. było poalterowane.
Ichmpp. litewscy posłowie pokazali się rano na pokoju; nie mogąc się doczekać audiencyjej odeszli, nie prezentując się państwu.
Poczta warszawska ordynaryjna przyszła, z której te particularitates
de data 7 praesentis były. Jeszcze tu nikt determinować nie może, co jest expediens królowi im. w tych koniunkturach, kiedy dwie prowincyje koronne submiserunt se woli Bożej w chorobie pańskiej, chcąc czekać dalszej dyspozycyjej według insynuacyjej w uniwersale, litewska zaś et quidem nie cała ogłoszeniem manifestu swego, a potem wysłaniem posłów swoich do dworu, ichmpp. Tyszkiewicza starostę starodubowskiego, Wołłowicza chorążego mścisławskiego, zda się contraire. To jednak pewna, że potior jest sensus, aby
. było poalterowane.
Ichmpp. litewscy posłowie pokazali się rano na pokoju; nie mogąc się doczekać audiencyjej odeszli, nie prezentując się państwu.
Poczta warszawska ordynaryjna przyszła, z której te particularitates
de data 7 praesentis były. Jeszcze tu nikt determinować nie może, co jest expediens królowi jm. w tych koniunkturach, kiedy dwie prowincyje koronne submiserunt se woli Bożej w chorobie pańskiej, chcąc czekać dalszej dyspozycyjej według insynuacyjej w uniwersale, litewska zaś et quidem nie cała ogłoszeniem manifestu swego, a potem wysłaniem posłów swoich do dworu, ichmpp. Tyszkiewicza starostę starodubowskiego, Wołłowicza chorążego mścisławskiego, zda się contraire. To jednak pewna, że potior jest sensus, aby
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 88
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
deputował król im. ichmpp. Grzybowskiego inowrocławskiego, Towiańskiego łęczyckiego kasztelanów,
coram quibus in contumaciam kilka spraw kryminalnych w izbie senatorskiej rozdano.
Imp. wojewoda wileński samym zmrokiem prywatnie comparuit. Król im. na zdrowiu od afekcyj lepsze miał levamen od inszych dni przeszłych. Die 23 ejusdem
Niedziela. Vacat izba poselska. Zasiadali dwie prowincyje koronne, Wielka u ks. im. kardynała, Mniejsza u im. ks. biskupa krakowskiego. Na tych sesyjach primum et principale to było, jako ten sejm postawić na nogach, ale dla zawziętości trzeciej prowincyjej (która się rozdzieliła do obudwu) na imp. Kryszpina i dla nieuspokojenia sprawy imp. wojewody wileńskiego więcej
deputował król jm. ichmpp. Grzybowskiego inowrocławskiego, Towiańskiego łęczyckiego kasztelanów,
coram quibus in contumaciam kilka spraw kryminalnych w izbie senatorskiej rozdano.
Jmp. wojewoda wileński samym zmrokiem prywatnie comparuit. Król jm. na zdrowiu od afekcyj lepsze miał levamen od inszych dni przeszłych. Die 23 eiusdem
Niedziela. Vacat izba poselska. Zasiadali dwie prowincyje koronne, Wielka u ks. jm. kardynała, Mniejsza u jm. ks. biskupa krakowskiego. Na tych sesyjach primum et principale to było, jako ten sejm postawić na nogach, ale dla zawziętości trzeciej prowincyjej (która się rozdzieliła do obudwu) na jmp. Kryszpina i dla nieuspokojenia sprawy jmp. wojewody wileńskiego więcej
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 174
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
sui, ale też ex parte imp. wojewody połockiego, który dnia onegdajszego do Litwy odjachał, chciał się w tę sprawę wmieszać, i tak gdy z siebie duo chciał uczynić subiecta i za jedno się nie utrzymał. Na czym się rozjachali. 5
Po solwowaniu w izbie poselskiej solito modo sesyjej zaraz stamtąd zeszli się koronne prowincyje z senatorami swymi na miejsce do oo. bernardynów naznaczone. Tylko co zasiedli miejsca swoje sub praesidentia im. ks. biskupa krakowskiego (bo ks. im. kardynał nie chciał na tej sesyjej być), chcąc cokolwiek na niej uformować, aliż niżeli de formatis formandis mówić poczęli, przychodzi imp. wojewoda wileński z ichmpp
sui, ale też ex parte jmp. wojewody połockiego, który dnia onegdajszego do Litwy odjachał, chciał się w tę sprawę wmieszać, i tak gdy z siebie duo chciał uczynić subiecta i za jedno się nie utrzymał. Na czym się rozjachali. 5
Po solwowaniu w izbie poselskiej solito modo sesyjej zaraz stamtąd zeszli się koronne prowincyje z senatorami swymi na miejsce do oo. bernardynów naznaczone. Tylko co zasiedli miejsca swoje sub praesidentia jm. ks. biskupa krakowskiego (bo ks. jm. kardynał nie chciał na tej sesyjej być), chcąc cokolwiek na niej uformować, aliż niżeli de formatis formandis mówić poczęli, przychodzi jmp. wojewoda wileński z ichmpp
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 184
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
mu się tu Przed królem grzywien sprawić i swego dekretu. 324. NA TOŻ CZWARTY RAZ
Gore wojną ojczyzna. Hej, kto w Boga wierzy, Do wody! Senat w radę, księża do pacierzy, Ziemianie do pieniędzy, żołnierze do koni! Kto się do czego rodził, niech ojczyzny broni: Już wielkie prowincyje nakoło odpadną. Patrzę końca, aż wszyscy zjechawszy się kradną. Nikt nie myśli o ogniu, choć ich parza w oczy; Co miał konwią lać wodę, każdy wory tłoczy. Księża drą, łupią szlachtę, szlachta swoich kmiotków, Żołnierze, choć nie mają za co kupić podków, Nie mogąc się docisnąć przed starszy
mu się tu Przed królem grzywien sprawić i swego dekretu. 324. NA TOŻ CZWARTY RAZ
Gore wojną ojczyzna. Hej, kto w Boga wierzy, Do wody! Senat w radę, księża do pacierzy, Ziemianie do pieniędzy, żołnierze do koni! Kto się do czego rodził, niech ojczyzny broni: Już wielkie prowincyje nakoło odpadną. Patrzę końca, aż wszyscy zjechawszy się kradną. Nikt nie myśli o ogniu, choć ich parza w oczy; Co miał konwią lać wodę, każdy wory tłoczy. Księża drą, łupią szlachtę, szlachta swoich kmiotków, Żołnierze, choć nie mają za co kupić podków, Nie mogąc się docisnąć przed starszy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 192
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
królów panowaniem długiem, gdzie spełna sto lat swoim zbiegło cugiem, gdy nam w Auguście nie stało dziedzicznych, przybieraliśmy panów ogranicznych. Przez niedołężnych białychgłów zamęście wspak się sarmackie obrócieło szczęście, pogasły lampy, które wiecznej chwały na polskiem niebie płomieniem gorzały; noc zgoła ze dnia, gdy w lewo i w prawo lecą nabyte prowincyje krwawo.
Wszedł ci był Księżyc na tak smutne sfery, lecz nie doniósszy i jednej kwatery, na samym nowiu, gdy jeszcze był szczury, żałosnej śmierci zaćmieły go chmury; gdy się niesforne rozbiegały cugi, jako Faeton wypadł z wozu drugi. I czekały nas żałosne odmęty, ale skoroś ty wszedł na firmamenty,
królów panowaniem długiem, gdzie spełna sto lat swoim zbiegło cugiem, gdy nam w Auguście nie stało dziedzicznych, przybieraliśmy panów ogranicznych. Przez niedołężnych białychgłów zamęście wspak się sarmackie obrócieło szczęście, pogasły lampy, które wiecznej chwały na polskiem niebie płomieniem gorzały; noc zgoła ze dnia, gdy w lewo i w prawo lecą nabyte prowincyje krwawo.
Wszedł ci był Księżyc na tak smutne sfery, lecz nie doniósszy i jednej kwatery, na samym nowiu, gdy jeszcze był szczury, żałosnej śmierci zaćmieły go chmury; gdy się niesforne rozbiegały cugi, jako Faeton wypadł z wozu drugi. I czekały nas żałosne odmęty, ale skoroś ty wszedł na firmamenty,
Skrót tekstu: PotPocztaKarp
Strona: 65
Tytuł:
Poczta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Muza polska: na tryjumfalny wjazd najaśniejszego Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996