pokojem, i bezpiecznie sobie Koło Dniepru i Suły na uszy spać obie: Ale kiedyż strzeż Boże powinienia nogi, Miał wypaść nie wątpliwie pożar ten to srogi, I ogarnąć Ojczyzne, i memal świat cały; Jakoż dosyć z-iskierki zapalił się mały. Kozacy co są? WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ Część PIERWSZA
Jest Posada nie mała Chorążemu tedy Koronnemu poddana : a starych niekiedy Kozaków Kolonia, niźli Foząnową Starostwa tam nastały Czechrynem ją zowią. Gdzie Chmielnicki niejaki, Futor blisko mając Nie owszem Mąż wzgardzony: Ile który znając I Wojnę, i Litery w-Wojsku niemniej wziety, lako stąd był humorem niezmiernym nadęty, Ze kiedy Król Władysław
pokoiem, i bezpiecznie sobie Koło Dniepru i Suły na uszy spać obie: Ale kiedyż strzeż Boże powinienia nogi, Miał wypaść nie wątpliwie pożar ten to srogi, I ogarnąć Oyczyzne, i memal świat cały; Iákosz dosyć z-iskierki zapalił sie mały. Kozacy co są? WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY CZESC PIERWSZA
Iest Posada nie mała Chorążemu tedy Koronnemu poddana : a starych niekiedy Kozakow Kolonia, niźli Foząnową Starostwa tam nastały Czechrynem ią zowią. Gdzie Chmielnicki nieiáki, Futor blisko maiąc Nie owszem Mąż wzgardzony: Ile ktory znaiąc I Woyne, i Litery w-Woysku niemniey wźiety, lako ztąd był humorem niezmiernym nadęty, Ze kiedy Krol Władysław
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 5
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jeszcze sroższy/ i dziwniejszy. Metropolis tej krainy/ jest Tarba nad rzeką Aduro/ rozdzielona na cztery części/ które od siebie dzielą się swemi potoczkami/ i mostami/ i portami/ i opasaniem abo murem: skąd znać/ iż tego miasta nie razem zbudowano. Insze miejsca znaczniejsze są/ Lorda/ miasto to abo posada jest niewymownie mocna (a pospolita jest więtszej części miast Bigorriej i innych krain sąsiednich/ iż je mocno ku obronie pobudowano/ dla miejsc przykrych/ i położenia wyniosłego/ więc i dla wojen/ które bywały przez długi czas miedzy Anglikami i Francuzami/ miedzy Albingensami heretykami/ i Katolikami/ miedzy Comesami z Tolosy i inszemi
iescze sroższy/ y dźiwnieyszy. Metropolis tey kráiny/ iest Tárbá nád rzeką Aduro/ rozdźielona ná cztery częśći/ ktore od śiebie dźielą się swemi potoczkámi/ y mostámi/ y portámi/ y opásániem ábo murem: skąd znáć/ iż tego miástá nie rázem zbudowano. Insze mieyscá znácznieysze są/ Lordá/ miásto to ábo posádá iest niewymownie mocna (á pospolita iest więtszey częśći miast Bigorriey y innych kráin sąśiednich/ iż ie mocno ku obronie pobudowano/ dla mieysc przykrych/ y położenia wyniosłego/ więc y dla woien/ ktore bywáły przez długi czás miedzy Anglikámi y Fráncuzámi/ miedzy Albingensámi heretykámi/ y Kátholikámi/ miedzy Comesámi z Tolosy y inszemi
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 30
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
obaczyć rzecz żyżniejsza i bogatsza. Ludzie ci Comińczykowie/ są z natury prości/ pracowici/ nie wiele mówiący/ i na male przestający. Graniczą z nimi Insula in Iordano nad rzeką Sauo/ i Grabstwa Gaura/ kędy jest Gimont/ i drugie Estrac/ gdzie jest Marmanda. Jest też jeszcze w tych krainach Bazieres dobra posada/ i Rejuz miasto.
Idzie potym Foiks/ Grabstwo zacne; kędy jest Pamier (a tam rezyduje Biskup) i Foiks/ gdzie jest sprawiedliwość i urząd. Ziemia to jest przykra i kamienista/ acz nieco jest równiny/ i ku mieszkaniu sposobnego miejsca około Sauerdon i Maseres. Lud też także tam jest gruby i twardy
obáczyć rzecz żyżnieysza y bogátsza. Ludźie ći Comińczykowie/ są z nátury prośći/ prácowići/ nie wiele mowiący/ y ná mále przestáiący. Grániczą z nimi Insula in Iordano nad rzeką Sauo/ y Grábstwá Gaurá/ kędy iest Gimont/ y drugie Estrac/ gdźie iest Mármándá. Iest też iescze w tych kráinách Bázieres dobra posádá/ y Reiuz miásto.
Idźie potym Foix/ Grábstwo zacne; kędy iest Pámier (á tám residuie Biskup) y Foix/ gdźie iest spráwiedliwość y vrząd. Ziemiá to iest przykra y kámienista/ ácz nieco iest rowniny/ y ku mieszkániu sposobnego mieyscá około Sáuerdon y Máseres. Lud też tákże tám iest gruby y twárdy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 31
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
swojej ściany Ciskając obrazkami/ tak mocno bronili/ Kędy naszych po części w głowy poranili. Jest też i Wojewoda Smoleński ich stary W pojmaniu Piotr Horczaków/ Ruskiej także wiary. A tego zaś motłochu co w ten czas zginęło/ Nuż prochów skarbów drogich liczbyby nie było. Domy zaś ich/ a mało nie wszytka posada/ Andle i kupie drogie/ które płocha rada/ Ludzie bojarscy przedni wsio popalić dali/ Sami się też do ognia prędko pośpieszali. Który wiecznie nie gaśnie/ i gasnąć nie będzie/ Jako ich tam po piekle wszędy pełno będzie. Domów Bożych tych szkoda że się popaliły/ Zaby się do nabożeństw zejść nam mogły
swoiey śćiány Ciskáiąc obrazkámi/ ták mocno bronili/ Kędy nászych po cżęśći w głowy poránili. Iest też y Woiewodá Smoleński ich stáry W poymániu Piotr Horcżakow/ Ruskiey tákże wiáry. A tego záś motłochu co w ten cżás zginęło/ Nuż prochow skárbow drogich licżbyby nie było. Domy záś ich/ á máło nie wszytká posádá/ Andle y kupie drogie/ ktore płochá rádá/ Ludźie boiárscy przedni wśio popalić dáli/ Sámi się też do ognia prętko pośpieszáli. Ktory wiecżnie nie gáśnie/ y gásnąć nie będźie/ Iáko ich tám po piekle wszędy pełno będźie. Domow Bożych tych szkodá że się popaliły/ Zaby się do nabożeństw zeyść nam mogły
Skrót tekstu: OzimSzturm
Strona: B2
Tytuł:
Szturm pocieszny smoleński
Autor:
Baltazar Ozimiński
Drukarnia:
Jan Karcan
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611