naszych społbolenie/ Pan który miłosierdzia chce a nie ofiary/ Pan który nie pragnie śmierci grzesznego/ ale żeby nawrócił się i żył życzy/ Pan którego miłosierdzie wedle Świętego Dawida wielkie/ lecz jak wielkie Złotousty Święty wypowiedzieć i wymierzyć nie może: zaż i sam nie umiłosierdzi się nad stworzeniem swoim utrapionym/ zaiste umiłosierdzi; probą dzisiejszy Iwan uwolniony od sidła czartowskiego; boć jakoby przez niepodobną rzekł: a jeśliby matka o dziećku swym za pominiała/ ja przecię o tobie nie zapomnię. Królewska rzecz jest upadłych ratować: Król nad Królmi/ da ratunek proszącym u niego. O ten PR: Czytel: gdy i ty w przypadkowej toni twojej
nászych społbolenie/ Pan ktory miłośierdzia chce á nie ofiáry/ Pan ktory nie prágnie śmierci grzesznego/ ále żeby náwroćił się y żył życzy/ Pan ktoreg^o^ miłosierdzie wedle Swiętego Dawidá wielkie/ lecz iák wielkie Złotousty Swięty wypowiedźieć y wymierzyć nie może: zaż y sam nie vmiłośierdzi się nád stworzeniem swoim vtrapionym/ záiste vmiłośierdźi; probą dźiśieyszy Iwán vwolniony od sidłá czártowskiego; boć iákoby przez niepodobną rzekł: á ieśliby mátká o dźiećku swỹ zá pominiáłá/ ia przećię o tobie nie zápomnię. Krolewska rzecz iest vpádłych rátowáć: Krol nád Krolmi/ da rátunek proszącym v niego. O ten PR: Czytel: gdy y ty w przypadkowey toni twoiey
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 201.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
kogoby takiego Stworzyć tym to Hetmanem? na Wiśniowieckiego Głosy padły żarliwe. On i dawno gdyby Objął te Prowincją, mógł był bez poechyby. Pożar ten wprzód ugasić, niż go wiatr pojmał. leźli w-garści tak małej, za Dnieprem wytrzymał Impet pierwszy, i Wołyń zasłonił sam sobą; Czego Rosołowiecka dosyć znaczną probą. O! już Reimentować już mu tedy było! Ale co być, i tera z to być jego dzieło Własne musi? i drudzy choć na Tury wsiedą Kozaków bić na wieki bez niego nie będą. Książę Wiśniowiecki Wojewoda Ruski podany. I obrany regimentarzem Wielkim.
Acz mu to zawadzieło, że jeszcze we Lwowie,
kogoby takiego Stworzyć tym to Hetmánem? ná Wiśniowieckiego Głosy padły żarliwe. On i dawno gdyby Obiął te Prowincyą, mogł był bez poechyby. Pożar ten wprzod ugasić, niż go wiátr poimał. leźli w-garśći tak małey, zá Dnieprem wytrzymał Impet pierwszy, i Wołyń zasłonił sam sobą; Czego Rosołowiecka dosyć znaczną probą. O! iuż Reimentować iuż mu tedy było! Ale co bydź, i tera z to bydź iego dźieło Własne muśi? i drudzy choć ná Thury wsiedą Kozakow bić ná wieki bez niego nie bedą. Xiążę Wiśniowiecki Woiewoda Ruski podany. I obrany regimentarzem Wielkim.
Acz mu to zawadźieło, że ieszcze we Lwowie,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 38
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Zasławiem, i indziej, także nie próżnuje Lanckoroński ze swymi dalej tam w-Podolu. I gdy słyszy o kupie znacznej w-Ostropolu Z-Wodzem Krzywonosikiem, zarazem tam idzie. Który także gotowy przeciw mu wynidzie W Mieście go nie czekając. Toż jasnym się z-sobą Z starszy polem, a pierwszą szczęścia swego probą Swywolnik omylony, haniebny wytoczy Próżno impet, w-te tropy do Miasta uskoczy: I tamże się zawarszy, Ostrogi zarąobi, Czernią Wały osadzi, i Hasła wytrąbi, Bronić się rezolwując, Acz odpuścić wine Wódz był gotów, tylkoby wydali Starszyne, Cóż? kiedy przy imprezie stana tak zazarty Woląc raczej Pogany, i piekielne
Zásławiem, i indźiey, także nie prożnuie Lanckoroński ze swymi daley tam w-Podolu. I gdy słyszy o kupie znaczney w-Ostropolu Z-Wodzem Krzywonosikiem, zárázem tam idźie. Ktory także gotowy przećiw mu wynidźie W Mieśćie go nie czekaiąc. Toż iasnym sie z-sobą Z starszy polem, á pierwszą szcześćia swego probą Swywolnik omylony, haniebny wytoczy Prożno impet, w-te tropy do Miasta uskoczy: I tamże sie zawarszy, Ostrogi zárąobi, Czernią Wáły osadźi, i Hásła wytrąbi, Bronić sie rezolwuiąc, Acz odpuśćić wine Wodz był gotow, tylkoby wydali Stárszyne, Coż? kiedy przy impreźie staná tak zazarty Woląc raczey Pogany, i piekielne
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 50
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Pokoj wam ofiaruje od Kozackiej strony, Oddacieli Hanowi pokłon uniżony, Porzuciwszy żelaza; a Kondycje dwie Które podam, przyjmiecie. Co wymówił ledwie: Acz Książę zaperzony, nieco się sturbuje, Wszakże za te przynamniej cheć mu podziekuje: Którą, mógłby zaczasem po nim znać wzajemną, Kiedyby go nie probą zwodził tą daremną: Bowiem on tu pokoju, puszcza im mgłe w-oczy, A tam knuje machiny, i Armaty toczy Ich Pobratym: luboby, co zasłużył godnie Pomste wziął nie omylną za swe dawne zbrodnie. Cóż? w-was ufa, i waszą tak srogim jest ligą. Aza kiedyż nasze ją żelaza
, Pokoy wam ofiaruie od Kozáckiey strony, Oddaćieli Hánowi pokłon uniżony, Porzućiwszy żelaza; á Kondycye dwie Ktore podam, przyymiećie. Co wymowił ledwie: Acz Xiąże zaperzony, nieco sie zturbuie, Wszakże zá te przynamniey cheć mu podźiekuie: Ktorą, mogłby zaczasem po nim znać wzáiemną, Kiedyby go nie probą zwodził tą daremną: Bowiem on tu pokoiu, puszcza im mgłe w-oczy, A tam knuie machiny, i Armaty toczy Ich Pobratym: luboby, co zasłużył godnie Pomste wźiął nie omylną za swe dawne zbrodnie. Cosz? w-was ufa, i waszą tak srogim iest ligą. Aża kiedyż nasze ią żelaza
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 63
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
videre. O żyzności którą Egipt napełnia, z tegoż Autora może się mówić, że tamecznym Obywatelom
Satis est Populis fluviusque Ceresque.
NIGER vulgo Niar jest Rzeka jak drugi NIL w Afryce z Jeziora Czarnego, koło Jeziora Zambre wychodzi: o którym jest mniemanie, że przez podziemny meat ze Zrzodła NILUSA wypada; czego jest probą, że w tenże czas sam roku, którego i NIL Rzeka wylewa, i także ma gęsto w sobie Krokodylów i Hyppotamów, albo koni wodnych, i tyleż mil upływa, ile NIL, i tyleż Kanałami, tojest siedmiu, wpada w Atlańckie Morze.
PACTOLUS, po Grecku Chrysorrhoas, tojest złotemi piaskami płynąca Rzeka
videre. O żyzności ktorą Egypt napełnia, z tegoż Autora może się mowić, że tamecznym Obywatelom
Satis est Populis fluviusque Ceresque.
NIGER vulgo Nyar iest Rzeka iak drugi NIL w Afryce z Ieziora Czarnego, koło Ieziora Zambre wychodzi: o ktorym iest mniemanie, że przez podziemny meat ze Zrzodła NILUSA wypáda; czego iest probą, że w tenże czas sam roku, ktorego y NIL Rzeka wylewa, y także ma gęsto w sobie Krokodylow y Hyppotamow, albo koni wodnych, y tyleż mil upływa, ile NIL, y tyleż Kanałami, toiest siedmiu, wpada w Atlańckie Morze.
PACTOLUS, po Grecku Chrysorrhoas, toiest złotemi piaskami płynąca Rzeka
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 563
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
że sam o tym zdaniu nie wiele trzyma. Kiedy sporządzenia pieców i inne należytości są dobre; tedy samemi węglami zdrew bryłę żelaza wiele Cetnarów wazącą stopić można; A za cóż by niemiano nimi rozpalić sztukę żelaza tak, jako robienie Kotwic wyciąga?
Liczba niezmierna statków napełnionych węglami, przychodzących codziennie do Paryża jest oczywistą probą, że w miastach sławnych wiele tej wychodzi substancyj, lecz wychód ten węglów jakożkolwiek jest wielki, możeż iść w porównanie z mnóstwem tego węgla, które wychodzi w kuznicach kowalskich? Nikogo nie masz, któryby się nie zadziwował, widząc ich wielkie ułożone kupy w szopach zbudowanych umyślnie dla ich konserwacyj, lecz wejzrzenie to
że sam o tym zdaniu nie wiele trzyma. Kiedy sporządzenia piecow y inne należytosci są dobre; tedy samemi węglami zdrew bryłę żelaza wiele Cetnarow wazącą ztopić można; A za coż by niemiano nimi rozpalić sztukę żelaza tak, iako robienie Kotwic wyciąga?
Liczba niezmierna statkow napełnionych węglami, przychodzących codziennie do Paryża iest oczywistą probą, że w miastach sławnych wiele tey wychodzi substancyi, lecz wychod ten węglow iakożkolwiek iest wielki, możeż iść w porownanie z mnostwem tego węgla, ktore wychodzi w kuznicach kowalskich? Nikogo nie masz, ktoryby się nie zadziwował, widząc ich wielkie ułożone kupy w szopach zbudowanych umyślnie dla ich konserwacyi, lecz weyzrzenie to
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 12
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
na tej blasze/ i zaraz błyska się/ albo jakoby iskry jakieś z siebie wypuszcza: tym jedno różna sól od saletry/ gdy się sól pali/ tedy iskry z błyskaniem wypuszcza/ i zaraz trzeszczy/ a saletra bez trzasku błyska się: jeśliż bielidło będzie/ tedy fus on czerwony będzie. Insze kruszce tą probą nie mogą być dobrze rozeznane/ ażby pierwej on fus popsował się/ albo nalawszy nań octu mocnego/ albo wodki złotniczej. Ale iżby nam to nie mało czasu strawiło/ a mało nam co po tym/ do tej wody we szkle: przeto opuszczając to/ ukazuję o tym czytać apud Gabrielem Fallopium,
ná tey blásze/ y záraz błyska się/ álbo iákoby iskry iákieś z śiebie wypuszcża: tym iedno rożna sol od sáletry/ gdy się sol pali/ tedy iskry z błyskániem wypuszcża/ y záraz trzeszcży/ á sáletrá bez trzasku błyska się: iesliż bielidło będźie/ tedy fus on cżerwony będźie. Insze kruszce tą probą nie mogą bydź dobrze rozeznáne/ áżby pierwey on fus popsował się/ álbo nálawszy nań octu mocnego/ álbo wodki złotnicżey. Ale iżby nam to nie máło cżásu strawiło/ á máło nam co po tym/ do tey wody we śkle: przeto opuszcżáiąc to/ vkázuię o tym cżytáć apud Gabrielem Fallopium,
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 82.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
, obok młodzianie Stanąwszy: Pannę każe niespodzianie Z Macierzyńskiego łona zdjąć Synowi: Której uroda białością śniegowi Nie spuszcza; potym łącząc ręce społem, W ten sposób ślubem stanowi wesołym. Zjicie szczęśliwie znając nasze dary, Zjicie, wzajemnej dotrzymując wiary: Bezpieczne usta świadkamie miłości Niech będą; niechaj ścisłe do siności Ramiona, chęci doskonałych probą: Zyczliwe serca łączą między sobą. Ani ty jednak sile przyrodzonej, ufając, bierz się do swej poślubionej. Prośbą nie mocą ma być zwyciężona. Więc i ty Panno gdyś mu naznaczona, Nie stroń od neigo, ani dzikiej broni Używaj; bo cię pewnie nie zasłoni. Owszem prosiemy pozwól na przegraną, Tak
, obok młodźianié Stánąwszy: Pánnę każe niespodźianie Z Máćierzyńskiego łoná zdiąć Synowi: Ktorey urodá białośćią śniegowi Nie spuszcza; potym łącząc ręce społem, W ten sposob slubem stánowi wesołem. Zyićie szczęśliwie znáiąc násze dáry, Zyićie, wzáiemney dotrzymuiąc wiáry: Beśpieczne ustá świádkámie miłośći Niech będą; niechay śćisłe do śinośći Rámioná, chęći doskonáłych probą: Zyczliwe sercá łączą między sobą. Ani ty iednák śile przyrodzoney, ufaiąc, bierz się do swey poślubioney. Prośbą nie mocą ma bydź zwyćiężona. Więc y ty Pánno gdyś mu náznaczona, Nie stroń od neigo, áni dźikiey broni Vżyway; bo ćię pewnie nie zasłońi. Owszem prośiemy pozwol ná przegraną, Ták
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 55
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Zona/ jak owa na takiegosz starego narzekała kalikę/ w Psysze. Azaś mój miły (ozwała się druga) Na nie się zebrał, i skurczył chorobą, Siwiżnę kopci i łysinę srogą. I tłomok nosi na karku za sobą, A choćby była noc tak tydzień długą, Nie ozwie mi się z miłości swej probą. Zaczym, za jego naturą niezdrową: Panną, Mężatą i zamężną Wdową. Ale nie bawiąc. Czas Wety bezżennego Stanu dawać/ Więcże tedy. WET ZA WET. ODPOWIEDZ DAMY na ZŁOTE JARZMO. ODPOWIEDZ DAMY na ZłoTE JARZMO ODPOWIEDZ DAMY DRUGA CZĘSC ODPOWIEDZI NA ZłoTE JARZMO MALZEŃSKIE ALBO Pretensje wzajemne Białogłowskiego do Męskiego Stanu
Zoná/ iák owa ná tákiegosz starego nárzekałá kálikę/ w Psysze. Azáś moy miły (ozwáłá się druga) Ná nie się zebrał, y skurczył chorobą, Siwiżnę kopći y łyśinę srogą. Y tłomok nośi ná kárku zá sobą, A choćby byłá noc ták tydźień długą, Nie ozwie mi się z miłośći swey probą. Záczym, zá iego náturą niezdrową: Pánną, Mężatą y zamężną Wdową. Ale nie báwiąc. Czás Wety bezżennego Stanu dáwáć/ Więcże tedy. WET ZA WET. ODPOWIEDZ DAMY ná ZŁOTE IARZMO. ODPOWIEDZ DAMY ná ZLOTE IARZMO ODPOWIEDZ DAMY DRUGA CZĘSC ODPOWIEDZI NA ZLOTE IARZMO MALZENSKIE ALBO Pretensye wzáięmne Białogłowskiego do Męskiego Stanu
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 58
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
należy mi bardzo wielkie a prawoe nauwięszke ustanowić accessorium, które całą machinę wiary prawowiernej, i naszej opłakanej Ojczyzny, na sobie dźwigać powinno, to o nim śmiele mówiąc, że fine hoc nihil, a cum hoc omnia, doładając że jest fundamentem Błogosławieństwa Nożego, i największą szczęścia Narodowl Królestw, Państw, Domów Familij, probą łatwo się każdy dorozumi że chcę mówić o rozrzewnieniu Plemienia ludzkiego; na co aleguję słowa, samego Pana BOGA. Zdzieciństwa do pracy przyuczac trzeba każdego. Rzeczypospolitej Polskiej. Anatomia
Ylubo podobnemi tekstami i dowodami wiele kart napełniłbym, probując: że Najwyższy Bóg ten cały świat Rodzajem ludzkim napełniony mieć chcę, dla
należy mi bardzo wielkie a prawoe nauwięszke ustanowić accessorium, ktore całą machinę wiary prawowierney, y naszey opłakaney Oyczyzny, na sobie dzwigać powinno, to o nim śmiele mowiąc, że fine hoc nihil, a cum hoc omnia, doładaiąc że iest fundamentem Błogosławieństwa Nożego, y naywiększą szczęścia Narodowl Krolestw, Państw, Domow Familiy, probą łatwo się każdy dorozumi że chcę mowić o rozrzewnieniu Plemienia ludzkiego; na co alleguię słowa, samego Pana BOGA. Zdziecinstwa do pracy przyuczac trzeba kazdego. Rzeczypospolitey Polskiey. Anatomia
Ylubo podobnemi textami y dowodami wiele kart napełniłbym, probuiąc: że Naywyższy Bog ten cały świat Rodzaiem ludzkim napełniony mieć chcę, dla
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 39
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753