nie ufał Bogu: Czyli się też rozbaczył/ jako z jedną żoną/ Ile dla swych narowów czasem naprzykrzoną/ Krzyż długo żyć: A cóżby wracać ją kto znowu Miał z pod ziemie: I przetoż wierze swemu słowu Dosyć w tym nie uczynił/ i mało nie wolał Ze się nazad wróciła. Acz powierzchnie bolał/ I zdał się jej żałować/ zwierzętom tu grając/ A tylkoż Eurydyce wdzięcznej swej wołając/ Ze lasy się wzruszały na jego ten smutek: Ale to dla koloru; Czego sam był skutek Mistrzem potym gdy się jął nierządu srogiego Z Bawidami marnymi. I tę się o niego Zgodzie z sobą nie mogąc/
nie vfał Bogu: Czyli się też rozbaczył/ iáko z iedną żoną/ Ile dla swych narowow czásem náprzykrzoną/ Krzyż długo żyć: A cożby wrácáć ią kto znowu Miał z pod ziemie: Y przetoż wierze swemu słowu Dosyć w tym nie vczynił/ y máło nie wolał Ze się názad wrociłá. Acz powierzchnie bolał/ Y zdał się iey żałowáć/ zwierzętom tu gráiąc/ A tylkoż Eurydyce wdzięczney swey wołáiąc/ Ze lásy się wzruszáły ná iego ten smutek: Ale to dla koloru; Czego sam był skutek Mistrzem potym gdy się iął nierządu srogiego Z Bawidámi marnymi. Y tę się o niego Zgodzie z sobą nie mogąc/
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 88
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
z osobna rzeczy z pilnością i z dobrem u ważeniem miedzy sobą nalawszy, jakoby nalepiej jedne w klobę swą wprawione, drugie do nieodwłocznej egzekuejej przywiedzione być mogły; to, co w tej mierze właśnie czynić należało, dalej czyniliśmy, żeśmy do KiMci posły swe wyprawili i w czemeśmy się komu zdali powierzchnie się tylko na naprawę rzeczy wydzierać, tegośmy w skutku samym przez posły nasze gorącą instancją uczynili, i taką instancją, żeśmy tych rzeczy już dalej zwłoki mieć nie chcieli, ale aby to, cośmy podawali, jedne zaraz, drugie na czasiech swych oznaczonych wedle tego, jako była powinność KiMci »libertates
z osobna rzeczy z pilnością i z dobrem u ważeniem miedzy sobą nalawszy, jakoby nalepiej jedne w klobę swą wprawione, drugie do nieodwłocznej egzekueyej przywiedzione być mogły; to, co w tej mierze właśnie czynić należało, dalej czyniliśmy, żeśmy do KJMci posły swe wyprawili i w czemeśmy się komu zdali powierzchnie się tylko na naprawę rzeczy wydzierać, tegośmy w skutku samym przez posły nasze gorącą instancyą uczynili, i taką instancyą, żeśmy tych rzeczy już dalej zwłoki mieć nie chcieli, ale aby to, cośmy podawali, jedne zaraz, drugie na czasiech swych oznaczonych wedle tego, jako była powinność KJMci »libertates
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 236
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
porwano go/ i do Kościoła prowadzono/ a potym wedle zwyczaju poświęcono. Ten zarzaz jako się obaczył być Biskupem/ odmienił się w inszego człowieka: wszytko co było przystojnego/ urzędu tego/ tak to w sobie doskonale wyraził. iż nie z przeszłego życia w nim nikt pobaczyć nie mógł. Sprawy biskupstwa takim sposobem powierzchnie odprawował/ iż mu nic w cwieczeniu duchownym nie przeszkadzały. Ale nie dziw/ ponieważ Dar łaski i cnoty darmodany przyrodzone dobra zdobi. Dla tego/ mówi Seneka: Jeśli chcesz wszytko sobie podbić abo zhołdować/ podbity siebie samego rozumowi. Wielą będziesz mógł rządzić/ jeśli cię rozum będzie rządził. Thomas Cantiprat: lib:
porwano go/ y do Kośćiołá prowadzono/ á potym wedle zwyczáiu poświęcono. Ten zárzaz iáko sie obaczył bydz Biskupem/ odmienił sie w inszego człowieká: wszytko co było przystoynego/ vrzędu tego/ ták to w sobie doskonále wyráźił. iż nie z przeszłego żyćia w nim nikt pobáczyć nie mogł. Spráwy biskupstwá tákim sposobem powierzchnie odpráwował/ iż mu nic w cwieczeniu duchownym nie przeszkadzały. Ale nie dźiw/ ponieważ Dar łáski y cnoty dármodány przyrodzone dobrá zdobi. Dla tego/ mowi Seneká: Iesli chcesz wszytko sobie podbić abo zhołdowáć/ podbity śiebie sámego rozumowi. Wielą będźiesz mogł rządźić/ iesli ćię rozum będźie rządźił. Thomas Cantiprat: lib:
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 263
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
przyjacielu drogi/ Takiż to do mnie przyjazd twój z dalekiej drogi? Stoi przy morzu samym ręka mur stawiany; Ten morskie przednie wody wstraca/ i bałwany Wodne najraźniej kruszy. tam ista wbieżała: Dziwna jakby to było? po prostu wzleciała/ I swe zadawszy na wiatr piórka samoródne/ Ptaszek żałosny tarł się o powierzchnie wodne. Który gdy lata/ głosek jakiś żałościwy/ I smutny przechodzi mu przez nosek wrzaskliwy. Ten niemego dopadszy ciała/ i zimnego/ Obłapiwszy nowemi piórki najmilszego/ Twardym noskiem na zimno daremnie całował. Czy czuł? czy poruszane falami skazował Lice Ceiks? wątpiono. aleć czuł jak trzeba. Szli zatym oba w
przyiaćielu drogi/ Takisz to do mnie przyiazd twoy z dalekiey drogi? Stoi przy morzu samym ręka mur stáwiány; Ten morskie przednie wody wstraca/ y bałwány Wodne nayraźniey kruszy. tám ista wbieżáłá: Dźiwna iákby to było? po prostu wzlećiałá/ Y swe zádawszy ná wiátr piorká samorodne/ Ptaszek żałosny tarł się o powierzchnie wodne. Ktory gdy lata/ głosek iákiś żałośćiwy/ Y smutny przechodźi mu przez nosek wrzaskliwy. Ten niemego dopadszy ćiáłá/ y źimnego/ Obłápiwszy nowemi piorki naymilszego/ Twárdym noskiem na źimno dáręmnie cáłował. Czy czuł? czy poruszane falámi skázował Lice Ceix? wątpiono. aleć czuł iák trzebá. Szli zátym obá w
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 291
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Księgi Pierwsze.
To o naturze/ o karmi/ o głosie i o wieku/ i o latach na ten czas dosyć. Króciuchno ukażę pożytki lekarstwa/ które ludzie z konia brać mogą/ acz nie o tym teraz rzecz/ wszakoż i to potrzebna/ pokazując nie tylko dobra natury/ postać onego/ ale też i powierzchnie pożyteczną: bowiem i złoto nie przeto samo ludzie miłują/ iż jest piękne/ ale dla tego też/ iż do lekarstw zdrowe/ i za nie dostanie wszystkiego. Mleko tedy od świerzopy z miodem zmieszane barzo pożyteczne na suchoty/ także i białymgłowom niepłodnym: też pióreczkiem w oko wpuszczając bielmo spądza. Kadzenie z kopyta końskiego
Kśięgi Pierwsze.
To o náturze/ o karmi/ o głośie y o wieku/ y o látách ná ten czás dosyć. Kroćiuchno vkażę pożytki lekárstwá/ ktore ludźie z koniá bráć mogą/ ácz nie o tym teraz rzecz/ wszákoż y to potrzebna/ pokázuiąc nie tylko dobrá nátury/ postáć onego/ ále też y powierzchnie pożyteczną: bowiem y złoto nie przeto sámo ludźie miłuią/ iż iest piękne/ ále dla tego też/ iż do lekarstw zdrowe/ y zá nie dostánie wszystkiego. Mleko tedy od świerzopy z miodem zmieszáne bárzo pożyteczne ná suchoty/ tákże y białymgłowom niepłodnym: też pioreczkiem w oko wpuszczáiąc bielmo spądza. Kádzenie z kopytá końskiego
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Aiij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603