pomknęła. Powtarzaliśmy tę rozrywkę, całe godziny, ani dziesięć nie przemówiwszy słów, i ta nam tak miła była, żeśmy się prawdziwie od stołu do szachów śpieszyli. Nasza konwersacja niemal cztery niedziele trwała, i lubośmy się w tym czasie nie dłużej nad pięć dni nie widzieli, przecież nie byliśmy poufalszymi jak z początku, chociażeśmy się sobie wzajemnie podobali, a przecież bez wątpienia bylibyśmy jeszcze dłużej ten utrzymali charakter, gdyby niejaki przypadek serc naszych nie był uprzedził. Żyd nas nad spodziewanie nasze nawiedził przy obiedzie, że jutro podatki Dworowi do Moskwy odwiozą, i że za pewną zapłatę dość bezpiecznie i wygodnie może
pomknęła. Powtarzaliśmy tę rozrywkę, całe godziny, ani dzieśięć nie przemowiwszy słow, i ta nam tak miła była, żeśmy śię prawdziwie od stołu do szachow śpieszyli. Nasza konwersacya niemal cztery niedziele trwała, i lubośmy śię w tym czaśie nie dłużey nad pięć dni nie widzieli, przecież nie byliśmy poufalszymi iak z początku, choćiażeśmy śię sobie wzaiemnie podobali, a przecież bez wątpienia bylibyśmy ieszcze dłużey ten utrzymali charakter, gdyby nieiaki przypadek serc naszych nie był uprzedził. Zyd nas nad spodziewanie nasze nawiedził przy obiedźie, że iutro podatki Dworowi do Moskwy odwiozą, i że za pewną zapłatę dość bezpiecznie i wygodnie może
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 163
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755