wielu miastach Włoskich ustanowione mają pilne na to oko, aby ani Herezje wszczynały się, ani Dysydenci z wolnością sprawowania swoich obrządków nie osiadali. Żydzi w Rzymie i w Wenecyj znajdują się. Co do obyczajów i natury Włochów, takie o nich pospolite jest zdanie: iż są dowcipni, skryci w swoich zamysłach, przebiegli w polityce. Kochają się w naukach, sztukach, inwencjach, osobliwie w Architekturze i Malarstwie: Nadewszystko lubią Muzykę i widowiska, jako to Komedye, Opery, gonitwy etc. To zaś w nich nagany godnego upatrują, iż są chciwi, wykrętarze, roszczący podejrzenia, napaśnicy formujący niesłuszne pretensje. P. Jaki jest podział generalny
wielu miastach Włoskich ustanowione maią pilne na to oko, aby ani Herezye wszczynały się, ani Dyssydenci z wolnością sprawowania swoich obrządkow nie osiadali. Zydzi w Rzymie y w Wenecyi znayduią się. Co do obyczaiow y natury Włochow, takie o nich pospolite iest zdanie: iż są dowcipni, skryci w swoich zamysłach, przebiegli w polityce. Kochaią się w naukach, sztukach, inwencyach, osobliwie w Architekturze y Malarstwie: Nadewszystko lubią Muzykę y widowiska, iako to Komedye, Opery, gonitwy etc. To zaś w nich nagany godnego upatruią, iż są chciwi, wykrętarze, roszczący podeyrzenia, napaśnicy formuiący niesłuszne pretensye. P. Jaki iest podział generalny
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 60
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
do swej pory Przyjść nie dały dziedziczne w domu tym honory, W progu jednak i bardzo czekają go blisko. Cóź? gdy umysł wysoki paść nie umie nisko, Jako nad Apeninem ptak górnego lotu, Wzgardzonego około nie wiesza się płotu. On z miłości zaczętej zaraz i zawczasu Zrzódeł wszystkich świętego skusiwszy Parnasu, W ojczystej polityce, rej między dziś wiedzie Przedniejszymi mówcami. Lubo on we Srzedzie, Skąd na wszystkę koronę dowcipy się rodzą, I pierwsze oracula sejmowe wychodzą, Syn Samuel. Samuela Koreckiego także.
Piękne gai podania, i bracią niezgodną, Jako, ciągnie, ogniwy mową swą łagodną Ku pańskiej intencji. Lub posłem na sejmie Wiecznym z
do swej pory Przyjść nie dały dziedziczne w domu tym honory, W progu jednak i bardzo czekają go blisko. Cóź? gdy umysł wysoki paść nie umie nisko, Jako nad Apeninem ptak górnego lotu, Wzgardzonego około nie wiesza się płotu. On z miłości zaczętej zaraz i zawczasu Zrzódeł wszystkich swiętego skusiwszy Parnasu, W ojczystej polityce, rej między dziś wiedzie Przedniejszymi mówcami. Lubo on we Srzedzie, Zkąd na wszystkę koronę dowcipy się rodzą, I pierwsze oracula sejmowe wychodzą, Syn Samuel. Samuela Koreckiego także.
Piękne gai podania, i bracią niezgodną, Jako, ciągnie, ogniwy mową swą łagodną Ku pańskiej intencyi. Lub posłem na sejmie Wiecznym z
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 133
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
leżące: Przy którym jeden pewny Zamek zbyt potężny i mocny/ Hiszpańskim osadzony żołnierzem/ który gdy widzieć i obaczyć zechcesz/ o co się starszemu Komendę mającemu pokłonisz/ a tam niewypowiedzianą obaczysz Fortecę. To Miasteczko ma jeden dank u ludzi/ i z tego osobliwe zalecenie/ że w nim piękne i układne w obyczajach i Polityce/ wszytkie prawie znajdują się Białegłowy/ którym w tych przymiotach insze/ w całej Włoskiej niezrownają ziemi. Z Mola do Corygliano, gospoda/ gdzie nie barzo bezpieczną trzeba przebyć wodę/ są 9. mil/ stamtąd do alli Bagni/ Godpoda 8. mil/ stąd do Castelo Miasteczka 9. mil/ potym do Pozzuolo
leżące: Przy ktorym ieden pewny Zamek zbyt potężny y mocny/ Hiszpáńskim osádzony żołnierzem/ ktory gdy widźieć y obaczyć zechcesz/ o co się stárszemu Commendę máiącemu pokłonisz/ á tám niewypowiedźiáną obaczysz Fortecę. To Miásteczko ma ieden dánk v ludźi/ y z tego osobliwe zálecenie/ że w nim piękne y vkłádne w obyczáiách y Polityce/ wszytkie práwie znáyduią się Białegłowy/ ktorym w tych przymiotách insze/ w cáłey Włoskiey niezrownáią źiemi. Z Mola do Corigliano, gospodá/ gdźie nie bárzo bespieczną trzebá przebyć wodę/ są 9. mil/ ztámtąd do alli Bagni/ Godpodá 8. mil/ ztąd do Castello Miasteczká 9. mil/ potym do Pozzuolo
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 193
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
dla memoriału. IDIOTOM dla Nauki, POLITYKOM dla Praktyki, MELANCHOLIKOM dla rozrywki. ERYGOWANA, aliasCZĘSC PIERWSZA Powtórnie z Druku wychodząca. O BOGU, Bożków mnóstwie, Słów pięknych wyborze,Kwestyj cudnych wiele, o Sybillów zbiorze,O Zwierzu, Rybach, Ptakach, o Matematyce,O Cudach Świata, Ludzi Rządach, Polityce;O Językach, i Drzewach, o Żywiołach, Wierze,Hieroglifikach, Gadkach, Narodów manierze;Co Kraj który ma w sobie dziwnych Ciekawości,Cały Świat opisany z gruntu w słów krótkości. Co wszystko stało się wielką pracą Autora tu aenigmaticè wyrażonego: Imię Wiosna zaczyna, Wielkiej Nocy blisko,Głowę w Piwie i
dla memoryału. IDIOTOM dla Nauki, POLITYKOM dla Práktyki, MELANCHOLIKOM dla rozrywki. ERYGOWANA, aliasCZĘSC PIERWSZA Powtornie z Druku wychodząca. O BOGU, Bożkow mnostwie, Słow pięknych wyborze,Kwestyi cudnych wiele, o Sybillow zbiorze,O Zwierzu, Rybach, Ptakách, o Mátematyce,O Cudach Swiata, Ludzi Rządach, Polityce;O Językach, y Drzewách, o Zywiołach, Wierze,Hieroglifikach, Gadkach, Narodow manierze;Co Kray ktory ma w sobie dziwnych Ciekawości,Cały Swiàt opisany z gruntu w słow krotkości. Co wszystko stało się wielką pracą Autora tu aenigmaticè wyrażonego: Imie Wiosna zaczyna, Wielkiey Nocy blisko,Głowę w Piwie y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona:
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Baroniusza przestrogę, Qaod à recentiore Authore, de rebus antiquis, sine alicujus vetustioris Authoritate profertur, contemnitur. Ze zaś rzucam często Łacinie? nie dziwuj się bo ta do mojej należy proprie Akademii. Druga, ze tę Lukubrację moję nie formalnym piszę Idiotom, Infimistom, ale tym, którzy w wyższych Szkołach, w Dworskiej Polityce, i nad Księgami bawią się sedentarią. Trzecia racja Łaciny zażywanej ta jest, aby ta Polska Księga nie od Polszczyzny skąpej w słowa wyboryczne, ile ścienntificzne, przynajmniej a Latinitate miała okrasę. Ma w tym Opusculum moim czego się nauczyć Ecclesiastet, Polityk, Statysta, dopieroż Studiosus; którym wszystkim to moje Promptuarium,
Bároniusza przestrogę, Qaod à recentiore Authore, de rebus antiquis, sine alicujus vetustioris Authoritate profertur, contemnitur. Ze zaś rzucám często Lacinie? nie dziwuy się bo ta do moiey należy propriè Akademii. Druga, ze tę Lukubrácyę moię nie formalnym piszę Idiotom, Infimistom, ále tym, ktorzy w wyższych Szkołách, w Dworskiey Polityce, y nad Księgámi bawią się sedentaryą. Trzeciá racyá Łaciny zażywáney ta iest, áby ta Polska Księga nie od Polszczyzny skąpey w słowá wyboryczne, ile scienntificzne, przynaymniey à Latinitate miała okrasę. Má w tym Opusculum moim czego się nauczyć Ecclesiastet, Polityk, Statysta, dopieroż Studiosus; ktorym wszystkim to moie Promptuarium,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 6
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wywczasować, aniżeli wadzić. Plag 40. XVI. W izbie pańskiej proszeczku by nigdzie nie było, Jak z rąbeczku wywiną, wszystkim będzie milo. Bo inaczej nahajka dojmie bokom twoim, Gdy dość czynić nie będziesz powinnościom swoim. Pozmiataj ławy, stoły, ustaw szkło, międnice, A tak staniesz u wszystkich w grzecznej polityce. Plag 20.
Żebyś tych artykułów nie przepomnial czasem, Niechaj będzie nahajka zawsze za twym pasem. Przestrogi krótsze chłopcom gnuśnym i leniwym dla prędszego ćwiczenia.
1. Rano wstawaj, prędko się ubieraj, ochędożny bądź. Bo w tym plag 10. 2. Szaty rano albo z wieczora pięknie wychędoż, łóżko porządnie
wywczasować, aniżeli wadzić. Plag 40. XVI. W izbie pańskiej proszeczku by nigdzie nie było, Jak z rąbeczku wywiną, wszystkim będzie milo. Bo inaczej nahajka dojmie bokom twoim, Gdy dość czynić nie będziesz powinnościom swoim. Pozmiataj ławy, stoły, ustaw szkło, międnice, A tak staniesz u wszystkich w grzecznej polityce. Plag 20.
Żebyś tych artykułów nie przepomnial czasem, Niechaj będzie nahajka zawsze za twym pasem. Przestrogi krótsze chłopcom gnuśnym i leniwym dla prędszego ćwiczenia.
1. Rano wstawaj, prędko się ubieraj, ochędożny bądź. Bo w tym plag 10. 2. Szaty rano albo z wieczora pięknie wychędoż, łóżko porządnie
Skrót tekstu: KrzywChłopBad
Strona: 267
Tytuł:
Chłopiec wyćwiczony
Autor:
Adrian Krzywogębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, str. 215, r. 1663) z Anną z Potockich, córką Stefana wojewody bracławskiego i Mohilanki, primo voto żoną Dominika Kazanowskiego wojewody bracławskiego, secundo Bogusława Słuszki podskarbiego W. X. L. Szczyciła się przyjaźnią Jana Sobieskiego i królowej Marysieńki. Po śmierci Stanisławskiego przebywa na dworze ich, bierze czynny udział w polityce, właściwiej w intrygach politycznych. Z zamku królewskiego jest też datowany jej testament w roku 1695 5. II. (Metr. Kor. t. 217, fol. 260).
(Strofa 15). Brat jedyny Piotr. Jak z poematu wynika, śmierć jego przypada między datą powtórnych ślubów Stanisławskiego, TRANSAKCJA ALBO
, str. 215, r. 1663) z Anną z Potockich, córką Stefana wojewody bracławskiego i Mohilanki, primo voto żoną Dominika Kazanowskiego wojewody bracławskiego, secundo Bogusława Słuszki podskarbiego W. X. L. Szczyciła się przyjaźnią Jana Sobieskiego i królowej Marysieńki. Po śmierci Stanisławskiego przebywa na dworze ich, bierze czynny udział w polityce, właściwiej w intrygach politycznych. Z zamku królewskiego jest też datowany jej testament w roku 1695 5. II. (Metr. Kor. t. 217, fol. 260).
(Strofa 15). Brat jedyny Piotr. Jak z poematu wynika, śmierć jego przypada między datą powtórnych ślubów Stanisławskiego, TRANSAKCYJA ALBO
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 211
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
jak należy. Są troszkę podejrzliwi, gniewają się, kiedy postrzegą iż ich żony mają do drugich dobre serce, i z niemi poufale postępują. Francuzi zaś w tym są poczciwi: znają się oni do tego, iż są tylko mężami, a nie pretendują być Panami nad sercami żon swoich. Zony też znają się na Polityce, i niechcą mieć w swojej niewoli serc mężów. A tak ani mężowie żonom, ani żony mężom nie czynią żadnej subiekcyj.
Ale Wm Panna nieuważasz, co ja mówię.
ANNA Przepraszam Madame: bo mam teraz i myśl i serce bardzo rozerwane.
DEMARIEE. Wszak to ja dla pociechy Wm Panny, której
iak należy. Są troszkę podeyrzliwi, gniewaią się, kiedy postrzegą iż ich żony maią do drugich dobre serce, y z niemi poufale postępuią. Francuzi zaś w tym są poczciwi: znaią się oni do tego, iż są tylko mężami, a nie pretenduią bydź Panami nad sercami żon swoich. Zony też znaią się na Polityce, y niechcą mieć w swoiey niewoli serc mężów. A tak ani mężowie żonom, ani żony mężom nie czynią żadney subiekcyi.
Ale Wm Panna nieuważasz, co ia mowię.
ANNA Przepraszam Madame: bo mam teraz y myśl y serce bardzo rozerwane.
DEMARIEE. Wszak to ia dla pociechy Wm Panny, którey
Skrót tekstu: BohFStar
Strona: 85
Tytuł:
Staruszkiewicz
Autor:
Franciszek Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
Aleksiewicza wielki wziął poler, który w młodym wieku Austrią, Saksonią, Prusy, Belgium, Holandią, Anglią, Francją ciekawie zlustrowawszy, z tamtąd Ludzi polerownych, Magistrów Rzemieślników in omni arte doskonałych do swego sprowadził Państwa, i przez nich Moskiewskich grubianów wypolerował, otworzył Szkoły polityczne, Seminaria dla polerowania Szlachty, w Piśmie i Polityce; pozakładał nowe Miasta, Fortece, Handle, nowe wystawił Okręty, i Wojsko w regularny Cudzoziemski tryb wprowadził, Cudzoziemców promowując na szarze, a w Państwo rządów Politycznych wniósł Politykę; której ta przedtym nieznała, ani słyszała Nacja. Najbardziej poddanych swoich w taki wprowadził rigor, przez częste knutowanie, łba toporem ucinanie,
Alexiewicza wielki wziął poler, ktory w młodym wieku Austryą, Saxonią, Prusy, Belgium, Hollandią, Anglią, Fráncyą ciekáwie zlustrowáwszy, z tamtąd Ludźi polerownych, Magistrow Rzemieśnikow in omni arte doskonáłych do swego sprowádźił Państwa, y przez nich Moskiewskich grubianow wypolerowáł, otworzył Szkoły polityczne, Seminaria dla polerowánia Szlachty, w Piśmie y Polityce; pozákładał nowe Miastá, Fortece, Handle, nowe wystáwił Okręty, y Woysko w regularny Cudzoźiemski tryb wprowádźił, Cudzoziemcow promowuiąc ná szarze, á w Państwo rządow Politycznych wniosł Politykę; ktorey ta przedtym nieznáła, ani słyszáła Nácya. Naybardźiey poddanych swoich w táki wprowádźił rigor, przez częste knutowánie, łba toporem ucinánie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 432
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
z światem, nabywamy nieco wiadomości, która nam pomaga do zachowania niejakiego porządku w sprawach naszych. Ale to trochę umiejętności nie wystarcza człowiekowi Szlachetnemu, chcącemu postąpić na najwyższe miejsca. Jak wiele mu jeszcze rzeczy zbywa do wiedzenia w naukach na rozmyślaniu polegających, w jego własnym rzemieśle, w nauce moralnej, w Historyj, i Polityce? Nie ma ani dosyć czasu, ani podobno dosyć dowcipu, aby się przez samego siebie nauczył, co we wszystkim tym pożytecznego, i miłego się najduje. Cóż tedy ma czynić? ma wniść w społeczność z osobami od siebie rozumniejszemi. Przy sobie nawet mieć będzie biegłego jakiego człowieka, który długą, i ciężką pracą
z światem, nabywamy nieco wiadomości, ktora nam pomaga do zachowania nieiakiego porządku w sprawach naszych. Ale to trochę umieiętności nie wystarcza człowiekowi Szlachetnemu, chcącemu postąpić na naywyższe mieysca. Jak wiele mu ieszcze rzeczy zbywa do wiedzenia w naukach na rozmyślaniu polegaiących, w iego własnym rzemieśle, w nauce moralney, w Historyi, y Polityce? Nie ma ani dosyć czasu, ani podobno dosyć dowcipu, aby się przez samego siebie nauczył, co we wszystkim tym pożytecznego, y miłego się nayduie. Coż tedy ma czynić? ma wniść w społeczność z osobami od siebie rozumnieyszemi. Przy sobie nawet mieć będzie biegłego iakiego człowieka, ktory długą, y ciężką pracą
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 114
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761