eventus alia monstravit. Hetman bowiem obstacula orania uspokoił. Wojskami litewskiemi i regimentami, asystencją i przyjaciółmi dobrze opatrzony, że nie śmiano nań natrzeć, zasiadł, przysiągł i został marszałkiem trybunalskim.
Król imć szwedzki wyszedł tandem z Bandyra, przez Saksonią z wielkim dość azardem samowtór przebiegł; stanął w Stralshundzie inkognito w nocy ledwie poznany, cum magno applausu przyjęty. Obeszterlejtnant associatus mu, nie wytrzymał podróżnej pracy, z niewczasów wielkich w Stralshundzie w kilka dni umarł, (bo król nie znał dnia i nocy, continuo biegł mało co wypoczywając, mało co śpiąc, nie przewłócząc się przez niedziel kilka i nie rozbierając się). Dwór nasz ad famam
eventus alia monstravit. Hetman bowiem obstacula orania uspokoił. Wojskami litewskiemi i regimentami, assystencyą i przyjaciołmi dobrze opatrzony, że nie śmiano nań natrzeć, zasiadł, przysiągł i został marszałkiem trybunalskim.
Król imć szwedzki wyszedł tandem z Bandyra, przez Saxonią z wielkim dość azardem samowtór przebiegł; stanął w Stralshundzie inkognito w nocy ledwie poznany, cum magno applausu przyjęty. Obeszterlejtnant associatus mu, nie wytrzymał podróżnéj pracy, z niewczasów wielkich w Stralshundzie w kilka dni umarł, (bo król nie znał dnia i nocy, continuo biegł mało co wypoczywając, mało co śpiąc, nie przewłócząc się przez niedziel kilka i nie rozbierając się). Dwór nasz ad famam
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 306
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. klęty, jako i cała Polska, z jednym Synem uszedł do Węgier, i tam życie miał skończyć. Kromer lib. 4. a Długosz pisze, że z Węgier z jednym tylko człekiem miał pójść na pokutę do Karyntyj, do Klasztoru Wiltyni, i tam skrycie za Kucharza służyć, i umrzeć, po śmierci poznany, blisko Insprugu, i Willaku. Inni twierdzą że oszalał i miedzy górami Węgierskiemi wałęsał się i umarł. Odtąd Grzegorz VII. Papież zakazał Biskupom Polskim koronować Królów Polskich bez konsensu Rzymskiego. Po wyiściu Bolesława Stany zgromadzone, obrały na Tron WŁADYSŁAWA Hermana Brata jego rodzonego. PYTANIA z Części Pierwszej. POLSKA. HISTORIA POLSKA.
. klęty, jako i cała Polska, z jednym Synem uszedł do Węgier, i tam żyćie miał skończyć. Kromer lib. 4. á Długosz pisze, że z Węgier z jednym tylko człekiem miał póyść na pokutę do Karyntyi, do Klasztoru Wiltyni, i tam skryćie za Kucharza służyć, i umrzeć, po śmierći poznany, blisko Insprugu, i Willaku. Inni twierdzą że oszalał i miedzy górami Węgierskiemi wałęsał śię i umarł. Odtąd Grzegorz VII. Papież zakazał Biskupom Polskim koronować Królów Polskich bez konsensu Rzymskiego. Po wyiśćiu Bolesława Stany zgromadzone, obrały na Tron WŁADYSŁAWA Hermana Brata jego rodzonego. PYTANIA z Częśći Piérwszey. POLSKA. HISTORYA POLSKA.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 14
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Roku 1629. Bródnicę Polacy oblegli w małej kwocie, ale znacznym sukursem Szwedzkim przestraszeni, w tym tez Sejm nastąpił, na którym podymne pierwszy raz wynalezione na podatek Wojsku. Sukursem też Cesarskim 5000. wsparty Koniecpolski, Szwedów znacznie zniósł, pod Trzcianą, i Król Gustaw po dwa razy był w Ręku Polskich, ale nie poznany uszedł. Malbork obległ Koniecpolski, ale przez zdradę Cesarskich bez skutku, w tym też powietrze w Wojsku się pokazało, różniesione potym po całej Polsce, dlaczego Pokój z Szwedami do 6. lat ustanowiony przy Szwedach się został Elbląg, Brunsberg, Pilawa i Inflanty etc. Tatarów 60000. wpadli w Ruś ale ledwie nie wszyscy
Roku 1629. Brodnicę Polacy oblegli w małey kwoćie, ale znacznym sukkursem Szwedzkim przestraszeni, w tym tez Seym nastąpił, na którym podymne pierwszy raz wynaleźione na podatek Woysku. Sukkursem też Cesarskim 5000. wsparty Koniecpolski, Szwedów znacznie zniósł, pod Trzćianą, i Król Gustaw po dwa razy był w Ręku Polskich, ale nie poznany uszedł. Malborg obległ Koniecpolski, ale przez zdradę Cesarskich bez skutku, w tym też powietrze w Woysku sie pokazało, roznieśione potym po całey Polszcze, dlaczego Pokóy z Szwedami do 6. lat ustanowiony przy Szwedach śię został Elbląg, Brunsberg, Pilawa i Inflanty etc. Tatarów 60000. wpadli w Ruś ale ledwie nie wszyscy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 83
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
u wilka, sam jak malowany. Oko bazyliszkowe, mowa by u sępa, Z głową koczkodanową, chodził jako stępa. Wcięty w pas jako baszta pod Sławkowską Broną, Ręce jako łopaty, z szyją nakrzywioną. Owo zgoła chłop grzeczny, nie ma nic nagany, Cnót pełen, dalej nie wiem, jak miał być poznany. Bo gdy sobie wlał w myczkę, blazgonil językiem, Nie wiedzieć, z jakim by był zrównał łacinnikiem. Co się tknie, ze był mądry, nie wiem, jak powiedzieć, Mógłby był, co tak mądry, ze świniami siedzieć. Jego mądrość zewsząd się być pokazowała, A nabarziej kiedy w wodzie ta
u wilka, sam jak malowany. Oko bazyliszkowe, mowa by u sępa, Z głową koczkodanową, chodził jako stępa. Wcięty w pas jako baszta pod Sławkowską Broną, Ręce jako łopaty, z szyją nakrzywioną. Owo zgoła chłop grzeczny, nie ma nic nagany, Cnót pełen, dalej nie wiem, jak miał być poznany. Bo gdy sobie wlał w myczkę, blazgonil językiem, Nie wiedzieć, z jakim by był zrównał łacinnikiem. Co sie tknie, ze był mądry, nie wiem, jak powiedzieć, Mógłby był, co tak mądry, ze świniami siedzieć. Jego mądrość zewsząd sie być pokazowała, A nabarziej kiedy w wodzie ta
Skrót tekstu: WierszŻałBad
Strona: 9
Tytuł:
Naema abo wiersz żałosny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
że myśl łakoma i szaty przechodzi, Jeśli z tego, co widać, sądzić mi się godzi, O tym, czego nie widać, takbym sądził śmiało, Iż tak białe i miękkie wszytko twoje ciało, Że jeszcze puch przechodzi łabęcia onego, W którym ono utaił Jowisz Bóstwa swego, Nie chcąc, aby poznany był od kogo, kiedy Przymknął się w takim kształcie do nadobnej Ledy. Ach, gdybym miał w swej mocy lub skarby Krezowe Lub złoto, które pienią brzegi Tagusowe, Dałbym je, by fortuna w tym sprzyjać mi chciała, Żeby mi tak twe ciało kiedy pokazała, Jakie jest w swej ozdobie krom
że myśl łakoma i szaty przechodzi, Jeśli z tego, co widać, sądzić mi się godzi, O tym, czego nie widać, takbym sądził śmiało, Iż tak białe i miękkie wszytko twoje ciało, Że jeszcze puch przechodzi łabęcia onego, W ktorym ono utaił Jowisz bostwa swego, Nie chcąc, aby poznany był od kogo, kiedy Przymknął się w takim kształcie do nadobnej Ledy. Ach, gdybym miał w swej mocy lub skarby Krezowe Lub złoto, ktore pienią brzegi Tagusowe, Dałbym je, by fortuna w tym sprzyjać mi chciała, Żeby mi tak twe ciało kiedy pokazała, Jakie jest w swej ozdobie krom
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 237
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
między wały Wtóremi, a pierwszemi zostawił murami, Łakomemi do szczętu pożarte ogniami, Nad które straszniejszego nigdy pogorzenia I sroższego na świecie nie było widzenia; Wiecie, jako skok w miasto uczynił szalony Przez ten przykop, którem jest Paryż obtoczony.
XXI.
Skoro po smoczej skórze on tak zawołany Poganin i po strasznem mieczu beł poznany, Tam gdzie starzy i słabe i niemężne gminy Piły wyciągnionemi uszami nowiny, Taki płacz, wrzask i takie wołanie powstało Z rąk łamaniem, że do gwiazd wysokich sięgało; Nikt nie został na placu, wszyscy zuciekali, Ci w kościołach, a ci się w domach zawierali.
XXII.
Ale tego nie wszytkiem chce miecz
między wały Wtóremi, a pierwszemi zostawił murami, Łakomemi do szczętu pożarte ogniami, Nad które straszniejszego nigdy pogorzenia I sroższego na świecie nie było widzenia; Wiecie, jako skok w miasto uczynił szalony Przez ten przykop, którem jest Paryż obtoczony.
XXI.
Skoro po smoczej skórze on tak zawołany Poganin i po strasznem mieczu beł poznany, Tam gdzie starzy i słabe i niemężne gminy Piły wyciągnionemi uszami nowiny, Taki płacz, wrzask i takie wołanie powstało Z rąk łamaniem, że do gwiazd wysokich sięgało; Nikt nie został na placu, wszyscy zuciekali, Ci w kościołach, a ci się w domach zawierali.
XXII.
Ale tego nie wszytkiem chce miecz
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 362
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Panowania Mahomet II obległ Konstantynopol. Obiecał mu Konstantyn Haracz, ale Mahomet Carogrodu pretendował, dając mu Insu- Series Cesarzów Tureckich
łę Mereę, lecz Konstantyn wolał zginąć Cesarzem Jakoż Mahomet wziął Konstantynopol, Konstantyn zbroją i Saracenami umocniony, żkilkunastu Kawalerami do ostatniego bronił się i zginął. Między trupami znaleziony, z Obuwia Fiałkowego i Orłów haftowanych poznany, splendyde z rozkazu Mahometa pochowany. Po wzięciu, zajadłość Turków więcej niż na 40 tysięcy różnej kondycyj i stanu Ludzi wygubiła, w niewolę wzięła więcej niż na 60 tysięcy. Trzy dni Mahomet pozwolił rabo. wać Stolicę Greków i Skarbów.
A tak CESARSTWO GRECKIE pięknie kwitnące, za chytrość i niestateczności po tyle razy przyjętej
Panowania Machomet II obległ Konstantynopol. Obiecał mu Konstantyn Haracz, ale Mahomet Carogrodu pretendował, daiąc mu Insu- Series Cesarzow Tureckich
łę Mereę, lecz Konstantyn wolał zginąć Cesarzem Iakoż Mahomet wzioł Konstantynopol, Konstantyn zbroią y Saracenami umocniony, żkilkunastu Kawalerami do ostatniego bronił się y zginął. Między trupami znaleziony, z Obuwia Fiałkowego y Orłow haftowanych poznany, splendidè z roskazu Mahometá pochowany. Po wzięciu, zaiadłość Turkow więcey niż na 40 tysięcy rożney kondycyi y stanu Ludzi wygubiła, w niewolę wzięła więcey niż na 60 tysięcy. Trzy dni Mahomet pozwolił rabo. wać Stolicę Grekow y Skarbow.
A tak CESARSTWO GRECKIE pięknie kwitnące, za chytrośc y niestateczności po tyle razy przyiętey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 491
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
W cudzych Krajach zowią się Observantes : Generalnie zaś zowią się Patres Franciscani, De Tertio Ordine masz niżej. HERB Zakonów Z. Franciszka, jest Kryż wynikający z dwóch rąk na krzyż złożonych.
KARMELITÓW Zakon, fundowany od Z. Eliasza Proroka przed Narodzeniem Chrystusowym, a reformowany ad Legem Chrysti po Narodzeniu jego. W Europie poznany R. 1120 według drugich 1201. Origo Zakonu tego starożytnego, słusznie antiquae Observantiae zwanego, ta jest w Autorach. Jest Góra KarmelUS w Judzkiej Ziemi w Pokoleniu Issachar nad Morzem Charmel długo się ciągnąca, na której Eliasz Prorok czysty, bezżenny (jako Z. Hieronimowi i Ambrożemu konstat) w kontemplacyj rzeczy Niebieskich mając wiele
W cudzych Kraiách zowią się Observantes : Generalnie záś zowią się Patres Franciscani, De Tertio Ordine mász niżey. HERB Zakonow S. Franciszka, iest Kryż wynikaiący z dwoch rąk ná krzyż złożonych.
KARMELITOW Zakon, fundowany od S. Eliasza Proroka przed Narodzeniem Chrystusowym, á reformowany ad Legem Christi po Narodzeniu iego. W Europie poznany R. 1120 według drugich 1201. Origo Zakonu tego starożytnego, słusznie antiquae Observantiae zwanego, tá iest w Autorách. Iest Gora CARMELUS w Iudzkiey Ziemi w Pokoleniu Issachar nad Morzem Charmel długo się ciągnąca, ná ktorey Eliasz Prorok czysty, bezżenny (iako S. Hieronimowi y Ambrożemu constat) w kontemplacyi rzeczy Niebieskich maiąc wiele
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1037
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Chciano go na gardło sądzić, ale brat mój heroicznie mu to darował. W zupełnej zatem cnót i talentów swoich estymacji i spokojności sądził trybunał, a tymczasem święta Bożego Narodzenia nastąpiły. Po świętach brat mój przyjechał do Rasnej. Był potem w Wołczynie u księcia teraźniejszego kanclerza, naówczas podkanclerzego lit., pierwszy raz od niego poznany i estymowany. A tak ja, będąc podstolim i pisarzem grodzkim brzeskim, i raz bywszy deputatem z Kowieńskiego, brat mój, będąc chorążym petyhorskim i już powtórnie deputatem, accessimus do partii teraźniejszego księcia kanclerza.
To gdy się w Piotrkowie działo, ja z Pacewicz z eksdywizji przyjechałem w Brzeskie na roczki nowembrowe, na
Chciano go na gardło sądzić, ale brat mój heroicznie mu to darował. W zupełnej zatem cnót i talentów swoich estymacji i spokojności sądził trybunał, a tymczasem święta Bożego Narodzenia nastąpiły. Po świętach brat mój przyjechał do Rasnej. Był potem w Wołczynie u księcia teraźniejszego kanclerza, naówczas podkanclerzego lit., pierwszy raz od niego poznany i estymowany. A tak ja, będąc podstolim i pisarzem grodzkim brzeskim, i raz bywszy deputatem z Kowieńskiego, brat mój, będąc chorążym petyhorskim i już powtórnie deputatem, accessimus do partii teraźniejszego księcia kanclerza.
To gdy się w Piotrkowie działo, ja z Pacewicz z eksdywizji przyjechałem w Brzeskie na roczki nowembrowe, na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 250
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
się pokazała białogłową, nie klaczą. A to się jej trafiło na ukaranie, za nieczęste do Kościoła, i do Stołu Pańskiego chodzenie, jako jej wymówił Święty Pustelnik.
Bazyliusz Czarnoksiężnik żyjący około Roku 520 gdy Czarnoksiężników palono w Rzymie, uciekł do Waleryj do Klasztoru Z. E wicjusza Opata, tam diabłem nie Mnichem być poznany, gdyż w Panieńskim Klasztorze jedna nie szpetnej urody chorując, nie innego tylko tego Bazyliusza na uleczenie siebie pretendowała; ale Z. Ekwicjusz ją uzdrowił, a Bazyliusza sklasztoru wyrzucił, przyznawającego się na swoim z klasztoru występie, ze swoim rzemiesłem Czarnoksięskim nie raz komórkę Ekwicjusza na powietrzu zawiesił, a żadnego z jego domowych, obrazić
się pokazała białogłową, nie klaczą. A to się iey trafiło na ukaranie, zá nieczęste do Kościoła, y do Stołu Pańskiego chodzenie, iako iey wymowił Swięty Pustelnik.
Bazyliusz Czarnoksiężnik żyiący około Roku 520 gdy Czarnoksiężnikow pálono w Rzymie, uciekł do Waleryi do Klasztoru S. E wicyusza Opátá, tám diabłem nie Mnichem być poznány, gdyż w Pánieńskim Klásztorze iedná nie szpetney urody choruiąc, nie innego tylko tego Bazyliusza ná uleczenie siebie pretendowała; ále S. Ekwicyusz ią uzdrowił, á Bazyliusza zklasztoru wyrzucił, przyznáwáiącego się na swoim z klásztoru występie, ze swoim rzemiesłem Czárnoksięskim nie ráz komorkę Ekwicyusza ná powietrzu záwiesił, á żadnego z iego domowych, obrazić
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 230
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754