Ojca swego usiadł. Te Z. miejsca nawiedziełem/ a myślne boty z nóg dusze mojej zzuwszy całowaniem świętym/ jak się całują sprawiedliwość i pokoj/ za potkaniem się miłosierdzia i prawdy/ całowałem je. Całowałem tę jaskinią/ w której się przedwieczny Syn Boży w ciele narodził/ i żłób w którym pieluszkami powity/ był położony. Kropiłem się wodą Jordańską w której się Krzcił/ i one z uciechą moją duchowną piłem. Całowałem miejsce ukrzyżowania jego/ zdjęcia z krzyża/ pogrzebu i wniebowstąpienia: to jest Golgotę świętą/ i grób jego Prześwięty/ i świętą Górę oliwną. A przytym i insze miejsca od Zbawiciela
Oycá swego vśiadł. Te S. mieyscá náwiedźiełem/ á myślne boty z nog dusze moiey zzuwszy cáłowániem świętym/ iák sie cáłuią spráwiedliwość y pokoy/ zá potkániem sie miłośierdźia y prawdy/ cáłowałem ie. Cáłowałem tę iáskinią/ w ktorey sie przedwiecżny Syn Boży w ćiele národźił/ y żłob w ktorym pieluszkámi powity/ był położony. Kropiłem sie wodą Jordáńską w ktorey sie Krzćił/ y one z vciechą moią duchowną piłem. Cáłowáłem mieysce vkrzyżowánia iego/ zdięćia z krzyżá/ pogrzebu y wniebowstąpienia: to iest Golgotę świętą/ y grob iego Prześwięty/ y świętą Gorę oliwną. A przytym y insze mieyscá od Zbáwicielá
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 5
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Jezusa Boga w sobie mamy/ a zdrowia nie masz! krwią płyniemy volutamur in carne et sanguine. Mrzemy! morimur et sicut aquae dilabimur. Act: 19. Jedna chusteczka/ jedna krajka/ jeden cień przechodzącego Apostoła obłożne choroby leczyły; Tu cały/ JEZUS w tym czystym rąbku uwiniony/ pod przyjętym cieniem pokryty/ powity/ nie cień ale istotnie obecny Bóg/ obecne żywe z duszą i Bóstwem ciało/ ręce i ramiona Boskie są/ a przecię tak słabo z zależałych nas barłogów naszych dźwigają! Godna zaprawdę rzecz podziwienia/ godna rady/ godna pilnego obmyślenia. 4. Iako różne w tej mierze przyczyny/ tak różne obrady są. Oczewistsza
Iezusa Boga w sobie mamy/ a zdrowiá nie masz! krwią płyniemy volutamur in carne et sanguine. Mrzemy! morimur et sicut aquae dilabimur. Act: 19. Iedná chusteczká/ iedná krayká/ ieden ćień przechodzącego Apostoła obłożne choroby leczyły; Tu cáły/ IEZVS w tym czystym rąbku uwiniony/ pod przyiętym ćieniem pokryty/ powity/ nie ćień ále istotnie obecny Bog/ obecne żywe z duszą y Bostwem ćiáło/ ręce y rámiona Boskie są/ á przećię tak słábo z zależałych nás barłogow nászych dźwigaią! Godna záprawdę rzecz podźiwieniá/ godna rády/ godna pilnego obmyśleniá. 4. Iáko rożne w tey mierze przyczyny/ ták rożne obrády są. Oczewistsza
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 231
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
. I my byśmy tam bieżeli/ Gdybyśmy drogę wiedzieli/ Idźciesz pokażemy wam/ Tylko chciejcie wierzyć nam. Do Betleem prosto bieżcie * Ale czyste serce niesie: Bo ten Pan czysty sam/ takowych Szanuje/ przyjmuje sług nowych. A poczymże go poznamy: Gdyż żadnych znaków nie mamy: W szopie leży powity/ Wół z osłem pracowity. Parą swoją nań puchają/ * Dzieciąteczko zagrzewają. Jezusa Chrystusa miłego/ Poznali być stwórcę swojego. A cóż mu tam darujemy: Takiego Pana gdy najdziemy: Ja baranka białego/ A ty Kuba czarnego. Z chęcią jemu darujemy/ * O łaskę prosić będziemy. Nędznicy grzesznicy na ziemi
. I my bysmy tám bieżeli/ Gdybysmy drogę wiedźieli/ Idźćiesz pokażemy wam/ Tylko chćieyćie wierzyć nam. Do Bethleem prosto bieżćie * Ale cżyste serce nieśie: Bo ten Pan cżysty sam/ tákowych Szánuie/ przyimuie sług nowych. A pocżymże go poznamy: Gdyż żadnych znákow nie mamy: W szopie leży powity/ Woł z osłem prácowity. Párą swoią náń pucháią/ * Dźiećiątecżko zágrzewáią. Iézusá Chrystusá miłego/ Poználi być stworcę swoiego. A coż mu tám dáruiemy: Tákiego Páná gdy naydźiemy: Ia báránká białego/ A ty Kubá cżarnego. Z chęćią iemu dáruiemy/ * O łaskę prośić będźiemy. Nędznicy grzesznicy ná źiémi
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: D3
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
zbawienie na ziemi dziś ludziom sprawuje. Z ochotąż do Betlejem do niego biegajcie, Z weselem ubogiego, ubodzy, witajcie! Dajcie chwałę, pokorni, upokorzonemu, Niski oddajcie pokłon, słudzy, Stwórcy swemu! Znajdziecie go na zimnie, w szopie leżącego, Znajdziecie w podłym żłobie nędznie złożonego. Pieluszkami tam leży ubogo powity, Siankiem jako robaczek leży Pan pokryty. Wół go i osieł parą swoją zagrzewają, A z Józefem wesoło anieli śpiewają. Jużże bieżcie co prędzej z wszelką skwapliwością, Nie gardźcie tą o Bogu daną wiadomością!
KUBA Słyszycież to, o bracia, co nam tu mówiono? Patrzcie, jako pięknego jenioła przysłano Do nas
zbawienie na ziemi dziś ludziom sprawuje. Z ochotąż do Betlejem do niego biegajcie, Z weselem ubogiego, ubodzy, witajcie! Dajcie chwałę, pokorni, upokorzonemu, Niski oddajcie pokłon, słudzy, Stworcy swemu! Znajdziecie go na zimnie, w szopie leżącego, Znajdziecie w podłym żłobie nędznie złożonego. Pieluszkami tam leży ubogo powity, Siankiem jako robaczek leży Pan pokryty. Wół go i osieł parą swoją zagrzewają, A z Józefem wesoło anieli śpiewają. Jużże bieżcie co prędzej z wszelką skwapliwością, Nie gardźcie tą o Bogu daną wiadomością!
KUBA Słyszycież to, o bracia, co nam tu mowiono? Patrzcie, jako pięknego jenioła przysłano Do nas
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 247
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
którą też same wiekuistym żołdem Bóg płaci/ i która dusza w okazjach gniewu barziej zakłada ręce; ta będzie miała przy śmierci więtszą od Boga obronę. Dzieciątko wolne od powicia/ pokazuje nam tu służącą/ dziwną tajemnicę. Wolność od więzów pieluch daje znać/ że JEZUS wolne ma ręce na karanie/ i choćby mógł i powity karać ludzie/ nie karze; bo się już na to na świat udał aby karanie znosił. Tak dusza/ choćby mogła oddać wykraczającemu przeciw sobie/ mając z to siły i potęgi/ mając do tego ręce niezwiąza- nie; a przecie woli znosić wszytko dla JEZUSA. zacniejszą będzie w oczach Boskich/ i to ją przed
ktorą też same wiekuistym żołdem Bog płáći/ y ktora duszá w okázyách gniewu bárźiey zákłada ręce; tá będźie miáłá przy śmierći więtszą od Bogá obronę. Dźiećiątko wolne od powićia/ pokázuie nam tu służącą/ dziwną táiemnicę. Wolność od więzow pieluch dáie znáć/ że IEZVS wolne ma ręce ná karánie/ y choćby mogł y powity káráć ludźie/ nie karze; bo się iuż ná to ná świát vdał áby karánie znośił. Ták duszá/ choćby mogłá oddáć wykraczáiącemu przećiw sobie/ máiąc z to śiły y potęgi/ máiąc do tego ręce niezwiązá- ne; á przećie woli znośić wszytko dla IEZVSA. zacnieyszą będźie w oczach Boskich/ y to ią przed
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 94
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
że, Boży Aniele, Który nam dziś wielkie wesele Przyniósł, za coć dziękujemy I Pana Boga chwalemy.
ANGELUS Mnie żadnej chwały nie dawajcie, Do Betlejem się pospieszajcie, Tam upadszy na kolana, Chwalcie wszytkich rzeczy Pana.
KOPERA A jakoż go tam znajdziemy, Gdy żadnych znaków nie mamy?
ANGELUS W szopie leży powity, Wół z osłem pracowity Parą swoją nań puchają, Dzieciąteczko ogrzewają.
GRZELA Z chęcią zaraz pójdziemy I wszytko to uczyniemy.
JENTEK Wszakeś ty mnie nie chciał wierzyć, Począłeś się ze mną swarzyć.
GRZELA Bo też czasem mienisz mowę, Obłożywszy chmielem głowę; To raz porwawszy się siedzisz, Sczniesz i lada
że, Boży Aniele, Który nam dziś wielkie wesele Przyniosł, za coć dziękujemy I Pana Boga chwalemy.
ANGELUS Mnie żadnej chwały nie dawajcie, Do Betlejem się pospieszajcie, Tam upadszy na kolana, Chwalcie wszytkich rzeczy Pana.
KOPERA A jakoż go tam znajdziemy, Gdy żadnych znaków nie mamy?
ANGELUS W szopie leży powity, Wół z osłem pracowity Parą swoją nań puchają, Dzieciąteczko ogrzewają.
GRZELA Z chęcią zaraz pójdziemy I wszytko to uczyniemy.
JENTEK Wszakeś ty mnie nie chciał wierzyć, Począłeś się ze mną swarzyć.
GRZELA Bo też czasem mienisz mowę, Obłożywszy chmielem głowę; To raz porwawszy się siedzisz, Sczniesz i lada
Skrót tekstu: AktPasOkoń
Strona: 178
Tytuł:
Akt Pasterski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1648 a 1656
Data wydania (nie wcześniej niż):
1648
Data wydania (nie później niż):
1656
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989