I. M. P. P. Senatorowie niektórzy/ oprócz Posła Tureckiego/ który także już tu stanął przed kilką Dniami. z Torunia/ 16. Augusti.
Książę I. M. Repnin/ już się z Straszburku ruszył/ ku Grudziądzowi/ dokąd także i ci/ którzy tu byli Moskale: po odebranem swoim Prowiancie: wodą popłynęli; powiedając/ ze Mają Order/ iść stamtąd do Meklenburku. I M. Pan Generał Mënich już tu także przed kilka dni stanął. Z Warszawy oznajmowano nam i to/ że tam Poseł Francuski I. P. Besenwalle/ z Saksoniej powróciwszy także oczekawać ma/ na szczęśliwy da Bóg przyjazd Króla I
I. M. P. P. Senatorowie niektorzy/ oprocz Posłá Tureckiego/ ktory tákże iusz tu stánął przed kilką Dńiámi. z Toruńiá/ 16. Augusti.
Książe I. M. Repńin/ iusz śię z Straszburku ruszył/ ku Grudźiądzowi/ dokąd tákże y ci/ ktorży tu byli Moskale: po odebránem swoim Prowiáncié: wodą popłynęli; powiedáiąc/ ze Maią Order/ iść ztámtąd do Meklenburku. I M. Pan Generał Mënich iusz tu tákze przed kilka dńi stánął. Z Wárszáwy oznaymowano nam y to/ że tám Poseł Fráncuski I. P. Besenwalle/ z Saxoniey powrociwszy tákże oczekawáć ma/ ná szczesliwy da Bog przyiazd Krolá I
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 32
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
się trochę zatrzymają ci Podwodnicy. Powiedają już niemasz tylko jeden co mu kon zachorował. Dopiro Mieszczanie w strach proszą, ze by ich pogonić jam tego uczynić niechciał, Proszą mię tedy oni Porucznicy żebym kazał Burmistrza wypuścić deklarowałem ze go w ten czas wypuszczę kiedy będę in toto satisfactus i w prowiancie i w podwodach. Jeżeli mi zaś wczym kolwiek nie będzie wygoda pewnie pojedzie zemną do Warszawy. Wziąwszy manela na nogi. Dają oni racje ja tez daję. Mówią ze tu podwód tak wiele nie może być A ja mówię że trzeba aby były i muszą być. Powiedają sposób żeby posłał do pobliższych Miast Aby się
się trochę zatrzymaią ci Podwodnicy. Powiedaią iuz niemasz tylko ieden co mu kon zachorował. Dopiro Mieszczanie w strach proszą, ze by ich pogonić iam tego uczynic niechciał, Proszą mię tedy oni Porucznicy zebym kazał Burmistrza wypuscić deklarowałęm ze go w ten czas wypuszczę kiedy będę in toto satisfactus y w prowiancie y w podwodach. Iezeli mi zas wczym kolwiek nie będzie wygoda pewnie poiedzie zęmną do Warszawy. Wziąwszy manela na nogi. Daią oni racyie ia tez daię. Mowią ze tu podwod tak wiele nie moze bydz A ia mowię że trzeba aby były y muszą bydz. Powiedaią sposob żeby posłał do pobliszszych Miast Aby się
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 168v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
komisarzu z inszymi, we Gdańsku naznaczona, któremu oraz i moc dobywania fortec przez Szwedów w Prusiech osiadłych zlecona. O żołd wojsku cesarskiemu w sukursie będącemu komisarze naznaczeni, aby się im z żup wielickich i bocheńskich Rok 1658
dość stało, decydowali. Pod Toruń jednak z Lubomirskim wojsko cesarskie ordynowano, przy należytym z dóbr wszystkich prowiancie. Wojsku polskiemu z łanu generaliter po złotych 20 pozwolono, ale to był lapis offensionis na potem. Te tedy rzeczy na sejmie przez ćwierć roku postanowiwszy.
Końca sejmu wojska pod Kryłowem i Słupczem czekały, a po skończeniu jedne co najcelniejsze z Lubomirskim, hetmanem polnym, pod Toruń poszły, drugie z Jędrzejem Potockim, wojewodą
komisarzu z inszymi, we Gdańsku naznaczona, któremu oraz i moc dobywania fortec przez Szwedów w Prusiech osiadłych zlecona. O żołd wojsku cesarskiemu w sukursie będącemu komisarze naznaczeni, aby się im z żup wielickich i bocheńskich Rok 1658
dość stało, decydowali. Pod Toruń jednak z Lubomirskim wojsko cesarskie ordynowano, przy należytym z dóbr wszystkich prowiancie. Wojsku polskiemu z łanu generaliter po złotych 20 pozwolono, ale to był lapis offensionis na potem. Te tedy rzeczy na sejmie przez ćwierć roku postanowiwszy.
Końca sejmu wojska pod Kryłowem i Słupczem czekały, a po skończeniu jedne co najcelniejsze z Lubomirskim, hetmanem polnym, pod Toruń poszły, drugie z Jędrzejem Potockim, wojewodą
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 264
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
lepszemu waszemu uczynione podanie/ miłościwie namyślilismy się/ was wespół z waszemi/ prócz wszelkiej trwogi/ szkody/ i napotym trudności/ jakoż i dalej miłościwe naznaczenie uczynić chcemy/ ściągnąć dopuścić. Co jeśliby od was zrażono/ i nie dozwolono/ macie wiedzieć/ że za doskonale wziętą wiadomością/ jako słabą opatrzność/ w prowiancie i w municiej wy przy sobie macie/ że wszelką przynależną srogością/ tego się jąć chcemy: żadnego kamienia na drugim na tym zamku/ i z was żadnego przy żywocie nie zostawić/ że zatym poznacie/ jako w krnąbrności waszej zatwardziałej/ ofiarowane miłosierdzie wzgardzać macie. A z tym pragniemy od was zarazem wolej waszej/
lepszemu wászemu vczynione podánie/ miłośćiwie námyślilismy się/ was wespoł z wászemi/ procz wszelkiey trwogi/ szkody/ y nápotym trudnośći/ iákoż y dáley miłośćiwe náznáczenie vczynić chcemy/ śćiągnąć dopuśćić. Co iesliby od was zráżono/ y nie dozwolono/ maćie wiedzieć/ że zá doskonále wźiętą wiádomośćią/ iáko słábą opátrzność/ w prowiánćie y w municiey wy przy sobie maćie/ że wszelką przynależną srogośćią/ tego się iąć chcemy: żadnego kámieniá ná drugim ná tym zamku/ y z was żadnego przy żywoćie nie zostáwić/ że zátym poznaćie/ iáko w krnąbrnośći wászey zátwárdźiáłey/ ofiárowáne miłośierdźie wzgárdzáć maćie. A z tym prágniemy od was zárázem woley wászey/
Skrót tekstu: BiałłozorList
Strona: B
Tytuł:
List o oblężeniu zamku Dyjamenckiego w Inflantach
Autor:
Gabriel Białłozor
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605