71.
(2.) Zarzucają: Wszak i Starzy naszy nie zawsze mierny żywot prowadzili/ ale też pijali. . Lecz się nie opijali: bo insza jest pić a insza opijać się.
Rzecze tu kto: A cóż to mówisz? Wżdyć Noë i Lot byli się opili/ a przecię dlatego nie są potępieni. Przeto chocia się i My takież opijamy: wszakże przez to zbawienia wiecznego nie utraciemy. Vid. Stöcker in Proverb. Salom. sup. c. 24. Cont. IV. f. m. 443. 4.
Na to się odpowiada: non Exemplis, sed legibus est judicandum: Nie na przykłady
71.
(2.) Zárzucáją: Wszák y Stárzy nászi nie záwsze mierny żywot prowádźili/ ále też pijáli. . Lecz śię nie opijáli: bo insza jest pić á insza opijáć śię.
Rzecze tu kto: A coż to mowisz? Wżdyć Noë y Lot byli śię opili/ á przećię dlatego nie są potępieni. Przeto choćia śię y My tákież opijamy: wszákże przez to zbáwienia wiecznego nie utráćiemy. Vid. Stöcker in Proverb. Salom. sup. c. 24. Cont. IV. f. m. 443. 4.
Ná to śię odpowiáda: non Exemplis, sed legibus est judicandum: Nie ná przykłády
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 35.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
się o to waży czemu siły jego wydołać żadnym sposobem nie mogą. Wie abowiem prawdziwy Katolik, że jak wyznawca Herezji, tak i obrońca tych, w jednej cenie chodzą, i jedno się cechą oznaczają, Heretycką, nie Katolicką. Wyznawa kto Haeresim, Heretyk jest: broni kto Herezji, Heretyk jest. Tak są potępieni na Czwartym powszechnym Synodzie Eutyches i Dysocorus: ony jak Heretyk, a ów jak obrońca jego. A że ten to Filalet był Heretyckiego błędu, a nie Ruskiej wiary, dowodzę tego nań z własnegojego Scriptu Apokrisis otytułowanego, i Sprosne jego Heretyckie błędy pokazuję jaśnie, aby kto nie rozumiał, że to jest Ruskiej,
sie o to waży czemu siły iego wydołáć żadnym sposobem nie mogą. Wie abowiem prawdźiwy Kátholik, że iák wyznawcá Haereziy, ták y obrońcá tych, w iedney cenie chodzą, y iedno sie cechą oznáczáią, Haeretycką, nie Kátholicką. Wyznawa kto Haeresim, Haeretyk iest: broni kto Haereziey, Haeretyk iest. Ták są potępieni ná Czwartym powszechnym Synodźie Eutyches y Disocorus: ony iák Haeretyk, á ow iák obrońcá iego. A że ten to Philálet był Haeretyckiego błędu, á nie Ruskiey wiáry, dowodzę tego nań z własnegoiego Scriptu Apokrisis otytułowánego, y Sprosne iego Haeretyckie błędy pokázuię iásnie, áby kto nie rozumiał, że to iest Ruskiey,
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 5
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
za złymi jednego, i owszem – na nich będą się żałować i następować. Na tych już Sędzia dekret ostateczny wyda: “Przeklęci, idźcie w ogień wieczny, który jest dawno czartom zgotowany, wam teraz dany! Idźcie ode mnie, Boga tak dobrego, idźcie do czarta, kata okrutnego, bądźcie przeklęci, bądźcie potępieni, wiecznie zgubieni! Odtąd już łaski żadnej nie weźmiecie, nieszczęśliwymi wiecznie zostaniecie, wszytko złe na was padnie opuszczonych i porzuconych. Już wam stworzenia nie będą służyły, ale mękami bez końca trapiły, już mię w uciskach wzywać nie będziecie, wiecznie zginiecie. Strzec was nie będą święci Aniołowie, ale katować okrutni czartowie.
za złymi jednego, i owszem – na nich będą się żałować i następować. Na tych już Sędzia dekret ostateczny wyda: “Przeklęci, idźcie w ogień wieczny, który jest dawno czartom zgotowany, wam teraz dany! Idźcie ode mnie, Boga tak dobrego, idźcie do czarta, kata okrutnego, bądźcie przeklęci, bądźcie potępieni, wiecznie zgubieni! Odtąd już łaski żadnej nie weźmiecie, nieszczęśliwymi wiecznie zostaniecie, wszytko złe na was padnie opuszczonych i porzuconych. Już wam stworzenia nie będą służyły, ale mękami bez końca trapiły, już mię w uciskach wzywać nie będziecie, wiecznie zginiecie. Strzec was nie będą święci Aniołowie, ale katować okrutni czartowie.
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 60
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
grzmoty, trzaski i wołania słyszane będą, kiedy do mieszkania polecą hurmem potępieńcy swego, piekła srogiego! Potym się ziemia zamknie otworzona, już odtąd piekła paszczęka zamkniona: na wieki wieczne stamtąd nie wynidzie ten, co tam wnidzie. Co święci widząc, wesela wielkiego zażywać będą, iż takiego złego uszli, na które przyszli potępieni, wiecznie zgubieni. Pochwalą dobroć Boga niesłychaną, że nie zginęli, sobie pokazaną. Dziękować będą Bogu tak dobremu, obrońcy swemu: jako Te Deum laudamus wzajemnie zaczną wesoło, śpiewając przyjemnie, iż miasto zguby żywot otrzymali, nieba dostali. Tedy zaś nazad wojska niezliczone Aniołów świętych będą poruszone i poprowadzą Pana z ludem Jego
grzmoty, trzaski i wołania słyszane będą, kiedy do mieszkania polecą hurmem potępieńcy swego, piekła srogiego! Potym się ziemia zamknie otworzona, już odtąd piekła paszczeka zamkniona: na wieki wieczne stamtąd nie wynidzie ten, co tam wnidzie. Co święci widząc, wesela wielkiego zażywać będą, iż takiego złego uszli, na które przyszli potępieni, wiecznie zgubieni. Pochwalą dobroć Boga niesłychaną, że nie zginęli, sobie pokazaną. Dziękować będą Bogu tak dobremu, obrońcy swemu: jako Te Deum laudamus wzajemnie zaczną wesoło, śpiewając przyjemnie, iż miasto zguby żywot otrzymali, nieba dostali. Tedy zaś nazad wojska niezliczone Aniołów świętych będą poruszone i poprowadzą Pana z ludem Jego
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 63
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
lat do cierpienia – kres im naznaczony, Cant. 1 Osee 9
barzo by ich to wszytkich ucieszyło, uweseliło. Niechaj świat wszytek będzie napełniony makiem, po ziarnku w sto lat umniejszony – ostatnie ziarnko mąk nie dokończyło, nie utraciło. Bo wieczność nigdy, nigdy nieprzetrwana, bez czasu w jednym ZAWSZE zawiązana; tej potępieni oddani wieczności, ustawiczności. Nigdy, przenigdy cierpieć nie przestają, zawsze mękami grzechy opłacają, a przecie nigdy nie wypłacą swego długu wielkiego. Póki Bóg Bogiem trwa nieodmieniony, póty je cierpieć każdy osądzony. A rychłoż Pan Bóg być i żyć przestanie? Głupie pytanie. Mat. 24, § V Muteta żałosna potępionego
lat do cierpienia – kres im naznaczony, Cant. 1 Oseae 9
barzo by ich to wszytkich ucieszyło, uweseliło. Niechaj świat wszytek będzie napełniony makiem, po ziarnku w sto lat umniejszony – ostatnie ziarnko mąk nie dokończyło, nie utraciło. Bo wieczność nigdy, nigdy nieprzetrwana, bez czasu w jednym ZAWSZE zawiązana; tej potępieni oddani wieczności, ustawiczności. Nigdy, przenigdy cierpieć nie przestają, zawsze mękami grzechy opłacają, a przecie nigdy nie wypłacą swego długu wielkiego. Póki Bóg Bogiem trwa nieodmieniony, póty je cierpieć każdy osądzony. A rychłoż Pan Bóg być i żyć przestanie? Głupie pytanie. Matth. 24, § V Muteta żałosna potępionego
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 77
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
tu od Bazilego Cesarza Greckiego przeniesionych, na miejsce Tryhallów zabijających jadem wsamym spojrzeniu według Pliniusza. Bułgaryj Stolica teraz Sofia bez murów, Sedes Arcybiskupa, i Boglerbeja, fundowana od Justyniana Cesarza na ruinach Miasta Sardycum sławnego Soborem Sardyckim, za Konstancjusza i Konstansa Synów Konstantyna W. tu złożonym Roku 347 Na którym Arianie Heretycy drugi raz potępieni. Było na Soborze Biskupów 579. Cessit Bulgria ta Turczynowi Roku 1448. Tu Miasto Nicopolis, od Trojana Cesarza fundowane, po zwyciężonym Decebalu Królu Dackim. Tu Warna albo Dionisyopolis przy Czarnym morzu gdzie Władysław III Król Poski i Węgierski zginął Roku 1444. Tu TOMEA albo Tomi Miasto Starożytne, te- Geografia Generalna i partyku
tu od Bazilego Cesarza Greckiego przeniesionych, na mieysce Tryhallow zabiiaiących iadem wsamym spoyrzeniu według Pliniusza. Bulgarii Stolica teraz Sophia bez murow, Sedes Arcybiskupa, y Boglerbeia, fundowana od Iustiniana Cesarza na ruinach Miasta Sardicum sławnego Soborem Sardickim, za Konstancyusza y Konstansa Synow Konstantyna W. tu złożonym Roku 347 Na ktorym Arianie Heretycy drugi raz potępieni. Było na Soborze Biskupow 579. Cessit Bulgrya ta Turczynowi Roku 1448. Tu Miasto Nicopolis, od Troiana Cesarza fundowane, po zwyciężonym Decebalu Krolu Dackim. Tu Warna albo Dionisyopolis przy Czarnym morzu gdzie Władysław III Krol Poski y Węgierski zginął Roku 1444. Tu TOMEA albo Tomi Miasto Starożytne, te- Geográfia Generalna y partyku
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 288
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jeżeli nie będę z niego ratowany/ Przyjdzie mej duszy z ciałem pożegnać się cale/ I ostatnie z tęsknoty oddać światu Vale.
A któreż to ciemności? któreż to więzienie/ W którym ciężkie z tęsknotą cierpie utrapienie? W ciemnościach większych żyję/ niż w przepaściach ciemnych/ W grubszych niż w Acherontach piekielnych podziemnych Potępieni. W tak strasznym karcerze zamkniony/ W którym gdy nieprzyjaciel gniewem rozpalony Bramy/ i drzwi/ i okna wszytkie pozatykał/ W spół i uszy me/ abym głuch był/ poutykał. Ku temu/ bym nie mógł być z tego ratowany Więzienia/ na me nogi dał twarde kajdany/ Łancuch ciężki na szyję
ieżeli nie będę z niego rátowány/ Prziydźie mey duszy z ćiáłem pożegnáć się cále/ Y ostatnie z tesknoty oddać świátu Vale.
A ktoreż to ćiemnośći? ktoreż to więźienie/ W ktorym ćięszkie z tesknotą ćierpie utrapienie? W ćiemnośćiách większych żyię/ niż w przeṕáśćiách ćiemnych/ W grubszych niż w Acherontách piekielnych podźiemnych Potępieni. W ták strasznym kárcerze zámkniony/ W ktorym gdy nieprzyiáćiel gniewem rospálony Brámy/ y drzwi/ y okná wszytkie pozátykał/ W społ y uszy me/ ábym głuch był/ poutykał. Ku temu/ bym nie mogł bydź z tego ratowany Więźienia/ ná me nogi dał twárde káydany/ Łáncuch ćięszki ná szyię
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 85
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
chcemy/ kto proszę w sile swej i hardej bucie podniósłszy się trwać będzie/ kiedy przypomni i rozważy jako oni Faraonowie/ Nabuchodonozorowie/ Olofernesowie/ Antiochowie/ Herodowie/ i inni tym podobni w dumie swej: o szaleni Bohatyrowie/ licznym rejestrem w piśmie Z. opisani/ z swych grzęd i naroszczonych nadziei zbici/ albo potępieni/ albo od nikczemnego smrodliwego robactwa roztoczeni marnie poginęli. Non nouimus alios libros ita destruentes superbiam. Kto w cielesnościach i niewstydach długo bez pokuty zalegać się ośmieli/ kiedy z pisma Z. walne owe potopy/ siarczyste Sodomskie pożary/ i na niezliczonych miejscach wieczne piekielne nieczystym porubcom studnie/ bagna/ morza/ nagotowane serdecznie rozmyśli
chcemy/ kto proszę w śile swey y hardey bućie podnioszszy się trwáć będźie/ kiedy przypomni y rozwáży iáko ońi Fáraonowie/ Nábuchodonozorowie/ Olofernesowie/ Antiochowie/ Herodowie/ y inni tym podobni w dumie swey: o szaleńi Bohatyrowie/ licznym reiestrem w piśmie S. opisani/ z swych grzęd y nároszczonych nádźiei zbići/ álbo potępieńi/ álbo od nikczemne^o^ smrodliwego robáctwá roztoczeńi márnie poginęli. Non nouimus alios libros ita destruentes superbiam. Kto w ćielesnośćiách y niewstydách długo bez pokuty zálegać się ośmieli/ kiedy z pismá S. wálne owe potopy/ śiárczyste Sodomskie pożary/ y ná niezliczonych mieyscach wieczne piekielne nieczystym porubcom studnie/ bagná/ morzá/ nagotowane serdecznie rozmysli
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 180
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Zaniedbałeś natchnienia Boskiego/ zgubiłeś/ odrzuciłeś jego pomoc/ bez pomocy nie wzbudzisz skruchy/ bez skruchy przyjdzie w niepokucie umrzeć/ toć przyjdzie i zginąć. 4. Dobrze powiedział jeden/ że wiele idzie na potępienie dla grzechów uczynkowych/ i tego co źle uczynili. Wszakże wszyscy którzy w piekle są/ potępieni są dla tego że opuścili co czynić mieli. Jakoż wyrażnie tego dochodzimy gdy w Ewangeliej Z. na wielu miejscach czytamy; iż ci których z stołowej izby wypchniono/ powiązano/ do ciemnycy wrzucono/ od godowych wrot odegnano/ na wieczne potępienie skazano. Prawie wszyscy dla zaniedbania i opuszczenia powinności swej poginęli. Mat:
Zániedbałeś natchnienia Boskiego/ zgubiłeś/ odrzućiłeś iego pomoc/ bez pomocy nie wzbudzisz skruchy/ bez skruchy przyidźie w niepokućie umrzeć/ toć przyidźie y zginąć. 4. Dobrze powiedźiał ieden/ że wiele idźie ná potępienie dlá grzechow uczynkowych/ y tego co źle uczyńili. Wszákże wszyscy ktorzy w piekle są/ potępieńi są dlá tego że opuśćili co czynić mieli. Iákoż wyrażnie tego dochodźimy gdy w Ewangeliey S. ná wielu mieyscach czytamy; iż ći ktorych z stołowey izby wypchniono/ powiązano/ do ćiemnycy wrzucono/ od godowych wrot odegnano/ ná wieczne potępienie skázano. Práwie wszyscy dlá zániedbániá y opuszczeniá powinnośći swey poginęli. Mat:
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 420
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
/ wyprawuje rzecz swoją: Aleć mnie cieszy że i sposobów mam do tego wiele. chociaż mi świetcy i duchowni do tego przeszkadzają z świeckich N. N. A co nażałośniejsza ciż są tacy/ wydziercy/ złośnicy/ pyszni. Sumnienie:[...] Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni. Abowiem w czym drugiego sądzisz, samego siebie potępiasz. Miłośnik dymów: Wszakże się zemszczę krzywdy mojej Sumn: Nie mów, jako mi uczynił, tak mu uczynie. Miłośnik dym: A nie przepuszczę i pleszowaczom/ nie będę się korony tykał/ gyż i duchowni są nic dobrego. Sumn: Kto się was dotknie
/ wypráwuie rzecz swoią: Aleć mie ćieszy że y sposobow mám do tego wiele. choćiasz mi świetcy y duchowni do tego przeszkádzaią z świeckich N. N. A co nażałośnieyszá ćiż są tácy/ wydźiercy/ złośnicy/ pyszni. Sumnienie:[...] Nie sądźćie á nie będźiećie sądzeni, nie potępiayćie, á nie będźiećie potępieni. Abowiem w czym drugiego sądźisz, samego śiebie potępiasz. Miłośnik dymow: Wszákże się zemszczę krzywdy moiey Sumn: Nie mow, iáko mi vczynił, ták mu vczynie. Miłośnik dym: A nie przepuszczę y pleszowaczom/ nie będę się korony tykał/ gyż y duchowni są nic dobrego. Sumn: Kto się was dotknie
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 22
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650