Słudzy przy tak dobrym Panu szczęśliwi. Podstarościowie bez Pańskiej krzywdy bogacą się, porządek w domu wyborny, interesa dobrze ułożone, poddani szczęśliwi, kiedy którego z sąsiadów swoich nawiedza, nie tylko gospodarstwo, ale dzieci i czeladź przeciw niemu wybiegają, on ze wszystkiemi mile rozmawia, z czeladzi każdego po imieniu wita i nim do pokojów przyjdzie, w sieni i na schodach poufale z niemi rozmawia. Jest sędzią Prowincyj Worcester, i dał dowód biegłości w swoim gatunku gdy dość zawiłe prawo o polowaniu z ukontentowaniem wszystkich wytłumaczył. Drugi z towarzystwa naszego jest Jurysta, nie z chęci swojej ale z woli Ojca, której poniewolnie ulegać musi. Lepiej wie reguły Arystotelesa
Słudzy przy tak dobrym Panu szczęśliwi. Podstarościowie bez Pańskiey krzywdy bogacą się, porządek w domu wyborny, interesa dobrze ułożone, poddani szczęśliwi, kiedy ktorego z sąsiadow swoich nawiedza, nie tylko gospodarstwo, ale dzieci y czeladź przeciw niemu wybiegaią, on ze wszystkiemi mile rozmawia, z czeladzi każdego po imieniu wita y nim do pokoiow przyidzie, w sieni y na schodach poufale z niemi rozmawia. Jest sędzią Prowincyi Worcester, y dał dowod biegłości w swoim gatunku gdy dość zawiłe prawo o polowaniu z ukontentowaniem wszystkich wytłumaczył. Drugi z towarzystwa naszego iest Jurysta, nie z chęci swoiey ale z woli Oyca, ktorey poniewolnie ulegać musi. Lepiey wie reguły Arystotelesa
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 17
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
gór; wyprowadzała mię żona moja za mil ośm. W Częstochowie stanęliśmy 19^go^, w tarnowskich górach 20^go^. Tego witaliśmy króla naszego; perorował ip. Jabłonowski wojewoda wołyński dość godnie i zacnie. Ab equestri ordine ip. Dziduszycki starosta żydaczowski. Częstował nas król eadem die w szopie, która z brzeziny wiązane ściany pokojów miała dobrze akomodowane; na trzy stoły wielkie traktowano: dostatki w jedzeniu były i w piciu. Po tym traktamencie jechał król do wojska swego obozem stojącego; na koniu biegł, skakał i t. d.
25^go^ na św. Krzysztof, na górach tarnowskich, traktowałem u siebie ip. chorążego w. księstwa lit
gór; wyprowadzała mię żona moja za mil ośm. W Częstochowie stanęliśmy 19^go^, w tarnowskich górach 20^go^. Tego witaliśmy króla naszego; perorował jp. Jabłonowski wojewoda wołyński dość godnie i zacnie. Ab equestri ordine jp. Dziduszycki starosta żydaczowski. Częstował nas król eadem die w szopie, która z brzeziny wiązane ściany pokojów miała dobrze akkomodowane; na trzy stoły wielkie traktowano: dostatki w jedzeniu były i w piciu. Po tym traktamencie jechał król do wojska swego obozem stojącego; na koniu biegł, skakał i t. d.
25^go^ na św. Krzysztof, na górach tarnowskich, traktowałem u siebie jp. chorążego w. księstwa lit
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 52
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Sancto przed Conclave lud był zgromadzony, jako kiedy Klemens XI obrany był prezentowany, a przecie nie tylko że nie było ścisku, ale mógłby na koniu chcący po kościele jeździć. Nagrobki pontificum wielkie i osobliwe, kaplice, ołtarze, wschody do kaplic i t. d., Magnificentissima opera; pałac watykański w którym pokojów 1000. Kaplica gdzie Sufragia dają na papieża, obierając go: malowana od sławnego malarza Gabryele Archangilo, w której kaplicy malowany jest po wszystkich ścianach Universale estromum Judicium, na odgłos trąb ciał powstających na sąd Boży; cudowna sztuka, jakiej równa być nie może: jedne ciała wstały, drugie wstają, trzecie wstać gotują się
Sancto przed Conclave lud był zgromadzony, jako kiedy Klemens XI obrany był prezentowany, a przecie nie tylko że nie było ścisku, ale mógłby na koniu chcący po kościele jeździć. Nagrobki pontificum wielkie i osobliwe, kaplice, ołtarze, wschody do kaplic i t. d., Magnificentissima opera; pałac watykański w którym pokojów 1000. Kaplica gdzie Sufragia dają na papieża, obierając go: malowana od sławnego malarza Gabryele Archangilo, w któréj kaplicy malowany jest po wszystkich ścianach Universale estromum Judicium, na odgłos trąb ciał powstających na sąd Boży; cudowna sztuka, jakiéj równa być nie może: jedne ciała wstały, drugie wstają, trzecie wstać gotują się
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 88
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i pierwsze. Schody sosnowe.
Schodki na Ganek. — Z tych schodów, schodki małe sosnowe, z poręczą dębową, na Ganek, który się w pokoju opisał, idące. Drzwi dębowe, na zawiasach i hakach żelaznych, z zamkiem żelaznym. — Na tym Ganku kufrów starych i skrzyń No 7. Drzwi do Pokojów, fornerową robotą. — Skrzyneczka, skórą czarną obita, drzwiczki z zameczkami żelaznemi, drzewa hebanowego sztuka duża, No 1. — Ittem czerwonego jakiegoś drzewa sztuk No 7. — Ittem kawałków do fornerowania kupa leży. — Grata różnych drewnianych, których dystyngwować nie można, na kupie leżą.
Strych. — Wchodząc pod
i pierwsze. Schody sosnowe.
Schodki na Ganek. — Z tych schodów, schodki małe sosnowe, z poręczą dębową, na Ganek, który się w pokoju opisał, idące. Drzwi dębowe, na zawiasach i hakach żelaznych, z zamkiem żelaznym. — Na tym Ganku kufrów starych i skrzyń No 7. Drzwi do Pokojów, fornerową robotą. — Skrzyneczka, skórą czarną obita, drzwiczki z zameczkami żelaznemi, drzewa hebanowego sztuka duża, No 1. — Ittem czerwonego jakiegoś drzewa sztuk No 7. — Ittem kawałków do fornerowania kupa leży. — Grata różnych drewnianych, których dystyngwować nie można, na kupie leżą.
Strych. — Wchodząc pod
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 84
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
walnych D, od węgła jednego C; stan wedrzwiach Siennych D, i wypisz ich szerokość wpugilarach.) (2 Wszedszy do sieni Z, z obydwóch ścian pobocznych LH, FG, z odległością drzwi do izdeb, i czeluści do pieców od ściany pierwszej.) (3. Wtenże sposób przemierz ściany Izdeb abo Pokojów wszytkich, z odległością drzwi, okien, i pieca od kątów; przydawszy okien, i drzwi szerokość) (4. Pomiar ścian odprawiwszy wbudynku; na arkuszu papieru, postaw przy stronie, skalę na łokci 30. abo 40. wydzieloną, według której cały budynek mógłby się zmieścić na wziętej do abrysu karcie
wálnych D, od węgłá iednego C; stan wedrzwiách Siennych D, y wypisz ich szerokość wpugilarach.) (2 Wszedszy do śieni S, z obudwoch śćian pobocznych LH, FG, z odległośćią drzwi do izdeb, y czeluśći do piecow od śćiány pierwszey.) (3. Wtenże sposob przemierz śćiány Izdeb ábo Pokoiow wszytkich, z odległośćią drzwi, okien, y piecá od kątow; przydawszy okien, y drzwi szerokość) (4. Pomiar śćian odpráwiwszy wbudynku; ná árkuszu pápieru, postaw przy stronie, skálę ná łokći 30. ábo 40. wydżieloną, według ktorey cáły budynek mogłby się zmieśćić ná wźiętey do ábrysu kárćie
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 107
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, i skońców wyprowadź poboczne ściany na krzyż CV, MX, LH, FG. Na które przenioższy miarę wypisaną, zamknij sień na kwadrat LFGH. Toż drzwi D, do sieni, do inszych izdeb naznacz na swym miejscu, według wypisanej odległości od kątów sieni.) (7. Przy zrysowanej sieni, stawiaj inszych Pokojów i Izdeb ściany poprzeczne na krzyż, według ich długości przemierzonej, i wypisanej; pomniąc na okna, drzwi, piece, kominy. A będziesz miał Plantę budynku doskonałą, jako figura pokazuje. Nauka XVII. Fortecę abo obóz przenieść na Mape. JEżeli Forteca, abo Okopy nie mają doskonałej figury, i nie składają Kwadratu
, y zkońcow wyprowadż poboczne śćiány ná krzyż CV, MX, LH, FG. Ná ktore przenioszszy miárę wypisáną, zámkniy śień ná kwádrat LFGH. Toż drzwi D, do śieni, do inszych izdeb náznácz ná swym mieyscu, według wypisáney odległośći od kątow śieni.) (7. Przy zrysowáney śieni, stáwiay inszych Pokoiow y Izdeb śćiány poprzeczne ná krzyż, według ich długośći przemierzoney, y wypisáney; pomniąc ná okná, drzwi, piece, kominy. A będżiesz miał Plántę budynku doskonáłą, iáko figurá pokázuie. NAVKA XVII. Fortecę ábo oboz przenieść ná Máppe. IEżeli Fortecá, ábo Okopy nie máią doskonáłey figury, y nie składáią Kwádratu
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 107
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, Potępił was już kościół, więc potępiam i ja. Słusznieście Lutrowego ścierwu byli godni - Ale chleba Pańskiego na wieki niegodni!
Sed Dominus pietate sua dabit his quoque fine quando sibi factum viderit esse satis. DO MALCHRA MIASKOWSKIEGO
Teraz słodki poeto ukaż list Lutrowy, Jaki ministrom posłał, olbrzymom bez głowy, Z swych pokojów piekielnych - jeśliż też tam znają Prawdę, co się do mistrzów kłamstwa dostawają. Wyście synowie Boży, co się ono byli Z córkami (widząc piękne) ludzkimi złączyli I spłodzili olbrzymy do nieba samego, Wasze głowy w obłokach, tułów znać każdego. Mądrzyście, zwieść was trudno, wierzcie wżdy Lutrowi,
, Potępił was już kościół, więc potępiam i ja. Słusznieście Lutrowego ścierwu byli godni - Ale chleba Pańskiego na wieki niegodni!
Sed Dominus pietate sua dabit his quoque fine quando sibi factum viderit esse satis. DO MALCHRA MIASKOWSKIEGO
Teraz słodki poeto ukaż list Lutrowy, Jaki ministrom posłał, olbrzymom bez głowy, Z swych pokojów piekielnych - jeśliż też tam znają Prawdę, co się do mistrzów kłamstwa dostawają. Wyście synowie Boży, co się ono byli Z córkami (widząc piękne) ludzkimi złączyli I spłodzili olbrzymy do nieba samego, Wasze głowy w obłokach, tułów znać każdego. Mądrzyście, zwieść was trudno, wierzcie wżdy Lutrowi,
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 377
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
podobno z Kancelarii, abo z Szkoły, Lwowskieja inne Chorągwie skąd zaciągniono, jeżeli nie z Wojska, które były wszytkie w Związku Mnie że cnotliwych i dobro Rzeczyposp: zaszczycających przy sobie mam, poczytają za występek; a zdrajców co największych, ńżyciem i prawem przekonanych, i infames samisz chowają. Tym otwarte drzwi do Pokojów Królestwa IchMościów, tym ustawicznie godzi się jadowite w uszy Pańskie kłaść rady. Nuż Jordan Stanisław (żal się Boże, że w tak Starożytnym urodził się Domu) nuż Świderski Samuel, nuż Oszczepalski, Bartnicki, dla tego że się corrumpować dali, że na to umyślnie zawołani do Dworu, w jakich u tegoż Dworu
podobno z Káncelláriey, ábo z Szkoły, Lwowskieyá inne Chorągwie zkąd záćiągniono, ieżeli nie z Woyská, ktore były wszytkie w Zwiąsku Mnie że cnotliwych y dobro Rzeczyposp: zászczycáiących przy sobie mam, poczytáią zá występek; á zdraycow co naywiększych, ńżyćiem y práwem przekonánych, y infames sámisz chowáią. Tym otwárte drzwi do Pokoiow Krolestwá IchMośćiow, tym vstáwicznie godźi się iádowite w vszy Páńskie kłáść rády. Nuż Iordan Stánisław (żal się Boże, że w ták Stárożytnym vrodźił się Domu) nuż Swiderski Sámuel, nuż Oszczepálski, Bártnicki, dla tego że się corrumpowáć dáli, że ná to vmyślnie záwołáni do Dworu, w iákich v tegoż Dworu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 127
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
mirum, że się co rok undecima mai odświeża, tak jakby dziś wyrżnięte skąd było ciało. I innych różnych relikwii widzieliśmy niemało. NB
Stamtąd byliśmy w ratuszu, który barzo bogaty i specjalny. Sztukatery w salach, których dwie barzo piękne, słupy w nich z jednego marmuru na mosiądzowych spodkach i wierzchach, pokojów gwałt barzo przestronnych i specjalnych; jednym słowem było na co patrzać. Tam też magistrat witał i przymował księcia IM. 12
Byliśmy potym w cekauzie, który i sam barzo strukturą piękną. Ma pięcioro piątr, które wszytkie pełne wojskowej armaty. Dolne piątro zagęszczone wszytko jednemi działami. Drugie piątro ręczną strzelbą i
mirum, że się co rok undecima mai odświeża, tak jakby dziś wyrżnięte skąd było ciało. I innych różnych relikwii widzieliśmy niemało. NB
Stamtąd byliśmy w ratuszu, który barzo bogaty i specjalny. Sztukatery w salach, których dwie barzo piękne, słupy w nich z jednego marmuru na mosiądzowych spodkach i wierzchach, pokojów gwałt barzo przestronnych i specjalnych; jednym słowem było na co patrzać. Tam też magistrat witał i przymował księcia JM. 12
Byliśmy potym w cekauzie, który i sam barzo strukturą piękną. Ma pięcioro piątr, które wszytkie pełne wojskowej armaty. Dolne piątro zagęszczone wszytko jednemi działami. Drugie piątro ręczną strzelbą i
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 132
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
wierzał, bo komercje Turcy z Wenetami swoje mają 30 i Turków, Ormian w Wenecji srodze siła.
Dnia 21 Decembris. Mszy św. publice księstwo IM słuchawszy u Ojców Dominikanów, inviserunt ich klasztor barzo wspaniały i kosztem niemałym wystawiony. Summam w nim mają commoditatem, tak, iż każdy ma co ad usum spectat: pokojów cztery, ogródek w murze, studnia i insze do wczasu swego habilitates.
Stamtąd powróciliśmy do refektarza (których dwa: jeden, w którym mięso jadają, a w drugim w postne dni od ryb) i wszytek przejrzrzawszy klasztor, do pałacu.
Po obiedzie, o zmroku jechaliśmy wielką barką na morze, kanałem
wierzał, bo komercje Turcy z Wenetami swoje mają 30 i Turków, Ormian w Wenecjej srodze siła.
Dnia 21 Decembris. Mszy św. publice księstwo IM słuchawszy u Ojców Dominikanów, inviserunt ich klasztor barzo wspaniały i kosztem niemałym wystawiony. Summam w nim mają commoditatem, tak, iż kożdy ma co ad usum spectat: pokojów cztery, ogródek w murze, studnia i insze do wczasu swego habilitates.
Stamtąd powróciliśmy do refektarza (których dwa: jeden, w którym mięso jadają, a w drugim w postne dni od ryb) i wszytek przejrzrzawszy klasztor, do pałacu.
Po obiedzie, o zmroku jechaliśmy wielką barką na morze, kanałem
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 160
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004