II.
Takie Tytuły/ znoszą Aequalitatem stanu Szlacheckiego/ qui primas habet in Regno. III.
Też/ wnoszą Inaequalitatem Iż Ojczyste Dygnitarstwa/ tylko dożywotnym prawem/ i niebez zasług dawane bywają. A te przewozne/ są Dziedziczne/ i wpieluchach natalium forti debentur. IV.
Derogują Majestatowi Królów Polskich/ którzy się różnych Prowincej Książętami piszą: jakoby się i ci Tytułaci/ równac chcieli Królom Panom swym. V.
Derogują i wtym. Ze niby przyznawają/ nad Koroną Polską/ i jej poddanemi Cesarzom/ i obczym Królom/ quandam superioritatem: przyjmując od nich/ takie dignitates na się/ i na Familie swe: a nawet/ i na
II.
Tákie Tytuły/ znoszą Aequalitatem stánu Slacheckiego/ qui primas habet in Regno. III.
Tesz/ wnoszą Inaequalitatem Isz Oyczyste Dignitarstwa/ tylko dozywotnym práwem/ y niebez zasług dawáne bywáią. A te przewozne/ są Dźiedźiczne/ y wpieluchach natalium forti debentur. IV.
Deroguią Maiestatowi Krolow Polskich/ ktorzy się roznych Prowincey Xiążętámi piszą: iákoby się y ći Tytuláći/ rownac chćieli Krolom Pánom swym. V.
Deroguią y wtym. Ze niby przyznawáią/ nad Koroną Polską/ y iey poddanemi Cesarzom/ y obczym Krolom/ quandam superioritatem: przymuiąc od nich/ tákie dignitates ná śię/ y ná Fámilie swe: á náwet/ y ná
Skrót tekstu: GrodzPrzes
Strona: A4
Tytuł:
Przestroga o tytułach i dygnitarstwach
Autor:
Adam Grodziecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
się to Niemiec się tylko śmieje a mówi. Ja Pan Brat Pan Polak diabłatego żywić on mu łaje, ześ ty szelm, nie kawaler już wrękach więznia zabijać A niemiec się tylko umyka a Śmieje Cóż czynić dalej czynić? Bo Niemcy Wielkie do turków mają zajątrzenie ex ratione ze im tak wiela poodbierali Państwa Prowincej i Fortec A druga że oni są a Natura Crudeles i nieumieją in Victoria kawalerskiej obserwować kontynencyjej, A do tego że ich we wszystkich okazjach bijali Turcy i Cale znimi nigdzie szczęścia niemieli gdzie kolwiek się porwali to jak na nich wsiedli z szablami to jako bydło rznęli i wtej nawet okazji kiedy przystępował wielki Wezer
się to Niemiec się tylko smieie a mowi. Ia Pan Brat Pan Polak dyjabłatego zywić on mu łaie, ześ ty szelm, nie kawaler iuz wrękach więznia zabiiać A niemiec się tylko umyka a Smieie coz czynic daley czynic? Bo Niemcy Wielkie do turkow maią zaiątrzenie ex ratione ze im tak wiela poodbierali Panstwa Prowincey y Fortec A druga że oni są a Natura Crudeles y nieumieią in Victoria kawalerskiey obserwować kontynencyiey, A do tego że ich we wszystkich okazyiach biiali Turcy y Cale znimi nigdzie szczęscia niemieli gdzie kolwiek się porwali to iak na nich wsiedli z szablami to iako bydło rznęli y wtey nawet okazyiey kiedy przystępował wielki Wezer
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 267v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
sławy mojej, gdybym ustawał w powinności mojej, w której się poczuwać powinien każdy podciwy szlachcic ku ojczyźnie swojej. Siądź waszmość i głowę nakrej, bo waszmość wielce miłuję. Myśliłem częstokroć o waszmości, uważając godność waszmości, iżeś waszmość dobrze wiadom Konstantynopola.
Autor: Widziałem tak wiele królestw, tak wiele prowincej, a nigdy dziwniejszego nie widziałem; i kiedy by natura, matka powszechnia u wszystkicłi rzeczy stworzonych okrom Boga, chciała się do podobnego kusić, snadź by dokazać nie mogła. Ja, abym się przypatrzył Konstantynopolowi, trzykroć jeździłem, a za czwartym razem małąm garła nie dał.
Książę: Co tam macie
sławy mojej, gdybym ustawał w powinności mojej, w której się poczuwać powinien każdy podciwy szlachcic ku ojczyźnie swojej. Siądź waszmość i głowę nakrej, bo waszmość wielce miłuję. Myśliłem częstokroć o waszmości, uważając godność waszmości, iżeś waszmość dobrze wiadom Konstantynopola.
Autor: Widziałem tak wiele królestw, tak wiele prowincej, a nigdy dziwniejszego nie widziałem; i kiedy by natura, matka powszechnia u wszystkicłi rzeczy stworzonych okrom Boga, chciała się do podobnego kusić, snadź by dokazać nie mogła. Ja, abym się przypatrzył Konstantynopolowi, trzykroć jeździłem, a za czwartym razem małąm garła nie dał.
Książę: Co tam macie
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 45
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969