Ariadny. Bo ci dla niewiast trybem czynili pogańskim Odważnie to; lecz i jam żył w niechrześciańskim Zwyczaju, gdy dla ciała, i świata nedznego Nielękałem się śmierci, ani piekielnego Labiryntu, ni czarta, który swą paszczękę, Jak smok rozwarł, aby mię póżarł na swą mękę. Lamentu dzień drugi.
Powszednich owszem grzechów trzeba się każdemu Wystrzegać; bo szkodliwe są sprawiedliwemu; Częścią/ że taksa kary za nie przeznaczona Na drugim świecie/ abo na tym wypełniona Musi być; częścią/ że acz małą (jednak szkodzą Duszy) zmazą są/ bowiem ogień Bożej chłodzą Miłości: jak lód zimny ciepło psuje zdrowe/ Jak woda gasi
Aryádny. Bo ci dla niewiást trybem czynili pogáńskim Odwáżnie to; lecz y iám żył w niechrześćiáńskim Zwyczaiu, gdy dla ćiáłá, y świátá nedznego Nielękałem się smierći, áni piekielnego Labiryntu, ni czartá, ktory swą pászcżękę, Iák smok rozwárł, áby mię poźárł ná swą mękę. Lámentu dźień drugi.
Powszednich owszem grzechow trzebá się kaźdemu Wystrzegáć; bo szkodliwe są sprawiedliwemu; Częśćią/ że taxá kary zá nie przeznaczoná Na drugim świećie/ ábo ná tym wyṕełnioná Muśi bydź; cżęśćią/ że ácż máłą (iednák szkodzą Duszy) zmazą są/ bowiem ogień Bożey chłodzą Miłośći: iák lod zimny ćiepło psuie zdrowe/ Iák wodá gáśi
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 61
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
piekle. Cap. 32. Na które by przyszła gdy by w pewne powszednie grzechy wpadła; nie za poszednie/ ale dla poszednich wpadła by w grzechy śmiertelne in funiculis vanitatis, trahens iniquitatem, wlazła by jarzmo ciężkiego grzechu Vinculum plaustri peccatum. 8. Potrzecie przywodzi grzech powszedni do śmiertelnego/ kiedy się tak wiele grzechów powszednich dobrowolnych nabierze/ iż się swym ciężarem/ mało nie równają śmiertelnym. Nie wielka pociecha że niebryłą marmuru nawaloną/ ale drobnym piaskiem przeładowana łódź twa zatonie. Prawdziwie rzekł Augustyn Z. Libr: de Cant: nouo: Non negligamus peccata nostra: minuta sunt, sed multa sunt. Fluctus unus validus irruens obruit navim,
piekle. Cap. 32. Ná ktore by przyszła gdy by w pewne powszednie grzechy wpádła; nie zá poszednie/ ále dlá poszednich wpádła by w grzechy śmiertelne in funiculis vanitatis, trahens iniquitatem, wlázła by iarzmo ćięszkiego grzechu Vinculum plaustri peccatum. 8. Potrzećie przywodźi grzech powszedńi do śmiertelnego/ kiedy się ták wiele grzechow powszednich dobrowolnych nábierze/ iż się swym ćiężarem/ mało nie rownaią śmiertelnym. Nie wielká poćiecha że niebryłą marmuru náwaloną/ ále drobnym piáskiem przełádowana łodź twa zátonie. Práwdźiwie rzekł Augustyn S. Libr: de Cant: nouo: Non negligamus peccata nostra: minuta sunt, sed multa sunt. Fluctus unus validus irruens obruit navim,
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 59
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
od jednej z burzącego działa kuli/ czy cię drobnymi gloty ro- zerwą. Postaremuś utonął/ czy w jednej miałkiej sadzawce/ czy na głębokim Oceanie zalany/ na dno pójdziesz. Lobbet. in Via vite et mortis. Parùm interest quî mergaris et pereas, si meregeris et peris. Prawdać/ że/ by najwięcej grzechów powszednich było/ dla nich szczególnych nikt potępion nie będzie/ bo niegdy istotnego ciężaru i złości grzechu śmiertelnego nie doważą. Ale że rzecz prawie nie podobna (bo nigdy niedoznana) aby śmiało umyślnie kto w grzechy poszednie zachodząc/ na nie oślep niedbając/ długo się śmiertelnego uwiarował/ tak się zgoła bać trzeba liczby powszednich grzechów
od iedney z burzącego dźiałá kuli/ czy ćię drobnymi gloty ro- zerwą. Postáremuś utonął/ czy w iedney miáłkiey sádzawce/ czy na głębokim Oceanie zalány/ ná dno poydźiesz. Lobbet. in Via vite et mortis. Parùm interest quî mergaris et pereas, si meregeris et peris. Prawdać/ że/ by náywięcey grzechow powszednich było/ dlá nich szczegulnych nikt potępion nie będźie/ bo niegdy istotnego ćiężaru y złośći grzechu śmiertelnego nie doważą. Ale że rzecz práwie nie podobná (bo nigdy niedoznána) aby śmiáło umyślnie kto w grzechy poszednie záchodząc/ ná nie oślep niedbaiąc/ długo się śmiertelnego uwiárował/ ták się zgołá báć trzebá liczby powszednich grzechow
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 60
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
grzechów powszednich było/ dla nich szczególnych nikt potępion nie będzie/ bo niegdy istotnego ciężaru i złości grzechu śmiertelnego nie doważą. Ale że rzecz prawie nie podobna (bo nigdy niedoznana) aby śmiało umyślnie kto w grzechy poszednie zachodząc/ na nie oślep niedbając/ długo się śmiertelnego uwiarował/ tak się zgoła bać trzeba liczby powszednich grzechów/ jakoby z nich cale i zapewne ciężki upadek/ i duszna zguba nastąpić musiała. I owszem jako Z. Chryzostom gdzieś mówi/ barziej się trzeba na grzech powszedni oglądać/ niżeli na grzech śmiertelny. Bo grzech śmiertelny na samym prawie wejrzeniu/ jako Lwe straszny rykiem/ i smok jadowity swym ostrym świstem/ człowieka
grzechow powszednich było/ dlá nich szczegulnych nikt potępion nie będźie/ bo niegdy istotnego ćiężaru y złośći grzechu śmiertelnego nie doważą. Ale że rzecz práwie nie podobná (bo nigdy niedoznána) aby śmiáło umyślnie kto w grzechy poszednie záchodząc/ ná nie oślep niedbaiąc/ długo się śmiertelnego uwiárował/ ták się zgołá báć trzebá liczby powszednich grzechow/ iákoby z nich cale y zápewne ćięszki upadek/ y duszná zguba nastąpić muśiałá. I owszem iáko S. Chrysostom gdźieś mowi/ barźiey się trzeba ná grzech powszedni oglądać/ niżeli na grzech śmiertelny. Bo grzech śmiertelny ná samym práwie weyrzeniu/ iáko Lwe strászny rykiem/ y smok iadowity swym ostrym świstem/ człowieka
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 60
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
przestępstwo/ oczewistą obrazę Boską jako trefunkowe pośliźnienie się/ bez karania i bez powinnej na przyszły czas straży i obrady niecnotliwie na zgubę naszę ochroni. 5. Co gorsza/ te namiętności tak się ściśle z grzechami powszednimi wiążą: że rzec prawie niedokazana jest aby kto swych afektów i wyuzdanych pasji na wodzy nie mając wielą grzechów powszednich/ a często zgoła zaniedbanych/ w zwyczaj i nałóg zaszłych nie był obciążony. Do czego jeżeli przyjdzie/ jako przychodzi/ jużesz u kata spara. Natychmiast bowiem zajmuje się ona to ciężka/ jadowita w żywocie Duchowym trucizna i prawie śmiertelne suchoty: TEPOR. Oziębłość/ ostygłość/ gnuśność do postępku zbawiennego/ i do tych
przestępstwo/ oczewistą obrázę Boską iáko trefunkowe pośliźnienie się/ bez karániá y bez powinney ná przyszły czas straży y obrady niecnotliwie ná zgubę nászę ochroni. 5. Co gorsza/ te námiętnośći ták się śćiśle z grzechámi powszednimi wiążą: że rzec práwie niedokazaná iest aby kto swych afektow y wyuzdanych passii ná wodzy nie máiąc wielą grzechow powszednich/ a często zgoła zaniedbanych/ w zwyczay y náłog zaszłych nie był obćiążony. Do czego ieżeli przyidźie/ iáko przychodźi/ iużesz u katá spara. Nátychmiast bowiem záymuie się ona to ćięszka/ iádowita w żywoćie Duchowym trućizna y prawie śmiertelne suchoty: TEPOR. Oźiębłośc/ ostygłość/ gnusność do postępku zbawiennego/ y do tych
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 69
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
czarta wyrazimy: sam Pan mówi. Luc: 11. Qui non est mecum, contra me est. 4. w czym zaś to przykładu i wzoru naszego/ naśladowanie zalezi? spytasz? odpowiadam wewszytkich sprawach naszych. Osobliwie jednak o to się starać mamy/ abyśmy najpierwiej serce nasze od grzechów tak śmiertelnych jako powszednich zgoła oczyścili. Na sękowatym nie ociosanym/ nie opiłowany karczu/ rysować; mało nie szalona robota/ zgubiona praca. Powtóre żebyśmy wyniszczywszy z serca Nienawiść Gniew/ zawziętości/ i jako zadzierające się na nie heblowanej desce wiory spędzili i ugładzili. Potrzecie tak wmętrzne przedsięwzięcia nasze/ wesele/ smutek/ radość/ bojaźń
czárta wyráźimy: sam Pan mowi. Luc: 11. Qui non est mecum, contra me est. 4. w czym zaś to przykłádu y wzoru nászego/ náśladowánie záleźy? spytasz? odpowiádam wewszytkich sprawách nászych. Osobliwie iednák o to się stárać mamy/ ábysmy náypierwiey serce nasze od grzechow ták śmiertelnych iáko powszedńich zgoła oczyśćili. Ná sękowátym nie oćiosánym/ nie opiłowaný karczu/ rysowáć; máło nie szalona robota/ zgubiona pracá. Powtore żebysmy wyniszczywszy z sercá Nienáwiść Gniew/ záwźiętośći/ y iáko zádźieraiące się ná nie heblowáney desce wiory spędźili y ugłádźili. Potrzećie ták wmętrzne przedsięwźięćiá násze/ wesele/ smutek/ rádość/ boiaźń
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 282
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
i Kwakrowskie, i w Przywilejach ich obaczy, że w każdej ich wsi, więcej kmieć od jednego śladu świemu Dziedzicowi niepłaci czyńszu, tylko talerów dziesięć, albo dwanaście, a e conservo, gdy kmieć Polski chłop Katolik na równym śledzie zasiądzie, musi co dzień Panu trojgiem zaciąg odrabiać, więc wjednym roku dni powszednich mamy 271. rachując od minimum od jednej osoby nadzień popułzłotego (lubo żaden Cudzoziemiec niebędzie najliższej roboty robił od złotego) postaremu pokazuje się że poddany Katolik ordynaryjnym trybem Panu swemu wypłaca od jednego sladu robiąc trojgiem, złotych 406. a cóż gdyby tłuki i Święta do tego skombinować, a cóż mówić kiedy jeszcze ci
y Kwakrowskie, y w Przywileiach ich obaczy, że w kazdey ich wsi, więcey kmieć od iednego śladu swiemu Dziedzicowi niepłaci czyńszu, tylko talerow dziesięć, albo dwanaście, á e conservo, gdy kmieć Polski chłop Katolik na rownym sledzie zasiądzie, musi co dzień Pánu troygiem zaciąg odrabiać, więc wiednym roku dni powszednich mamy 271. rachuiąc od minimum od iedney osoby nadzień popułzłotego (lubo żaden Cudzoziemiec niebędzie nayliższey roboty robił od złotego) postaremu pokazuie się że poddany Katolik ordynaryinym trybem Panu swemu wypłaca od iednego sladu robiąc troygiem, złotych 406. á coż gdyby tłuki y Swięta do tego skombinować, á coż mowić kiedy ieszcze ci
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 128
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
ś. od Biskupa poświęcony. V. Która Forma? M. Te słowa: Przez to namaszczenie i najłaskawsze miłosierdzie swoje niech ci Bóg odpuści/ cośkolwiek zgrzeszył przez widzenie/ etc. V. Co są za skutki tego Sakramentu? M. Ratunek i wzmocnienie duszy chorującego/ przeciw trudnościom śmierci. 2. Odpuszczenie grzechów powszednich. 3. Zdrowie doczesne/ jeśli jest potrzebne zbawieniu duszy. Objaśnienie O Sakramencie Kapłaństwa.
V. Na co jest ten porządek w Kościele postanowiony? M. Kościół ten we wszytkim przyrównywa się Kościołowi triumfującemu w niebie. Za czym i w tym Sakramencie ma równość/ i wszytkich ordynkach Kościelnych. V. Któż jest wynaleszczą
ś. od Biskupá poświęcony. V. Ktora Formá? M. Te słowá: Przez to námászczenie y nayłáskáwsze miłośierdźie swoie niech ći Bog odpuśći/ cośkolwiek zgrzeszył przez widzenie/ etc. V. Co są zá skutki tego Sákrámentu? M. Rátunek y wzmocnienie duszy choruiącego/ przećiw trudnośćiom śmierći. 2. Odpuszczenie grzechow powszednich. 3. Zdrowie doczesne/ ieśli iest potrzebne zbáwieniu duszy. Obiáśnienie O Sákrámenćie Kápłáństwá.
V. Ná co iest ten porządek w Kośćiele postánowiony? M. Kośćioł ten we wszytkim przyrownywa się Kośćiołowi tryumphuiącemu w niebie. Zá czym y w tym Sákrámenćie ma rowność/ y wszytkich ordynkách Kośćielnych. V. Ktoż iest wynaleszczą
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 48
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Gniewliwszy niż Adria.
Dnia 24 Grud: w Wigilią Narodzenia Pańskiego/ ucichnęło morze/ nie mogliśmy do żadnego portu/ dla tak uroczystego Święta wiechać. Nocy Pańskiego Narodzenia staliśmy na morzu/ i był taki wrzask i kołat całą tę noc/ żeśmy ledwie mogli powinne nasze Kapłańskie modlitwy odprawować marynarze nad zwyczaj dni powszednich/ wierzę szatańskim poduszczeniem około w święta/ kiedy nietylko robią/ ale przysięgają/ i bluźnią/ swarzą się/ przeklinają/ etc. tak tę noc świętą strawili. Tegoż dnia widzieliśmy granice Albaniej/ abo Achajej/ także Węgierskiej ziemie/ potymesmy weszli do jednego portu nieurodzajnego/ zwano go Stannum Obyczaje zeglarskie
Gniewliwszy niz Adrya.
Dniá 24 Grud: w Wigilią Národzenia Páńskiego/ ućichnęło morze/ nie moglismy do żadnego portu/ dla ták uroczystego Swiętá wiecháć. Nocy Páńskiego Národzenia stalismy ná morzu/ y był táki wrzask y kołát cáłą tę noc/ żesmy ledwie mogli powinne násze Kápłáńskie modlitwy odpráwowáć márynarze nád zwyczay dni powszednich/ wierzę szátáńskim podusczeniem około w świętá/ kiedy nietylko robią/ ále przyśięgáią/ y bluźnią/ swarzą sie/ przeklináią/ etc. ták tę noc świętą strawili. Tegoż dniá widźielismy gránice Albániey/ ábo Acháiey/ tákże Węgierskiey źiemie/ potymesmy weszli do iednego portu nieurodzáynego/ zwano go Stánnum Obyczaie zeglarskie
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 106
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610