Miejsca indziej znajdując: Westchnie ciężko na to/ Nie jedno już/ o temu! upłynęło lato/ Jako Pluto tędy tu na ognistym wozie Unosząc Prosperynę/ porzucił w tej łozie Siostrę moję Cjanę/ która trzy dni siedząc Na tym brzegu/ a gdzie się obrócić niewiedząc/ Przez płacz nie utulony/ w to tu przeźroczyste Roźlała się jezioro. Skąd żebym jej czyste Panieństwo opłakała/ zabiegłam w te knieje/ Aż mnie ulitowane do swego Napee Towarzystwa przyjęły/ i z nimi społeczny Żywot wiodę. To tylko że niepokój wieczny Od tego mam Cyklopa: którego gdy wybił Wszytkie insze Jupiter/ niewiem jako chybił W Scyrońskim gdzieś przełomie.
Mieyscá indziey znáyduiąc: Westchnie cięszko ná to/ Nie iedno iuż/ o temu! vpłynęło láto/ Iáko Pluto tędy tu ná ognistym wozie Vnosząc Prosperinę/ porzucił w tey łozie Siostrę moię Cyánę/ ktora trzy dni siedząc Ná tym brzegu/ á gdzie się obrocić niewiedząc/ Przez płácz nie vtulony/ w to tu przeźroczyste Roźláłá się iezioro. Zkąd żebym iey czyste Pánieństwo opłákáłá/ zábiegłám w te knieie/ Aż mie vlitowáne do swego Nápee Towárzystwá przyięły/ y z nimi społeczny Zywot wiodę. To tylko że niepokoy wieczny Od tego mam Cyklopá: ktorego gdy wybił Wszytkie insze Iuppiter/ niewiem iáko chybił W Scyronskim gdzieś przełomie.
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 54
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
to gdy na rzecz jasną patrzem nie wiele trzeba oku pomocy od mózgu, która się dzieje przez zesłanie pewnych waporów, które dla subtelności duchami zowią: gdy tedy tak małą ma pomoc oko, rzeczy mniej jaśnie wyrażonych rozeznać nie może. 4. Czemu oko jest wodniejszej natury i wodę ma w sobie? Oko ma być przeźroczyste aby przez nie promienie od rzeczy na które patrzemy przechodzić mogły: zaczym nie mogło być natury ziemnej, bo ta nie jest przezroczysta. Niemogło być też ognistej, boby jasne było, a gdy jasność w oczy bije wiedzieć nie możem, ale najlepiej w ten czas widziem gdy oko nasze w ciemnym jest miejscu,
to gdy ná rzecz iasną pátrzem nie wiele trzebá oku pomocy od mozgu, ktora się dzieie przez zesłánie pewnych wáporow, ktore dla subtelnośći duchámi zowią: gdy tedy ták máłą ma pomoc oko, rzeczy mniey iáśnie wyrażonych rozeznáć nie może. 4. Czemu oko iest wodnieyszey natury y wodę ma w sobie? Oko ma bydź przeźroczyste áby przez nie promienie od rzeczy ná ktore patrzemy przechodzić mogły: zaczym nie mogło bydź natury źiemney, bo ta nie iest przezroczysta. Niemogło bydź też ognistey, boby iásne było, a gdy iásność w oczy biie wiedźieć nie możem, ále naylepiey w ten czas widziem gdy oko nasze w ćiemnym iest mieyscu,
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 193
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692