, a głowę schyliło Trophaeum na dół i wieniec spuściło, Gdzie Febus polski na swej lutni grawał, Skąd Sarmacyją inszym krajom wsławiał. Zarazem umilkł z brzmiącemi stronami, Że je przestrzygła Klato nożycami. Ledwo co w deski palcem zakołatał, A jasność skrywszy rzewliwie zapłakał Tak, iż płacz jego poszedszy w niebiosy Z wierzchu łzom polskiem większej sporzył rosy. Wszędzie się nocne rozchodzieły chmary, Kiedy już króla złożono na mary. Czuje Ojczyzna, jak żałosne było To interregnum i co uczyniło, Bo skoro tylko doszedł kresu swego Władysław — słońce kraju sarmackiego, Zaraz w ten tydzień przysięgę złamali, Którą Ojczyźnie zawsze ślubowali Nasi Kozacy, że im ufać miała,
, a głowę schyliło Trophaeum na doł i wieniec spuściło, Gdzie Febus polski na swej lutni grawał, Skąd Sarmacyją inszym krajom wsławiał. Zarazem umilkł z brzmiącemi stronami, Że je przestrzygła Klato nożycami. Ledwo co w deski palcem zakołatał, A jasność skrywszy rzewliwie zapłakał Tak, iż płacz jego poszedszy w niebiosy Z wierzchu łzom polskiem większej sporzył rosy. Wszędzie się nocne rozchodzieły chmary, Kiedy już króla złożono na mary. Czuje Ojczyzna, jak żałosne było To interregnum i co uczyniło, Bo skoro tylko doszedł kresu swego Władysław — słońce kraju sarmackiego, Zaraz w ten tydzień przysięgę złamali, Którą Ojczyźnie zawsze ślubowali Nasi Kozacy, że im ufać miała,
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 79
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
swój roznosiły. Skąd i my wielkiem żalem przerażeni, Wespół z Hernestem będąc zasmuceni Poszliśmy prędko od płaczu takiego Do kamienicy starosty puckiego, Z której pod wieczór nie wychodząc dalej — Tameśmy wszyscy krótką noc przespali. Wszakże jako dzień swym wesołym okiem Spojrzał rozlicznie nad pięknym Roztokiem, I sam Zawadzki rozświecił się prawie Splendorem polskiem, gdy mu swojej sławie Wszytkich pociągnął swoją wspaniałością I przyrodzoną zniewalał ludzkością. On tam wzajemnie za wczorajsze chęci, Że od mieszczanów tak mile przyjęci Polacy byli — kazał kosztem swojem Kuchnią nałożyć bez mała nie trojem Bogatszą sumptem, a na zawdzięczenie Miejskiej ochoty przedniejsze imienie Rajców tamecznych, na kształt miłych gości, Prosił na bankiet
swój roznosiły. Skąd i my wielkiem żalem przerażeni, Wespół z Hernestem będąc zasmuceni Pośliśmy prędko od płaczu takiego Do kamienicy starosty puckiego, Z której pod wieczór nie wychodząc dalej — Tameśmy wszyscy krótką noc przespali. Wszakże jako dzień swym wesołym okiem Spojrzał rozlicznie nad pięknym Roztokiem, I sam Zawadzki rozświecił się prawie Splendorem polskiem, gdy mu swojej sławie Wszytkich pociągnął swoją wspaniałością I przyrodzoną zniewalał ludzkością. On tam wzajemnie za wczorajsze chęci, Że od mieszczanów tak mile przyjęci Polacy byli — kazał kosztem swojem Kuchnią nałożyć bez mała nie trojem Bogatszą sumptem, a na zawdzięczenie Miejskiej ochoty przedniejsze imienie Rajców tamecznych, na kształt miłych gości, Prosił na bankiet
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 157
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Kamieniach Tez o zwierzętach czworonogich czołgających Piarywie,Rybach i tych wszytkich rzeczach które od nich pochodzą, od DIOSCORYDA z przydaniem i dostatecznym dokładem z wielu innich o tej matieriej pisących, z położeniem własnych figur dla snadniejszego ich poznania i używania, ku zachowaniu zdrowia tak ludzkiego jako bydlecego chorób przypadłych odpedzenia, z wielkim uwazeniem i srozsadkiem Polskiem językiem zebrany i na ośmiero ksiąg rozłozony Księga lekarzom Aptekarzom, Cyrulikom, Barbirzom, Roztrucharzom, Końskiem lekarzom Mastalerzom Ogródnikom Kuchmistrzom, kucharzom, Synkarzom Gospodarzom Mamkom Paniom Pannom i tym wszystkim którzy się kochają i obiernią w lekarstwach pilnie zebrane a porządnie spisane przez D. SIMONA SYRENNIUVSA. NAJASNIEJSZEJ PANNIE JEJ KrólEWSKIEJ M. ANNIE Z
Kamieniach Tez o zwierzetach czworonogich czołgaiących Piariwie,Rybach y tych wszytkich rzeczach ktore od nich pochodzą, od DIOSCORIDA z przydaniem y dostátecznym dokładem z wielu innich o tey matieriey pisących, z połozeniem własnych figur dla snadnieyszego ich poznania y vzywania, ku zachowaniu zdrowia tak ludzkiego iako bydlecego chorob przypadłych odpedzenia, z wielkim vwazeniem y srozsadkiem Polskiem iezykiem zebrany y na osmiero kśiąg rozłozony Ksiega lekarzom Aptekarzom, Cyrulikom, Barbirzom, Rostrucharzom, Końskiem lekarzom Mastalerzom Ogrodnikom Kuchmistrzom, kucharzom, Synkarzom Gospodarzom Mamkom Paniom Pannom y tym wszystkim ktorzy sie kochaią y obiernią w lekarstwach pilnie zebrane a porządnie zpisane przez D. SIMONA SYRENNIUVSA. NAIASNIEYSZEY PANNIE IEY KROLEWSKIEY M. ANNIE Z
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona:
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
przy wojsku zwaliśmy ich Cyganami że to w czerwonych kilimach była czeladź. Spód inszych chorągwi po dwóch po trzech. Tak owi Tchorzowie i dobrym Pachołkom byli serce zepsuli że nie jeden wodził się z myślami. Wchodząc tedy za granicę każdy według swojej intencyj swoje Bogu poślubił wota. Wchodząc tedy już za granicę zaspiewało wszystko wojsko polskiem trybem O Gloriosa Domina, konie zaś po wszystkich pułkach uczyniły okrutne pryskanie prawie az serca przyrastało i wszyscy to sądzili pro bono omine, jakoż i tak się stało. Poszlismy tedy tem traktem od międzyrzecza przechodziło wojsko pagórek z którego widać było jeszcze granicę polską i miasta jaki taki obejrzawszy się pomyślił sobie Miła Ojczyzno czy cię tez
przy woysku zwaliśmy ich Cyganami że to w czerwonych kilimach była czeladz. Zpod inszych chorągwi po dwoch po trzech. Tak owi Tchorzowie y dobrym Pachołkom byli serce zepsuli że nie ieden wodził się z myslami. Wchodząc tedy za granicę kozdy według swoiey intencyi swoie Bogu poslubił wota. Wchodząc tedy iuz za granicę zaspiewało wszystko woysko polskiem trybem O Gloriosa Domina, konie zas po wszystkich pułkach uczyniły okrutne pryskanie prawie az serca przyrastało y wszyscy to sądzili pro bono omine, iakoz y tak się stało. Poszlismy tedy tem traktem od międzyrzecza przechodziło woysko pagorek z ktorego widac było jeszcze granicę polską i miasta iaki taki obeyrzawszy się pomyslił sobie Miła Oyczyzno czy cię tez
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 54
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
mógł reducere in memoriam każde moje actiones przeczytawszy in scripto , in quantum by pamieć nie mogła dotrzymać. Ale i to okazja dosyć była szczęśliwa od P Boga kiedy to nie znalazł się i jeden z Nieprzyjacielskiego Wojska tak wielkiego (: którego powiedano że było oprócz kozaków 70000 Tysięcy co by miał usc Wielkie Bóg Wszechmogący nad Narodem Polskiem pokazał miłosierdzie i Ojczyznę strapioną wydarł prawie ex faucibus okrutnego Nieprzyjaciela który już by ją był prawie osiadł gdy by był P. Bóg niedał otrzymać Wiktoryjej. Zaco niech będzie Imię jego pochwalone Przenajswietsze. Po okazji jednak Basiński posłał Wojewoda Ruski podjazdy potężne nate miejsca gdzie słyszeli o kozakach chcąc się z niemi powitac za daniem
mogł reducere in memoriam kozde moie actiones przeczytawszy in scripto , in quantum by pamieć nie mogła dotrzymac. Ale y to okazyia dosyc była szczęsliwa od P Boga kiedy to nie znalasł się y ieden z Nieprzyiacielskiego Woyska tak wielkiego (: ktorego powiedano że było oprocz kozakow 70000 Tysięcy co by miał usc Wielkie Bog Wszechmogący nad Narodem Polskiem pokazał miłosierdzie y Oyczyznę strapioną wydarł prawie ex faucibus okrutnego Nieprzyiaciela ktory iuz by ią był prawie osiadł gdy by był P. Bog niedał otrzymac Wiktoryiey. Zaco niech będzie Imię iego pochwalone Przenayswietsze. Po okazyiey iednak Basinski posłał Woiewoda Ruski podiazdy potęzne nate mieysca gdzie słyszeli o kozakach chcąc sie z niemi powitac za daniem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 108v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Począł jeden z Polaków konnych wołać na Francuzów zabijcie tego takiego syna kiedyś cię już porwali Nie żywcie go. Bo jak go wypuścicie będzie się mścił będzie Wojnę młozył będzie krew Ludzką rozlewał a tak Nie będzie nigdy miał świat Pokoju skoro zaś zabijecie król JoMSC Francuski osiągnie Imperium. Będzie Cesarzem będzie da P Bóg i naszym królem Polskiem w ostatku jeżeli wy go Nie zabijecie ja go zabiję Porwie się do Łuku nałozywszy strzałę jak wytnie Pana Cesarza w bok az drugim Bokiem zelezie wyszło zabił. Drudzy Polacy do Łuków kiedy wezmą szyc w owę kupę na szpikowano Francuzów samego co siedział in Persona króla postrzelono. na ostatek na łeb i z Majestatu spadł Pod Teatrum
Począł ieden z Polakow konnych wołac na Francuzow zabiicie tego takiego syna kiedys cie iuz porwali Nie zywcie go. Bo iak go wypuscicie będzie się mscił będzie Woynę młozył będzie krew Ludzką rozlewał a tak Nie będzie nigdy miał swiat Pokoiu skoro zas zabiiecie krol IoMSC Francuski osiągnie Imperium. Będzie Cesarzęm będzie da P Bog y naszym krolem Polskiem w ostatku iezeli wy go Nie zabiiecie ia go zabiię Porwie się do Łuku nałozywszy strzałę iak wytnie Pana Cesarza w bok az drugim Bokiem zelezie wyszło zabił. Drudzy Polacy do Łukow kiedy wezmą szyc w owę kupę na szpikowano Francuzow samego co siedział in Persona krola postrzelono. na ostatek na łeb y z Maiestatu zpadł Pod Theatrum
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 189v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
dawano.
To to takiego tej wojnie i sami Chrześcijanie życzyli Sukcesu, jedni dobrego drudzy złego. A Pan Bóg ztymi którzy przecię byli Bonarum partium dał zwycięstwo szczęśliwę dał zawziąc serce i siły dobrym Chrześcijanom a skonfundował sektarzów i ich Protektora.
Po owym szczęśliwym zwycięstwie skoro się ziehali Monarchowie ad Mutuum Amplexum Cesarz Chrześcijański Leopoldus z królem Polskiem Janem trzeciem jakie tam były pociechy, jakie Gratulacyje jako Principes Imperyj poziezdzawszy się, Książę Letaryńskie Książę Bawarskie, Książę de Baden, i insi jako mile króla witali jako wdzięcznie tę przysługę przyjmali będą otym obszernie pisać Historyje. Jechał potym król oglądać Wjeden i dezolacyją jego tam go zaprosił Staremberg i uniego jadł.
dawano.
To to takiego tey woynie y sami Chrzescianie zyczyli sukcessu, iedni dobrego drudzy złego. A Pan Bog ztymi ktorzy przecię byli Bonarum partium dał zwycięstwo szczęsliwę dał zawziąc serce y siły dobrym Chrzescianom a zkonfundował sektarzow y ich Protektora.
Po owym szczęsliwym zwycięstwie skoro się ziehali Monarchowie ad Mutuum Amplexum Cesarz Chrzescianski Leopoldus z krolem Polskiem Ianem trzeciem iakie tam były pociechy, iakie Gratulacyie iako Principes Imperij poziezdzawszy się, Xiązę Letharynskie Xiązę Bawarskie, Xiązę de Baden, y insi iako mile krola witali iako wdzięcznie tę przysługę przyimali będą otym obszernie pisać Historyie. Iechał potym krol oglądac Wieden y desolacyią iego tam go zaprosił Staremberg y uniego iadł.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 263v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, obronny Bracław (gdzie w złośliwem związku, smakując sobie swobodę po kąsku, przez trzydzieści Ruś wiarołomna roków z Tatary, którzy na Polaki oków kuć nie nastarczą, zawarli się społu) wziął i hardemu przytarłeś róg czołu. Mocny Mohilów w mury i w reduty, nieraz oblany krwią, trupem osuty, wielkiem się polskiem hetmanom opierał, tobie zamknione bromy pootwierał. Stamtąd gdyś się chciał uderzyć o Ścianę i tać się zniży, widzący odmianę Marsa z buławą. A tych idąc torem, nie chcąc z twym szczęściem insze iść uporem długą swąwolą wyuzdane bydło, przyjmują raczej w paszczęki wędzidło; jeśli też które twarde zęby ściska, ostrem żelazem
, obronny Bracław (gdzie w złośliwem związku, smakując sobie swobodę po kąsku, przez trzydzieści Ruś wiarołomna roków z Tatary, którzy na Polaki oków kuć nie nastarczą, zawarli się społu) wziął i hardemu przytarłeś róg czołu. Mocny Mohilów w mury i w reduty, nieraz oblany krwią, trupem osuty, wielkiem się polskiem hetmanom opierał, tobie zamknione bromy pootwierał. Stamtąd gdyś się chciał uderzyć o Ścianę i tać się zniży, widzący odmianę Marsa z buławą. A tych idąc torem, nie chcąc z twym szczęściem insze iść uporem długą swąwolą wyuzdane bydło, przyjmują raczej w paszczeki wędzidło; jeśli też które twarde zęby ściska, ostrem żelazem
Skrót tekstu: PotPocztaKarp
Strona: 71
Tytuł:
Poczta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Muza polska: na tryjumfalny wjazd najaśniejszego Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
przed laty za te wróżki twoje szytoć by, tuszę, na szyję zawoje i tak bezpieczne nazbyt prognostyki zarobiełyby żelazne trzewiki. Tegoście byli w polskiej sferze ślepi, że się niedługo wiecznie zapaciepi, że już w ostatniej kwadrze i na wiotchu, lecąc w głęboką ziemie przepaść co tchu, ten miesiąc, który był nad polskiem światem Bóg Nieskończony uczcieł majestatem. Ale żeby zaś kto nie stawiał rogów, nie wszytkich w jeden poczet astrologów kładę, nie wszyscy takiej winni zbrodni, na kogo patrzyć złym okiem niegodni,
od których niechaj cnotliwi się liszą, miasto pochwały paskwilów nie piszą. Niech się nie chełpi otomański Księżyc, że go miał przemóc,
przed laty za te wróżki twoje szytoć by, tuszę, na szyję zawoje i tak beśpieczne nazbyt prognostyki zarobiełyby żelazne trzewiki. Tegoście byli w polskiej sferze ślepi, że się niedługo wiecznie zapaciepi, że już w ostatniej kwadrze i na wiotchu, lecąc w głęboką ziemie przepaść co tchu, ten miesiąc, który był nad polskiem światem Bóg Nieskończony uczcieł majestatem. Ale żeby zaś kto nie stawiał rogów, nie wszytkich w jeden poczet astrologów kładę, nie wszyscy takiej winni zbrodni, na kogo patrzyć złym okiem niegodni,
od których niechaj cnotliwi się liszą, miasto pochwały paskwilów nie piszą. Niech się nie chełpi otomański Księżyc, że go miał przemóc,
Skrót tekstu: PotPocztaKarp
Strona: 74
Tytuł:
Poczta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Muza polska: na tryjumfalny wjazd najaśniejszego Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
, w Dniestrze krzcieł Turków na swą sławę, Janie. Tyś pierwszy schyleł bisurmańskiej buty, lotem i Dzieże przebywszy, i Pruty. Żałosne mogieł sarmackich tytuły dziś otomańskiem trupem się osuły. Dziś od kilkuset lat nabytą sławę, jako pod jarzmo, pod twoję buławę łomie pogaństwo; jużeś w tej potrzebie królem był polskiem napisany w niebie. Twój to jest tryjumf i twoja wygrana! Inszego w Polsce króla i hetmana nie było, bowiem z żalem naszem Michał w wilią bitwy tureckiej wydychał. Sobieś zwyciężeł, wielki królu, sobie, i ku przezwiska swojego ozdobie, któreś dziś z laską i z buławą złożeł, teneś ostatni charakter
, w Dniestrze krzcieł Turków na swą sławę, Janie. Tyś pierwszy schyleł bisurmańskiej buty, lotem i Dzieże przebywszy, i Pruty. Żałosne mogieł sarmackich tytuły dziś otomańskiem trupem się osuły. Dziś od kilkuset lat nabytą sławę, jako pod jarzmo, pod twoję buławę łomie pogaństwo; jużeś w tej potrzebie królem był polskiem napisany w niebie. Twój to jest tryjumf i twoja wygrana! Inszego w Polszcze króla i hetmana nie było, bowiem z żalem naszem Michał w wiliją bitwy tureckiej wydychał. Sobieś zwyciężeł, wielki królu, sobie, i ku przezwiska swojego ozdobie, któreś dziś z laską i z buławą złożeł, teneś ostatni charakter
Skrót tekstu: PotPocztaKarp
Strona: 75
Tytuł:
Poczta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Muza polska: na tryjumfalny wjazd najaśniejszego Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996