sama wyciąga/ to i samo przyrodzenie w ludziach sprawuje: że jako obraza wszelaka gniew i nienawiść rodzi/ tak przyjaźń i uczynność każdego/ że z chęci pochodzi/ tąż chęciaprocz inszej nagrody jako wszelakich życzliwości/ i chęci Jego Mci wdzięczna zawsze była: tak i te słodkości i za dozwoleniem tych pod których władza i posłuszeństwem żyje Jej Mść od Jego Mci wdzięcznie przyjmuje. Za tę łaskę Jego M. którą ochraniając zdrowia Jej Mci/ potraw grubych Jej Mci broni: znacznymi smaki Jego Mci zabawiając/ świadkami powolności swojej chęci swej potwierdza a zatym przysmakami wespół Jej Mść częstować raczy. Czego i ci/ którejch pełni w tym rozkazanie wdzieczni będąc przyjmują
sámá wyćiąga/ to y sámo przyrodzenie w ludźiách spráwuie: że iáko obrazá wszeláka gniew y nienawiść rodźi/ ták przyiaźń y vcżynność káżdego/ że z chęći pochodźi/ tąż chęćiaprocż inszey nagrody iáko wszelákich życżliwośći/ y chęći Ie^o^ Mći wdźięcżna záwsze byłá: ták y te słodkośći i zá dozwoleniem tych pod ktorych władza y posłuszenstwem żyie Iey Mść od Iego Mći wdźięcżnie przymuie. Zá tę łáskę Ie^o^ M. ktorą ochraniáiąc zdrowia Iey Mći/ potraw grubych Iey Mći broni: znácżnymi smáki Iego Mci zábáwiáiąc/ świadkámi powolnośći swoiey chęci swey potwierdza á zátym przysmakámi wespoł Iey Mść częstowáć ráczy. Czego y ći/ ktoreych pełni w tym roskázánie wdźiecżni będąc przyimuią
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
że kto szlachcicem się rodził, aby przy ojczyźnie stanął, i cne rycerstwo, które teraz przez zastępione sobie od Niemców konsystencyje i wybrane z królewskich i duchownych dóbr pieniądze tułać się muszą, aby w takowym razie asystowali Rzpltej. Wżdyć to są ossa ex ossibus vestris et sanguis sanguinefratrum. Za co się tak ślepym posłuszeństwem Niemcom mają dać i jak za łeb się dać powodować i wodzić.
10. Izali to nie jest servitutis documentum i jawne jak za łeb Rzpltę trzymanie, kiedy wszystkie poczty, dwór i partyzanci jego w tak ścisłą wzieni dyspozycyją, że żadnej prawdziwej publicznych intryg mieć nie podobna informacji i tylko na omamienie ludzkie same tylko fałsze
że kto szlachcicem się rodził, aby przy ojczyźnie stanął, i cne rycerstwo, które teraz przez zastępione sobie od Niemców konsystencyje i wybrane z królewskich i duchownych dóbr pieniądze tułać się muszą, aby w takowym razie asystowali Rzpltej. Wżdyć to są ossa ex ossibus vestris et sanguis sanguinefratrum. Za co się tak ślepym posłuszeństwem Niemcom mają dać i jak za łeb się dać powodować i wodzić.
10. Izali to nie jest servitutis documentum i jawne jak za łeb Rzpltę trzymanie, kiedy wszystkie poczty, dwór i partyzanci jego w tak ścisłą wzieni dyspozycyją, że żadnej prawdziwej publicznych intryg mieć nie podobna informacyi i tylko na omamienie ludzkie same tylko fałsze
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 201
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
tego są wiele[...] Bractwa Wileńskiego Duchowni i świetcy. Do Narodu Ruskiego. Latwo się domyślic/ co tam w tym Katehizmie było napisane. Apologia
Mówiłbym do każdego znaczalniejszych M. waszej pojedynkiem/ ale temu nie wydołam. ni też mojej to jest powinności. Rzekę jednak z części mojej/ części wyższej powolność moję z posłuszeństwem zostawiwszy. Rzekę do Duchownych jak do Panów moich/ Ojców/ i Braci/ przebaczenia śmiałości mej uprosiwszy/ gotowym siebie im/ ku dobremu Cerkiewnemu Ekshortacij ich/ obiema uszyma mojemi słuchać postawiwszy/ i o tym przed niemi/ pod samym sumnienia mego świadkiem Bogiem/ oświadczywszy się/ że to czynię prze samy wzgląd sczyrej miłości
tego są wiele[...] Bráctwá Wileńskiego Duchowni y swietcy. Do Narodu Ruskiego. Latwo sie domyslic/ co tám w tym Kátehizmie było nápisane. Apologia
Mowiłbym do káżdego znáczálnieyszych M. wászey poiedynkiem/ ále temu nie wydołam. ni też moiey to iest powinnośći. Rzekę iednák z częśći moiey/ częśći wyzszey powolność moię z posłuszeństwem zostáwiwszy. Rzekę do Duchownych iák do Pánow moich/ Oycow/ y Bráći/ przebaczenia śmiáłośći mey vprośiwszy/ gotowym śiebie im/ ku dobremu Cerkiewnemu Exhortáciy ich/ obiemá vszymá moiemi słucháć postáwiwszy/ y o tym przed niemi/ pod sámym sumnienia me^o^ świádkiem Bogiem/ oświádcżywszy sie/ że to czynię prze sámy wzgląd scżyrey miłośći
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 107
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i tam koronowany z Królową na Królestwo Szwedzkie, i na odprawionym Sejmie zostaw Rząd Królestwa Szwedzkiego Stryjowi swemu Karolowi, wrócił do Gdańska we Wrześniu. O tej bytność Króla w Szwecyj wolno czytać obszerniej Stanisława Łubieńskiego Biskupa Płockiego. Roku 1594. Król przybył do Krakowa, i wysłał do Rzymu Mińskiego Wojewodę Łęczyckiego Posłem wielkim, z Posłuszeństwem Ojcu Z. Klemensowi VIII. który nie dawno był Ablegatem od Sykstusa V. o wyzwolenie Maksymiliana, za co Papież kanonizował Z. Jacka przy ekspensach Posła u Z. Piotra. Roku 1595. na Sejmie Krakowskim podatki uchwalone na Wojnę Turecką a Liga z Cesarzem do Sejmu Warszawskiego odłożona. Tegoż Roku Królowi Syn Władysław
i tam koronowany z Królową na Królestwo Szwedzkie, i na odprawionym Seymie zostaw Rząd Królestwa Szwedzkiego Stryjowi swemu Karolowi, wróćił do Gdańska we Wrześniu. O tey bytność Króla w Szwecyi wolno czytać obszerniey Stanisława Łubieńskiego Biskupa Płockiego. Roku 1594. Król przybył do Krakowa, i wysłał do Rzymu Minskiego Wojewodę Łęczyckiego Posłem wielkim, z Posłuszeństwem Oycu S. Klemensowi VIII. ktory nie dawno był Ablegatem od Syxtusa V. o wyzwolenie Maxymiliana, za co Papież kanonizował S. Jacka przy expensach Posła u S. Piotra. Roku 1595. na Seymie Krakowskim podatki uchwalone na Woynę Turecką á Liga z Cesarzem do Seymu Warszawskiego odłożona. Tegoż Roku Królowi Syn Władysław
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 72
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Pokój z Turkami, i Poseł wielki do Porty wysłany, Książę Wiśniowiecki Wojewoda Bełski. Po Sejmie Królestwo do Gdańska pojechali i tam uspokoili niektóre Scysje, gdzie Prymas Olszowski umarł, a po nim Król nominował na Prymasostwo Wydżgę. Roku 1678. Sejm w Grodnie naznaczony, na którym Książę Radziwiłł Posłem do Ojca Z. z posłuszeństwem wysłany, i tenże sam do Cesarza, i do Wenetów, ale powracając z Bononii umarł, na tyże Sejmie Reformacja Królowej przyznana. Roku 1679. Sejm w Grudniu w przeszłym Roku zaczęty, w Sobotę Świąteczną zerwany chociaż tak długo się ciągnął, pod przyczyną Francuskiej Betunów ligi z Tokelim przeciw Cesarzowi, który przy
Pokóy z Turkami, i Poseł wielki do Porty wysłany, Xiąże Wiśniowiecki Wojewoda Bełski. Po Seymie Królestwo do Gdańska pojechali i tam uspokoili niektóre Scyssye, gdźie Prymas Olszowski umarł, á po nim Król nominował na Prymasostwo Wydżgę. Roku 1678. Seym w Grodnie naznaczony, na którym Xiąże Radźiwiłł Posłem do Oyca S. z posłuszeństwem wysłany, i tenże sam do Cesarza, i do Wenetów, ale powracając z Bononii umarł, na tyże Seymie Reformacya Królowey przyznana. Roku 1679. Seym w Grudniu w przeszłym Roku zaczęty, w Sobotę Swiąteczną zerwany choćiaż tak długo śię ćiągnął, pod przyczyną Francuskiey Betunów ligi z Tokelim przećiw Cesarzowi, który przy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 115
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
światłości zażywa przy wierze, Lubo w zbożu, lub w winie, lub ma gusty w miedzie, W ostatku co pomyśli, nic go nie zawiedzie. Patron mój, kwoli czystej chrześcijańskiej dziewce, Ogromnemu smokowi w gardle kruszył drzewce; Ja i we mchu, i choć Bóg zdarzy go zasuszyć, Waszym się nie przestanę posłuszeństwem kruszyć, Którzy równo z pszczołami oblatując światy, Nie miód, nie cukier, balsam zbierając bogaty, Choć wam go bący i źli wysysają czarci, Wybornych cnót niebieskie zakładacie barci. Przyjmcież pierwsze chęci mych ku sobie dowody, Wszak i pszczółki pierwej wosk, niźli robią miody. A jeśli mnie z kochanym bratem Bóg nie
światłości zażywa przy wierze, Lubo w zbożu, lub w winie, lub ma gusty w miedzie, W ostatku co pomyśli, nic go nie zawiedzie. Patron mój, kwoli czystej chrześcijańskiej dziewce, Ogromnemu smokowi w gardle kruszył drzewce; Ja i we mchu, i choć Bóg zdarzy go zasuszyć, Waszym się nie przestanę posłuszeństwem kruszyć, Którzy równo z pszczołami oblatując światy, Nie miód, nie cukier, balsam zbierając bogaty, Choć wam go bący i źli wysysają czarci, Wybornych cnót niebieskie zakładacie barci. Przyjmcież pierwsze chęci mych ku sobie dowody, Wszak i pszczółki pierwej wosk, niźli robią miody. A jeśli mnie z kochanym bratem Bóg nie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 332
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
strawny żołnierz gębę darmo pasie, O wojnie prawi. A gdy w komput wejrzem szczery: Zasług w wojsku dwadzieścia miał godziny cztery. 128. ZEGAR SAMORODNY
Zegarem z ekscytarzem nazwę i napiszę Naszę Gretę, bo w nocy brząka — zawsze słyszę. 129. DOSKONAŁY ŚLUB
Wiara, miłość, uczciwość małżeńska — w agendzie Z posłuszeństwem jest. Ale niech tam i to będzie: Stare baby za młode kiedy idą męże, Z nich każda niech cierpliwość swemu poprzysięże. 130. SENIOR GARBATO
Gdy kto bardzo udatny — tak go zowią Włoszy. Jak kokosz woła „rokosz”, chłop rówien kokoszy. 131. „MAM JA Z TOBĄ NA PIEŃKU
strawny żołnierz gębę darmo pasie, O wojnie prawi. A gdy w komput wejrzem szczery: Zasług w wojsku dwadzieścia miał godziny cztery. 128. ZEGAR SAMORODNY
Zegarem z ekscytarzem nazwę i napiszę Naszę Gretę, bo w nocy brząka — zawsze słyszę. 129. DOSKONAŁY ŚLUB
Wiara, miłość, uczciwość małżeńska — w agendzie Z posłuszeństwem jest. Ale niech tam i to będzie: Stare baby za młode kiedy idą męże, Z nich każda niech cierpliwość swemu poprzysięże. 130. SENIOR GARBATO
Gdy kto bardzo udatny — tak go zowią Włoszy. Jak kokosz woła „rokosz”, chłop rowien kokoszy. 131. „MAM JA Z TOBĄ NA PIEŃKU
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 40
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
/ i onemu we wszem być powolnym. Cuda i Paraeneses. Patrz podobnej rzeczy 3. Reg: 13. v. 4. et 5. Traktatu wtórego Cuda i Paraeneses. PARAENESIS.
WIadomo to/ iż posłuszeństwo pochodzi z uszanowania Starszego/ i to/ że wszelkei dobro jako jest dobro przez się/ staje się posłuszeństwem lepsze/ dla tego i tobie ten znaczny pożytek Prawosławny Czytelniku ukazując napominan cię/ abyś Przełożonych słuchał/ ponieważ każdy wedle dobrej ordynacji natury/ i Boskiej/ posłuszny swemu Starszemu we wszytkim (oprócz dwu rzeczy: Pierwsza/ jeśliby przykazanie więtszej włądze zakraczało: Druga/ gdy mu w czym nie podlega/ jako w
/ y onemu we wszem bydź powolnym. Cudá y Paraeneses. Pátrz podobney rzeczy 3. Reg: 13. v. 4. et 5. Tráctatu wtorego Cudá y Paraeneses. PARAENESIS.
WIádomo to/ iż posłuszeństwo pochodźi z vszánowánia Stárszego/ y to/ że wszelkei dobro iáko iest dobro przez się/ sstáie się posłuszeństwem lepsze/ dla te^o^ y tobie ten znáczny pożytek Práwosławny Czytelniku vkázuiąc nápominã cie/ ábyś Przełożonych słuchał/ ponieważ káżdy wedle dobrey ordinátiey nátury/ y Boskiey/ posłuszny swemu Stárszemu we wszytkim (oprocz dwu rzeczy: Pierwsza/ iesliby przykazánie więtszey włądze zákraczáło: Druga/ gdy mu w czym nie podlega/ iáko w
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 111.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
która go tak barzo miłowała i która mu się tak dobrze zasłużyła, upomina i przestrzega, aby każdy był ostrożny w miłości; ukazuje przy tem odmienność i niestateczność ludzi młodych. Przez Logistyllę, która Rugierowi konia skrzydlatego daje, aby na niem po powietrzu jeżdżąc, wszytek świat widział, wyraża ludzi tych, którzy żyją pod posłuszeństwem rozumu i baczenia, wylatując w górę, szczęśliwi i sławni po wszytkiem świecie.
SKŁAD PIERWSZY.
Cokolwiek kiedy było na świecie miłości, Cokolwiek uprzejmości, cokolwiek szczerości I co serc stałych, które wiernie miłowały I w szczęściu i w nieszczęściu stateczność chowały, Napierwsze Olympia miejsce będzie miała Mem zdaniem, choć się jej źle
która go tak barzo miłowała i która mu się tak dobrze zasłużyła, upomina i przestrzega, aby każdy był ostrożny w miłości; ukazuje przy tem odmienność i niestateczność ludzi młodych. Przez Logistyllę, która Rugierowi konia skrzydlatego daje, aby na niem po powietrzu jeżdżąc, wszytek świat widział, wyraża ludzi tych, którzy żyją pod posłuszeństwem rozumu i baczenia, wylatując w górę, szczęśliwi i sławni po wszytkiem świecie.
SKŁAD PIERWSZY.
Cokolwiek kiedy było na świecie miłości, Cokolwiek uprzejmości, cokolwiek szczerości I co serc stałych, które wiernie miłowały I w szczęściu i w nieszczęściu stateczność chowały, Napierwsze Olympia miejsce będzie miała Mem zdaniem, choć się jej źle
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 196
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Senatorskiego, i wedle tego miejsca, na którym chciał mię mieć Jego K. Mość. Takie jest Ojczyzny naszej postanowienie, że i sobie samym i Panom powinniśmy prawdę mówić, i co się niezgadza z Prawami i zwyczajami Ojczyzny, i z zdrowiem pospolitym, wolnie naganić z powinnym jednak tychże Panów uszanowaniem i posłuszeństwem. Niemoże tedy paść to na mię, abym conuellere miał akta i prace I. K. Mości, które zawsze wielce wenerowałem, i które tylko takie były, które się do dobrego pospolitego stosowały. Które zaś sumnienie mi ukazowało, i wolne rozumienie, iż nie były z dobrem Rzeczyposp: żem
Senatorskiego, y wedle tego mieyscá, ná ktorym chćiał mię mieć Iego K. Mość. Tákie iest Oyczyzny nászey postánowienie, że y sobie sámym y Panom powinnismy prawdę mowić, y co się niezgadza z Práwámi y zwyczáiámi Oyczyzny, y z zdrowiem pospolitym, wolnie nágánić z powinnym iednák tychże Pánow vszánowániem y posłuszeństwem. Niemoże tedy paść to ná mię, ábym conuellere miał actá y prace I. K. Mośći, ktore záwsze wielce venerowałem, y ktore tylko tákie były, ktore się do dobrego pospolitego stosowały. Ktore záś sumnienie mi vkázowáło, y wolne rozumienie, iż nie były z dobrem Rzeczyposp: żem
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 108
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666