Albo/ jeśliby mając kamień w ręku/ którymby mógł zabić/ uderzył go/ tak żeby umarł/ mężobójcą jest: śmiercią umrze on mężobójca. 18. Także jeśliby mając w ręku drewno/ którymby mógł zabić/ uderzył go/ i umarłby/ mężobójcą jest: śmiercią umrze on mężobójca. 19. Powinowaty zabitego/ zabije tego mężobójcę/ gdziekolwiek się z nim potka/ on sam zabije go. 20. A jeśliby kogo z nienawiści popchnął/ albo nań czym cisnął z zasadzki/ a umarłby: 21. Albo jeśliby go z waśni uderzył ręką swoją/ a umarłby: śmiercią umrze/ ten który uderzył
Albo/ jesliby májąc kámień w ręku/ ktorymby mogł zábić/ uderzył go/ ták żeby umárł/ mężobojcą jest: śmierćią umrze on mężobojcá. 18. Tákże jesliby májąc w ręku drewno/ ktorymby mogł zábić/ uderzył go/ y umárłby/ mężobojcą jest: śmierćią umrze on mężobojcá. 19. Powinowáty zábitego/ zábije tego mężobojcę/ gdźiekolwiek śię z nim potka/ on sam zábije go. 20. A jesliby kogo z nienawiśći popchnął/ álbo nań cżym ćisnął z zásadzki/ á umárłby: 21. Albo jesliby go z waśni uderzył ręką swoją/ á umárłby: śmierćią umrze/ ten ktory uderzył
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 181
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nieszczęśliwego. Plutarchus. Wielka ich potencja pokazała się, kiedy z Królem Radagistem za Honoriusza Cesarza weszło do Włoch Dwakroć sto tysięcy; ale tanta copia Ludu głodem i mieczem umniejszona, Radagistus wzięty, uduszony. Reszta Gottów obrała sobie Królem czyli wodzem Alaryka, który wziął Rzym. Ponim zmarłym nastąpił Atavulphus na Królestwo Gottów, Powinowaty Honoriusza Cesarza, in cuius gratiam ustąpił Rzymu, do Galli poszedł, tam znaczną eks pacto objąwszy część sobie. Stamtąd poszedł do Hiszpanii na Wandalów, i tam sam et in Succesoribus panował aż do Roku Pańskiego 714. Tegoż roku Iulianus Comes, Pan Hiszpański mając Córkę swoję Violatam od Króla Gottów Roderyka, zaciągnął Saracenów
nieszczęśliwego. Plutarchus. Wielka ich potencya pokazáła się, kiedy z Krolem Radagistem zá Honoryuszá Cesarzá weszło do Włoch Dwákroć sto tysięcy; ale tanta copia Ludu głodem y mieczem umnieyszoná, Radagistus wźięty, uduszony. Resztá Gottow obráła sobie Krolem czyli wodzem Alaryka, ktory wźiął Rzym. Ponim zmárłym nástąpił Atavulphus ná Krolestwo Gottow, Powinowáty Honoryusza Cesarza, in cuius gratiam ustąpił Rzymu, do Galli poszedł, tam znáczną ex pacto obiąwszy część sobie. Ztamtąd poszedł do Hiszpánii ná Wándálow, y tám sam et in Succesoribus pánował aż do Roku Páńskiego 714. Tegoż roku Iulianus Comes, Pan Hiszpański maiąc Corkę swoię Violatam od Krola Gottow Roderika, záciągnął Sarácenow
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 695
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
jemu właśnie służy. Ale królowa/ przymyślając o tym/ przestrzegała tu wszelakiej odmiany: przeto gdy ten zamysł nie miał skutku/ Panowie Katoliccy resoluowali się wziąć książę z ręku nieprzyjacielkich/ którzy go chowali w Kasztelu Sterlingskim/ i odjąć rządy Mortonowi/ jakoż to uczynili. Przybył też ze Francjej/ Pan de Obegni/ powinowaty Królewski/ którego on barzo poważał: i przeto mu też prawie podał w rece wszytko królestwo/ i odprawowanie wszytkiego rządu. Temi czasy scięto głowę Comesowi de Morton, iż był wydał Isabelli Comesa z Nortumbriej/ który się był schronił do Szkocjej. Com tu chciał przypomnieć/ aby każdy obaczył/ jako to niebezpieczna
iemu własnie służy. Ale krolowa/ przymyśláiąc o tym/ przestrzegáłá tu wszelákiey odmiány: przeto gdy ten zamysł nie miał skutku/ Pánowie Kátholiccy resoluowáli się wźiąć kśiążę z ręku nieprzyiaćielkich/ ktorzy go chowáli w Kásztellu Sterlingskim/ y odiąć rządy Mortonowi/ iákoż to vczynili. Przybył też ze Fránciey/ Pan de Obegni/ powinowáty Krolewski/ ktorego on bárzo poważał: y przeto mu też práwie podał w rece wszytko krolestwo/ y odpráwowánie wszytkieg^o^ rządu. Temi czásy zćięto głowę Comesowi de Morton, iż był wydáł Isábelli Comesá z Nortumbriey/ ktory się był zchronił do Szkotiey. Com tu chćiał przypomnieć/ áby káżdy obaczył/ iáko to niebespieczna
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 85
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609