wiedma dziwnymi sposoby Zimne umarłych otwierała groby. Przez ten gadziny złe abo się dają Wziąć w rękę, abo w sztoki rozsiadają. Ten srogie wichry i chmury gradowe, Ten i straszliwe grzmoty piorunowe Trzyma, od tego w twardą klobę wzięty Piszczy jako wąż i sam czart przeklęty. Trzykroć szczęśliwy, co i jawnej zwady I potajemnej ostrzeże się zdrady Nieprzyjaciela tego, który soszy Szpiki, a ciało zabiwszy i duszy Jeszcze chce szkodzić, gdy jej potępienie Naznacza, cudze nicując sumnienie, Który nie tylko na niższe Triony, Ale na same niedostępne trony Najwyższych niebios (o złości przeklęta) Targać się waży. Jak wielekroć święta Slolica pańska miewa obelżenia Od przeklętego
wiedma dziwnymi sposoby Zimne umarłych otwierała groby. Przez ten gadziny złe abo się dają Wziąć w rękę, abo w sztoki rozsiadają. Ten srogie wichry i chmury gradowe, Ten i straszliwe grzmoty piorunowe Trzyma, od tego w twardą klobę wzięty Piszczy jako wąż i sam czart przeklęty. Trzykroć szczęśliwy, co i jawnej zwady I potajemnej ostrzeże się zdrady Nieprzyjaciela tego, ktory soszy Szpiki, a ciało zabiwszy i duszy Jeszcze chce szkodzić, gdy jej potępienie Naznacza, cudze nicując sumnienie, Ktory nie tylko na niższe Triony, Ale na same niedostępne trony Najwyższych niebios (o złości przeklęta) Targać się waży. Jak wielekroć święta Slolica pańska miewa obelżenia Od przeklętego
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 445
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
też, lubo rodzonym siostrzeńcu żony swojej, nie mógł (ratione pomocy) nadziei pokładać, bo się i ten Szweda bał, actu będąc w napaści od niego. — Już się był i car skłonił do królewicza Jakuba, lecz król Szwedzki tak mocno stał przy królu Stanisławie, że gdy Benedykt Sapieha podskarbi litewski, z potajemnej konferencji z carem namienił o tem Szwedowi, tej godziny, (lubo miał wielki kredyt i fawor u króla szwedzkiego), dysgracjowany musiał exnunc precz odjechać. Ten Sapieha, umierając w Berlinie, zlecił to spowiednikowi swojemu, żeby Szaniawskiemu biskupowi kujawskiemu opowiedział, aby przestrzegł panów polskich, żeby do Szweda nie przystępowali; gdyż
téż, lubo rodzonym siostrzeńcu żony swojej, nie mógł (ratione pomocy) nadziei pokładać, bo się i ten Szweda bał, actu będąc w napaści od niego. — Już się był i car skłonił do królewicza Jakóba, lecz król Szwedzki tak mocno stał przy królu Stanisławie, że gdy Benedykt Sapieha podskarbi litewski, z potajemnéj konferencyi z carem namienił o tém Szwedowi, téj godziny, (lubo miał wielki kredyt i fawor u króla szwedzkiego), dysgracyowany musiał exnunc precz odjechać. Ten Sapieha, umierając w Berlinie, zlecił to spowiednikowi swojému, żeby Szaniawskiemu biskupowi kujawskiemu opowiedział, aby przestrzegł panów polskich, żeby do Szweda nie przystępowali; gdyż
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 120
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
sztucznie rzeczy akomodowane, że Mier wielki zdrajca rzeczypospolitej, wisiał zawsze nad Krakowem z regimentem dragońskim, żeby in casu rozruchu jakiego mógł zaraz Kraków opanować. Uczynił to hetman za radą i namową usilną Szaniawskiego biskupa kujawskiego, wielkiego zdrajcy rzeczypospolitej, a faworyta królewskiego; a miał też hetman i sekretne swoje do tego motiva z rady potajemnej swoich arcypolityków, którzy mu bardzo perswadowali uczynić to na propozycją owego biskupa, najprzód będąc tej suppozycji, że się królowi tem przypochlebi, gdy mu odda wojsko w ręce i wkradnie się przez to w dawne konfidencje: z drugiej strony upewnił się hetman, że tym sposobem pobudzi do nowych rozruchów nobilitatem przeciwko królowi i sub hoc
sztucznie rzeczy akkomodowane, że Mier wielki zdrajca rzeczypospolitéj, wisiał zawsze nad Krakowem z regimentem dragońskim, żeby in casu rozruchu jakiego mógł zaraz Kraków opanować. Uczynił to hetman za radą i namową usilną Szaniawskiego biskupa kujawskiego, wielkiego zdrajcy rzeczypospolitéj, a faworyta królewskiego; a miał téż hetman i sekretne swoje do tego motiva z rady potajemnéj swoich arcypolityków, którzy mu bardzo perswadowali uczynić to na propozycyą owego biskupa, najprzód będąc téj suppozycyi, że się królowi tém przypochlebi, gdy mu odda wojsko w ręce i wkradnie się przez to w dawne konfidencye: z drugiéj strony upewnił się hetman, że tym sposobem pobudzi do nowych rozruchów nobilitatem przeciwko królowi i sub hoc
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 321
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
dziwnymi sposoby Zimne umarłych otwierała groby. Przez ten gadziny złe abo się dają Wziąć w rękę, abo w sztuki rozsiadają. Ten srogie wichry i chmury gradowe, Ten i straszliwe gromy piorunowe Trzyma, od tego w twardą klubę wzięty Piszczy jako wąż i sam czart przeklęty. Trzykroć szczęśliwy, co i jawnej zwady, I potajemnej ustrzeże się zdrady Nieprzyjaciela tego, który suszy Szpiki, a ciało zabiwszy i duszy Jeszcze chce szkodzić, gdy jej potępienie Naznacza, cudze nicując sumnienie, Który nie tylko na niższe Tryjony, Ale na same niedostępne trony Najwyższych Niebios (o, złości przeklęta!) Targać się waży. Jako wiele święta Stolica Pańska miewa obelżenia
dziwnymi sposoby Zimne umarłych otwierała groby. Przez ten gadziny złe abo się dają Wziąć w rękę, abo w sztuki rozsiadają. Ten srogie wichry i chmury gradowe, Ten i straszliwe gromy piorunowe Trzyma, od tego w twardą klubę wzięty Piszczy jako wąż i sam czart przeklęty. Trzykroć szczęśliwy, co i jawnej zwady, I potajemnej ustrzeże się zdrady Nieprzyjaciela tego, który suszy Szpiki, a ciało zabiwszy i duszy Jeszcze chce szkodzić, gdy jej potępienie Naznacza, cudze nicując sumnienie, Który nie tylko na niższe Tryjony, Ale na same niedostępne trony Najwyższych Niebios (o, złości przeklęta!) Targać się waży. Jako wiele święta Stolica Pańska miewa obelżenia
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 193
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975