w tym stanie mieć chciała, Dawszy ochotę, wielkich dostatków zajrzała. Złota mi Ganges nie śle a w cieniach domowych O złotych ledwom słyszał piaskach Tagusowych. I nie byłem tam nigdy, gdzie morze głębokie Rzuca kosztowne perły na brzegi szerokie. Nie mogąc tedy darem obesłać cię drogim, Żebyś tym nie gardziła prezentem ubogim, Ale jakim jest sercem ode mnie posłany, Takim proszę, żeby też był akceptowany. Znam się za dar niewielki ani twej grzeczności Równy, ale iż dany z szczerej uprzejmości, Godzien uwagi twojej; gdyż dary więc mają Od tych wagę i cenę, którzy je dawają. Luboć i ja tak tuszę,
w tym stanie mieć chciała, Dawszy ochotę, wielkich dostatkow zajrzała. Złota mi Ganges nie śle a w cieniach domowych O złotych ledwom słyszał piaskach Tagusowych. I nie byłem tam nigdy, gdzie morze głębokie Rzuca kosztowne perły na brzegi szyrokie. Nie mogąc tedy darem obesłać cię drogim, Żebyś tym nie gardziła prezentem ubogim, Ale jakim jest sercem ode mnie posłany, Takim proszę, żeby też był akceptowany. Znam się za dar niewielki ani twej grzeczności Rowny, ale iż dany z szczerej uprzejmości, Godzien uwagi twojej; gdyż dary więc mają Od tych wagę i cenę, ktorzy je dawają. Luboć i ja tak tuszę,
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 240
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Serca ustawiczne Wojenne Exercitia i Spectacula, na których uczyli się contemptum vitae, jakie były GLADIATORUM tojest SZERMIERZÓW, albo Pojedynkujących, że woczach całego Rzymu na teatrach publicznych dla ukontentowania oka wiele par z sobą arte wycwiczonych, lub dekretowanych pojedynkowało. To Spectacu- o Machinach Wojennych Starożytnych Rzymianów
lum nazywało się Munus, że było niby prezentem i podarunkiem dla Ludu Rzymskiego, tudzież że ex Munere, tojest Officio, te igrzyska być były powinny od Aktórów na to deputowanych, MUNERATORES nazwanych. Czasów dawniejszych na Aktach Pogrzebowych ich zażywano, prywatnie zrazu, potym publicznie, pod tytułem jakiego Nabożeństwa, iż mniemała Starożytność, że Dusze Zmarłych na tamtym Świecie będące, krwie
Sercá ustawiczne Woienne Exercitia y Spectacula, na ktorych uczyli się contemptum vitae, iakie były GLADIATORUM toiest SZERMIERZOW, albo Poiedynkuiących, że woczach całego Rzymu na teatrach publicznych dla ukontentowania oka wiele par z sobą arte wycwiczonych, lub dekretowanych poiedynkowało. To Spectacu- o Machinach Woiennych Starożytnych Rzymianow
lum nazywáło się Munus, że było niby prezentem y podarunkiem dla Ludu Rzymskiego, tudziesz że ex Munere, toiest Officio, te igrzyska bydź były powinny od Aktorow na to deputowanych, MUNERATORES nazwanych. Czasow dawnieyszych na Aktach Pogrzebowych ich zażywano, prywatnie zrazu, potym publicznie, pod tytułem iakiego Nabożeństwa, iż mniemała Starożytność, że Dusze Zmarłych na tamtym Swiecie będące, krwie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 465
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tu Przykazania Bożego, ani grzechu, ani Sakramentów, ani wiedzą co Sąd, Wieczność, Rezurrekcja. Duchowni nic nie umieją, nic też nie uczą, Sicut Populus, sic Sacerdos. Do chorego Ksiądz wokowany, pyta skąd choroba, patrzy w księgę, i mówi: Ten się obraz na cię patrzy, przeproś go prezentem z szkatuły, lub z worka, ozdrowiejesz. Prymas ich Catholicos ma 400. Vasallos, niby Ekonomów, Dwór jego prowidujących, których dzieci wolno mu przedawać Turkóm. Wizytuje Diecezje w 200. osób, i wtedy zdziera bardzo. Nie je mięsa, nie pije wina, w dzień i w noc się modli, czyli
tu Przykazania Bożego, ani grzechu, ani Sakramentów, ani wiedzą co Sąd, Wieczność, Rezurrekcya. Duchowni nic nie umieią, nic też nie uczą, Sicut Populus, sic Sacerdos. Do chorego Xiądz wokowany, pyta zkąd choroba, patrzy w księgę, y mowi: Ten się obraz na cię patrzy, przeproś go prezentem z szkatuły, lub z worka, ozdrowieiesz. Prymas ich Catholicos ma 400. Vasallos, niby Ekonomów, Dwór iego prowiduiących, ktorych dzieci wolno mu przedawać Turkóm. Wizytuie Diecezye w 200. osób, y wtedy zdziera bardzo. Nie ie mięsa, nie piie wina, w dzień y w noc się modli, czyli
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 451
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i rzucam pod Twe Te lekcją zdanie,
Akceptuj! proszę, kasuj! Co ma być w naganie,
Ile mogę, oddajęć W hołdzie wiernej służby,
Kompensując defekta Braci mych i Drużby,
Którzy u Twego trwali Na usługach Boku.
Teraz więcej niebłądzą Wswym Zakonnym kroku.
Więc niegardź! Mądra Pani Tak lichym prezentem,
Którym Ci służę w dani Z Hymena koncentem,
Niech to! proszę coć wnoszę Będzie dokumentem,
Ze prawdziwie zyczliwie Twym żyję klientem.
Jaśnie Oświeconej W. KsCEJ. MOŚCI Pani i Dobrodziki
Najniższy Sługa i Kapelan niegodny X. Mikołaj Karol Juniewicz.
Refleksje DUCHOWNE Na mądry Króla Salomona o doczesności światowej SENTYMENT, oraz
y rzucam pod Twe Te lekcyą zdanie,
Acceptuy! proszę, kassuy! Co ma być w nagánie,
Ile mogę, oddáięć W hołdźie wierney służby,
Kompensuiąc deffektá Bráci mych y Drużby,
Ktorzy u Twego trwáli Ná usługách Boku.
Teraz więcey niebłądzą Wswym Zakonnym kroku.
Więc niegardź! Mądra Páni Tak lichym prezentem,
Ktorym Ci służę w dáni Z Hymená koncentem,
Niech to! proszę coć wnoszę Będźie dokumentem,
Ze prawdźiwie zyczliwie Twym żyię klientem.
Jáśnie Oświeconey W. XCEY. MOSCI Páni y Dobrodźiki
Nayniższy Sługá y Kápelan niegodny X. Mikołay Károl Juniewicz.
REFLEXYE DUCHOWNE Ná mądry Krolá Sálomoná o doczesnośći świátowey SENTYMENT, oraz
Skrót tekstu: JunRef
Strona: b8
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
przedeń nie wstydzi: Czytam o drugiej Mińcie, z Amazonów rodu Królewnie, do Wielkiego że od słońca wschodu Aleksandra przyjedzie na komplement szczyry, Żeby jemu podobne rodzić bohatyry. Na imię twe, na spólną twojej rodzicielki Ojczyznę, bo choćby żył Aleksander Wielki, Pewnie by go minęła, do Polski pospiesza I wieniec swój prezentem w twych pokojach wiesza; Pokaż wesołą cerę, choćby tak dalece Do gustu nie przypadła królewskiej grandece. Nie prezent, co podlega, racz uważać, oku. W twardym ogień krzemieniu i zimnym obłoku, Tamten ręka, ten skoro natura wyciśnie, Choć krótko, choć niepewnym światłem, przecież błyśnie: Obfite w młodym
przedeń nie wstydzi: Czytam o drugiej Mińcie, z Amazonów rodu Królewnie, do Wielkiego że od słońca wschodu Aleksandra przyjedzie na komplement szczyry, Żeby jemu podobne rodzić bohatyry. Na imię twe, na spólną twojej rodzicielki Ojczyznę, bo choćby żył Aleksander Wielki, Pewnie by go minęła, do Polski pospiesza I wieniec swój prezentem w twych pokojach wiesza; Pokaż wesołą cerę, choćby tak dalece Do gustu nie przypadła królewskiej grandece. Nie prezent, co podlega, racz uważać, oku. W twardym ogień krzemieniu i zimnym obłoku, Tamten ręka, ten skoro natura wyciśnie, Choć krótko, choć niepewnym światłem, przecież błyśnie: Obfite w młodym
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 354
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wiecznie ubezpieczy (Sam cierniową, w łasce ich upewniając bożej, Przywilejem na swoję skroń najświętszą włoży); Tamte przez miecz, krew i mord pretekstem kościoła, Te zdobią uniżeniem chrześcijańskie czoła; Tamte światową pychą w diamentach, a te Pobożnością, pokorą i cnotą bogate. Więc przybierając z ziemskich niebieskim pokrowca, Posyłam ci prezentem wdowiec wdowie wdowca. Jeśli jaką pamiątkę ludzkiej niedołęgi Po zejściu z tego świata zatrzymują księgi, Jeśli nie wszytko z ciałem w grobie się zawiera, Niech zostaje ku tobie miłość moja szczyra, I uprzejme kochanie, jako pełna rzeka, Póki w morzu nie tonie, na cię z syna ścieka; Której wzajem po tobie ja
wiecznie ubezpieczy (Sam cierniową, w łasce ich upewniając bożej, Przywilejem na swoję skroń najświętszą włoży); Tamte przez miecz, krew i mord pretekstem kościoła, Te zdobią uniżeniem chrześcijańskie czoła; Tamte światową pychą w dyjamentach, a te Pobożnością, pokorą i cnotą bogate. Więc przybierając z ziemskich niebieskim pokrowca, Posyłam ci prezentem wdowiec wdowie wdowca. Jeśli jaką pamiątkę ludzkiej niedołęgi Po ześciu z tego świata zatrzymują księgi, Jeśli nie wszytko z ciałem w grobie się zawiera, Niech zostaje ku tobie miłość moja szczyra, I uprzejme kochanie, jako pełna rzeka, Póki w morzu nie tonie, na cię z syna ścieka; Której wzajem po tobie ja
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 374
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
toż na wieczne czasy Leguje na sprośnego Mahometa spasy; Dzieli ziemie koronne, rozrządza urzędy, Mając na swych koczotów osobliwe względy. Tak pospolicie bywa; gdzie się nowa błyśnie Do szczęścia okazja, co żywo się ciśnie. Piszą rymy papugi, rozprawują sroki, Krucy zwycięstw winszują i ledwie nie kwoki Nowym kontestem, nowym witają prezentem. Toż się działo natenczas z Osmanem nadętem, (Co żywo mu winszuje, jakby już widomie Triumfował; co żywo źrebię ono łomie), Osman meczet znaczy. CZĘŚĆ WTÓRA
Który na takie plotki i pochlebstwa ślepy, Skoro zwiedzie do kupy Kairy z Alepy, Obwieszcza wywieszonym końskiej grzywy hasłem, Że sam osobą
toż na wieczne czasy Leguje na sprośnego Mahometa spasy; Dzieli ziemie koronne, rozrządza urzędy, Mając na swych koczotów osobliwe względy. Tak pospolicie bywa; gdzie się nowa błyśnie Do szczęścia okazyja, co żywo się ciśnie. Piszą rymy papugi, rozprawują sroki, Krucy zwycięstw winszują i ledwie nie kwoki Nowym kontestem, nowym witają prezentem. Toż się działo natenczas z Osmanem nadętem, (Co żywo mu winszuje, jakby już widomie Tryumfował; co żywo źrebię ono łomie), Osman meczet znaczy. CZĘŚĆ WTÓRA
Który na takie plotki i pochlebstwa ślepy, Skoro zwiedzie do kupy Kairy z Alepy, Obwieszcza wywieszonym końskiej grzywy hasłem, Że sam osobą
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 38
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
ich dzień cały wyzywali. Lecz komuż to powiadam? Wam? Wyście to ze mną Przez sześć niedziel tę smołę poznali nikczemną. Wyście pierwszy zdeptali tej bestyjej kręgi, Która tak wiele świata ujęła w popręgi. Poźrymy na ostatek na niebieskie trony, Ano między inszymi polskimi patrony, Którzy wielkiemu Stwórcy krew nasze prezentem Niewzgardzonym przynoszą, dzisiejszem nas świętem Wacław błogosławiony z chrześcijany cieszy, Ano się nam na pomoc z swą chorągwią spieszy. Więc skoro na to pole zbliżą się poganie, Co im dotąd śmierdziało i nie śmieli na nie, Bijmy mężnie, nie licząc; mamy nad złoczyńce Serce w piersiach na ziemi, na niebie przyczyńce”
ich dzień cały wyzywali. Lecz komuż to powiadam? Wam? Wyście to ze mną Przez sześć niedziel tę smołę poznali nikczemną. Wyście pierwszy zdeptali tej bestyjej kręgi, Która tak wiele świata ujęła w popręgi. Poźrymy na ostatek na niebieskie trony, Ano między inszymi polskimi patrony, Którzy wielkiemu Stwórcy krew nasze prezentem Niewzgardzonym przynoszą, dzisiejszem nas świętem Wacław błogosławiony z chrześcijany cieszy, Ano się nam na pomoc z swą chorągwią spieszy. Więc skoro na to pole zbliżą się poganie, Co im dotąd śmierdziało i nie śmieli na nie, Bijmy mężnie, nie licząc; mamy nad złoczyńce Serce w piersiach na ziemi, na niebie przyczyńce”
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 267
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
cum parente et conjuge carissima una, quas ut aeterna sociavit prudentia thoro, non separabit Olympo: quarum potentiam sentiet nemo, nisi aut periculo leuatus, aut PRZEMOWA
honore elatus), destinet successores quam serissimos Takowym votum moje zamknąwszy sygnetem, znowu do WMPana, od którego mnie occurrens calamo dotąd odwodzi materia, z moim powracam prezentem:
Tobie, mój drogi synu, daruję te karty: Księgi miłe piśmiennym; myśliwemu charty; W minucjach gospodarz; gach się kocha w piórku; Ksiądz w krzyżu; zeszły starzec w struganym kosturku; Strzelec lubi rucznicę; znać po kości gracza; Żołnierza broń i wojna, cny Lipski, wyznacza. Wszytko to miał
cum parente et conjuge carissima una, quas ut aeterna sociavit prudentia thoro, non separabit Olympo: quarum potentiam sentiet nemo, nisi aut periculo leuatus, aut PRZEMOWA
honore elatus), destinet successores quam serissimos Takowym votum moje zamknąwszy sygnetem, znowu do WMMPana, od którego mnie occurrens calamo dotąd odwodzi materya, z moim powracam prezentem:
Tobie, mój drogi synu, daruję te karty: Księgi miłe piśmiennym; myśliwemu charty; W minucyjach gospodarz; gach się kocha w piórku; Ksiądz w krzyżu; zeszły starzec w struganym kosturku; Strzelec lubi rucznicę; znać po kości gracza; Żołnierza broń i wojna, cny Lipski, wyznacza. Wszytko to miał
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 389
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
już bywała i że już nie młodka: Cytże, mnichu niecnoto, a paniej: „Nic się tem Nie turbuj; obiecuję wet mu oddać wetem.” Nazajutrz, wziąwszy z sobą wygłodzone cielę, Wnidzie śmiało do niego, otworzywszy celę, I ze zwykłym kucharkom miejskim komplementem Prosi, żeby nie gardził od niej tym prezentem. Wdzięcznie mnich dar przyjąwszy, ucieszył się dziwnie, I na chłopca, żeby szedł od spowiedzi, kiwnie. Toż w rozmowy, po nich się do gębki zawodzi, Potem dalej, a dziewka, widząc, na co godzi, Im się mnich barziej pali, im barziej namawia, Im więcej obiecuje, tym się
już bywała i że już nie młodka: Cytże, mnichu niecnoto, a paniej: „Nic się tem Nie turbuj; obiecuję wet mu oddać wetem.” Nazajutrz, wziąwszy z sobą wygłodzone cielę, Wnidzie śmiało do niego, otworzywszy celę, I ze zwykłym kucharkom miejskim komplementem Prosi, żeby nie gardził od niej tym prezentem. Wdzięcznie mnich dar przyjąwszy, ucieszył się dziwnie, I na chłopca, żeby szedł od spowiedzi, kiwnie. Toż w rozmowy, po nich się do gębki zawodzi, Potem dalej, a dziewka, widząc, na co godzi, Im się mnich barziej pali, im barziej namawia, Im więcej obiecuje, tym się
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 484
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987