Kantemir przeklęty, i chce nas głupiemi poczynić, powiadając, iż sam szabli swojej przeciwko nam niedobywa; dobywasz Sułtanie, tatarskiej, która wespół z chorągwiami twoimi na polach bołszowskich się ukazała. Więc Machiavella Turcy i Tatarzy nieczytają, ale z alkoranu swego umieją pakta dobrze wzruszać, póty je chowając, póki im ich polityka przeklęta dopuszcza. Ustawicznie czausowie z pokojem do Korony idą a idą; ustawicznie też Kantemirowie i tym podobni zbójcy tatarscy zagony nasze płóczą, w oczach własnych czausowże i posłanników samych, a więc to strzegą prawdy?
Czyni sąd krzywdę cierpiącym. Jako sprawiedliwemu Bogu miła jest sprawiedliwość, stąd poznawaj, iż nic gęściej i częściej nie
Kantemir przeklęty, i chce nas głupiemi poczynić, powiadając, iż sam szabli swojej przeciwko nam niedobywa; dobywasz Sułtanie, tatarskiej, która wespół z chorągwiami twoimi na polach bołszowskich się ukazała. Więc Machiavella Turcy i Tatarzy nieczytają, ale z alkoranu swego umieją pakta dobrze wzruszać, póty je chowając, póki im ich polityka przeklęta dopuszcza. Ustawicznie czausowie z pokojem do Korony idą a idą; ustawicznie też Kantemirowie i tym podobni zbójcy tatarscy zagony nasze płóczą, w oczach własnych czausowże i posłanników samych, a więc to strzegą prawdy?
Czyni sąd krzywdę cierpiącym. Jako sprawiedliwemu Bogu miła jest sprawiedliwość, ztąd poznawaj, iż nic gęściej i częściej nie
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 266
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
pozwolono, i trzymawszy się ad terminum łączenia z izbą senatorską, gdy do marszałka nowego obrania nie przyszło, pożegnałem poselską izbę passive, a sejm się rozlazł ad apparentiam na władzy hetmańskiej nie przywróconej od Fleminga, której przywrócenie omnino domawiano się pod starą laską, na co dwór nie zezwalał. Ale bardziej w tein pracowała polityka księcia Dołhorukiego metu postronnych posłów od potencyj przeciwnych carowi, na sejm przybyłych, ile cesarskiego i szwedzkiego, którzy mieli desudare na wprowadzenie nas w wojnę przeciw Moskwie, a tak satius omnibus ordinibus, visum, nie zaczynać sejmu, i pod starą laską rozjechać się, nie dając okazji do ressentymentu i carowi i tyra, którzy
pozwolono, i trzymawszy się ad terminum łączenia z izbą senatorską, gdy do marszałka nowego obrania nie przyszło, pożegnałem poselską izbę passive, a sejm się rozlazł ad apparentiam na władzy hetmańskiéj nie przywróconéj od Fleminga, któréj przywrócenie omnino domawiano się pod starą laską, na co dwór nie zezwalał. Ale bardziéj w tein pracowała polityka księcia Dołhorukiego metu postronnych posłów od potencyj przeciwnych carowi, na sejm przybyłych, ile cesarskiego i szwedzkiego, którzy mieli desudare na wprowadzenie nas w wojnę przeciw Moskwie, a tak satius omnibus ordinibus, visum, nie zaczynać sejmu, i pod starą laską rozjechać sie, nie dając okazyi do ressentymentu i carowi i tyra, którzy
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 355
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dwie kuchnie, żadnego wychoda. Czy to w gębie odmiana, pytam, czy w żołądku?” Aż jeden dojźrałego stary człek rozsądku: „Wszytko — rzecze — w swej dawnej zostaje posturze, Sam człowiek, jako Bogu, tak swojej naturze W przek stawa, chociaż sobie tym przyczynia licha, Nie wiem, czy polityka, czy to robi pycha. Porwon katu twój udziec i twa mięsa sztuka, Mamli ja nosić stolec w pole u hajduka.” 405. OMYŁKA W SŁOWIE
Jadąc chłop do Krakowa, wstąpi do klasztora, Jeżeli nie rozkaże czego mniszka która. Żeby jej kupił mirry, rozkazuje ksieni I daje na nią kopę,
dwie kuchnie, żadnego wychoda. Czy to w gębie odmiana, pytam, czy w żołądku?” Aż jeden dojźrałego stary człek rozsądku: „Wszytko — rzecze — w swej dawnej zostaje posturze, Sam człowiek, jako Bogu, tak swojej naturze W przek stawa, chociaż sobie tym przyczynia licha, Nie wiem, czy polityka, czy to robi pycha. Porwon katu twój udziec i twa mięsa sztuka, Mamli ja nosić stolec w pole u hajduka.” 405. OMYŁKA W SŁOWIE
Jadąc chłop do Krakowa, wstąpi do klasztora, Jeżeli nie rozkaże czego mniszka która. Żeby jej kupił mirry, rozkazuje ksieni I daje na nię kopę,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 176
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Naturalista/ że to zwyczaj szaranczy kupą chodzić/ kupą latać/ a potym morska zda się jakoby sejmy czynić i ziezdżać na Konsultacją ale tam nie obaczysz nic inszego jeno że się kąsają/ tryksają/ za łeb wodzą/ potym wytrawiwszy miejsce co na nim sejmikowały rozbiegają się: tego nas uczy i w to nas wprawia nieszczęśliwa Polityka nasza/ żebyśmy jeno kupy czynili/ zwady wzajemne i suspicje mnnożyli/ jeden na drugiego żeby nieprzyjacielskie następował: i te zjazdy które były przedtym lekarstwami Rzeczypospolitej obracali w truciznę: Czego wszystkiego teraz nie mamy pożytku jeno wyniszczenie ubozszych/ nam zaś samym czegoby się spodziewać łacnie się każdy dorozumie. Lecz jeszcze nie prostą szarańczą
Náturálistá/ że to zwyczay száránczy kupą chodźić/ kupą latáć/ á potym morska zda sie iákoby seymy czynić y ziezdżáć ná Consultácyą ále tám nie obaczysz nic inszego ieno że się kąsaią/ tryksáią/ zá łeb wodzą/ potym wytrawiwszy mieysce co ná nim seymikowáły rozbiegáią sie: tego nas vczy y w to nas wpráwia niesczęśliwa Polityká nászá/ żebysmy ieno kupy czynili/ zwády wzáiemne y suspicye mnnożyli/ ieden ná drugiego żeby nieprzyiaćielskie nástępował: y té ziázdy ktore były przedtym lekárstwámi Rzeczypospolitey obracáli w trućiznę: Czego wszystkiego teraz nie mámy pożytku ieno wynisczenie vbozszych/ nam záś sámym czegoby sie spodźiewáć łácnie sie káżdy dorozumie. Lecz iescze nie prostą száráńćzą
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D2v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
pstrej.
22. Fundatio cere et saevi ad binas Ecclesias.
23. Ab Jove fac orsum, initium enin sapientie.
24. In Nomine Domini et Sanctissime Trinitatis.
25. Listy IW. Imci Pana podkomorzego lit. i innych do S.P.J.O. Imci Dobrodzieja.
26. Polityka włoska i polska.
27. Komentarius de Mareschalcis Regni Polonie.
28. Abrege chronologiąue des Roas de Pologne.
29. Kompendium omnis aktivitatis.
30. Kontinuatio aktorum.
31. Manuskrypt, w którym listy oryginalne królewskie.
32. Inwentarz dóbr kasztelanii krakowskiej.
33. Mowy Sejmowe IW. Imci Pana Grzymułtowskiego, wojewody
pstrej.
22. Fundatio cerae et saevi ad binas Ecclesias.
23. Ab Jove fac orsum, initium enin sapientiae.
24. In Nomine Domini et Sanctissimae Trinitatis.
25. Listy JW. Jmci Pana podkomorzego lit. i innych do S.P.J.O. Jmci Dobrodzieja.
26. Polityka włoska i polska.
27. Commentarius de Mareschalcis Regni Poloniae.
28. Abrege chronologiąue des Roas de Pologne.
29. Compendium omnis activitatis.
30. Continuatio actorum.
31. Manuskrypt, w którym listy oryginalne królewskie.
32. Inwentarz dóbr kasztellanii krakowskiej.
33. Mowy Sejmowe JW. Jmci Pana Grzymułtowskiego, wojewody
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 59
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
aby cień pomknął się niżej. Ale jako to łacniej aby się cień pomknął niżej, ponieważ wszechmocności Pańskiej, zarówno jest cofnąć słońca, jako go też pomknąć? Będzie mówiła za Ezechiaszem Matematyka, łacniejsza słońcu iść na zachód, bo motu diurno, bo ściem dziennym, droga jego jest na zachód. Będzie mówiła za Ezechiaszem Polityka, łacno to spaść na dół, łacno zniżonym być, Facile est umbram crescere; ale wysokością przeskoczyć dziesiąciu, ale w-zbić się nad tych, od których byłeś niższy, to trudniejsza. Być między dziesiątkiem pierwszym od końca, łacna: ale między dziesiącią być pierwszym od początku, to trudna. 4. DajĘ PRZYCZYNĘ
áby ćień pomknął się niżey. Ale iáko to łácniey áby się ćień pomknął niżey, ponieważ wszechmocnośći Páńśkiey, zárowno iest cofnąć słońcá, iáko go też pomknąć? Będźie mowiłá zá Ezechiaszem Mátemátyká, łácnieysza słońcu iść ná zachod, bo motu diurno, bo śćiem dźiennym, drogá iego iest ná zachod. Będźie mowiłá zá Ezechiaszem Polityká, łácno to zpáść ná doł, łácno zniżonym bydź, Facile est umbram crescere; ále wysokośćią przeskoczyć dźiesiąćiu, ále w-zbić się nád tych, od ktorych byłeś niższy, to trudnieysza. Bydź między dźieśiątkiem pierwszym od końcá, łácna: ále między dźiesiąćią bydź pierwszym od początku, to trudna. 4. DAIĘ PRZYCZYNĘ
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 41
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Świętego STANISŁAWA, dzisiejsza się Święta Ewangelia o dobrym Pasterzu czyta. 6. Czemu też to wprzód bywa, Święto Świętego WojĆIECHA, toż dopiero Święto Świętego STANISŁAWA? Prostacy będą mówili, bo Święty WOJCIECH przychodzi do nas z-wiosłem, i żeby woda nie upłynęła, pośpiesza się. Prosty to jest, bajeczny wywód. Polityka będzie mówiła: Pierwsze miejsce między Świętami, ma Święto Świętego Wojciecha, bo Wojciech Primas, Arcybiskup, i tak dajemu pierwsze miejsce Święty Stanisław, tylko Biskup. Uczciesz się wszyscy, Primasa szanować, którego szanuje i Biskup Stanisław. Do tego Z. Wojciech, jest Gość, przychodzień do Polski, Z. Stanisław Rodowic
Swiętego STANISŁAWA, dźisieysza się Swięta Ewangelyia o dobrym Pasterzu czyta. 6. Czemu też to wprzod bywa, Swięto Swiętego WOYĆIECHA, toż dopiero Swięto Swiętego STANISŁAWA? Prostacy będą mowili, bo Święty WOYCIECH przychodźi do nas z-wiosłem, i żeby wodá nie vpłynęłá, pośpiesza się. Prosty to iest, baieczny wywod. Polityká będźie mowiłá: Pierwsze mieysce między Swiętámi, ma Swięto Swiętego Woyćiecha, bo Woyćiech Primas, Arcibiskup, i ták dáiemu pierwsze mieysce Swięty Stánisław, tylko Biskup. Uczćiesz się wszyscy, Primasa szánowáć, ktorego szánuie i Biskup Stánisław. Do tego S. Woyćiech, iest Gość, przychodźień do Polski, S. Stánisław Rodowic
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 58
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Misach, et Abdenago Dan. 2. Cóż wymyślili Chaldejczycy? namowmy Nabuchodonozora, niech wystawi osobę, a niech się jej każe kłaniać, oni jako żydowino, żydowinowie kłaniać się nie będą, usidlimy je. 2. Patrzmy tu na różne kunszty polityki, a przytoczę ich trzy. 3. PIERWSZY. Tak niesie polityka, że kreatury Pańskie, chętnie, ochotnie, kłaniają się Panu, ale kiedy i komu inszemu każą się kłaniać, wystawią osobę, uprzywilejują, aby ją jako Pana czczono, aż tam jaki taki rzecze: Statuam auream quam erexisti non adoramus. Panu jako Panu, Cześć, ale dalej nic, ale temu którego wyniósł
, Misach, et Abdenago Dan. 2. Coż wymyślili Chaldeyczycy? námowmy Nábuchodonozorá, niech wystáwi osobę, á niech się iey każe kłániać, oni iáko żydowino, żydowinowie kłániáć się nie będą, uśidlimy ie. 2. Pátrzmy tu ná rożne kunszty polityki, á przytoczę ich trzy. 3. PIERWSZY. Ták nieśie polityká, że kreatury Páńskie, chętnie, ochotnie, kłaniáią się Pánu, ále kiedy i komu inszęmu każą się kłániáć, wystáwią osobę, uprzywileiuią, áby ią iáko Paná czczono, áż tám iáki táki rzecze: Statuam auream quam erexisti non adoramus. Panu iáko Panu, Cześć, ále daley nic, ále tęmu ktorego wyniosł
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 73
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Panie: ani tej nauki żakowskiej, ani tej służebnej ochoty, nie miał w-sobie Adam. 6. DajĘ DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA PRZYCZYNĘ. Pyta Pan Bóg nasz kędyś jest Adamie? Adam nie rozumiał Pana: nie odpowiada nie kędy jest; tylko powiada: Vocem tuam audivi in Paradyso że usłyszał głos twój. A polityka kędy Adamie? to też nie mówisz Panie, albo Boże mój, usłyszałem głos twój? nie, tylko głos twój usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ale nie o to cię pytają jeżeliś słyszał głos Pański, ale ubi est kędyś jest? Poprawuje się Adam Et timut,
Pánie: áni tey náuki żakowskiey, áni tey służebney ochoty, nie miał w-sobie Adam. 6. DAIĘ DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA PRZYCZYNĘ. Pyta Pan Bog nász kędyś iest Adámie? Adam nie rozumiał Páná: nie odpowiáda nie kędy iest; tylko powiáda: Vocem tuam audivi in Paradyso że usłyszał głos twoy. A polityká kędy Adámie? to też nie mowisz Pánie, álbo Boże moy, usłyszałem głos twoy? nie, tylko głos twoy usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ále nie o to ćie pytáią ieżeliś słyszał głos Páński, ále ubi est kędyś iest? Popráwuie się Adam Et timut,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 84
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
utrzymywania jakich takich sejmów, aby zezwolić na łatwiejsze, odrzucić zawsze trudniejsze do zgody materyje natenczas i na ten pisać by się godziło. Ale „medycy tysiąc mają takowych lekarstw, a te z śmiertelnej nie wyprowadzają choroby”. Blechować to jest mizerną lepiąnkę i dziury gdzieniegdzie łatać, nie z fundamentu co radzić. Niewiele taka polityka i politycy warci. Multa medicamina, quae palliare queunt, sanare nequeunt. Galen.
Czwarty sposób cale w teraźniejszym systema Rzplitej niegodziwy, żeby (jak mówiących słyszałem) czasem sprzeciwiających się kontradycentów słabszych w wielkiej konsekwencji na Ojczyznę potrzebach i największych Rzpltej interesach mniej słuchać i czyli ich sztucznie zażyć, czyli też,
utrzymywania jakich takich sejmów, aby zezwolić na łatwiejsze, odrzucić zawsze trudniejsze do zgody materyje natenczas i na ten pisać by się godziło. Ale „medycy tysiąc mają takowych lekarstw, a te z śmiertelnej nie wyprowadzają choroby”. Blechować to jest mizerną lepiąnkę i dziury gdzieniegdzie łatać, nie z fundamentu co radzić. Niewiele taka polityka i politycy warci. Multa medicamina, quae palliare queunt, sanare nequeunt. Galen.
Czwarty sposób cale w teraźniejszym systema Rzplitej niegodziwy, żeby (jak mówiących słyszałem) czasem sprzeciwiających się kontradycentów słabszych w wielkiej konsekwencyi na Ojczyznę potrzebach i największych Rzpltej interessach mniej słuchać i czyli ich sztucznie zażyć, czyli też,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 129
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955