i zaraz mnie ojciec dobrodziej mój aplikował do stanu rzeczypospolitej.
Byłem w roku 1712 obrany posłem z województwa mińskiego na sejm limitationis przypadający w Warszawie pod dyrekcją ip. Denhofa miecznika koronnego i hetmana polnego wiel. księstwa lit., który ten sejm motivo cyrkumscripcij buław i władzy opisanej, ut in quovis foro z wolnym zapozwem od ukrzywdzonych zapozwani być mogli hetmani po sześciu niedzielach in magno motu, nakoniec za złączeniem się izby poselskiej z senatorską zerwał się przez ichmpp. posłów. Vide w tej księdze supra katalogi posłów z województw i powiatów wiel. księstwa lit.
Byłem z ojcem moim i podczas konfederacji różnie po Łencznach, Lublinach, w
i zaraz mnie ojciec dobrodziéj mój applikował do stanu rzeczypospolitej.
Byłem w roku 1712 obrany posłem z województwa mińskiego na sejm limitationis przypadający w Warszawie pod dyrekcyą jp. Denhofa miecznika koronnego i hetmana polnego wiel. księstwa lit., który ten sejm motivo circumscripcij buław i władzy opisanéj, ut in quovis foro z wolnym zapozwem od ukrzywdzonych zapozwani być mogli hetmani po sześciu niedzielach in magno motu, nakoniec za złączeniem się izby poselskiéj z senatorską zerwał się przez ichmpp. posłów. Vide w téj księdze supra katalogi posłów z województw i powiatów wiel. księztwa lit.
Byłem z ojcem moim i podczas konfederacyi różnie po Łencznach, Lublinach, w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 370
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pozwanego; a gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodzie zapisana być ma. I na tym terminie jeżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chciał się sprawić, do eksperymentu lub otrzymania Kondemnaty na Delatorze na wyiściu z pozwu przypuszczonym być powinien. A jeżeliby nie stanął, pierwsza tylko kontumacja na nim otrzymana będzie, lecz powtórnym pierwszemu podobnym Pozwem zapozwany, peremptorié stawać i odpowiadać ma. Dylacja jednak na Patrona dla rozmowienia się z nim, i dylacja prawdziwej choroby, jeśliby pozwany jej potrzebował, ma być onemuż pozolona. Ale tęż chorobę na przyszłym terminie przysięgą dowieść będzie powinien. A gdyby sąd uznał potrzebne być Inkwizycje w sprawie Pryncypalnej, te we czterech
pozwanego; á gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodźie zapisana bydź ma. Y na tym terminie ieżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chćiał się sprawić, do experimentu lub otrzymania Kondemnaty na Delatorze na wyiśćiu z pozwu przypuszczonym bydź powinien. A ieżeliby nie stanął, pierwsza tylko kontumacya na nim otrzymana będźie, lecz powtornym pierwszemu podobnym Pozwem zapozwany, peremptorié stawać y odpowiadać ma. Dilacya iednak na Patrona dla rozmowienia się z nim, y dilacya prawdźiwey choroby, ieśliby pozwany iey potrzebował, ma bydź onemuż pozolona. Ale tęż chorobę na przyszłym terminie przyśięgą dowieść będźie powinien. A gdyby sąd uznał potrzebne bydź Inkwizycye w sprawie Pryncypalney, te we czterech
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: F2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
przeświadczywszy sądzić. dam ja wszystkim prawidło sądu, aby to prawo prawem, statut statutem szedł. Mówi Cajetan na to miejsce: Exemplum dedic ludicibus, ut quantumvis certissimi forent, quòd aliquis deliquerit, non procedant, incitato reo. Przykład dał Sędziom, aby, choćby najpewniej o zbrodniu wiedzieli, nie postępowali, aż za pozwem obwinionego, aby uczyniono relacyją, na tym a na tym miejscu, ubi es pozew mu dano non procedant incitato reo. 2. Wtóre słowo Dominus Deus, zawołał Pan Bóg. Panie, a Panie mój, aza tam nie masz twoich jakich sług, poufałych Aniołów, nie wdawaj się ty w-tę sprawę, im to
przeświádczywszy sądźić. dam ia wszystkim práwidło sądu, áby to práwo práwem, státut státutem szedł. Mowi Caietan ná to mieysce: Exemplum dedic ludicibus, ut quantumvis certissimi forent, quòd aliquis deliquerit, non procedant, incitato reo. Przykład dał Sędźiom, áby, choćby naypewniey o zbrodniu wiedźieli, nie postępowali, aż zá pozwem obwinionego, áby vczyniono relácyią, ná tym á ná tym mieyscu, ubi es pozew mu dano non procedant incitato reo. 2. Wtore słowo Dominus Deus, záwołał Pan Bog. Pánie, á Pánie moy, áza tám nie mász twoich iákich sług, poufáłych Aniołow, nie wdaway się ty w-tę spráwę, im to
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
prosiłem ojca mego, aby mię posłał do biskupa naówczas łuckiego Żałuskiego, potem krakowskiego, aby uprzedzić go naszej niewinności remonstracją, ale mię ociec mój tam nie posłał.
Tymczasem zbliżyła się trybunału wileńskiego reasumpcja, dokąd matka moja, za wyżej wyrażonym — wydanym od generała artylerii lit. Sapiehy za remisą z trybunału lubelskiego — pozwem jechać musiała i wzięła w tę drogę z sobą mnie i siostrę moją młodszą Kunegundę, teraźniejszą Ruszczycową wdowę. Przyjechaliśmy za laski Tyszkiewicza, marszałka trybunalskiego, z Kowna obranego, gdzie żadnej zniskąd nie mieliśmy pomocy i promocji, oprócz że Grabowski, sędzia naówczas grodzki brzeski, jeszcze był konkurentem do siostry mojej starszej i
prosiłem ojca mego, aby mię posłał do biskupa naówczas łuckiego Załuskiego, potem krakowskiego, aby uprzedzić go naszej niewinności remonstracją, ale mię ociec mój tam nie posłał.
Tymczasem zbliżyła się trybunału wileńskiego reasumpcja, dokąd matka moja, za wyżej wyrażonym — wydanym od generała artylerii lit. Sapiehy za remisą z trybunału lubelskiego — pozwem jechać musiała i wzięła w tę drogę z sobą mnie i siostrę moją młodszą Kunegundę, teraźniejszą Ruszczycową wdowę. Przyjechaliśmy za laski Tyszkiewicza, marszałka trybunalskiego, z Kowna obranego, gdzie żadnej zniskąd nie mieliśmy pomocy i promocji, oprócz że Grabowski, sędzia naówczas grodzki brzeski, jeszcze był konkurentem do siostry mojej starszej i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 118
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
perłowej macicy turkusami i rubinkami sadzony, który potem darowałem pułkownikowi, bratu memu. Skoro z świąt powróciłem do Nowogródka, zaraz zaniesiony był manifest od Grabowskiego, sędziego ziemskiego, i od Parowińskiej przeciwko rodzicom i braci moim. Ja przy remanifeście od rodziców i braci moich wygrałem za wniesieniem aktoratu wolne wyniesienie za dwuniedzielnym pozwem, ac liberum aditum et reditum braci moich do trybunału i z trybunału. Posłałem zaraz umyślnego, dając znać o tym, i pozwy posłałem do Rasnej, obligując, aby bracia moi przyjeżdżali do Nowogródka. Jakoż za przyjazdem ich, nie kondemnując Grabowskiego ani Parowińskiej, poszła ad instantiam braci moich i rodziców inkwizycja z
perłowej macicy turkusami i rubinkami sadzony, który potem darowałem pułkownikowi, bratu memu. Skoro z świąt powróciłem do Nowogródka, zaraz zaniesiony był manifest od Grabowskiego, sędziego ziemskiego, i od Parowińskiej przeciwko rodzicom i braci moim. Ja przy remanifeście od rodziców i braci moich wygrałem za wniesieniem aktoratu wolne wyniesienie za dwuniedzielnym pozwem, ac liberum aditum et reditum braci moich do trybunału i z trybunału. Posłałem zaraz umyślnego, dając znać o tym, i pozwy posłałem do Rasnej, obligując, aby bracia moi przyjeżdżali do Nowogródka. Jakoż za przyjazdem ich, nie kondemnując Grabowskiego ani Parowińskiej, poszła ad instantiam braci moich i rodziców inkwizycja z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 174
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nawiedzać Chrzanowskiego, nie mającego pie-
niędzy, i dałem mu ex charitate kilka czerw, zł, a potem starałem się go pokombinować z Paszkowskim, gotów będąc nawet swoich pieniędzy do kombinacji przyłożyć. Zdawało się, że Paszkowski był mi za tę moderacją moją obligowanym.
Po świętach Bożego Narodzenia wybrałem się za wydanym pozwem w sprawie bulkowskiej do Nowogródka moim własnym kosztem, bo mi ociec, chociaż w swojej sprawie, nic nie dał. Pożyczyłem u Chomentowskiego, archiwisty podskarbińskiego, czerw, zł 50. Gdy jadąc do Nowogródka, byłem w Czemerach, przybiegł umyślny, dając znać, że umarł Wołłowicz, referendarz lit., pułkownik
nawiedzać Chrzanowskiego, nie mającego pie-
niędzy, i dałem mu ex charitate kilka czerw, zł, a potem starałem się go pokombinować z Paszkowskim, gotów będąc nawet swoich pieniędzy do kombinacji przyłożyć. Zdawało się, że Paszkowski był mi za tę moderacją moją obligowanym.
Po świętach Bożego Narodzenia wybrałem się za wydanym pozwem w sprawie bulkowskiej do Nowogródka moim własnym kosztem, bo mi ociec, chociaż w swojej sprawie, nic nie dał. Pożyczyłem u Chomentowskiego, archiwisty podskarbińskiego, czerw, zł 50. Gdy jadąc do Nowogródka, byłem w Czemerach, przybiegł umyślny, dając znać, że umarł Wołłowicz, referendarz lit., pułkownik
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 319
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
świętobliwości i wielki przyjaciel ojca mego, zaczął prosić ojca mego o kompozycją jaką o tę dziesięcinę. Ociec mój i dla przyjaźni księdza Giżyckiego, i z swojej pobożności uczynił kompozycją na płacenie pieniężnej dziesięciny co rok po zł poi. osiemdziesiąt, a zł dwadzieścia tylko do życia swego ex pietate obiecał płacić. Gdy tedy za tym pozwem pojechałem do Janowa, et ab accessorio apelowałem, co potem się za rekursem do nuncjatury uczynionym uspokoiło, tedy Parys, dowiedziawszy się o zajeździe moim Bulkowa, przyjechał od wojewodziny brzeskiej przysłany do ojca mego i tam za pomocą brata mego pułkownika uprosił to u ojca mego, iż prowizją od sumy 70 000 przyjął.
świętobliwości i wielki przyjaciel ojca mego, zaczął prosić ojca mego o kompozycją jaką o tę dziesięcinę. Ociec mój i dla przyjaźni księdza Giżyckiego, i z swojej pobożności uczynił kompozycją na płacenie pieniężnej dziesięciny co rok po zł poi. osiemdziesiąt, a zł dwadzieścia tylko do życia swego ex pietate obiecał płacić. Gdy tedy za tym pozwem pojechałem do Janowa, et ab accessorio apelowałem, co potem się za rekursem do nuncjatury uczynionym uspokoiło, tedy Parys, dowiedziawszy się o zajeździe moim Bulkowa, przyjechał od wojewodziny brzeskiej przysłany do ojca mego i tam za pomocą brata mego pułkownika uprosił to u ojca mego, iż prowizją od sumy 70 000 przyjął.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 327
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Wojciechowi i Janowi Witanowskim tudzież Wielmożnemu księciu Michałowi na Klewaniu i Żukowie Czartoryskiemu, kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit., homelskiemu, uświatskiemu, poduświatskiemu, jurborskiemu etc. staroście, ze wszystkich dóbr W.W., sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., ażebyście za tym pozwem ziemskim województwa wileńskiego przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. kadencji teraźniejszej wileńskiej sami osobami swymi, jako na roku zawitym, stawali i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwili się na cytacją i prawne poparcie urodzonych Marcina, stolnika brzeskiego, i Józefa, pułkownika petyhorskiego znaku Najjaśniejszego Królewicza IMci Ksawiera, syna naszego, którzy W.
Wojciechowi i Janowi Witanowskim tudzież Wielmożnemu księciu Michałowi na Klewaniu i Żukowie Czartoryskiemu, kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit., homelskiemu, uświatskiemu, poduświatskiemu, jurborskiemu etc. staroście, ze wszystkich dóbr W.W., sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., ażebyście za tym pozwem ziemskim województwa wileńskiego przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. kadencji teraźniejszej wileńskiej sami osobami swymi, jako na roku zawitym, stawali i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwili się na cytacją i prawne poparcie urodzonych Marcina, stolnika brzeskiego, i Józefa, pułkownika petyhorskiego znaku Najjaśniejszego Królewicza JMci Ksawiera, syna naszego, którzy W.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 519
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ostro napisany, za czym inny pozew cum consilio starosty brańskiego napisałem do tenore sequenti:
Wielmożnemu książęciu IMci Michałowi Czartoryskiemu, kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit., ze wszelkich dóbr W.W. leżących, ruchomych sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., abyś za tym pozwem ziemskim brzeskim przed sądem trybunału głównego W. Ks. Lit., w roku teraźniejszym 1755 sądzącego się, sam osobą swoją jako na roku zawitym stawał i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwił się na cytacją i prawne poparcie urodzonych: Marcina, stolnika województwa brzeskiego, Józefa, pułkownika IKrMci petyhorskiego znaku Najjaśniejszego królewicza IMci Ksawiera, Wacława,
ostro napisany, za czym inny pozew cum consilio starosty brańskiego napisałem do tenore sequenti:
Wielmożnemu książęciu JMci Michałowi Czartoryskiemu, kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit., ze wszelkich dóbr W.W. leżących, ruchomych sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., abyś za tym pozwem ziemskim brzeskim przed sądem trybunału głównego W. Ks. Lit., w roku teraźniejszym 1755 sądzącego się, sam osobą swoją jako na roku zawitym stawał i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwił się na cytacją i prawne poparcie urodzonych: Marcina, stolnika województwa brzeskiego, Józefa, pułkownika JKrMci petyhorskiego znaku Najjaśniejszego królewicza JMci Ksawiera, Wacława,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 539
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nieraz superius expressum, nawet produktu nie było, primo loco położyła. Więc jakie w tym misterium było, wypisuję, iż jako nastrojona ta machina była na zgubę honoru naszego z taką widocznością, iż niepodobna było nikomu rozum mającemu wyperswadować, aby ta machina nie była na nas realnie zrobiona i natężona. Tylko żeśmy uprzedzili pozwem naszym, a zatem wszystkie sprężyny tego natężenia popsowali, że aż do reklamacji tak przez manifest w grodzie brzeskim od księcia kanclerza de indebita vexa na nas po wydanym w kilka dni pozwie naszym księciu kanclerzowi zaniesionym, jako też przez kontrowersją patronów od księcia kanclerza czasu sprawy stawających — przyszło.
Tak ta reklamacja księcia kanclerza przez fawor
nieraz superius expressum, nawet produktu nie było, primo loco położyła. Więc jakie w tym misterium było, wypisuję, iż jako nastrojona ta machina była na zgubę honoru naszego z taką widocznością, iż niepodobna było nikomu rozum mającemu wyperswadować, aby ta machina nie była na nas realnie zrobiona i natężona. Tylko żeśmy uprzedzili pozwem naszym, a zatem wszystkie sprężyny tego natężenia popsowali, że aż do reklamacji tak przez manifest w grodzie brzeskim od księcia kanclerza de indebita vexa na nas po wydanym w kilka dni pozwie naszym księciu kanclerzowi zaniesionym, jako też przez kontrowersją patronów od księcia kanclerza czasu sprawy stawających — przyszło.
Tak ta reklamacja księcia kanclerza przez fawor
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 615
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986