swój wywodzą od Izmaela/ i dla tego się Izmaelitami zowią/ daleko przed nim płokania zażywali/ i on nie przydał nic do tego zwyczaju/ krom powagi swojej/ która ją ludziom jego Sekty nie tylko zaleca/ ale za rzecz cale potrzebną/ i nieuchronne prawo kładzie. Przyznać muszę/ że Turcy barzo są ochędożni w powierzchownym życiu swoim/ i że w umywaniu/ i we wszytkich obrzędach nabożeństwa swego są wyśmienici aż nazbyt. Niemal wszyscy są tego rozumienia/ że woda/ której w płokaniu swoim zażywają/ niemniej oczyszcza zmazy występków na duszy/ jako brudy z ciała obmywa. Zażywają trojakiego płokania.
Najpierwsze się zowie Abdest, którego zażywają przed Modlitwą
swoy wywodzą od Izmáelá/ y dla tego się Izmáelitámi zowią/ dáleko przed nim płokánia záżywáli/ y on nie przydał nic do teg^o^ zwyczáiu/ krom powagi swoiey/ ktora ią ludźiom iego Sekty nie tylko záleca/ ále zá rzecz cále potrzebną/ y nieuchronne práwo kłádźie. Przyznáć muszę/ że Turcy bárzo są ochędożni w powierzchownym żyćiu swoim/ y że w vmywániu/ y we wszytkich obrzędách nabożeństwá swego są wyśmienići áż názbyt. Niemal wszyscy są tego rozumienia/ że wodá/ ktorey w płokániu swoim záżywáią/ niemniey oczyszcza zmázy występkow ná duszy/ iáko brudy z ćiáłá obmywá. Záżywáią troiákiego płokániá.
Naypierwsze się zowie Abdest, ktorego záżywáią przed Modlitwą
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 190
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
siebie razem, choć się nam zdaje, że różnego barzo czasu, i tak rozłączonym wiekiem i miejscem, przez spolność kary, albo nadgrody złącza razem. Quia in externa omni punitione Deus non praesentia solum adspicit, sed praeterita etiam respicit: et duum horum temporum monentis temperat aequaliter justitiae suae lancem: Albowiem we wszelkim ukaraniu powierzchownym Bóg nie tylko przytomne upatruje rzeczy, ale się wraz i na przeszłe ogląda, i momentami obydwóch tych czasów miarkuje szalę sprawiedliwości swojej. Część II.
Chciej też pamiętać na to, com rzekł o pozwierzchownym karaniu: bo jako przodków naszych występek nie przenosi się cale w nasze osoby, i grzechu ich myśmy nie
siebie razem, choć się nam zdaie, że różnego barzo czasu, i tak rozłączonym wiekiem i mieyscem, przez spolność kary, albo nadgrody złącza razem. Quia in externa omni punitione Deus non praesentia solum adspicit, sed praeterita etiam respicit: et duum horum temporum monentis temperat aequaliter justitiae suae lancem: Albowiem we wszelkim ukaraniu powierzchownym Bóg nie tylko przytomne upatruie rzeczy, ale się wraz i na przeszłe ogląda, i momentami obudwuch tych czasow miarkuie szalę sprawiedliwości swoiey. Część II.
Chciey też pamiętać na to, com rzekł o pozwierzchownym karaniu: bo iako przodkow naszych występek nie przenosi się cale w nasze osoby, i grzechu ich myśmy nie
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 190
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769