przyściem swoim na sąd uczyni koniec: bo/ jako to na oko widziemy/ we wszelkich sprawach teraz opilstwo przodkuje/ a że tak rzekę/ rej wodzi; bywają zrękowiny (zmowiny/ i nas mówią zmowa) pijatyka być musi: bywa wesele/ pijatyka być musi: bywają krzciny/ pijatyka być musi: bywa pogrzeb/ pijatyka być musi; bywa gdzie bankiet/ Uczta albo biesiada/ pijatyka być musi: przyjmuje Mistrz Ucznia na Rzemiosło/ pijatyka być musi: spuszcza go z nauki/ pijatyka być musi; wprawia się Rzemieślniczek do Cechu/ pijatyka być musi: Kupuje kto co/ bądź dom/ bądź rolą/ albo co inszego/
przyśćiem swoim ná sąd uczyni koniec: bo/ jáko to ná oko widźiemy/ we wszelkich spráwách teraz opilstwo przodkuje/ á że ták rzekę/ rey wodźi; bywáją zrękowiny (zmowiny/ y nas mowią zmowá) pijátyká bydź muśi: bywa wesele/ pijátyká bydź muśi: bywáją krzćiny/ pijátyká bydź muśi: bywa pogrzeb/ pijátyká być muśi; bywa gdźie bánkiet/ Ucztá álbo bieśiádá/ pijátyká być muśi: przyimuje Mistrz Uczniá ná Rzemiosło/ pijátyká być muśi: spuscza go z náuki/ pijátyká bydź muśi; wprawia śię Rzemieślniczek do Cechu/ pijátyká bydź muśi: Kupuje kto co/ bądź dom/ bądź rolą/ álbo co inszego/
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 43.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jako jest w miłości. Chor. Przypada na tę dobra Pani radę Mając kłopotów na głowie gromadę; Gwoli którym stan/ przymuszona mieni: Ten bez pogrzebu/ a ów się znią zeni. Darmo Charońcie Przewoźniku siwy/ Tak z Promem czekasz/ i stoisz tęskliwy: Byś duszę przewiósł przez Letejskie wody. Pogrzeb niedoszedł/ choć już doszły gody. P. Och. Wiec gdy poszczęścił Bóg wzamysłach ciebie Damo/ pierwszemu pomyśl o pogrzebie. Tym Aktem bowiem pokazać byś miała Teraźniejszemu/ żeś w pierwszym kochała. Trzeba dla ludzi/ wszak cię na koszt stanie Wdowim pretekstem; niech się Pan zostanie Z ustawicznego gorzknie
iáko iest w miłośći. Chor. Przypada ná tę dobra Páni rádę Máiąc kłopotow ná głowie gromádę; Gwoli ktorym stąn/ przymuszona mięni: Ten bez pogrzebu/ á ow się znią zeni. Darmo Chárońćie Przewoźniku śiwy/ Ták z Promem czekasz/ y stoisz tęskliwy: Byś duszę przewiosł przez Letheyskie wody. Pogrzeb niedoszedł/ choć iusz doszły gody. P. Och. Wiec gdy poszczęśćił Bog wzamysłách ćiebie Dámo/ pierwszemu pomyśl o pogrzebie. Tym Aktem bowiem pokazáć byś miáłá Teráźnieyszemu/ żeś w pierszym kocháłá. Trzebá dla ludźi/ wszák ćię ná koszt stánie Wdowim praetextem; niech się Pan zostánie Z vstáwicznego gorzknie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 186
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
karet, a nie znać ich; fontanny na tym placu piękne. Majestas kościoła, do którego wszedłszy, nie zda się wielki, interea kaplice w nim są jak największe kościoły, i obchodząc wszystkie, dużo czasu użyć trzeba; ludzi żeby najwięcej było, jakoż nie może być więcej jak wówczas, kiedy był pogrzeb Innocentego XII, jako kiedy in votiva de Spiritu Sancto przed Conclave lud był zgromadzony, jako kiedy Klemens XI obrany był prezentowany, a przecie nie tylko że nie było ścisku, ale mógłby na koniu chcący po kościele jeździć. Nagrobki pontificum wielkie i osobliwe, kaplice, ołtarze, wschody do kaplic i t. d
karet, a nie znać ich; fontanny na tym placu piękne. Majestas kościoła, do którego wszedłszy, nie zda się wielki, interea kaplice w nim są jak największe kościoły, i obchodząc wszystkie, dużo czasu użyć trzeba; ludzi żeby najwięcéj było, jakoż nie może być więcéj jak wówczas, kiedy był pogrzeb Innocentego XII, jako kiedy in votiva de Spiritu Sancto przed Conclave lud był zgromadzony, jako kiedy Klemens XI obrany był prezentowany, a przecie nie tylko że nie było ścisku, ale mógłby na koniu chcący po kościele jeździć. Nagrobki pontificum wielkie i osobliwe, kaplice, ołtarze, wschody do kaplic i t. d
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 88
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
.
Za czasem ohełtaliśmy się z Litwa przeciwną, miewaliśmy posiedzenia, jako to: bywał u nas p. Pociej kasztelan witebski. p. Kryszpin starosta orszański, p. Bogusław Ogiński, towarzystwo i t. d. I ja u nich bywałem, żartowałem, ale dosiadałem ostrożnie. 19 Julii był pogrzeb solenny ipana cześnika w. księstwa lit. Mikołaja Tarła, wielkiego mego przyjaciela; było na tym pogrzebie dość litewskiego wojska, ile pp. Ogińskich, jako braci ip. cześnikowej, z któremi tydzień miałem zabawy i dobrej konwersacji, na której z inszymi nie schodziło, bo siła gości z sejmu lubelskiego miała Warszawa.
.
Za czasem ohełtaliśmy się z Litwa przeciwną, miewaliśmy posiedzenia, jako to: bywał u nas p. Pociej kasztelan witebski. p. Kryszpin starosta orszański, p. Bogusław Ogiński, towarzystwo i t. d. I ja u nich bywałem, żartowałem, ale dosiadałem ostrożnie. 19 Julii był pogrzeb solenny jpana cześnika w. księstwa lit. Mikołaja Tarła, wielkiego mego przyjaciela; było na tym pogrzebie dość litewskiego wojska, ile pp. Ogińskich, jako braci jp. cześnikowéj, z któremi tydzień miałem zabawy i dobréj konwersacyi, na któréj z inszymi nie schodziło, bo siła gości z sejmu lubelskiego miała Warszawa.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 114
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pieczęciami Podskarbiego W. K. Kasztelana Kraków: i Wojewodów Krak: Poznań: Wileń: Sendomier: Kalisk: i Trockiego, ani ich wydawać mogą, chyba za konsensem całej Rzeczypospolitej, o czym Konst: 1576. Przed Koronacją Królów, najpierwej wjazd solenny do Krakowa bywa obranego Króla; na trzeci dzień przed Koronacją, Pogrzeb Króla Antecesora z zwykłym publicznym wprowadzeniem Ciała od Z. Floriana przez Miasto na Zamek odprawuje się, po rekwialnym naboż[...] ństwie skończonym, i przemowie żałobnej przez Biskupa, Ministrowie Koronni Oficja swoje rzucają na Katafalk, Marszałkowie laski łamią Kanclerze pieczęci, Chorążowie Chorągwie, Hussarze kopie kruszą etc. jako za Jana III. Roku 1676.
pieczęćiami Podskarbiego W. K. Kasztelana Krakow: i Wojewodów Krak: Poznań: Wileń: Sendomier: Kalisk: i Trockiego, ani ich wydawać mogą, chyba za konsensem całey Rzeczypospolitey, o czym Konst: 1576. Przed Koronacyą Królów, naypierwey wjazd solenny do Krakowa bywa obranego Króla; na trzeći dźien przed Koronacyą, Pogrzeb Króla Antecessora z zwykłym publicznym wprowadzeniem Ciała od S. Floryana przez Miasto na Zamek odprawuje śię, po rekwialnym naboż[...] ństwie skończonym, i przemowie żałobney przez Biskupa, Ministrowie Koronni Officya swoje rzucają na Katafalk, Marszałkowie laski łamią Kanclerze pieczęći, Chorążowie Chorągwie, Hussarze kopie kruszą etc. jako za Jana III. Roku 1676.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 142
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
mu sąsiad tuż pod sam nos piernie. „Do świni z tym!” — umknąwszy od niego wezgłowia. „Wżdyć wam to najgodniejszym członkiem życzę zdrowia — Odpowie ów — zaprawdę, nic po tych dysgustach, Kto w zadku większy honor pokłada niż w ustach.” 502. JAKI POGRZEB WESOŁY
Zgadni, jeżeli pogrzeb może być wesoły. Naprzód, kędy są spadki między przyjacioły, Księża kwestem, dziad stypą, robacy się żerem, Czart cieszy duszą, jako własnym swym jaserem. 503. DOKTOROWIE
O, wolność w srogim grzechu, co go nikt nie karze, Kędy człowieka zabić mają moc lekarze! Czego inszy przypłacić zawsze winien garłem
mu sąsiad tuż pod sam nos piernie. „Do świni z tym!” — umknąwszy od niego wezgłowia. „Wżdyć wam to najgodniejszym członkiem życzę zdrowia — Odpowie ów — zaprawdę, nic po tych dysgustach, Kto w zadku większy honor pokłada niż w ustach.” 502. JAKI POGRZEB WESOŁY
Zgadni, jeżeli pogrzeb może być wesoły. Naprzód, kędy są spadki między przyjacioły, Księża kwestem, dziad stypą, robacy się żerem, Czart cieszy duszą, jako własnym swym jaserem. 503. DOKTOROWIE
O, wolność w srogim grzechu, co go nikt nie karze, Kędy człowieka zabić mają moc lekarze! Czego inszy przypłacić zawsze winien garłem
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 408
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
będzie Hrabia de Chatan. Z SZWECYJ. Z Stockholmu d. 6 Sierpnia.
Na teraźnieszym Sejmie nic ważnego jeszcze nie zaszło. Z wielu miar dochodziemy, iż pewna strona zaczyna górować. Król zatym żadnego projektu nie myśli podpisać, na któryby się obie rozdwojone nie zgodziły strony. Dnia 30 Lipca wieczorem odprawił się solenny pogrzeb ś. p. Króla Szwedzkiego Ojca szczęśliwie nam teraz panującego.
będzie Hrabia de Chathan. Z SZWECYI. Z Stockholmu d. 6 Sierpnia.
Na teraźnieszym Seymie nic ważnego ieszcze nie zaszło. Z wielu miar dochodziemy, iż pewna strona zaczyna górować. Król zatym żadnego proiektu nie myśli podpisać, na któryby się obie rozdwoione nie zgodziły strony. Dnia 30 Lipca wieczorem odprawił się solenny pogrzeb ś. p. Króla Szwedzkiego Oyca szczęśliwie nam teraz panuiącego.
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
) sprawdzony ad amussim: słowa jego te są
Post mille expletos, à partu Virginis annos, Et post quingentos rursus ab Axe datos. Octogesimus octavus mirabilis AnnusIngruet, et secum tristia fata trahet . To jest Anno 1588. Largllus Procilus ostatni życia kres Domicianowi Cesarzowi oznajmił Aschletarius zaś drugi Astrolog odpowiedział, że w psich brzuchach pogrzeb jego będzie, Teste Svetonio: Cesarz to Proroctwo chcąc uczynić fałszywym, kazał się spalić. Lecz na stus jeno włożono ciało, deszcz ogień zalał, Ludzi rozpędził, a psy ciało nadpieczone w sobie pogrzebli Julianus Cesarz Apostata, gdy miał zginąć w Persyj, jeden w Antiochii widział usormowane z gwiazd stowa na Niebie: Hodie
) zprawdzony ad amussim: słowá iego te są
Post mille expletos, à partu Virginis annos, Et post quingentos rursus ab Axe datos. Octogesimus octavus mirabilis AnnusIngruet, et secum tristia fata trahet . To iest Anno 1588. Largllus Procilus ostatni życia kres Domicianowi Cesarzowi oznaymił Aschletarius zas drugi Astrolog odpowiedział, że w psich brzuchach pogrzeb iego będzie, Teste Svetonio: Cesarz to Proroctwo chcąc uczynic fałszywym, kazał się spalic. Lecz na stus ieno włożono ciało, deszcz ogień zalał, Ludzi rozpędził, a psy ciało nadpieczone w sobie pogrzebli Iulianus Cesarz Apostata, gdy miał zginąć w Persyi, ieden w Antyochii widział usormowane z gwiazd stowa na Niebie: Hodie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 177
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tedy i więcej takichże portretów malować. Jeden z nich wziął brat mój pułkownik, a drugi siostra moja Aleksandrowiczowa, chorążyna lidzka.
Z Warszawy powróciłem do Rasnej, gdzie gdy wiele rzeczy do pogrzebu potrzebnych brakowało, tedy na dalszy czas pogrzeb odłożyć musiałem. Jednakże księża różni, będąc w supozycji, że pogrzeb będzie, w liczbie około 60 zjechali się do Rasnej. Sprawiłem tedy solenne egzekwie i każdemu podobno po trzy tynfy dałem.
Nastąpiły potem Zielone Świątki. Gdy tedy z siostrą moją Wańkowiczową, bo już Ruszczycowa do Wilna odjechała, jechałem, do kościoła mariańskiego rasieńskiego, tedy przed kościołem znalazłem dwa wozy ludzi
tedy i więcej takichże portretów malować. Jeden z nich wziął brat mój pułkownik, a drugi siostra moja Aleksandrowiczowa, chorążyna lidzka.
Z Warszawy powróciłem do Rasnej, gdzie gdy wiele rzeczy do pogrzebu potrzebnych brakowało, tedy na dalszy czas pogrzeb odłożyć musiałem. Jednakże księża różni, będąc w supozycji, że pogrzeb będzie, w liczbie około 60 zjechali się do Rasnej. Sprawiłem tedy solenne egzekwie i każdemu podobno po trzy tynfy dałem.
Nastąpiły potem Zielone Świątki. Gdy tedy z siostrą moją Wańkowiczową, bo już Ruszczycowa do Wilna odjechała, jechałem, do kościoła mariańskiego rasieńskiego, tedy przed kościołem znalazłem dwa wozy ludzi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 410
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Co gdy Borzęcki bratu memu porucznikowi Wacławowi powiedział, animując go do jednomyślności i aby był na sejmiku, tedy brat mój Wacław z nieukontentowaniem to przyjął, złości jakieś bez żadnej przyczyny do mnie formując i nie chcąc być na sejmiku. Dałem mu pokój. Potem się wszyscy do domów naszych rozjechaliśmy, a że pogrzeb księcia Radziwiłła, wojewody nowogródzkiego, był na dalszy czas odłożony, tedy i mój brat pułkownik wstrzymał się jechać do Nieświeża.
Tymczasem odebrałem list od Abramowicza, kasztelana brzeskiego, z Warszawy pisany, abym na powrót jego czekał w Białymstoku. Wyjechałem zatem do hetmana wielkiego koronnego, którego znalazłem pod Bielskiem w
. Co gdy Borzęcki bratu memu porucznikowi Wacławowi powiedział, animując go do jednomyślności i aby był na sejmiku, tedy brat mój Wacław z nieukontentowaniem to przyjął, złości jakieś bez żadnej przyczyny do mnie formując i nie chcąc być na sejmiku. Dałem mu pokój. Potem się wszyscy do domów naszych rozjechaliśmy, a że pogrzeb księcia Radziwiłła, wojewody nowogródzkiego, był na dalszy czas odłożony, tedy i mój brat pułkownik wstrzymał się jechać do Nieświeża.
Tymczasem odebrałem list od Abramowicza, kasztelana brzeskiego, z Warszawy pisany, abym na powrót jego czekał w Białymstoku. Wyjechałem zatem do hetmana wielkiego koronnego, którego znalazłem pod Bielskiem w
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 850
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986