obyczajne/ zwyczajne/ na zwyczaju zależące/ abo obyczaje dobre. Obyczajna cnota dwojaka jest/ abo zasiadła na niejakiej zacności przewyższającej stan ludzki; a tę zowiem cnotę bohatyrską: abo też nas w pospolitych granicach obyczajów ludzkich zachowywa/ a tę zowiem cnotę świecką/ cnotą obyczajną. Ta ostatnia dwojaka jeszcze jest/ abo jest cnota powszechnia/ cnota wszytka/ zamykająca w sobie wszytkie cnoty szczególne/ jako powszechnią sprawiedliwość: jako też gdy mowiemy: ten jest cnotliwy człowiek/ znacząc przez to/ iż ma w sobie wszytkie cnoty/ to jest/ roztropność/ męstwo/ wstrzymięźliwość/ spaniałość/ szczodrobliwość/ i insze wszytkie. Abo jest cnota szczególnie wzięta: jako
obyczayne/ zwyczáyne/ ná zwyczáiu zależące/ abo obyczáie dobre. Obyczáyna cnota dwoiáka iest/ ábo záśiádłá ná nieiákiey zacnośći przewyższáiącey stan ludzki; á tę zowiem cnotę bohátjrską: ábo też nas w pospolitych gránicách obyczaiow ludzkich záchowywa/ á tę zowiem cnotę świecką/ cnotą obyczáyną. Tá ostatnia dwoiáka ieszcze iest/ abo iest cnotá powszechnia/ cnotá wszytká/ zámykáiąca w sobie wszytkie cnoty szczegulne/ iáko powszechnią sprawiedliwość: iako też gdy mowiemy: ten iest cnotliwy człowiek/ znácząc przez to/ iż ma w sobie wszytkie cnoty/ to iest/ rostropność/ męstwo/ wstrzymięźliwość/ spániałość/ sczodrobliwość/ y insze wszytkie. Abo iest cnotá sczegulnie wzięta: iako
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 143
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
każdy podciwy szlachcic ku ojczyźnie swojej. Siądź waszmość i głowę nakrej, bo waszmość wielce miłuję. Myśliłem częstokroć o waszmości, uważając godność waszmości, iżeś waszmość dobrze wiadom Konstantynopola.
Autor: Widziałem tak wiele królestw, tak wiele prowincej, a nigdy dziwniejszego nie widziałem; i kiedy by natura, matka powszechnia u wszystkicłi rzeczy stworzonych okrom Boga, chciała się do podobnego kusić, snadź by dokazać nie mogła. Ja, abym się przypatrzył Konstantynopolowi, trzykroć jeździłem, a za czwartym razem małąm garła nie dał.
Książę: Co tam macie?
Autor: Książkę, którą komponuję dla księcia jego mości, rodzonego waszej książęcej
każdy podciwy szlachcic ku ojczyźnie swojej. Siądź waszmość i głowę nakrej, bo waszmość wielce miłuję. Myśliłem częstokroć o waszmości, uważając godność waszmości, iżeś waszmość dobrze wiadom Konstantynopola.
Autor: Widziałem tak wiele królestw, tak wiele prowincej, a nigdy dziwniejszego nie widziałem; i kiedy by natura, matka powszechnia u wszystkicłi rzeczy stworzonych okrom Boga, chciała się do podobnego kusić, snadź by dokazać nie mogła. Ja, abym się przypatrzył Konstantynopolowi, trzykroć jeździłem, a za czwartym razem małąm garła nie dał.
Książę: Co tam macie?
Autor: Książkę, którą komponuję dla księcia jego mości, rodzonego waszej książęcej
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 45
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
natrąca na nie/ minie i nie imię się go: a podczas tego/ co nie daje przyczyny/ uchwyci. Co Doktorowie niektórzy doświadczyli naa sobie/ którzy choć chodzili do zarażonych/ niezarazili siebie samych/ ani od siebie drugich. Rychlej na tego padło co się nawięcej chronił. Przestroga generalna 2.
Druga powszechnia przestroga niech będzie. Ze złego powietrza/ na dobre ubiegać. Co i nieme zwierzęta czynią: pod taki czas uciekają z jam swoich/ a inszych sobie szukają zdrowych. A nie czekać/ ażby się zawzięła zaraza/ ale gdy się jej okazują pewne znaki przyszłego moru/ uciekać na zdrowsze powietrze. A co nadalej
nátrąca ná nie/ minie y nie imie się go: a podczás tego/ co nie dáie przyczyny/ vchwyći. Co Doktorowie niektorzy doświádczyli náa sobie/ ktorzy choc chodźili do zaráżonych/ niezárázili śiebie samych/ áni od śiebie drugich. Rychley ná tego padło co się nawięcey chronił. Przestroga generalna 2.
Druga powszechnia przestrogá niech będźie. Ze złego powietrza/ na dobre vbiegáć. Co y nieme źwierzętá czynią: pod taki czás vćiekáią z iam swoich/ á inszych sobie szukaią zdrowych. A nie czekáć/ ażby się záwźięłá zarázá/ ále gdy się iey okázuią pewne znáki przyszłego moru/ vćiekáć na zdrowsze powietrze. A co nadáley
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: A4
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613