i miłości/ którą mieć raczysz/ na ludzie Rycerskie co pierwej jeszcze od Pana Hetmana jego Węgrzyna rzatki/ (co nowina) Cnoty i Wiary/ i przetoż go dla dobroci nie zmyślonej/ obywatele tamteczni sobie zmierzyć mieli; widząc do tego że tam w-tych krajach/ siła się znowu podobnego otwiera/ czemu powołanie nasze rado; posławszy Ślężaków/ i ich gościem sławę weścia naszego/ z-wielą ok i uszu/ w-dzień Niedzielny Oczyszczenia Naświętszej Panny chwalebnej/ (co sobie za wróżkę bierzem) iż ten mamy przeplenić i przeczyszczać kąkol; okazaliśmy się im w-szczerym polu/ na gorze pod miastem/ górami Tarnowskimi nazwanym/
i miłośći/ ktorą mieć raczysz/ ná ludźie Rycerskie co pierwey ieszcze od Páná Hetmáná iego Węgrzyná rzatki/ (co nowiná) Cnoty i Wiáry/ i przetoż go dla dobroći nie zmyśloney/ obywátele támteczni sobie zmierzyć mieli; widząc do tego że tám w-tych kráiách/ śiłá się znowu podobnego otwiera/ czemu powołánie násze rádo; posławszy Slężakow/ i ich gośćiem sławę weśćia nászego/ z-wielą ok i uszu/ w-dźień Niedźielny Oczyszczenia Naświętszey Pánny chwalebney/ (co sobie zá wrożkę bierzem) iż ten mamy przeplenić i przeczyszczáć kąkol; okázáliśmy się im w-szczerym polu/ ná gorze pod miástem/ gorámi Tarnowskimi názwánym/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 78
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
pracę i aplikacyją perfekcyjonować w sobie poznanie złego i dobrego, a zatem obranie z tego dwojga jednego.
Na koniec sumaryjusz prawa rzymskiego następuje: In summa verus eques non calcari aureo, sed vitae integritate glorietur. Nie złocistą ostrogą albo szablą i sygnetem herbownym, ale życia cnotliwego splendorem błyskać i szczycić się powinno szlacheckie powołanie. To jest, do przywileju i klejnotu szlachectwa należy nie tylko urodzić się zacnie, ale i żyć takowymże sposobem, cnotliwie i chwalebnie. A tu już widzieć się daje, jak wysoko Rzymianie trzymali swego szlachectwa prerogatywę, kiedy dla nienaruszonej całości takowym ją prawie, jako Bóg naturę ludzką przez Mojżesza, nad którą nic
pracę i aplikacyją perfekcyjonować w sobie poznanie złego i dobrego, a zatem obranie z tego dwojga jednego.
Na koniec summaryjusz prawa rzymskiego następuje: In summa verus eques non calcari aureo, sed vitae integritate glorietur. Nie złocistą ostrogą albo szablą i sygnetem herbownym, ale życia cnotliwego splendorem błyskać i szczycić się powinno szlacheckie powołanie. To jest, do przywileju i klejnotu szlachectwa należy nie tylko urodzić się zacnie, ale i żyć takowymże sposobem, cnotliwie i chwalebnie. A tu już widzieć się daje, jak wysoko Rzymianie trzymali swego szlachectwa prerogatywę, kiedy dla nienaruszonej całości takowym ją prawie, jako Bóg naturę ludzką przez Mojżesza, nad którą nic
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 191
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, kwestyja moja na plac was wyprowadziła, bo gdy mi się spytać należało, czemu w tych zbytkach i swawolach znajduje się, pomnaża i uporczywie przestawa lud Chrystusów, tedy i odpowiedzieć potrzeba kazała: bo nie ma swojej do dobrego pobudki, przykładu i przewodni. Ale czemu nie ma? pytam się znowu. Odpowie zaraz powołanie wasze, tymczasem pokornie proszę, wierzcie, że nic o was mówić tu nie miałem i nie śmiałem. Inaczej ustąpiliby wam byli miejsca wszyscy, o których się przed wami mówiło, bo was charakter wysoko z monarchami kładzie, ja i nad tych przenoszę. Jakie jest tedy powołanie wasze, jaka godność i
, kwestyja moja na plac was wyprowadziła, bo gdy mi się spytać należało, czemu w tych zbytkach i swawolach znajduje się, pomnaża i uporczywie przestawa lud Chrystusów, tedy i odpowiedzieć potrzeba kazała: bo nie ma swojej do dobrego pobudki, przykładu i przewodni. Ale czemu nie ma? pytam się znowu. Odpowie zaraz powołanie wasze, tymczasem pokornie proszę, wierzcie, że nic o was mówić tu nie miałem i nie śmiałem. Inaczej ustąpiliby wam byli miejsca wszyscy, o których się przed wami mówiło, bo was charakter wysoko z monarchami kładzie, ja i nad tych przenoszę. Jakie jest tedy powołanie wasze, jaka godność i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 222
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
się znowu. Odpowie zaraz powołanie wasze, tymczasem pokornie proszę, wierzcie, że nic o was mówić tu nie miałem i nie śmiałem. Inaczej ustąpiliby wam byli miejsca wszyscy, o których się przed wami mówiło, bo was charakter wysoko z monarchami kładzie, ja i nad tych przenoszę. Jakie jest tedy powołanie wasze, jaka godność i jak się ma sprawować namiestnictwo Chrystusowe? Dosyć macie wiadomości z korespondencji Pawła, Augustyna, Hierononima i inszych wielu mężów i przełożonych świętych. Ja to wszytko dla siebie czytam i w żałosnym podziwieniu uważam. O mój Boże! przez śmiertelne według natury ludzkiej życia swojego zewłoki złożyłeś godność Chrystusowstwa Swojego i
się znowu. Odpowie zaraz powołanie wasze, tymczasem pokornie proszę, wierzcie, że nic o was mówić tu nie miałem i nie śmiałem. Inaczej ustąpiliby wam byli miejsca wszyscy, o których się przed wami mówiło, bo was charakter wysoko z monarchami kładzie, ja i nad tych przenoszę. Jakie jest tedy powołanie wasze, jaka godność i jak się ma sprawować namiestnictwo Chrystusowe? Dosyć macie wiadomości z korespondencyi Pawła, Augustyna, Hierononima i inszych wielu mężów i przełożonych świętych. Ja to wszytko dla siebie czytam i w żałosnym podziwieniu uważam. O mój Boże! przez śmiertelne według natury ludzkiej życia swojego zewłoki złożyłeś godność Chrystusowstwa Swojego i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 222
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Boga według prezumpcji w charakterze jego wysmukli ćwikowie albo raczej kapłani. Aksyjoma wasze jest potępienia godne: że ksiądz nie jest aniołem, żyć musi jako człowiek, kiedy jako Bóg żyć zawsze powinien. Czemuż z światem nie żyjecie do końca, święte, stare obudwu Testamentów duchowieństwa, kiedy dotychczas wasze żyje na modelusz życia duchownego powołanie? Podobnoście krwi natury ludzkiej w sobie nie mieli i nie czuli, że w naśladowaniu Boga bez krewkości po anielsku w pracach, w usilności i powinności kapłańskiej, po Bosku życie swoje prowadzić mogliście? Chórami niebieskimi liczą was litanije i rejestra pobożne, na tysiące układają miodopłynne historyje i dzieje, zrachować i wysławić nie
Boga według prezumpcyi w charakterze jego wysmukli ćwikowie albo raczej kapłani. Aksyjoma wasze jest potępienia godne: że ksiądz nie jest aniołem, żyć musi jako człowiek, kiedy jako Bóg żyć zawsze powinien. Czemuż z światem nie żyjecie do końca, święte, stare obudwu Testamentów duchowieństwa, kiedy dotychczas wasze żyje na modelusz życia duchownego powołanie? Podobnoście krwi natury ludzkiej w sobie nie mieli i nie czuli, że w naśladowaniu Boga bez krewkości po anielsku w pracach, w usilności i powinności kapłańskiej, po Bosku życie swoje prowadzić mogliście? Chórami niebieskimi liczą was litanije i rejestra pobożne, na tysiące układają miodopłynne historyje i dzieje, zrachować i wysławić nie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 222
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
momenta w to tylko same usiłowania wchodziły, aby wiara święta pomnożenie brała, nauka i Ewanielia Chrystusowa przez dzilne skutki swoje nie ustawała, imię Zbawiciela w ustach prawowiernych ustawicznie brzmiało, kościoły i zgromadzenie Jego w ozdobach swoich pomnażały się, okup i szacunek krwie przenajdroższej w duszach opłaconych nie ginął, obligacja pasterska i straszliwe nader kapłaństwa powołanie we wszystkim sobie korespondowało. Komu się dostała owa w przepowiadaniu słowa Boskiego żarliwość, ochota i pilność, owa w strofowaniu i ułatwieniu sumnienia moc i łatwość, w pociągnieniu do skruchy i pokuty sposobność, w utrzymaniu przy stanie łaski Boskiej doskonałość? Gdzie nie tylko tysiące ludzi do poprawy życia, do prawdziwej pokuty, do
momenta w to tylko same usiłowania wchodziły, aby wiara święta pomnożenie brała, nauka i Ewanjelija Chrystusowa przez dzilne skutki swoje nie ustawała, imię Zbawiciela w ustach prawowiernych ustawicznie brzmiało, kościoły i zgromadzenie Jego w ozdobach swoich pomnażały się, okup i szacunek krwie przenajdroższej w duszach opłaconych nie ginął, obligacyja pasterska i straszliwe nader kapłaństwa powołanie we wszystkim sobie korespondowało. Komu się dostała owa w przepowiadaniu słowa Boskiego żarliwość, ochota i pilność, owa w strofowaniu i ułatwieniu sumnienia moc i łatwość, w pociągnieniu do skruchy i pokuty sposobność, w utrzymaniu przy stanie łaski Boskiej doskonałość? Gdzie nie tylko tysiące ludzi do poprawy życia, do prawdziwej pokuty, do
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 223
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i serca, ale w czczym polorze rynsztunku, w stroju konia, w wytworze kroju i gatunku, jakby to na komplementa i do ślubu było, emuluje, więcej profitując w rejestrze i w szacunku swoim, im tego do pozoru swojego mieć może więcej na prywatną hetmana lub rotmistrza ozdobę i asystencyją, których wyższe i niższe powołanie na samych tylko dyspozycjach, kwaterach, hibernach, komisyjach, largicjach, porcjach i inszych dochodach wydaje się ogromnie i już cale nie pracowitym kampaniom, egzercytacji i zażywaniu żołnierza, pospolitej usłudze, ale prywatnym interesom, terminom, trybunałom, gospodarstwu należy i ulega niesłusznie, nieprzyzwoicie i sromotnie, mając czas do profitu, nie mając
i serca, ale w czczym polorze rynsztunku, w stroju konia, w wytworze kroju i gatunku, jakby to na komplementa i do ślubu było, emuluje, więcej profitując w rejestrze i w szacunku swoim, im tego do pozoru swojego mieć może więcej na prywatną hetmana lub rotmistrza ozdobę i asystencyją, których wyższe i niższe powołanie na samych tylko dyspozycyjach, kwaterach, hibernach, komisyjach, largicyjach, porcyjach i inszych dochodach wydaje się ogromnie i już cale nie pracowitym kampanijom, egzercytacyi i zażywaniu żołnierza, pospolitej usłudze, ale prywatnym interesom, terminom, trybunałom, gospodarstwu należy i ulega niesłusznie, nieprzyzwoicie i sromotnie, mając czas do profitu, nie mając
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 283
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Pod którą sławy imienia polskiego cały świat do woli nasłuchać się i wydziwować nie wystarczył. Pod którą sam Bóg z patronami świętymi za nas i dla nas dokazywał cudownie. Pod którą (słowem, rzekę) nic przykrego, nic trudnego, nic niebezpiecznego, nic niedoskonałego w pełnej obfitości i szczęśliwości wszytkiego bywało. Sprawiedliwość i powołanie dokazywały same, które w ograniczeniu swoim trzymały się przystojnie. Hetmańska moc i powaga, mieczem surowości swojej obostrzona, bywała w strasznej aprehensji i posłuszeństwie u żołnierza, a jako ten miał się zawsze w ogromnej powinnościów swoich posturze, tak hetmani i insi wodzowie nie mogli mieć inaczej całego serca i oka swego uprzejmie i prowizyjonalnie,
Pod którą sławy imienia polskiego cały świat do woli nasłuchać się i wydziwować nie wystarczył. Pod którą sam Bóg z patronami świętymi za nas i dla nas dokazywał cudownie. Pod którą (słowem, rzekę) nic przykrego, nic trudnego, nic niebezpiecznego, nic niedoskonałego w pełnej obfitości i szczęśliwości wszytkiego bywało. Sprawiedliwość i powołanie dokazywały same, które w ograniczeniu swoim trzymały się przystojnie. Hetmańska moc i powaga, mieczem surowości swojej obostrzona, bywała w strasznej aprehensyi i posłuszeństwie u żołnierza, a jako ten miał się zawsze w ogromnej powinnościów swoich posturze, tak hetmani i insi wodzowie nie mogli mieć inaczej całego serca i oka swego uprzejmie i prowizyjonalnie,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 284
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Aktor Appellatio Apelacja Adversarius Adwersarz Assessorium Asesoria Archtectus Architekt Aspirans Aspirant Audientia, Audiencją Bannicio, Bannicja Consul, Radca Curvatura, Pastorał Consequentia, Konsekwencja Capax, incapax Consiliarus, Konsyliarz Delator Deductio, Dedukcja Declinatio, Deklinacja Disputatio, Dysputa Defendere Defendować Director Doctor, Doktor
Zakazanie. Wyzwolony. Niełądnie wyzwolone Królestwo Sprawca, strona powodowa. Powołanie. Nie ładnie: uczynił powołanie do Nuncjatury. Przeciwnik Ławnicze Sądy; poprostu, szpetnie, Budownik Tchnący pragnący do stanu Wysłuchanie, szpetnie: mieli Posłowie u Króla wysłuchanie Wywołanie U Rzymian Consul był powagi Królewskiej Nagiętość, szpetnie. Następowanie, nie łądnie Sposobny albo nie sposobny do czegoś Poradnik, Rada Oskarżyciel, Donosiciel.
Actor Appellatio Appelacya Adversarius Adwersarz Assessorium Assessoria Archtectus Architekt Aspirans Aspirant Audientia, Audiencyą Bannicio, Bánnicya Consul, Radca Curvatura, Pastorał Consequentia, Konsekwencya Capax, incapax Consiliarus, Konsiliarz Delator Deductio, Dedukcya Declinatio, Deklinacya Disputatio, Disputa Defendere Defendować Director Doctor, Doktor
Zakazanie. Wyzwolony. Niełądnie wyzwolone Krolestwo Sprawca, strona powodowa. Powołanie. Nie ładnie: uczynił powołanie do Nuncyatury. Przeciwnik Ławnicze Sądy; poprostu, szpetnie, Budownik Tchnący pragnący do stanu Wysłuchanie, szpetnie: mieli Posłowie u Krola wysłuchanie Wywołanie U Rzymian Consul był powagi Krolewskiey Nagiętość, szpetnie. Następowanie, nie łądnie Sposobny albo nie sposobny do czegoś Poradnik, Rada Oskarzyciel, Donosiciel.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 375
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
/ że się ta rzecz/ o której jest mowa i sporka/ Jezuitom nie godzi. Bo albo dla tego się im to nie znidzie/ że Doktorskich/ Mistrzowskich/ Bakałarskich tytułów/ (nisi in quantum ministerii non dignitatis notae sunt, et nomina operis, non honoris) nie używają/ abo ze to nie ich powołanie/ albo na konieć dla tego ze mocy od zwierzchności zwykłej na to im niedostawa. Lecz żadna z tych przyczyn onym do tego nie przeszkadza. Bo naprzód nie tytuł/ ani szata uczy (chociaż to są ozdoby dobre/ i pochwały godne/ ad auctoritatem officii ostendendam) non barba nec pallium facit philosophum, ale
/ że się tá rzecz/ o ktorey iest mowá y sporká/ Jezuitom nie godźi. Bo álbo dla tego się im to nie znidźie/ że Doktorskich/ Mistrzowskich/ Bákáłarskich tytułow/ (nisi in quantum ministerii non dignitatis notae sunt, et nomina operis, non honoris) nie vzywáią/ ábo ze to nie ich powołanie/ álbo ná konieć dla tego ze mocy od zwierzchnośći zwykłey ná to im niedostawa. Lecz żadna z tych przycżyn onym do tego nie przeszkadza. Bo naprzod nie tytuł/ áni szátá vcży (chociasz to są ozdoby dobre/ y pochwały godne/ ad auctoritatem officii ostendendam) non barba nec pallium facit philosophum, ále
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 1
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627