ust Lżebraci/ którzy moje na Wschodne strony pielgrzymowanie/ już to trzeci rok zazdrościwym Teonowym zębem gryzą. Nie żebym się przed tymi ożuwcami sprawował: bo nie są tanti: ale abym każdemu pobożnemu/ których uszu to dochodzi/ wiedzieć dał/ żem to pod to opłakane Cerkwie naszej Ruskiej postanowienię Kapłańskiego mego dostojeństwa powinnością ubiedziony uczynił. Częścią na okazanie i zniesienie błędów i Herezji którymi nowi nas Scribentowie od lat więcej trzydziestu Cerkiew naszę Ruską zmazać poważyli się/ i wszytek naród nasz Ruski wpodejrzenie sprosnych na majestat Boży Heretickich bluźnierstw do wszytkiego świata podali. Do której Apologiej/ przydałem i Konsideratie/ stanowi Cerkwie naszej Ruskiej teraźniejszemu należnie służące
vst Lżebráći/ ktorzy moie ná Wschodne strony pielgrzymowánie/ iuż to trzeći rok zazdrośćiwym Theonowym zębem gryzą. Nie żebym sie przed tymi ożuwcámi spráwował: bo nie są tanti: ále ábym káżdemu pobożnemu/ ktorych vszu to dochodźi/ wiedźieć dał/ żem to pod to opłakáne Cerkwie nászey Ruskiey postánowienię Kápłáńskiego mego dostoieństwa powinnośćią vbiedźiony vczynił. Częśćią ná okazánie y zniesienie błędow y Haereziy ktorymi nowi nás Scribentowie od lat więcey trzydźiestu Cerkiew nászę Ruską zmázáć poważyli się/ y wszytek narod nász Ruski wpodeyrzenie sprosnych ná máyestat Boży Haeretickich bluźnierstw do wszytkiego świátá podáli. Do ktorey Apologiey/ przydałem y Considerátie/ stanowi Cerkwie nászey Ruskiey teráźnieyszemu należnie służące
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 7
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
pogotowiu do Kładania Synodów powszechnych świetska władza/ nie Królewska ni Cesarska nic niema. Ale ma do tego władza zwierchniejsza duchowna. Za jaką po wszytkie siedm powszechne Synody od wszytkiej Cerkwie znany był Biskup Rzymski: do którego jak wszytek powszechny Rząd Cerkiewny/ tak i nakazywanie powszechnych Synodów/ co też jest tegoż rządu własną powinnością/ należało: według owego od czasów Apostołskich opoczyłego na nim prawa jego. to jest/ iż Synody Cerkiewne mimo zdanie Rzymskiego Biskupa zbierane i zamykane być niemają. Którego prawa względem Święci i Bogonośni Ojcowie/ na czwartym powszechnym Synodzie/ Dioscorowi Patriarsze Aleksandryjskiemu miedzy Biskpuami siedzieć niedopuścili/ że się ważył mimo wiadomość Biskupa Rzymskiego
pogotowiu do Kładánia Synodow powszechnych świetska władza/ nie Krolewska ni Cesárska nic niema. Ale ma do tego władza zwierchnieysza duchowna. Zá iáką po wszytkie śiedm powszechne Synody od wszytkiey Cerkwie znány był Biskup Rzymski: do ktorego iák wszytek powszechny Rząd Cerkiewny/ ták y nákázywánie powszechnych Synodow/ co też iest tegoż rządu własną powinnośćią/ należáło: według owego od czásow Apostolskich opocżyłego ná nim práwá iego. to iest/ iż Synody Cerkiewne mimo zdánie Rzymskiego Biskupá zbieráne y zámykáne bydź niemáią. Ktorego práwá względem Swięći y Bogonośni Oycowie/ ná czwartym powszechnym Synodźie/ Dioscorowi Pátriársze Alexándriyskiemu miedzy Biskpuámi siedźieć niedopuśćili/ że sie ważył mimo wiádomość Biskupá Rzymskiego
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 56
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
to w ten czas, gdy jest największym zaszczytem wolności, to jest: kiedy wolność, samą się sprawiedliwością rządzi. Ze zaś abusus wolności sprzeciwia się zwyczajnie sprawiedliwości, wszystka nasza aplikacja w tym być powinna, żeby znieść tę contrarietatem, co się stanie, kiedy wolą naszę będziemy zgadzali z prawem, nasze czasem dziwactwa z powinnością, opinie z prawdziwym naszym interesem, desideria z dobrym pospolitym, ambicją z naszemi talentami, i pretensje z zasługami, nie mając inszego objectum, tylko Pokoj, sławę, i szczęście Ojczyzny.
Do tego nas pociąga ta primitiva et universalis justitia, od samego Boga nam dana, która się w nas z nami originaliter
to w ten czas, gdy iest naywiększym zaszczytem wolnośći, to iest: kiedy wolność, samą się sprawiedliwośćią rządzi. Ze źáś abusus wolnośći sprzećiwia się zwyczáynie sprawiedliwośći, wszystka nasza applikácya w tym bydź powinna, źeby znieść tę contrarietatem, co się stanie, kiedy wolą naszę będźiemy zgadzali z prawem, nasze czasem dźiwactwa z powinnośćią, opinie z prawdźiwym naszym interessem, desideria z dobrym pospolitym, ambicyą z naszemi talentámi, y pretensye z zásługámi, nie máiąc inszego objectum, tylko Pokoy, słáwę, y szczęśćie Oyczyzny.
Do tego nas poćiąga ta primitiva et universalis justitia, od samego Boga nam dana, ktora się w nas z námi originaliter
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 134
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
i nie podżarzyły nas były prywatne urazy.
Prawa, jeśli też doskonale et ad amussim nie odnoszą egzekucyej, i w tym nie samego króla wina. Porachowaćby się z sobą każdemu trzeba, kto się też przyczynia do tego. Czemu zrazu, czemu zawżdy nie mówili, nie radzili o to? Azażby się temu powinnością senatorską i zatym rady dobrej prowadzeniem nie zabiegało? Azaż każdego nie ta mowa i rozumienie, że z nas samych i owe sejmowe pochodzą praktyki? Azaż każdego sejmu rozerwania nie wiemy i autora i przyczyny? Azaż sami gorącym o wakancje ubieganiem się i różnych konsyderacyj podawaniem perplexum pana czyniąc, nie ciągniemy ich rozdawania w długą?
i nie podżarzyły nas były prywatne urazy.
Prawa, jeśli też doskonale et ad amussim nie odnoszą egzekucyej, i w tym nie samego króla wina. Porachowaćby się z sobą każdemu trzeba, kto się też przyczynia do tego. Czemu zrazu, czemu zawżdy nie mówili, nie radzili o to? Azażby się temu powinnością senatorską i zatym rady dobrej prowadzeniem nie zabiegało? Azaż każdego nie ta mowa i rozumienie, że z nas samych i owe sejmowe pochodzą praktyki? Azaż każdego sejmu rozerwania nie wiemy i autora i przyczyny? Azaż sami gorącym o wakancye ubieganiem się i różnych konsyderacyj podawaniem perplexum pana czyniąc, nie ciągniemy ich rozdawania w długą?
Skrót tekstu: ZdanieSzlachCz_II
Strona: 416
Tytuł:
Zdanie szlachcica polskiego o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i jeżelim jeszcze kilka momentów o tym powątpiwała, to się to może dla tego tylko stało, żem sobie życzyła, aby mię w moim powatpiwaniu przekonano. Hrabia, pomyśliłam sobie ma słuszną, że go tak barzo kocha, i że tak barzo za nim prosił. Godzien poważania i politowania, twoją jest powinnością tak poczciwemu i nieszczęśliwemu przysłużyć się kawalerowi. Miarkowałam, im więcej mówił, że co się w serce moje wkradło, lecz nie miałam żadnej ochoty dochodzić tego, i orazem się wystrzegała, żebym memu sercu nie przeszkodziła. Moje poczuwania miałam za skutki jego nieszczęśliwych przypadków, w myślach usiadszy, pozwoliła
i ieżelim ieszcze kilka momentow o tym powątpiwała, to śię to może dla tego tylko stało, żem sobie życzyła, aby mię w moim powatpiwaniu przekonano. Hrabia, pomyśliłam sobie ma słuszną, że go tak barzo kocha, i że tak barzo za nim prośił. Godzien poważania i politowania, twoią iest powinnośćią tak poczciwemu i nieszczęśliwemu przysłużyć śię kawalerowi. Miarkowałam, im więcey mowił, że co śię w serce moie wkradło, lecz nie miałam żadney ochoty dochodzić tego, i orazem śię wystrzegała, żebym memu sercu nie przeszkodziła. Moie poczuwania miałam za skutki iego nieszczęśliwych przypadkow, w myślach uśiadszy, pozwoliła
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 151
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tej głowy ciałem być ma, przysięgą obowiązała; wszakże iż zwierzchność opiekuńska, którą J. K. M. po śmierci świętej pamięci rodziców swoich wziął, jeszcze nie ustała, aż ją J. K. M. z siebie zjąwszy, na waszę książęcą mość włoży; czyni to Jego K. M. za powinnością swoją i za tym spowinowaceniem, które wziął z waszą książęcią mością, iż tej zwierzchności już odstąpić, a królewnę Jej M. Katarzynę waszej książęcej mości, jako małżonkowi i urzędnemu już opiekunowi przywłaszczyć chce, aby wszytko to było, co ku zupełnemu dobrodziejstwu w tej mierze od J. K. M. waszej książęcej mości
tej głowy ciałem być ma, przysięgą obowiązała; wszakże iż zwierzchność opiekuńska, którą J. K. M. po śmierci świętej pamięci rodziców swoich wziął, jeszcze nie ustała, aż ją J. K. M. z siebie zjąwszy, na waszę książęcą mość włoży; czyni to Jego K. M. za powinnością swoją i za tym spowinowaceniem, które wziął z waszą książecią mością, iż tej zwierzchności już odstąpić, a królewnę Jej M. Katarzynę waszej książęcej mości, jako małżonkowi i urzędnemu już opiekunowi przywłaszczyć chce, aby wszytko to było, co ku zupełnemu dobrodziejstwu w tej mierze od J. K. M. waszej książęcej mości
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 228
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
się rozumieć mają i inne przykłady z Pisma brane i o wewnętrznej skutecznej do usprawiedliwienia łasce tłomaczone. Ale dajmy to nakoniec że z takowych przykładów pokazać się może moc łaski i miłosierdzia nad przeznaczonemi? i cóż stąd? rzecze kto: czemuż temu więcej? a temu mniej? ja odpowiem. Bo łaska nie jest powinnością, ale darem darmo danym. Spyta się dalej kto nad miarę ciekawy, czemuż ten ginie? a ten błogosławionym zostaje? Zawsze jedno odpowiem: z tym się dzieje miłosierdzie, z tym sprawiedliwość. I mówić dalej o tym nie chcę. Przerywam, i ucinam te pytania nie potrzebne Pawła Świętego zdziwieniem O! altitudo
się rozumieć maią y inne przykłady z Pisma brane y o wewnętrzney skuteczney do usprawiedliwienia łasce tłomaczone. Ale daymy to nakoniec że z takowych przykładow pokazać się może moc łaski y miłosierdzia nad przeznaczonemi? y coż ztąd? rzecze kto: czemuż temu więcey? a temu mniey? ia odpowiem. Bo łaska nie iest powinnością, ale darem darmo danym. Spyta się daley kto nad miarę ciekawy, czemuż ten ginie? a ten błogosławionym zostaie? Zawsze iedno odpowiem: z tym się dzieie miłośierdzie, z tym sprawiedliwość. Y mowic daley o tym nie chcę. Przerywam, y ucinam te pytania nie potrzebne Pawła Swiętego zdziwieniem O! altitudo
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 16
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
mnie winuj, natury sympatycznej dziło, Ze gasi przeszłe ognie, a kocha gdzie miło. Trudno się uporczywej miłości sprzeciwić, Potrafiła nas rozwieść, potrafi cię żywić; Lecz czegoż dłużej czekasz, czas mi tylko krocisz, Przysięgam tysiąc razy, że się tu niewrócisz. Nomedia; Ach srogi Labiryncie! miłość z powinnością Walczą, choć oczewistą karmią mię chytrością, Silą pasje serce w roztargnionej duszy; Ach Sędzia! niech się serce twe litością wzruszy Sędzia; Precz z oczu, niech mi szkrupuł więcej niedokucza, Niech się twa myśl do inszych afektów przyucza: Wyprowadź Arlekinie, odniesiesz jej sprzęty, A ja zaraz dokażę imprezy zaczętej.
mnie winuy, natury sympatyczney dźiło, Ze gaśi przeszłe ognie, á kocha gdźie miło. Trudno się uporczywey miłości sprzeciwić, Potrafiła nas rozwieść, potrafi cię żywić; Lecz czegoż dłużey czekasz, czas mi tylko krocisz, Przysięgam tysiąc razy, że się tu niewrocisz. Nomedya; Ach srogi Labiryncie! miłość z powinnością Walczą, choć oczewistą karmią mię chytrością, Silą passye serce w rostargnioney duszy; Ach Sędźia! niech się serce twe litością wzruszy Sędźia; Precz z oczu, niech mi szkrupuł więcey niedokucza, Niech się twa myśl do inszych affektow przyucza: Wyprowadź Arlekinie, odniesiesz iey sprzęty, A ia zaraz dokażę imprezy zaczętey.
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: F2
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
z takimi równo, którzy by sive per os sive per iugulum animam exhalent, parum curant, boś sam znać taki, na twojej szyjej samego sprawiedliwy Pan Bóg ukazać to może niedługo), zamilczeć (mówię) nie dopuści i Pan Bóg, sprawca serc ludzkich i autor zgromadzenia tak świątobliwego, i sumnienie dobre z powinnością przeciw dobremu ojczyzny nie dopuści (mówię) sercu szlacheckiemu a bogobojnemu, aby taką Boską sprawę dziwną przez senatora tego familii zacnej, w starożytnej cnocie zawsze się kochającego, zmazy i na sobie i domu swym żadnej nie mającego, jako przez instrument swój zaczętą, twojego niepowściągliwie rozpuszczonego piórka z karczemnymi, gdzieś z kąta wypuszczonymi
z takimi równo, którzy by sive per os sive per iugulum animam exhalent, parum curant, boś sam znać taki, na twojej szyjej samego sprawiedliwy Pan Bóg ukazać to może niedługo), zamilczeć (mówię) nie dopuści i Pan Bóg, sprawca serc ludzkich i autor zgromadzenia tak świątobliwego, i sumnienie dobre z powinnością przeciw dobremu ojczyzny nie dopuści (mówię) sercu szlacheckiemu a bogobojnemu, aby taką Boską sprawę dziwną przez senatora tego familiej zacnej, w starożytnej cnocie zawsze się kochającego, zmazy i na sobie i domu swym żadnej nie mającego, jako przez instrument swój zaczętą, twojego niepowściągliwie rozpuszczonego piórka z karczemnymi, gdzieś z kąta wypuszczonymi
Skrót tekstu: PismoPotwarzCz_II
Strona: 41
Tytuł:
Na pismo potwarzające ludzie cnotliwe pod tytułem »Otóż tobie rokosz«, wydane na ohydę rycerstwa na rokoszu będącego, prawdziwa i krótka odpowiedź.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
cnotliwe, rozum i maturum in rebus (które mu dał Pan Bóg) iudicium strofować i niesprawiedliwie szkalować nie rzekąc, abyś był godzien, ale ledwo baczmagę jego utrzeć. Pisma tedy od czterech lat między sobą a KiM pisane, a pod Stężycą na jawie wydane, świadczą, że nie prywatą żadną przymuszony, ale powinnością wojewodzą, przysięgą senatorską »scire nociva et pro posse avertere, a gdzieby tego nie stało, sese opponere« zawołać musiał na kolegi swoje, na senatory, z którymi często konferował o tem i za ich zdaniem potem i na bracią młodszą, a zwłaszcza widząc, że napominania senatorskie, od lat niemało czynione,
cnotliwe, rozum i maturum in rebus (które mu dał Pan Bóg) iudicium strofować i niesprawiedliwie szkalować nie rzekąc, abyś był godzien, ale ledwo baczmagę jego utrzeć. Pisma tedy od czterech lat między sobą a KJM pisane, a pod Stężycą na jawie wydane, świadczą, że nie prywatą żadną przymuszony, ale powinnością wojewodzą, przysięgą senatorską »scire nociva et pro posse avertere, a gdzieby tego nie stało, sese opponere« zawołać musiał na kolegi swoje, na senatory, z którymi często konferował o tem i za ich zdaniem potem i na bracią młodszą, a zwłaszcza widząc, że napominania senatorskie, od lat niemało czynione,
Skrót tekstu: PismoPotwarzCz_II
Strona: 43
Tytuł:
Na pismo potwarzające ludzie cnotliwe pod tytułem »Otóż tobie rokosz«, wydane na ohydę rycerstwa na rokoszu będącego, prawdziwa i krótka odpowiedź.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918