pragnie dorocznego gospodarz dochodu. Jedz, synu, miód, bo dobry, bo zdrowy, bo słodki I zawsze przed wszytkimi lipowy ma przodki. Nie psujcie pszczół, jaskółki. Lipina się strzępi, Miękka ta z przyrodzenia, lecz topory tępi. Nie drzyj z pięknego drzewa, powroźniku, łyka: Ej, przyda się postronek i na rzemieślnika. Są kręcone konopie na konie, na woły, Wierzbina na piszczałki, lipę mają pszczoły. URANIA
Dobry jest miód, lepszy chleb, co oń prosim nieba: Chleb bez miodu możesz jeść, miodu nie bez chleba. O nader płonne lata, o roki nierodne! Godne tego zaprawdę złości nasze
pragnie dorocznego gospodarz dochodu. Jedz, synu, miód, bo dobry, bo zdrowy, bo słodki I zawsze przed wszytkimi lipowy ma przodki. Nie psujcie pszczół, jaskółki. Lipina się strzępi, Miękka ta z przyrodzenia, lecz topory tępi. Nie drzyj z pięknego drzewa, powroźniku, łyka: Ej, przyda się postronek i na rzemieślnika. Są kręcone konopie na konie, na woły, Wierzbina na piszczałki, lipę mają pszczoły. URANIA
Dobry jest miód, lepszy chleb, co oń prosim nieba: Chleb bez miodu możesz jeść, miodu nie bez chleba. O nader płonne lata, o roki nierodne! Godne tego zaprawdę złości nasze
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 117
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wielki/ który przez śrzodek izby szedł/ insze cięższe balki na sobie trzymając; i gdy się już miała za szyję zadzierzgnąć/ zadzwoniono w ten czas w kościele ku Elewacyjej/ a ona też według zwyczaju Katolickiego/ przyklęknąwszy rzekła: Iesu Christe Fili Dei miserere mei. Natychmiast balk on złamawszy się na ziemię upadł/ i postronek sam dobrowolnie na kilka sztuk się rozerwał. Co ona widząc/ żałować zaraz poczęła za grzechy swoje/ i za ten umysł nie dobry/ iż się sama z desperacyjej zagubić chciała. A w tym Czarci/ którzy ją do tej sprosnej śmierci/ swojemi perswazjami prowadzili/ wołać na nią poczęli: Virtus corporis Christi, te
wielki/ ktory przez śrzodek izby szedł/ insze ćięższe bálki ná sobie trzymáiąc; y gdy się iuż miáłá zá szyię zádźierzgnąć/ zádzwoniono w ten czás w kośćiele ku Elewácyiey/ á oná też według zwyczáiu Kátholickiego/ przyklęknąwszy rzekłá: Iesu Christe Fili Dei miserere mei. Nátychmiast bálk on złamawszy się ná źiemię vpadł/ y postronek sam dobrowolnie ná kilka sztuk się rozerwał. Co oná widząc/ żáłować záraz poczęłá zá grzechy swoie/ y zá ten vmysł nie dobry/ iż się sámá z desperácyiey zágubić chćiáłá. A w tym Czárći/ ktorzy ią do tey sprosney śmierći/ swoiemi perswázyámi prowádźili/ wołáć ná nię poczęli: Virtus corporis Christi, te
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 37
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
było post Bellum aufilium któremu tez już na ten czas Turcy, jak się do wiedzieli o Następującym blisko Polskim Wojsku mocno poczęli dogrzewać. Bo dowiedziawszy się Cesarz Turecki o koniunkcyjej obawiając się przecię tej która go nie minęła konfuzyjej, Posłał Emiry do Wezera pod wiedeń i zaraz mu posłał postronek i zaraz upewniając go że cię ten postronek nieminie naszyję jeżeli wtych dniach Wiednia niewezmiesz. Bo tobie się zachciało tej Wojny, tobie tez zato odpowiedać jeżeli mało eventu pujdzie. To zdrajca Janczarów przekupował poił żeby odważnie stawali, Niewolników przodem przed Janczarami gnał do szturmów, sam jako wściekły latał Ten postronek włozywszy sobie na szyję Animował, prosił przez wielkiego Proroka
było post Bellum aufilium ktoremu tez iuz na ten czas Turcy, iak się do wiedzieli o Następuiącym blisko Polskim Woysku mocno poczęli dogrzewać. Bo dowiedziawszy się Cesarz Turecki o konjunkcyiey obawiaiąc się przecię tey ktora go nie minęła konfuzyiey, Posłał Emiry do Wezera pod wiedeń y zaraz mu posłał postronek y zaraz upewniaiąc go że cię ten postronek nieminie naszyię iezeli wtych dniach Wiednia niewezmiesz. Bo tobie się zachciało tey Woyny, tobie tez zato odpowiedać iezeli malo eventu puydzie. To zdrayca Ianczarow przekupował poił zeby odwaznie stawali, Niewolnikow przodem przed Ianczarami gnał do szturmow, sam iako wsciekły latał Ten postronek włozywszy sobie na szyię Animował, prosił przez wielkiego Proroka
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 260
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w sokie/ krępuje serce kiedy na miękkie napadnie/ i tak wichle/ że tylko od mądrej ręki Boga może być odwichłane. Podejdzie często takie towalnie głowę schyliwszy i nie uwięźnie; ale gdy serce skłoni do jakiej ozdoby/ jużesz zostanie więźniem zachwycony sidłem miłości mizerny człowiek. Lecz tu nie takie plęsy tych Aniołów/ ostry postronek/ i brzmiący straszno łańcuch/ coś nam trefnego pokazują/ coś nam o wielkim niebezpieczeństwie ciała opowiadają maleńkiego Mariej kochanka. ¤I. Pno powojnik do powijania przyniesiono/ podobno w niebie urobiono do tej potrzeby kosztowną cięgaturę/ aby Dzieciatka ciałeczko mogło rość prosto/ żeby Dziecinne członeczki były wszytkie w proporcji: przystoi bowiem/ aby
w sokie/ krępuie serce kiedy ná miękkie nápadnie/ y ták wichle/ że tylko od mądrey ręki Boga może być odwichłáne. Podeydźie często tákie towalnie głowę schyliwszy y nie vwięźnie; ale gdy serce skłoni do iákiey ozdoby/ iużesz zostánie więźniem záchwycony śidłem miłośći mizerny człowiek. Lecz tu nie tákie plęsy tych Anyołow/ ostry postronek/ y brzmiący strászno łańcuch/ coś nam trefnego pokázuią/ coś nam o wielkim niebezpieczeństwie ćiáłá opowiádáią máleńkiego Máryey kochánká. ¤I. PPno powoynik do powiiánia przynieśiono/ podobno w niebie urobiono do tey potrzeby kosztowną ćięgáturę/ áby Dźiećiatká ćiáłeczko mogło rość prosto/ żeby Dźiećinne członeczki były wszytkie w proporcyey: przystoi bowiem/ áby
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 66
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
niebezpieczeństwie ciała opowiadają maleńkiego Mariej kochanka. ¤I. Pno powojnik do powijania przyniesiono/ podobno w niebie urobiono do tej potrzeby kosztowną cięgaturę/ aby Dzieciatka ciałeczko mogło rość prosto/ żeby Dziecinne członeczki były wszytkie w proporcji: przystoi bowiem/ aby nad wszytkie syny/ Syn najśliczniejszy w żadnym człowieczki nie mógł być naganiony. Aleć postronek nie naprostuje/ raczej pokrzywi ręce/ i co też z natury swojej w przedniej części człowieka być powinne/ to je postronek opak związane/ za grzbiet obróci. Więc i ten łańcuch pokazuje/ że ci Duchowie nic do powicia nie pomogą Mariej. Jabym skrył Dziecię przeczysta Panno/ przed taką/ choć duchów niebieskich usługą.
niebezpieczeństwie ćiáłá opowiádáią máleńkiego Máryey kochánká. ¤I. PPno powoynik do powiiánia przynieśiono/ podobno w niebie urobiono do tey potrzeby kosztowną ćięgáturę/ áby Dźiećiatká ćiáłeczko mogło rość prosto/ żeby Dźiećinne członeczki były wszytkie w proporcyey: przystoi bowiem/ áby nád wszytkie syny/ Syn nayślicznieyszy w żadnym człowieczki nie mogł być náganiony. Aleć postronek nie naprostuie/ ráczey pokrzywi ręce/ y co też z nátury swoiey w przedniey częśći człowieká być powinne/ to ie postronek opák związáne/ zá grzbiet obroći. Więc y ten łáńcuch pokázuie/ że ći Duchowie nic do powićia nie pomogą Máryey. Iábym skrył Dźiećię przeczysta Pánno/ przed taką/ choć duchow niebieskich vsługą.
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 67
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
cięgaturę/ aby Dzieciatka ciałeczko mogło rość prosto/ żeby Dziecinne członeczki były wszytkie w proporcji: przystoi bowiem/ aby nad wszytkie syny/ Syn najśliczniejszy w żadnym człowieczki nie mógł być naganiony. Aleć postronek nie naprostuje/ raczej pokrzywi ręce/ i co też z natury swojej w przedniej części człowieka być powinne/ to je postronek opak związane/ za grzbiet obróci. Więc i ten łańcuch pokazuje/ że ci Duchowie nic do powicia nie pomogą Mariej. Jabym skrył Dziecię przeczysta Panno/ przed taką/ choć duchów niebieskich usługą. Nie wiele się tu z nich obierzesz. nie mają zgoła co czynić te postronki porównane z bieluchnemi swojemi pieluszkami. Umiesz i
ćięgáturę/ áby Dźiećiatká ćiáłeczko mogło rość prosto/ żeby Dźiećinne członeczki były wszytkie w proporcyey: przystoi bowiem/ áby nád wszytkie syny/ Syn nayślicznieyszy w żadnym człowieczki nie mogł być náganiony. Aleć postronek nie naprostuie/ ráczey pokrzywi ręce/ y co też z nátury swoiey w przedniey częśći człowieká być powinne/ to ie postronek opák związáne/ zá grzbiet obroći. Więc y ten łáńcuch pokázuie/ że ći Duchowie nic do powićia nie pomogą Máryey. Iábym skrył Dźiećię przeczysta Pánno/ przed taką/ choć duchow niebieskich vsługą. Nie wiele się tu z nich obierzesz. nie máią zgołá co czynić te postronki porownáne z bieluchnemi swoiemi pieluszkámi. Vmiesz y
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 67
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Prostota Bóg jedna ko jako Pana i ubogiego ciągnie. z Krzyża. Kiedy ucieka JEZUS, kiedy nie. Jezusowi zagrają ciągnionego. Prostota. z Krzyża. Sposób ozdobienia Dziecięcia JEZUSA. JEZUS nie dba o złote łańcuchy. Prostota Do postronków odwieków JEZUS plęs czinił. Dusza ma zawsze zmierzać na umartwienie. z Krzyża. Postronek duszy nie krzywi. Mistrz duchowny często opak ręce wiąże duszy. W ziwocie Panny garnął się JEZUS do postronków. Prostota W dzieciństwie dopuszcżać się kierować. Odmiana Duchownych wodzów trudność duszy czyni. Przykrą naukę wypełniać trzeba. z Krzyża. Na języki niedbać gdy prostują. Chciwe niebo na dobrego. Niewinnej duszy często czynią na
Prostotá Bog iedná ko iako Páná y vbogiego ćiągnie. z Krzyżá. Kiedy vćieka IEZVS, kiedy nie. Iezusowi zágráią ćiągnionego. Prostotá. z Krzyżá. Sposob ozdobieniá Dziećięćia IEZVSA. IEZVS nie dba o złote łańcuchy. Prostotá Do postronkow odwiekow IEZVS plęs cźynił. Duszá ma záwsze zmierzáć ná vmartwienie. z Krzyżá. Postronek duszy nie krzywi. Mistrź duchowny często opák ręce wiąże duszy. W źywoćie Pánny gárnął się IEZVS do postronkow. Prostotá W dźiećiństwie dopuszcźáć się kierowáć. Odmiána Duchownych wodzow trudność duszy czyni. Przykrą náukę wypełniáć trzebá. z Krzyżá. Ná ięzyki niedbáć gdy prostuią. Chćiwe niebo ná dobrego. Niewinney duszy często czynią ná
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 83
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
. 166. Pokoj przy Narodzeniu JEZUSA, żeby SŁOWO wszyscy usłyszeli. 148. Naraza się JEZUS na nie pokoj. 47. Pokojowych, świeccy Panowie jakich szukają. 236. Pokusy umartwieni czują. czują i pieszczotliwi. 182. Poprawę JEZUS od siebie począł. 161 Pościeli wymyslne u świata. 312. Postronek duszy nie krzywi. 77. Do Postronków garnął się JEZUS w żywocie Panny. 77. Prostak często więcej o Bogu umie, niżli ten co o Bogu uczy. 51. Prostaka niej nawrócić niż uczonego. 34. z Oslów mądre ludzie JEZUS uczynił 128. Prośba skuteczna u nóg JEZUSA będącemu. 496. Do nóg
. 166. Pokoy przy Národzeniu IEZVSA, żeby SŁOWO wszyscy vsłyszeli. 148. Náraza się IEZVS ná nie pokoy. 47. Pokoiowych, świeccy Pánowie iákich szukáią. 236. Pokusy vmartwieni czuią. czuią y pieszczotliwi. 182. Popráwę IEZVS od siebie począł. 161 Pośćieli wymyslne v świáta. 312. Postronek duszy nie krzywi. 77. Do Postronkow gárnął się IEZVS w żywoćie Panny. 77. Prostak często więcey o Bogu vmie, niżli ten co o Bogu vczy. 51. Prostaká niey náwroćić niż vczonego. 34. z Oslow mądre ludźie IEZVS vczynił 128. Prośbá skuteczna v nog IEZVSA będącemu. 496. Do nog
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 712
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
swemi, nie tłumi, nie zabija swoją niestatecznością ? Bogdajże ociec ten cny na marach, a nie on ojca widział! Czemuś też pominął one stare otręby, co po łacinie zowią furfur, to jest, Gostomius, palatinus Poznaniensis? O tego już mniej, bo mendacium fari committitur furari, na co mu postronek nie pomógł u Tarnowskiego; zastarzały już grzbiet i twarz przed wstydem zasłoniona. Nuż wojewoda podlaski! Rzeczesz, że głodny. — Prawda to, a głód nie ma przyjaciela ani z sławy, ani z cnoty — ale i z ożenienia, bracie, upatruj. Dobrowolnie wielką kurwę pojął, a ledwie — mieszkając wdową po
swemi, nie tłumi, nie zabija swoją niestatecznością ? Bogdajże ociec ten cny na marach, a nie on ojca widział! Czemuś też pominął one stare otręby, co po łacinie zowią furfur, to jest, Gostomius, palatinus Poznaniensis? O tego już mniej, bo mendacium fari committitur furari, na co mu postronek nie pomógł u Tarnowskiego; zastarzały już grzbiet i twarz przed wstydem zasłoniona. Nuż wojewoda podlaski! Rzeczesz, że głodny. — Prawda to, a głód nie ma przyjaciela ani z sławy, ani z cnoty — ale i z ożenienia, bracie, upatruj. Dobrowolnie wielką kurwę pojął, a ledwie — mieszkając wdową po
Skrót tekstu: ReskryptSzlachCz_II
Strona: 71
Tytuł:
Reskrypt ślachcica jednego na ów skrypt, który przeciwko Zebrzydowskiemu, wojewodzie krakowskiemu, jakiś gregoryanek wydał: »Otóż tobie rokosz«.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Jus belli et pacis); więc Fleming przeczytawszy w tym punkcie Grocjusza, kazał Łaściszewskiego obwiesić, ochrzciwszy żołnierski Łaściszewskiego postępek złodziejskim; co zaraz Fryzon, z wielkim jadem uczynił, kazawszy postawić szubienicę w pół rynku w Sandomierzu. Tam, że się kat skrył, chłopa przymuszono, że obwiesił Łaściszewskiego; a gdy się urwał postronek i Łaściszewski upadł na ziemię, kapitan niejaki Sybilski pobiegł do jatek, kupił 3 postronki i dał chłopu, na których drugi raz Łaściszewski obwieszony: gdzie to i złoczyńcy prawdziwi, gdy się trafunkiem od szubienicy urywają, życiem darowani bywają. ROK 1716.
§. 28. Było to za Zygmunta III króla polskiego, że
Jus belli et pacis); więc Fleming przeczytawszy w tym punkcie Grocyusza, kazał Łaściszewskiego obwiesić, ochrzciwszy żołnierski Łaściszewskiego postępek złodziejskim; co zaraz Fryzon, z wielkim jadem uczynił, kazawszy postawić szubienicę w pół rynku w Sandomierzu. Tam, że się kat skrył, chłopa przymuszono, że obwiesił Łaściszewskiego; a gdy się urwał postronek i Łaściszewski upadł na ziemię, kapitan niejaki Sybilski pobiegł do jatek, kupił 3 postronki i dał chłopu, na których drugi raz Łaściszewski obwieszony: gdzie to i złoczyńcy prawdziwi, gdy się trafunkiem od szubienicy urywają, życiem darowani bywają. ROK 1716.
§. 28. Było to za Zygmunta III króla polskiego, że
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 279
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849