będą, wszyscy o pomienione występki, obwinienie, przez Instygatora Koronnego albo W. X. L. i Delatorów ich pozwani będą. A w pozwach z Kancelaryj Koronnej i W. X. L. wychodzić mających, których wydawanie na Instancją czyjąkolwiek nine ma być bronione, naznaczony będzie termin stawania we cztery Niedziele od położenia pozwu w Koronie, a w sześć Niedziel w W. X. L. tego zaś Pozwu położenia, Relac[...] Grodzie własnego Powiatu, kę[...] się znajdują Dobra pozwanego; a gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodzie zapisana być ma. I na tym terminie jeżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chciał się sprawić, do eksperymentu lub otrzymania
będą, wszyscy o pomienione występki, obwinienie, przez Instygatora Koronnego álbo W. X. L. y Delatorow ich pozwani będą. A w pozwach z Kancellaryi Koronney y W. X. L. wychodźić maiących, ktorych wydawanie na Instancyą czyiąkolwiek nine ma bydź bronione, naznaczony będźie termin stawania we cztery Niedźiele od położenia pozwu w Koronie, á w sześć Niedźiel w W. X. L. tego zaś Pozwu położenia, Relac[...] Grodźie własnego Powiatu, kę[...] się znayduią Dobra pozwanego; á gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodźie zapisana bydź ma. Y na tym terminie ieżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chćiał się sprawić, do experimentu lub otrzymania
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Fv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
L. i Delatorów ich pozwani będą. A w pozwach z Kancelaryj Koronnej i W. X. L. wychodzić mających, których wydawanie na Instancją czyjąkolwiek nine ma być bronione, naznaczony będzie termin stawania we cztery Niedziele od położenia pozwu w Koronie, a w sześć Niedziel w W. X. L. tego zaś Pozwu położenia, Relac[...] Grodzie własnego Powiatu, kę[...] się znajdują Dobra pozwanego; a gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodzie zapisana być ma. I na tym terminie jeżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chciał się sprawić, do eksperymentu lub otrzymania Kondemnaty na Delatorze na wyiściu z pozwu przypuszczonym być powinien. A jeżeliby nie stanął, pierwsza
L. y Delatorow ich pozwani będą. A w pozwach z Kancellaryi Koronney y W. X. L. wychodźić maiących, ktorych wydawanie na Instancyą czyiąkolwiek nine ma bydź bronione, naznaczony będźie termin stawania we cztery Niedźiele od położenia pozwu w Koronie, á w sześć Niedźiel w W. X. L. tego zaś Pozwu położenia, Relac[...] Grodźie własnego Powiatu, kę[...] się znayduią Dobra pozwanego; á gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodźie zapisana bydź ma. Y na tym terminie ieżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chćiał się sprawić, do experimentu lub otrzymania Kondemnaty na Delatorze na wyiśćiu z pozwu przypuszczonym bydź powinien. A ieżeliby nie stanął, pierwsza
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: F2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
Niedziel w W. X. L. tego zaś Pozwu położenia, Relac[...] Grodzie własnego Powiatu, kę[...] się znajdują Dobra pozwanego; a gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodzie zapisana być ma. I na tym terminie jeżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chciał się sprawić, do eksperymentu lub otrzymania Kondemnaty na Delatorze na wyiściu z pozwu przypuszczonym być powinien. A jeżeliby nie stanął, pierwsza tylko kontumacja na nim otrzymana będzie, lecz powtórnym pierwszemu podobnym Pozwem zapozwany, peremptorié stawać i odpowiadać ma. Dylacja jednak na Patrona dla rozmowienia się z nim, i dylacja prawdziwej choroby, jeśliby pozwany jej potrzebował, ma być onemuż pozolona. Ale tęż chorobę
Niedźiel w W. X. L. tego zaś Pozwu położenia, Relac[...] Grodźie własnego Powiatu, kę[...] się znayduią Dobra pozwanego; á gdyby ten wakował, tedy w pobliższym Grodźie zapisana bydź ma. Y na tym terminie ieżeliby pozwany stanąwszy peremptorié chćiał się sprawić, do experimentu lub otrzymania Kondemnaty na Delatorze na wyiśćiu z pozwu przypuszczonym bydź powinien. A ieżeliby nie stanął, pierwsza tylko kontumacya na nim otrzymana będźie, lecz powtornym pierwszemu podobnym Pozwem zapozwany, peremptorié stawać y odpowiadać ma. Dilacya iednak na Patrona dla rozmowienia się z nim, y dilacya prawdźiwey choroby, ieśliby pozwany iey potrzebował, ma bydź onemuż pozolona. Ale tęż chorobę
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: F2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
przeciwko Prawom Ojczystym przyjmować, uchwalone na zapłatę wojsku podatki in depressionem aequalitatis, zatrzymywać niebędzie wolno. A to pod winami perduellionis ac privationis szkód ipso facto popadnionemi, które w Sądach tak Traktatem teraźniejszym postanowionych, jako Trybunalskich Koronnych, i W. X. L. niemniej Grodzkich, kędy swoje dobra mają, za położeniem pozwu ad instantiam cujus vis windykowane i wskazane być mają. Nad to Obozy zakładać, Wojsko prowadząc traktem prostym, tylko dla prawdziwej i słusznej potrzeby Rzeczypospolitej, ani się dobrowolnie od niego oddalając, a w Dobrach i miejscach za wszelkim zachowaniem skromności Żołnierskiej sprawując się, pod zapłaceniem szkód z własności, na instancją w Sądach pomienionych terminem
przećiwko Prawom Oyczystym przyimowac, uchwalone na zapłatę woysku podatki in depressionem aequalitatis, zatrzymywać niebędźie wolno. A to pod winami perduellionis ac privationis szkod ipso facto popadnionemi, ktore w Sądach tak Traktatem teraźnieyszym postanowionych, iako Trybunalskich Koronnych, y W. X. L. niemniey Grodzkich, kędy swoie dobra maią, za położeniem pozwu ad instantiam cujus vis windykowane y wskazane bydź maią. Nad to Obozy zakładać, Woysko prowadząc traktem prostym, tylko dla prawdźiwey y słuszney potrzeby Rzeczypospolitey, ani się dobrowolnie od niego oddalaiąc, á w Dobrach y mieyscach za wszelkim zachowaniem skromnośći Zołnierskiey sprawuiąc się, pod zápłáceniem szkod z własnośći, na instancyą w Sądach pomienionych terminem
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: H
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
clamat non frater clamat. Hoc innocentia et gratia germanitatis etiam in ipsa morte seruat, mówi Ambrosius. Kiedy cała ziemia powstała przeciwko Kaimowi, poczęła o Kaimie gadać, Aperuit os suum, wzięła Abla pod swoję protekcyją, et suscepit sanguinem, trudno, aby było nie przyszło, ad Cognitionem causae, trudno było nie dać pozwu, i Mandatu Kaimowi, aby się sprawił, trudno i tobie Kaimie, kiedy ziemia na cię cała powstała, abyś nie przegrał. Przestroga Panom, aby ziem swoich głodu słuchali, gdyż sam Bóg sobie waży Instancyją ziemie, na instancyją ziemie kazał precz od boku swego Kaimowi. Przestroga i poddanym, aby się uchraniali
clamat non frater clamat. Hoc innocentia et gratia germanitatis etiam in ipsa morte seruat, mowi Ambrosius. Kiedy cáła źięmiá powstáłá przećiwko Kaimowi, poczęłá o Kaimie gadáć, Aperuit os suum, wźięłá Ablá pod swoię protekcyią, et suscepit sanguinem, trudno, áby było nie przyszło, ad Cognitionem causae, trudno było nie dáć pozwu, i Mándatu Kaimowi, áby się spráwił, trudno i tobie Kaimie, kiedy źięmiá ná ćię cáła powstáłá, ábyś nie przegrał. Przestrogá Pánom, áby źiem swoich głodu słucháli, gdyż sam Bog sobie waży Instáncyią źięmie, ná instáncyią źięmie kazał precz od boku swego Kaimowi. Przestrogá i poddánym, áby się vchraniáli
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 8
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Dativus Casus dający spadek, spadek mu z-szczęścia. Poczną się na niego skarżyć, Pan niesłowny, pożycza nie oddawa, także poczną się na niego skarżyć sąsiedzi: najeżdża, krzywdzi, w-granicach przeorywa, i te wszystkie skargi, są mu na spadek szczęścia, spadek mu Accusativus. Aż potym przyjdzie do pozwu, Tibi nobili poczną go pozywać, spadek mu Vocativus, wytoczy na Trybunał sprawę, jużyą przywołają, oto tam bliski dopiero spadek Casus Vocativus. Aż przysądzą temu majętność, temu sumę, temu włość, i następuje spadek odbierający, Casus Ablativus. aż on z-Pana, chudy pachołek. Et jam non videbitis
Dativus Casus dáiący zpadek, zpadek mu z-szczęśćia. Poczną się ná niego skárżyć, Pąn niesłowny, pożycza nie oddawa, tákże poczną się ná niego skárżyć sąśiedźi: náieżdża, krzywdźi, w-gránicach przeorywa, i te wszystkie skárgi, są mu ná zpadek szczęśćia, zpadek mu Accusativus. Aż potym przyidźie do pozwu, Tibi nobili poczną go pozywáć, zpadek mu Vocativus, wytoczy ná Trybunał sprawę, iużią przywołáią, oto tám bliski dopiero zpadek Casus Vocativus. Aż przysądzą tęmu máiętność, tęmu sumę, tęmu włość, i nástępuie zpadek odbieráiący, Casus Ablativus. áż on z-Páná, chudy páchołek. Et jam non videbitis
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
a w prawie przedażnym specifice nie wspomnieli i za to od ojca mego tysiąca zł pretendowali, a ociec mój nic im dać nie chciał, za czym uczynili konwencją z mieszczanami, tysiąc zł od nich wziąwszy, redonacje i wrócenie zastaw nie w swojej posesji, owszem sub iure controverso będących, mieszczanom uczynili. Mieszczanie nie dawszy pozwu już kilkoletniemu Stupiczewa posesorowi, ojcu memu, violenter grunta zabierać poczęli. Wydał mój ociec pozew na roczki brzeskie decembrowe ad reinductionem gruntów, ale regent Laskowski oczywiście pokazał się mi być przeciwnym i tak nie uznawszy reindukcji, sprawa ta ad forum competens do asesorii litewskiej odesłana.
Pojechałem po roczkach do Rasnej, gdzie święta odprawiwszy
a w prawie przedażnym specifice nie wspomnieli i za to od ojca mego tysiąca zł pretendowali, a ociec mój nic im dać nie chciał, za czym uczynili konwencją z mieszczanami, tysiąc zł od nich wziąwszy, redonacje i wrócenie zastaw nie w swojej posesji, owszem sub iure controverso będących, mieszczanom uczynili. Mieszczanie nie dawszy pozwu już kilkoletniemu Stupiczewa posesorowi, ojcu memu, violenter grunta zabierać poczęli. Wydał mój ociec pozew na roczki brzeskie decembrowe ad reinductionem gruntów, ale regent Laskowski oczywiście pokazał się mi być przeciwnym i tak nie uznawszy reindukcji, sprawa ta ad forum competens do asesorii litewskiej odesłana.
Pojechałem po roczkach do Rasnej, gdzie święta odprawiwszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 152
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
śmy na chrzciny syna kapitana. Zastaliśmy tam gości, między innymi Łubieńskiego, pisarza ziemskiego sieradzkiego, potem wojewodę poznańskiego, brata rodzonego teraźniejszego księcia prymasa. Tam przenocowawszy i nazajutrz obiad zjadłszy, wyjechaliśmy w dal-
szą drogę do Warszawy, w której gdy stanąłem, a spodziewałem się, że brat mój pułkownik pozwu księciu kanclerzowi lit. nie kazał podać, ile że był ostro napisany, za czym inny pozew cum consilio starosty brańskiego napisałem do tenore sequenti:
Wielmożnemu książęciu IMci Michałowi Czartoryskiemu, kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit., ze wszelkich dóbr W.W. leżących, ruchomych sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu
śmy na chrzciny syna kapitana. Zastaliśmy tam gości, między innymi Łubieńskiego, pisarza ziemskiego sieradzkiego, potem wojewodę poznańskiego, brata rodzonego teraźniejszego księcia prymasa. Tam przenocowawszy i nazajutrz obiad zjadłszy, wyjechaliśmy w dal-
szą drogę do Warszawy, w której gdy stanąłem, a spodziewałem się, że brat mój pułkownik pozwu księciu kanclerzowi lit. nie kazał podać, ile że był ostro napisany, za czym inny pozew cum consilio starosty brańskiego napisałem do tenore sequenti:
Wielmożnemu książęciu JMci Michałowi Czartoryskiemu, kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit., ze wszelkich dóbr W.W. leżących, ruchomych sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 539
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Słonima. Gdzie lubo podkanclerzy lit. nie rekuzował mi zapieczętowania, ale że naówczas żadnego sekretarza pieczęci przy sobie nie miał, za czym odłożył też zapieczętowanie do Białegostoku, dokąd na święty Jan, na imieniny hetmana wielkiego koronnego, miał przyjechać.
Powracałem tedy dniem i nocą do Rasnej, a gdy brat mój pułkownik jeszcze pozwu księciu kanclerzowi nie kazał podać, tedy już nie mając czasu do wysłania generała, a widząc, że mój brat cale nie dba o to, choć się czas przywołania tej sprawy naszej zbliżał, musiałem odłożyć te podanie pozwu aż do powrotu mego z Białegostoku. Tymczasem prosiłem tegoż brata mego pułkownika, aby przynajmniej
Słonima. Gdzie lubo podkanclerzy lit. nie rekuzował mi zapieczętowania, ale że naówczas żadnego sekretarza pieczęci przy sobie nie miał, za czym odłożył też zapieczętowanie do Białegostoku, dokąd na święty Jan, na imieniny hetmana wielkiego koronnego, miał przyjechać.
Powracałem tedy dniem i nocą do Rasnej, a gdy brat mój pułkownik jeszcze pozwu księciu kanclerzowi nie kazał podać, tedy już nie mając czasu do wysłania generała, a widząc, że mój brat cale nie dba o to, choć się czas przywołania tej sprawy naszej zbliżał, musiałem odłożyć te podanie pozwu aż do powrotu mego z Białegostoku. Tymczasem prosiłem tegoż brata mego pułkownika, aby przynajmniej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 541
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
miał przyjechać.
Powracałem tedy dniem i nocą do Rasnej, a gdy brat mój pułkownik jeszcze pozwu księciu kanclerzowi nie kazał podać, tedy już nie mając czasu do wysłania generała, a widząc, że mój brat cale nie dba o to, choć się czas przywołania tej sprawy naszej zbliżał, musiałem odłożyć te podanie pozwu aż do powrotu mego z Białegostoku. Tymczasem prosiłem tegoż brata mego pułkownika, aby przynajmniej pozwy Kurowickiemu, Idzikowskiemu i Ostrowskiemu, którzy nas niewinnie o porąbanie na sejmiku gospodarskim pozywali i w grodzie brzeskim oprymować chcieli, powydawał do trybunału, gdzie już z nimi poczynione były aktoraty.
Tak albowiem książę kanclerz i Fleming,
miał przyjechać.
Powracałem tedy dniem i nocą do Rasnej, a gdy brat mój pułkownik jeszcze pozwu księciu kanclerzowi nie kazał podać, tedy już nie mając czasu do wysłania generała, a widząc, że mój brat cale nie dba o to, choć się czas przywołania tej sprawy naszej zbliżał, musiałem odłożyć te podanie pozwu aż do powrotu mego z Białegostoku. Tymczasem prosiłem tegoż brata mego pułkownika, aby przynajmniej pozwy Kurowickiemu, Idzikowskiemu i Ostrowskiemu, którzy nas niewinnie o porąbanie na sejmiku gospodarskim pozywali i w grodzie brzeskim oprymować chcieli, powydawał do trybunału, gdzie już z nimi poczynione były aktoraty.
Tak albowiem książę kanclerz i Fleming,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 541
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986