ku takiej swobodzie/ Zawsze zbytek rozprasza/ skromność gromadzi/ Tej się wam jąć nie zawadzi. Dobrze kotek powiada/ pod Bożą wiarą/ Dziatki dziatki/ trzeba Miarą. Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Księgi Trzecie. Pieśń XXIX. Grzeczny Żołnierz.
Żołnierz z czyjejsi Roty Zaciągu dymowego Stanąwszy przedewroty/ V Dworu Wdowinego. Rzecze poważna Wdowo/ Wnadzieję twej grzeczności. Jeżeli jeść gotowo Masz znas w domu swym gości. Lirycorum Polskich
Widząc Wdowa Mazurka Ze Migdał niełupiony/ Na nim Szczekocka burka Koń ostrogą zbodziony.
Rzecze Drużynie owej Owszem to szczęściem kładę Ze tak młodzi Marsowej/ Mam wdomu mym gromadę.
Da głodnej jest Drużynie Jak jedni Wilcy
ku tákiey swobodźie/ Záwsze zbytek rozprasza/ skromność gromádźi/ Tey się wąm iąc nie záwádźi. Dobrze kotek powiáda/ pod Bozą wiárą/ Dziatki dźiatki/ trzebá Miárą. Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich Kśięgi Trzećie. PIESN XXIX. Grzeczny Zołnierz.
ZOłnierz z czyieyśi Roty Zaćiągu dymowego Stánąwszy przedewroty/ V Dworu Wdowinego. Rzecze poważna Wdowo/ Wnádźieię twey grzecznośći. Ieżeli ieść gotowo Masz znas w domu swym gośći. Lyricorum Polskich
Widząc Wdowá Mázurká Ze Migdał niełupiony/ Ná nim Sczekocká burká Koń ostrogą zbodźiony.
Rzecze Druzynie owey Owszem to szczęśćiem kłádę Ze ták młodźi Mársowey/ Mąm wdomu mym gromádę.
Da głodney iest Druzynie Iák iedni Wilcy
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 206
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
na dźwięk gromadzi i do portu bieży. Strzelba gęsta z mocnych baszt bez przestanku biła Na armatę, co cnego Rugiera goniła; Zewsząd mu wyprawione posiłki bieżały, Że nakoniec ujechał bezpieczny i cały.
LII.
Cztery nadobne panie na brzeg przyjechały, Co ludzie zgromadzone w pułki szykowały, Które była wysłała zaraz Logistylla: Poważna Andronika i czysta Dycylla, Roztropna Fronezja i pełna ochoty Sofrozyna, której część więtsza tej roboty Niż inszem należała, wojsko niezliczone Od zamku aż do morza wiodą rozciągnione.
LIII.
W porcie z wielu okrętów i galer szerokiem Stała mocna armata pod zamkiem wysokiem Na uderzenie w dzwony i we dnie i w nocy Przeciw nieprzyjacielskiej pogotowiu
na dźwięk gromadzi i do portu bieży. Strzelba gęsta z mocnych baszt bez przestanku biła Na armatę, co cnego Rugiera goniła; Zewsząd mu wyprawione posiłki bieżały, Że nakoniec ujechał bezpieczny i cały.
LII.
Cztery nadobne panie na brzeg przyjechały, Co ludzie zgromadzone w pułki szykowały, Które była wysłała zaraz Logistylla: Poważna Andronika i czysta Dycylla, Roztropna Fronezya i pełna ochoty Sofrozyna, której część więtsza tej roboty Niż inszem należała, wojsko niezliczone Od zamku aż do morza wiodą rozciągnione.
LIII.
W porcie z wielu okrętów i galer szerokiem Stała mocna armata pod zamkiem wysokiem Na uderzenie w dzwony i we dnie i w nocy Przeciw nieprzyjacielskiej pogotowiu
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 209
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
na państwo), ma się żenić z córką tej księżny Hesen, która też tu rezyduje z matką czekając na ożenienie, co być miało wkrótce, zaraz za powrotem z kampaniej księstwa Ich Mości.
Dnia 29 Septembris. Rano chodziłem widzieć intus rezydencją, która, lubo staroświecką modą wystawiona, jednak magnifica i srodze poważna. Przy której też ogród jeszcze nie dawno założony, ale piękny i w drzewa różne jako to pomarańcze, cytrony różne, figi etc. obfity, co w tych krajach jest raritas.
Po południu zaś widziałem jedną extraordinariam raritatem. Niedaleko od muru miasta są trzy potężne drzewa, podle siebie in aequali proportione stojące,
na państwo), ma się żenić z córką tej księżny Hessen, która też tu rezyduje z matką czekając na ożenienie, co być miało wkrótce, zaraz za powrotem z kampaniej księstwa Ich Mości.
Dnia 29 Septembris. Rano chodziłem widzieć intus rezydencją, która, lubo staroświecką modą wystawiona, jednak magnifica i srodze poważna. Przy której też ogród jeszcze nie dawno założony, ale piękny i w drzewa różne jako to pomarańcze, cytrony różne, figi etc. obfity, co w tych krajach jest raritas.
Po południu zaś widziałem jedną extraordinariam raritatem. Niedaleko od muru miasta są trzy potężne drzewa, podle siebie in aequali proportione stojące,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 317
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
gressu przychodzi ad praesentiam Wm. MM. Pana augustam et magnis asuetam. Wszak etc. ipsi Leones delectantur catellis. Splendida in suo auro luna, non respuid stellas , Mówi Boëtius. Mile sobie Wm. Mci Pan przypominaj, tu czytając: coś niegdy własnym okiem, na skromnie pożytecznych widział twych Peregrynacjach. Uciekszy się poważna Dobroć Wm. Mci Pana gdy to bonum cognoscibile, do różnych uda się uciechy. Interato upraszając usilnie, abyś zostawał Naszym miłościwym Panem, którego szczodrobliwą łaską Pańką, melius, et securitus, quam AEgyde Romana protegemut. Jaśnie Wielmożnego Naszego Mściwego Pana, uniżoni słudzy statecznie nieodmienni, KRZYSZTOF. GERZY. MikołaJ. SCHEDLOWIE
gressu przychodźi ad praesentiam Wm. MM. Páná augustam et magnis asuetam. Wszak etc. ipsi Leones delectantur catellis. Splendida in suo auro luna, non respuid stellas , Mowi Boëtius. Mile sobie Wm. Mći Pan przypominay, tu czytáiąc: coś niegdy własnym okiem, ná skromnie pożytecznych widźiáł twych Peregrynácyách. Vćiekszy się poważna Dobroć Wm. Mći Páná gdy to bonum cognoscibile, do rożnych vda się vćiechy. Interato vpraszáiąc vśilnie, ábyś zostawał Nászym miłośćiwym Pánem, ktorego sczodrobliwą łáską Páńką, melius, et securitus, quam AEgyde Romana protegemut. Iáśnie Wielmożnego Nászego Mśćiwego Páná, vniżoni słudzy státecznie nieodmienni, KRZYSZTOF. GERZY. MIKOLAY. SCHEDLOWIE
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 9
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
jest Niewiasta, w prawej ręce grabie, w lewej sito piastująca.
20 Ecclesia, albo Kościół Święty, alias Prawowiernych zebranie, wyra O Emblematach i Symbolach
za się osobą Niewiasty, w Koronie Papieskiej piastującej Krzyż na ramieniu wspartej, a tu koło niej tablice z Mojżeszowym Przykazaniem leżą z oboch stron. Albo też osoba poważna w Trireginum Papieskim wsparta na Księdze z napisem, Credo; w prawej trzyma Krzyż, do którego Bałwochwalstwo i Herezja przykrępowane, według Bochiusza. Przydaje Caesar Ripa tejże osobie gołębicę nad głową, i dwa klucze w ręku.
21 Eleemosyna, albo Jałmużna, maluje się w postaci Matrony z twarzą zasłonioną, i całym pokrytym
iest Niewiasta, w prawey ręce grabie, w lewey sito piastuiąca.
20 Ecclesia, albo Kościoł Swięty, alias Prawowiernych zebranie, wyra O Emblemataćh y Symbolach
ża się osobą Niewiasty, w Koronie Papieskiey piastuiącey Krzyż ná ramieniu wspartey, a tu koło niey tablice z Moyżeszowym Przykazaniem leżą z oboch stron. Albo też osoba powáżna w Trireginum Papieskim wspárta na Księdze z nápisem, Credo; w prawey trzyma Krzyż, do ktorego Bałwochwalstwo y Herezya przykrępowane, według Bochiuszá. Przydáie Caesar Ripa teyże osobie gołębicę nad głową, y dwá klucze w ręku.
21 Eleemosyna, albo Iałmużna, máluie się w postaci Mátrony z twarzą zasłonioną, y całym pokrytym
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1169
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
budynku był z pomienionym Jakublowem, a wtem wielkie grzmoty były i pioruny bić zaczęły. Ucieka tedy Jakublów z pokoju do pokoju w tymże budynku, chroniąc się przed piorunami, a gdy do ostatniego pokoju, uciekając, próg przestępuje, piorun go zabił. A tymczasem śniło ojcu memu się, jakoby go jakaś szędziwa i poważna osoba za ramię uchwyciła i rzekła: „Nie bój się, ale jeżeli nie będziesz pościł piątków i sobót, toż samo tobie się stanie.” Prędko się ten sen zweryfikował, gdyż pułkownik Jakublów, trzeciego dnia potem apopleksją ruszony, prawie na ręku ojca mego skonał. Od tego czasu ociec mój piątki, a osobliwie
budynku był z pomienionym Jakublowem, a wtem wielkie grzmoty były i pioruny bić zaczęły. Ucieka tedy Jakublow z pokoju do pokoju w tymże budynku, chroniąc się przed piorunami, a gdy do ostatniego pokoju, uciekając, próg przestępuje, piorun go zabił. A tymczasem śniło ojcu memu się, jakoby go jakaś szędziwa i poważna osoba za ramię uchwyciła i rzekła: „Nie bój się, ale jeżeli nie będziesz pościł piątków i sobót, toż samo tobie się stanie.” Prędko się ten sen zweryfikował, gdyż pułkownik Jakublow, trzeciego dnia potem apopleksją ruszony, prawie na ręku ojca mego skonał. Od tego czasu ociec mój piątki, a osobliwie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 390
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nigdy. Snadniej się mężowi ubogiemu potępienia uwiarować/ niż bogatemu zawiści. Początek zbawienia jest grzechów poznanie/ wszytkie rzeczy tu niechaj się z uczynkami twymi zrownają/ boć ten rozum nie jest prawy/ od którego się uczynki od rzeczy dzielą. Jako krok mierny barzo przystoi mężowi mądremu/ tak też i rzecz mądrego ma być poważna a nie nagła. Wszyscy ciągniemy ku radości/ ale odkąd byśmy jej mogli pewnie nabyć/ niewiemy. Mądru lepak nigdy bez radości nie jest/ a radość się takim nie rodzi/ jedno z cnoty a z nauki/ takowa też ani się kazi ani się mieni/ bo czegoć szczęście nie dało/ tegoć
nigdy. Snádniey się mężowi vbogiemu potępienia vwiárowáć/ niż bogátemu záwiśći. Pocżątek zbáwienia iest grzechow poznánie/ wszytkie rzecży tu niechay się z vcżynkámi twymi zrownáią/ boć ten rozum nie iest práwy/ od ktorego się vcżynki od rzecży dźielą. Iáko krok mierny bárzo przystoi mężowi mądremu/ ták też y rzecż mądrego ma być poważna á nie nagła. Wsżyscy ćiągniemy ku rádośći/ ále odkąd bysmy iey mogli pewnie nábyć/ niewiemy. Mądru lepak nigdy bez rádośći nie iest/ á rádość się tákim nie rodźi/ iedno z cnoty á z náuki/ tákowa też áni się káźi áni się mieni/ bo cżegoć szcżęśćie nie dáło/ tegoć
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 82
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
podejrzanego od służby oddalić
Leszny. Jeśliby p. szafarz leśnictwa odprawować nie mógł, tedy leszny ma rano wstać, a późno iść spać, ma mieć też w swojej dyspozycyjej konie żupne, obroków pilnować, z p. podżupkiem w wieczór znosić się.
O tymże gospodarstwie sposób:
P. podżupek ma być osoba poważna propter authoritatem miejsca i odprawy, stanu rycerskiego, aby władnął urzędnikami. Ma być przy nim konkluzyja taksy kupowania łojów, owsów, sian, rząd górny i dolny Do niego urzędnicy pewni co wieczór znijdą się na radę o robotach jutrzejszych. Ceduły wszystkie mają być z jego podpisem.
Po nim szafarz. Ten ma mieć pod
podejrzanego od służby oddalić
Leszny. Jeśliby p. szafarz leśnictwa odprawować nie mógł, tedy leszny ma rano wstać, a późno iść spać, ma mieć też w swojej dyspozycyjej konie żupne, obroków pilnować, z p. podżupkiem w wieczór znosić się.
O tymże gospodarstwie sposób:
P. podżupek ma być osoba poważna propter authoritatem miejsca i odprawy, stanu rycerskiego, aby władnął urzędnikami. Ma być przy nim konkluzyja taksy kupowania łojów, owsów, sian, rząd górny i dolny Do niego urzędnicy pewni co wieczór znijdą się na radę o robotach jutrzejszych. Ceduły wszystkie mają być z jego podpisem.
Po nim szafarz. Ten ma mieć pod
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 53
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
to, żebyś się dłużej tysiącem ich mazał? Niechże lekarz, kiedy go wolisz niźli księdza, Pychę, zazdrość, łakomstwo z ciebie powypędza. Ty umrzesz po staremu, tymże grzechem struty, Jeżeli zań nie przydasz żalu do pokuty.” 107. DO WDOWY PRZY GRYFINACH DO SZCZEPIENIA
I prośba tak poważna, i sąsiedztwo samo Każą wolę twą czynić, moja zacna damo; Więc posyłam gryfików, nic to, choć ich muszki Trochę nadweredziły uriańskiej gruszki. Trudno dostać na starym, młodocianych, drewnie, Lecz świeży pniaczek sprawi, że się przyjmą pewnie: Kiedy się miazgi miazga chwyci, o czym lepiej Wie ogrodnik, karukiem
to, żebyś się dłużej tysiącem ich mazał? Niechże lekarz, kiedy go wolisz niźli księdza, Pychę, zazdrość, łakomstwo z ciebie powypędza. Ty umrzesz po staremu, tymże grzechem struty, Jeżeli zań nie przydasz żalu do pokuty.” 107. DO WDOWY PRZY GRYFINACH DO SZCZEPIENIA
I prośba tak poważna, i sąsiedztwo samo Każą wolę twą czynić, moja zacna damo; Więc posyłam gryfików, nic to, choć ich muszki Trochę nadweredziły uryjańskiej gruszki. Trudno dostać na starym, młodocianych, drewnie, Lecz świeży pniaczek sprawi, że się przyjmą pewnie: Kiedy się miazgi miazga chwyci, o czym lepiej Wie ogrodnik, karukiem
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 579
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
sed et vitam propiam, pro salute Patriae profundere semper erantet sunt parati. Owe postronne Tytuły słuśnie burzyć: ale te Domowe potrzeba w cale zachowywać. Jednakże (propter bonum pacis) i owych postronnych Tytułów zdawna zażywających słusznaby przynich zostawić; a in posterum nikomu ich nie pozwałać Jest otym poważna Sentencja Illustris Authoris PRZESTROGI O TytułACH etc. którego słowa są: A przynamniej propter bonum pacis, tym co już są zdawna/ ab atâuis, et auis in possessione Titulorum, dajmy pokoj: ale klamkę in futurum zawrzecz/ Arma, i cognomina ich opisać trzeba. XIII.
Tytuły Książęce (jako Marchionum Comitum
sed et vitam propiam, pro salute Patriae profundere semper erantet sunt parati. Owe postronne Tytuły słuśnie burzyć: ále te Domowe potrzeba w cale zachowywać. Iednákże (propter bonum pacis) y owych postronnych Tytułow zdawna zażywaiących słusznaby przynich zostawić; á in posterum nikomu ich nie pozwałáć Iest otym poważna Sentencia Illustris Authoris PRZESTROGI O TYTVLACH etc. ktorego słowa są: A przynamniey propter bonum pacis, tym co iusz są zdawna/ ab atâuis, et auis in possessione Titulorum, daymy pokoy: ále klamkę in futurum zawrzecz/ Arma, y cognomina ich opisać trzeba. XIII.
Tytuły Xiążęce (iáko Marchionum Comitum
Skrót tekstu: BielejObrona
Strona: B4
Tytuł:
Obrona tytułów książęcych od Rzeczypospolitej uchwałą sejmową pozwolonych
Autor:
Jeremiasz Bielejowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641