będzie/ musim przyznać sami. Choć jeszcze drudzy kradną ziarno z twej śpiżarnie/ Przywłasczając za swoje: a to czynią marnie. Bo też ciężko drugiemu łamać sobie głowy/ Woli wiersz choć kradziony/ by jedno gotowy. Biednesz nasze żebracze płaszczyki łatane/ Ze się cudzym szczycimy/ za swoje wydane. Przetoć też naszej pracej marnie używają/ Przeczytawszy: potym w piec/ abo wystrzelają. A Kochanowski przecię jako pan na stole: Czasem dwakroć oprawny/ co pojadły mole. De male acquisitis non gaudebit heres, Quęuis tractant Carmina nostra mulieres. Ad postremam faciem, Heu opus miserum, Vil pensum, gradiens spreta mulierum. Jeśli to z naszą
będźie/ muśim przyznáć sámi. Choć iescże drudzy krádną źiárno z twey śpiżárnie/ Przywłascżáiąc zá swoie: á to czynią márnie. Bo też ćiężko drugiemu łamáć sobie głowy/ Woli wiersz choć krádźiony/ by iedno gotowy. Biednesz násze żebrácze płasczyki łatáne/ Ze się cudzym sczyćimy/ zá swoie wydáne. Przetoć też nászey pracey márnie vżywáią/ Przeczytáwszy: potym w piec/ ábo wystrzeláią. A Kochánowski przećię iáko pan ná stole: Czásem dwákroć opráwny/ co poiádły mole. De male acquisitis non gaudebit heres, Quęuis tractant Carmina nostra mulieres. Ad postremam faciem, Heu opus miserum, Vil pensum, gradiens spreta mulierum. Ieśli to z nászą
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: D3v
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, co Nemrotowa własna kiedyś była, Teraz z Sarce królowi w potrzebach służyła. PIEŚŃ XXVII.
LXX.
Przyszli oba, gdzie koń stał bogato ubrany, Wędzidła złote gryząc, gęste ciskał piany, Koń Frontyn, co nadeń nic Rugier kochańszego Nie miał i z Rodomontem bić się chciał o niego. Sakrypant, który pracej podjął się takowej, Zbrojnego do zabawy prowadzić Marsowej, Pojrzał zaraz, warownie jeśli ukowany I jeśli inszem dobrze rynsztunkiem odziany.
LXXI.
Gdy mu się tak król z Cyrkas pilno przypatruje, Znaki, grzeczność, urodę kształtną ogląduje, Bez chyby poznał prędko Frontalata swego, Co kiedyś w wielkiem bywał kochaniu u niego I po
, co Nemrotowa własna kiedyś była, Teraz z Sarce królowi w potrzebach służyła. PIEŚŃ XXVII.
LXX.
Przyszli oba, gdzie koń stał bogato ubrany, Wędzidła złote gryząc, gęste ciskał piany, Koń Frontyn, co nadeń nic Rugier kochańszego Nie miał i z Rodomontem bić się chciał o niego. Sakrypant, który pracej podjął się takowej, Zbrojnego do zabawy prowadzić Marsowej, Pojrzał zaraz, warownie jeśli ukowany I jeśli inszem dobrze rynsztunkiem odziany.
LXXI.
Gdy mu się tak król z Cyrkas pilno przypatruje, Znaki, grzeczność, urodę kształtną ogląduje, Bez chyby poznał prędko Frontalata swego, Co kiedyś w wielkiem bywał kochaniu u niego I po
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 338
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ i po lądach wschodnich i zachodnich. Napadszy tedy na ten traktacik/ on przeczytawszy naprzód/ potym dla pospolitego pożytku/ od wielu proszony będąc/ przełożyłem go na Polski język: a zwłaszcza iż też ta zabawa nie barzo różna była od zabaw stanu mego w tamten czas. To mię tym barziej pobudziło ku tej pracej/ iżem usłyszał/ czegom zawsze pragnął/ i Bogam o to prosił iż W. M. mój Miło: Pan i Dobrodziej na ten urząd/ który W. M. na sobie ponosisz/ szczęśliwie postąpił: abowiem myśliłem z tą maluczką pracą moją (aboć też dalibóg i owieczkom W. M
/ y po lądách wschodnich y zachodnich. Nápadszy tedy ná ten tráktaćik/ on przeczytawszy naprzod/ potym dla pospolitego pożytku/ od wielu proszony będąc/ przełożyłem go ná Polski ięzyk: á zwłasczá iż też tá zabáwá nie bárzo rozna byłá od zabaw stanu mego w támten czás. To mię tym bárźiey pobudźiło ku tey pracey/ iżem vsłyszał/ czegom záwsze prágnął/ y Bogám o to prośił iż W. M. moy Miło: Pan y Dobrodźiey ná ten vrząd/ ktory W. M. ná sobie ponośisz/ sczęśliwie postąpił: ábowiem myśliłem z tą máluczką pracą moią (áboć też dalibog y owieczkom W. M
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 6 nlb
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Chrześcijanie psować się mogli/ a niżby się nowi mieli ratować: a zwłaszcza iż łaskawość tamtego nieba i wesołość kraju jest tak wielka; że też tam cnota/ nie może się bez trudności wszrobować. Król Jan/ któremu te wszytkie rzeczy z listów/ i z Relacji ludzi mądrych wiadome były/ nie folgował kosztowi i pracej żadnej/ aby był poratował i zabiegł takiemu niedostatkowi: a pobudzało go do tego barzo/ iż baczył/ że on stamtąd nie mógł ani dziesięcin brać z miast/ ani trybutów/ ani wojować z Pogany/ gdzieby nie zatrzymał/ i nie rozszerzał chwały Bożej/ i opowiedania Ewangeliej świętej/ i gdzieby się przeciwko
Chrześćiánie psowáć się mogli/ á niżby się nowi mieli rátowáć: á zwłasczá iż łaskáwość támtego niebá y wesołość kráiu iest ták wielka; że też tám cnotá/ nie może się bez trudnośći wszrobowáć. Krol Ian/ ktoremu te wszytkie rzeczy z listow/ y z Relátiy ludźi mądrych wiádome były/ nie folgowáł kosztowi y pracey żadney/ áby był porátował y zabiegł tákiemu niedostátkowi: á pobudzáło go do tego bárzo/ iż baczył/ że on ztámtąd nie mogł áni dźieśięćin bráć z miast/ áni trybutow/ áni woiować z Pogány/ gdźieby nie zátrzymał/ y nie rozszerzał chwały Bożey/ y opowiedánia Ewángeliey świętey/ y gdźieby się przećiwko
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 173
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i nad to, że ta będąc niepowabną in ariditate styli, dla samej szczególnej weneracjej, którą wszyscy wm M. Panu powinni, miejsce i humanitatem u wszytkich mieć będzie. A ja oddając z uniżonością powolną Wm M. P. tę Książeczkę, afektu mego wyobraz, zagniewanej ku mnie fortunie: i zajuszonym ku tej pracej mojej Zoilom; odzywam się na powab Virg: Aen. 2. Disco, puer, virtutem ex te, verumque laborem gdy zostaję sługą uniżonym, WM mego Mciwego Pana Jan Aleks: Gorczyn. Przedmowa Przedmowa Przedmowa. Przedmowa. Przedmowa. Przedmowa. Przedmowa. Do Czytelnika.
ZAmysły moje nie te są Czytelniku/ aby
y nád to, że tá będąc niepowabną in ariditate styli, dla sámey szczegulney veneracyey, ktorą wszyscy wm M. Pánu powinni, mieysce y humanitatem v wszytkich mieć będźie. A ia oddáiąc z vniżonośćią powolną Wm M. P. tę Kśiążeczkę, áffektu mego wyobraz, zágniewáney ku mnie fortunie: y záiuszonym ku tey pracey moiey Zoilom; odzywam sie ná powab Virg: Aen. 2. Disco, puer, virtutem ex te, verumque laborem gdy zostáię sługą vniżonym, WM mego Mćiwego Páná Ian Alex: Gorczyn. Przedmowá Przedmowá Przedmowá. Przedmowá. Przedmowá. Przedmowá. Przedmowá. Do Czytelniká.
ZAmysły moie nie te są Czytelniku/ áby
Skrót tekstu: GorMuz
Strona: A5v
Tytuł:
Tabulatura muzyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
muzyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
Rotmistrz/ albo Pułkownik pobłażający/ gardłem/ albo odsądzeniem od Pocztu/ według zawinienia/ karami będą od Hetmana. 32. Władza się naostatek na Rotmistrzyw i Poruczników (kto z nich obecny będzie przy Chorągwi) aby czterech Towarzystwa/ w dziele Rycerskim najsprawniejszych/ w kole Towarzyskim (wedle zdania swego naznaczali/ którzyby pracej Porucznikowi pomagali/ w ciągnieniu) a mianowicie w boju/ lewego i prawego skrzydła pilnując/ do bitwy zachęcając/ nie rozsypką/ ale kolano z kolanem/ do potrzeby następując/ lubo (jeżeli opaczna strzeż Boże fortuna) z wolna w kupie ustępując obronną ręką/ zamieszanych do sprawy przywodząc/ a najbarziej pilnując/ żeby żaden
Rotmistrz/ álbo Pułkownik pobłażáiący/ gárdłem/ álbo odsądzeniem od Pocztu/ według záwinienia/ karami będą od Hetmáná. 32. Władzá się náostátek ná Rotmistrziw y Porucznikow (kto z nich obecny będźie przy Chorągwi) áby czterech Towárzystwá/ w dźiele Rycerskim nayspráwnieyszych/ w kole Towárzyskim (wedle zdania swego náznáczáli/ ktorzyby pracey Porucznikowi pomagáli/ w ćiągnieniu) á miánowićie w boiu/ lewego y práwego skrzydłá pilnuiąc/ do bitwy záchęcáiąc/ nie rozsypką/ ále koláno z kolánẽ/ do potrzeby nástępuiąc/ lubo (ieżeli opáczna strzeż Boże fortuná) z wolná w kupie vstępuiąc obronną ręką/ zámieszánych do spráwy przywodząc/ á náybarźiey pilnuiąc/ żeby żaden
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 31
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
zgrysł winorośl zarznion na ołtarze Bachowi mścicielowi; tej występ krzyw parze. I wy owieczki coście winny cne bydlątka Ludziom wpomoc zrodzone? co słodkość chudziątka W wymionach nam włóczycie: wełną wspomagacie Na odzież/ i zdrowiem nas nie śmiercią wspieracie. Co krzywy ciołki/ w zdradę zwierzątka obrane? Niewinne/ nie obłudne/ pracej odkazane. Zapomniały/ i daru niegodzien zbożnego; Kto swego/ z pługu prosto wywiódłszy krzywego/ Zamorzył pracowniczka: kto oblazłe one Z pracej/ któremi pola przewracał przestrone/ I zacznie żniw przyczynił/ młotem strącił karki. Więc jeszcze mało mają/ te stroić szarwarki: Toż złe w Bogi wmawiają; udawając wielce/ Ze
zgrysł winorośl zarznion ná ołtarze Bachowi mśćicielowi; tey występ krzyw parze. Y wy owieczki cośćie winny cne bydlątká Ludźiom wpomoc zrodzone? co słodkość chudźiątká W wymionách nam włoczyćie: wełną wspomagaćie Ná odźież/ y zdrowiem nas nie śmierćią wspieraćie. Co krzywy ćiołki/ w zdrádę źwierzątká obráne? Niewinne/ nie obłudne/ pracey odkazáne. Zápomniáły/ y dáru niegodźien zbożnego; Kto swego/ z pługu prosto wywiodszy krzywego/ Zámorzył prácowniczká: kto oblázłe one Z pracey/ ktoremi polá przewracał przestrone/ Y zácznie żniw przyczynił/ młotem strąćił kárki. Więc ieszcze máło máią/ te stroić szárwárki: Toż złe w Bogi wmawiáią; vdáwáiąc wielce/ Ze
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 379
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
odbędzie ciężar swój przez stolec/ i urynę. Odmienia się przystojność prace/ według rocznych czasów. Na Wiosnę przed południem praca zdrowa. Lecie lepiej po chłodzie rano pracować. A zimie zaś niewadzi do nocy przewlecz pracą. Pierwej zagrzawszy[...] mach/ potym przedzadzki stroić. A po obiedzie/ abo po jadle zaraz chronić się pracej/ odłożyć/ zwłaszcza zbytniej. To bywa przyczyną niestrawności/ i zepsowania się pokarmu w żołądku. Zbytnia praca wątli ciepło przyrodzone/ stąd łacniejsze czyni ciała do przyjęcia powietrza morowego. Co jeśli nie możesz mieć prace cielesnej/ przynamniej duszną sobie czynić/ abo śpiewaniem/ abo czytaniem historyjej/ abo jakich pożytecznych rzeczy. Bo stąd
odbędźie ćiężar swoy przez stolec/ y vrynę. Odmienia się przystoyność prace/ według rocznych czasow. Na Wiosnę przed południem praca zdrowa. Lećie lepiey po chłodźie ráno prácowáć. A źimie záś niewadźi do nocy przewlecz pracą. Pierwey zágrzawszy[...] mách/ potym przedzadzki stroić. A po obiedźie/ ábo po iadle záraz chronić się pracey/ odłożyć/ zwłasczá zbytniey. To bywa przyczyną niestráwnośći/ y zepsowánia się pokármu w żołądku. Zbytnia praca wątli ćiepło przyrodzone/ ztąd łácnieysze czyni ćiałá do przyięćia powietrza moroweg^o^. Co ieśli nie możesz mieć prace ćielesney/ przynamniey duszną sobie czynić/ ábo śpiewániem/ ábo czytániem historiey/ ábo iákich pożytecznych rzeczy. Bo stąd
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: Cv
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613