osobliwą są zamkową ozdobą, mają zawżdy być chędogie, a P. Burgrabi starać się ma, aby miejsca nierówne porównywać, przed Zamkiem zaś, aby świnie placów i wałów bydło nie psowało.
11.Że z placu przedzamkowego wszytka woda z częstych deszczów meat swój na most zamkowy obraca, przez co i most wątleje i przechód niewdzięczny, tedy P. Burgrabi starać się będzie tę wodę dalszą od mostu stroną na fosę zamkową obrócić.
12. W sklepach, piwnicach, że się czasem wody zjawiają, tedy P. Burgrabi będzie pamiętał na studnie w tychże sklepach zrobione, aby ich wyczyścić, żeby pod takowy czas, wody swoje mogły znaleźć
osobliwą są zamkową ozdobą, mają zawżdy bydź chędogie, a P. Burgrabi starać się ma, aby miejsca nierówne porównywać, przed Zamkiem zaś, aby świnie placów i wałów bydło nie psowało.
11.Że z placu przedzamkowego wszytka woda z częstych desczów meat swój na most zamkowy obraca, przez co i most wątleje i przechód niewdzięczny, tedy P. Burgrabi starać się będzie tę wodę dalszą od mostu stroną na fosę zamkową obrócić.
12. W sklepach, piwnicach, że się czasem wody zjawiają, tedy P. Burgrabi będzie pamiętał na studnie w tychże sklepach zrobione, aby ich wyczyścić, żeby pod takowy czas, wody swoje mogły znaleźć
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 122
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
się przez żyły serdeczne/ abo żył[...] c[...] uam do serca wemknie/ skakanie i serca drżenie sprawuje/ abowiem gdy serce to co mu jest przeciwko przyrodzeniu posłanego wygnać usiełuje/ poruszeniem to przyrodzonym czyni. Abowiem nic inszego nie jest drżenie serca/ jedno niezmierne miotanie się od wielkiego tchnienia/ i odetchu serdecznego. Stąd łatwy przechód w boleść nudną ustżolądkowych/ i omdlewanie/ to jest prędkie utracenie sił wszytkich. Leczone serce bywa nie inszymi pokarmy i napojem/ jedno tymże co w wyższych Rozdzialech już przełożyliśmy. Ktemu jeślibyś zrozumiał/ żeby krwie żylnej grubej gwałt było/ koniecznie krwie trochę upuścić trzeba/ jeśli inaczej tedy prochem rebarbarowym z rożą
się przez żyły serdeczne/ ábo żył[...] c[...] uam do sercá wemknie/ skakánie y sercá drżenie sprawuie/ ábowiem gdy serce to co mu iest przećiwko przyrodzeniu posłánego wygnáć vśiełuie/ poruszeniem to przyrodzonym czyni. Abowiem nic inszego nie iest drżenie sercá/ iedno niezmierne miotánie się od wielkiego tchnienia/ y odetchu serdecznego. Ztąd łátwy przechod w boleść nudną vstżolądkowych/ y omdlewánie/ to iest prędkie vtrácenie śił wszytkich. Leczone serce bywa nie inszymi pokármy y napoiem/ iedno tymże co w wyższych Rozdźialech iuż przełożyliśmy. Ktemu ieślibyś zrozumiał/ żeby krwie żylney grubey gwałt było/ koniecznie krwie trochę vpuśćić trzebá/ ieśli ináczey tedy prochem rhebárbárowym z rożą
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: C2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
inaczej Caucasiae, Ferrae od starożytności zwane teraz DERBEN dobrze zmocnione, z Zamkiem i Portem przy Morzu Kaspijskim. Starożytni opisują, że to są ciasne skaliste miejsca, jak bramy wyrobione ręką ludzką, ciągnące się na 8. tysięcy kroków, nie szersze nad przeście Woza, w gorze Taurus, czyli Caucasus wybite, którędy jest przechód do Medii, Cilicii, Armenii; Kaspijskiemi zwane od bliskich Kaspiów Nacyj, albo od Morza Kaskijskiego. Teraz tam Miasto jest Derben rzeczone przytym ciasnym prześciu z Moskwy do Persyj, które też Miasto Moskwie dostalo się było per Tractatus Anni 1723. Persowie go zowią Demur Kapu, to jest żelazną bramą, której nikt londem
inácżey Caucasiae, Ferrae od starożytności zwáne teráz DERBEN dobrze zmocnione, z Zámkiem y Portem przy Morzu Kaspiyskim. Stárożytni opisuią, że to są ciasne skaliste mieysca, iák bramy wyrobione ręką ludzką, ciągnące się ná 8. tysięcy krokow, nie szersze nád przeście Woza, w gorze Taurus, czyli Caucasus wybite, ktorędy iest przechod do Medii, Cilicii, Armenii; Kaspiyskiemi zwane od bliskich Káspiow Nácyi, albo od Morzá Kaskiyskiego. Teráz tam Miásto iest Derben rzeczone przytym ciasnym prześciu z Moskwy do Persyi, ktore też Miasto Moskwie dostálo się było per Tractatus Anni 1723. Persowie go zowią Demur Kapu, to iest żelázną bramą, ktorey nikt londem
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 585
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
że trunek jest lekarstwem. Miesięcznej.
Miesięczne czyszczenie Paniom zawściągnione wzbudza i wywodzi/ tegoż trunku używając. Item.
Proch Kozłkowego korzenia z trunkiem wina ciepłego/ po quincie/ z wodką tegoż Kozłku warzonego pijąc/ jest także użytecznym wszystkim chorobom przerzeczonym. (Dioscorydes) wątrobie Ślezionie Moczu Pęcherzowi.
Wątrobie. Ślezionie. Przechód Moczu. Nyrki.
Pęcherz/ zamulone i zatkane otwiera/ także nabrzmiałą i napuchłą Ślezionę odmiękcza. Kamień piaszczysty
Piasek i kamień moczem wywodzi. Żółtaczce.
Żółtą chorobę spądza/ warzącego a pijąc/ albo ćwerć łota prochu jego: białym winem używając. (Diosco:) Puchlinie
Puchlinie tymże przerzeczonym sposobem używając go służy.
że trunek iest lekárstwem. Mieśięczney.
Mieśięczne czyszczenie Pániom záwśćiągnione wzbudza y wywodźi/ tegoż trunku vżywáiąc. Item.
Proch Kozłkowego korzenia z trunkiem winá ćiepłego/ po quincie/ z wodką tegoż Kozłku wárzonego piiąc/ iest tákże vżytecznym wszystkim chorobom przerzeczonym. (Dioscorides) wątrobie Sleźionie Moczu Pęchyrzowi.
Wątrobie. Sleźionie. Przechod Moczu. Nyrki.
Pęchyrz/ zámulone y zátkáne otwierá/ tákże nábrzmiáłą y nápuchłą Sleźionę odmiękcza. Kámień piasczysty
Piasek y kámień moczem wywodźi. Zołtacce.
Zołtą chorobę spądza/ wárzącego á piiąc/ álbo ćwerć łotá prochu iego: białym winem vżywáiąc. (Diosco:) Puchlinie
Puchlinie tymże przerzeczonym sposobem vżywáiąc go służy.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 52
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
porzucił aż był modlitwą Kleryków ratowany. 364.
W Prowincji Waleriej był jeden uczciwy Kapłan/ który z swymi Klerykami na służbie Bożej i dobrych uczynkach świątobliwy żywot prowadził. Gdy przyszedłdzień zawołania jego/ umarł/ i przed Kościołem był pogrzebion. Tego Kościoła były niektóre koszary owiec/ i ono miejsce gdzie był pogrzenion idącym onych owiec przechód był. Nocy niekotrie gdy Clerycy w Kościele Jutrzniąśpiewali/ złodzij przyszedłdo koszary/ porwał stopy i chutko wyszedł. A gdy przyszedł na miejsce gdzie mąż Boży pogrzebion był/ zaraz stanął/ i namniej postąpić nie mógł. Stopy z szyje złożył i puścić go chciał/ ale rąk rozwieśdź nie mógł. Stałtedy nędznik z łupem swoim
porzućił áż był modlitwą Klerykow rátowány. 364.
W Prowinciey Wáleriey był ieden vczćiwy Kápłan/ ktory z swymi Klerykámi ná służbie Bożey y dobrych vczynkách świątobliwy żywot prowádźił. Gdy przyszedłdźień záwołánia iego/ vmárł/ y przed Kościołem był pogrzebion. Tego Kościołá były niektore koszáry owiec/ y ono mieysce gdzie był pogrzenion idącym onych owiec przechod był. Nocy niekotrye gdy Clerycy w Kościele Iutrzniąśpiewáli/ złodźiy przyszedłdo koszáry/ porwał stopy y chutko wyszedł. A gdy przyszedł ná mieysce gdźie mąż Boży pogrzebion był/ záraz stánął/ y namniey postąpić nie mogł. Stopy z szyie złożył y puścić go chćiał/ ále rąk rozwieśdź nie mogł. Stałtedy nędznik z łupem swoim
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 378
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ofiary, ponieważ palenie wonności waszej i Szabasów waszych i uroczystości waszych nie przyjmę od was, bo ich nienawidzi Dusza moja, jeżeli podniesiecie ręce wasze do mnie, odwrócę twarz moję od was, a jeżeli modlić się będziecie, nie wysłucham, iż ręce wasze pełne są krwie, i wszelka ofiara wasza jako trum śmierdzący, przechód sieni bramy zwierzchnej, a ten który mi zabije bydlę, jakoby zabił człowieka, a ten któryby mi ofiarował na ofiarę kozła, jako któryby ofiarował mięso, i któryby ofiarował wino, tak jako ten który ofiaruje krew wieprza. Ale obrzydzenie ofiar przed Bogiem nic inszego nie znaczy tylko przemiany ofiary naszej mięsnej i
ofiary, ponieważ palenie wonnośći waszey y Szabasow waszych y uroczystośći waszych nie przyimę od was, bo ich nienawidźi Dusza moia, ieżeli podnieśiećie ręce wasze do mnie, odwrocę twarz moię od was, á ieżeli modlić się będźiećie, nie wysłucham, iż ręce wasze pełne są krwie, y wszelka ofiara wasza iako trum śmierdzący, przechod sieni bramy zwierzchney, á ten ktory mi zabiie bydlę, iakoby zabił człowieka, á ten ktoryby mi ofiarował na ofiarę kozła, iako ktoryby ofiarował mięso, y ktoryby ofiarował wino, ták iáko ten ktory ofiaruie krew wieprza. Ale obrzydzenie ofiar przed Bogiem nic inszego nie znaczy tylko przemiany ofiary naszey mięsney y
Skrót tekstu: SamTrakt
Strona: F4
Tytuł:
Traktat Samuela rabina błąd żydowski pokazujący
Autor:
Samuel Rabi Marokański
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
do Lobiku miasta w Geldriej. Tam się dzieli na dwoję: Prawy strumień przyszedszy do Arnen/ puszcza jednę część swej wody rowem/ który przedtym wykopał Drusus Nero w Isel: a z drugą puszczał się przedtym/ jako powiadają/ przez miasto Verrech i Lejdem do morza: lecz od kilka set lat/ gdy mu tam przechód zatkany i zatarasowany jest piaskiem/ którego tam nabiły nawałności Oceańskie/ obrócił do rzeki Lech/ od której go też przezywają: u wsi Krimpen/ wpada w Meruue. Lewy zaś strumień idzie do Lobichu/ i zowią go Uwal/ potym u Heruenden łący się z Mosą: a potym / nie odmieniając imienia/ rozchodzą się
do Lobiku miástá w Geldriey. Tám się dźieli ná dwoię: Práwy strumień przyszedszy do Arnen/ puscza iednę część swey wody rowem/ ktory przedtym wykopał Drusus Nero w Isel: á z drugą pusczał się przedtym/ iáko powiádáią/ przez miásto Verrech y Leydem do morzá: lecz od kilká set lat/ gdy mu tám przechod zátkány y zátárásowány iest piaskiem/ ktorego tám nábiły náwáłnośći Oceáńskie/ obroćił do rzeki Lech/ od ktorey go też przezywáią: v wśi Krimpen/ wpada w Meruue. Lewy záś strumień idźie do Lobichu/ y zowią go Vwal/ potym v Heruenden łączy się z Mosą: á potym / nie odmieniáiąc imieniá/ rozchodzą się
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 79
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
obieźdźca polskim terminem, by przejąwszy trop, rozpatrzył się, czy nie innego zwirza lub ludźki, dopiro objeżdżać. Jako tedy jest trojaka rosa po myśliwsku. Ciemna - znaczy wieczorną, płowa - znaczy przede dniem i jasna - znaczy, jak świt; ta tedy najlepsza i niezawodna, gdyż równy ma kolor, co i przechód konia, na którym jedzie. Sam zaś osocznik, by lepiej każdy trop dystyngwował, ma więcej w bok i za siebie patrzyć, jak przed sobą, bo wraz prześlepi. W czas bowiem suchowiei, gdy ros nie masz, ile wjechawszy osocznikowi w puszczą, nie wiadomo. Trzeba, by gdzie tylko przejmie, trawę
objeźdźca polskim terminem, by przejąwszy trop, rozpatrzył się, czy nie innego zwirza lub ludźki, dopiro objeżdżać. Jako tedy jest trojaka rosa po myśliwsku. Ciemna - znaczy wieczorną, płowa - znaczy przede dniem i jasna - znaczy, jak świt; ta tedy najlepsza i niezawodna, gdyż równy ma kolor, co i przechód konia, na którym jedzie. Sam zaś osocznik, by lepiej kóżdy trop dystyngwował, ma więcej w bok i za siebie patrzyć, jak przed sobą, bo wraz prześlepi. W czas bowiem suchowiei, gdy ros nie masz, ile wjechawszy osocznikowi w puszczą, nie wiadomo. Trzeba, by gdzie tylko przejmie, trawę
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 209
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak