sto flintów. Z naszej strony dwóch szwedów postrzelonych, jeden tatar zabity, trzech postrzelonych.
Anno 1705. Wyszedłem wespół z pułkownikiem Clodtem na Żmudź, podjazdami częstośmy Moskwę bili. Die 21 Januarii pod Kławanami atakowało nas 5000 Moskwy, będących in numero 1500, to jest: szwedów było 1000, naszych 500; przednia ich straż, w której był cały pułk, to jest ludzi 1000, przypadł na nasz odwód, na którym był oberstlejtnant Szuman szwed, we stu dwudziestu koni i polskich dwie chorągwi; tedy wybili Moskwę i aż pod szyki formalnego wojska na karkach jechali.
Bawiłem się z Clotem cztery niedziele w Szadowie, w Kławanach
sto flintów. Z naszéj strony dwóch szwedów postrzelonych, jeden tatar zabity, trzech postrzelonych.
Anno 1705. Wyszedłem wespół z pułkownikiem Clodtem na Żmudź, podjazdami częstośmy Moskwę bili. Die 21 Januarii pod Kławanami atakowało nas 5000 Moskwy, będących in numero 1500, to jest: szwedów było 1000, naszych 500; przednia ich straż, w któréj był cały pułk, to jest ludzi 1000, przypadł na nasz odwód, na którym był oberstlejtnant Szuman szwed, we stu dwudziestu koni i polskich dwie chorągwi; tedy wybili Moskwę i aż pod szyki formalnego wojska na karkach jechali.
Bawiłem się z Clotem cztery niedziele w Szadowie, w Kławanach
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 122
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Wróciło-ć, Jago, i zdrowie, i siły, I kształt urody, mnie nad wszytko miły, A zorza śliczna z swej różanej wody Skropiła-ć blade wargi i jagody. Postrzegło niebo, jakiej pragnął chluby Zwycięstwa nad nim ciemny grób z twej zguby; Postrzegło niebo, że w twej twarzy czynie Cudownym przednia dzielność jego słynie, I stąd nie chciało walić oraz z tobą Swojej roboty i z swoją ozdobą; Ożyłaś zatem, ożyłem wraz i ja, Bo mię twe zdrowie żywi, śmierć zabija. O, jakom szczęśliw, jeśli moje modły Niebo po części do tego przywiodły I jeśli moje przy ufałej wierze Nalazły
Wróciło-ć, Jago, i zdrowie, i siły, I kształt urody, mnie nad wszytko miły, A zorza śliczna z swej różanej wody Skropiła-ć blade wargi i jagody. Postrzegło niebo, jakiej pragnął chluby Zwycięstwa nad nim ciemny grób z twej zguby; Postrzegło niebo, że w twej twarzy czynie Cudownym przednia dzielność jego słynie, I stąd nie chciało walić oraz z tobą Swojej roboty i z swoją ozdobą; Ożyłaś zatem, ożyłem wraz i ja, Bo mię twe zdrowie żywi, śmierć zabija. O, jakom szczęśliw, jeśli moje modły Niebo po części do tego przywiodły I jeśli moje przy ufałej wierze Nalazły
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 264
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. 68
Dnia 26 Martii. Rano byłem w kościele nazwanym Al Domo alias S. Maria del Fiori. Jest ten pryncypalny, kapitulny kościół in meditullium miasta. Jakoż godzien tego tytułu być pryncypalnym, ponieważ ab extra jest tak wielkiej magnificencjej i spezy, jakiego i Rzym nie ma. Lubo jeszcze nie skończona facjata przednia, ale wszytek z marmuru polerowanego rożnych figur i statui, różnemi kunsztami wyrabianych, z gankami takiej wspaniałości, iż patrząc na spezę i robotę, słusznie się jest czemu dziwować.
Przy kościele zaraz jest wieża barzo wysoka, kędy dzwony są kościelne. Ta też jednakiej roboty, co i kościół, z marmuru wybornego różnego koloru
. 68
Dnia 26 Martii. Rano byłem w kościele nazwanym Al Domo alias S. Maria del Fiori. Jest ten pryncypalny, kapitulny kościoł in meditullium miasta. Jakoż godzien tego tytułu być pryncypalnym, ponieważ ab extra jest tak wielkiej magnificencjej i spezy, jakiego i Rzym nie ma. Lubo jeszcze nie skończona facjata przednia, ale wszytek z marmuru polerowanego rożnych figur i statui, różnemi kunsztami wyrabianych, z gankami takiej wspaniałości, iż patrząc na spezę i robotę, słusznie się jest czemu dziwować.
Przy kościele zaraz jest wieża barzo wysoka, kędy dzwony są kościelne. Ta też jednakiej roboty, co i kościoł, z marmuru wybornego różnego koloru
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 254
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, nie tylko czystości, ale i myślistwa. i Dafne, chciała też wiecznie panną być. H A zjednała to była wprzód Diana sobie u Oyva. V ojca, to jest Jowisza, że jej pozwolił wiecznego panieństwa. I Jakoż i tej pozwolił. to jest Dafnie, Peneus Ociec. Ale gładkość jej i uroda przednia, wstręt tym rzeczom uczyniła. Księgi Pierwsze. K Tak Bóg niespodziewanie. Apollo. Przemian Owidyuszowych L Mnie Claros. Claros jest miasto Licjiskie, bliskie Kolofony, Apollinowi wieku onego poświęcone. M Tenedos. Tebedos także jest miasto Licjiskie, abo wedle mniemania niektórych, Pamfilijskie, które się poddawało opiece i obronie Apollinowej. N
, nie tylko czystośći, ále y myślistwá. y Dáphne, chćiáłá też wiecznie pánną bydź. H A ziednáłá to byłá wprzod Dyáná sobie v Oyvá. V oycá, to iest Iowiszá, że iey pozwolił wiecznego panieństwá. I Iákoż y tey pozwolił. to iest Dáphnie, Peneus Oćiec. Ale głádkość iey y vrodá przednia, wstręt tym rzeczom vczyniłá. Kśięgi Pierwsze. K Ták Bog niespodziewánie. Apollo. Przemian Owidyuszowych L Mnie Cláros. Cláros iest miasto Licyiskie, bliskie Kolophony, Apollinowi wieku onego poświęcone. M Tenedos. Tebedos tákże iest miásto Licyiskie, ábo wedle mniemánia niektorych, Pámphiliyskie, ktore się poddawáło opiece y obronie Apollinowey. N
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 31
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. Wiśniowiecki prawy Z-Podczasym Ostrorogiem. I tu wprzód się krwawy Taniec zaczął: kiedy nań bystrych Harpij kształtem, Skoczywszy Tatarowie natrą wielkim gwałtem. Ale gdy ich Chorąży utrzyma na sobie, Zaraz jako bez oczu uderzą się obie Onych Skrzydła, i z-pola spedzą ich wszytkiego. Gdzie Trunet, przed inszemi ozdoba Hańskiego Przednia Dworu, wylaną kredensuje Duszą. Czym drudzy zamieszani, więcej się nie kuszą. I prócz ku wieczorowi Harcami zabawią, Które się im nie wiodą. Tym czasem poprawią, Nasi Wałów, nie według cyrkla rozmierzonych, I Wojska proporcji: ile rozwleczonych W okrąg więcej nad mile; że zawody gonić Było po nich, nie
. Wiśniowiecki práwy Z-Podczásym Ostrorogiem. I tu wprzod sie krwáwy Taniec záczął: kiedy nań bystrych Hárpiy kształtem, Skoczywszy Tátárowie natrą wielkim gwałtem. Ale gdy ich Chorąży utrzyma ná sobie, Záraz iako bez oczu uderzą sie obie Onych Skrzydła, i z-pola zpedzą ich wszytkiego. Gdźie Trunet, przed inszemi ozdoba Háńskiego Przednia Dworu, wylaną kredensuie Duszą. Czym drudzy zamieszani, wiecey sie nie kuszą. I procz ku wieczorowi Harcami zabawią, Ktore sie im nie wiodą. Tym czasem poprawią, Naśi Wałow, nie według cyrkla rozmierzonych, I Woyska proporcyey: ile rozwleczonych W okrąg wiecey nad mile; że zawody gonić Było po nich, nie
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 57
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
broni. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ I odwagą salwuje swoją. Sobieskiego Wojenne rudymenta.
Cały dzień ta okrutna zawierucha trwała, A tylkoż nie na ten czas zgubić Obóz miała: Kiedy rąk nie stawało, i rozum już błądził W-głowach zle ułożonych, by był Bóg nie rządził Sercem Wiśniowieckiego. Za co a cz pochwała Przednia jemu, ale też ma i Generała Polskiego Kompaniom słusznie być przyznana, Których Rozrażewskiemu była tedy dana Od niego dyrekcja. lako Kłodzińskiemu Acz utracił Chorągiew, także Mycielskiemu, Żywej pałającemu ochotą młodości A tym więcej, których Mars w-swej zapalczywości Z-wałów naszych poraził: co się Pajeckiemu Przed inszemi dostało, i Ponetowskiemu, Rotmistrzom
broni. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY I odwagą salwuie swoią. Sobieskiego Woienne rudimenta.
Cały dźień ta okrutna zawierucha trwáłá, A tylkoż nie ná ten czas zgubić Oboz miała: Kiedy rąk nie stawało, i rozum iuż błądził W-głowach zle ułożonych, by był Bog nie rządźił Sercem Wiśniowieckiego. Zá co a cz pochwała Przednia iemu, ale też ma i Generała Polskiego Kompaniom słusznie bydź przyznana, Ktorych Rozrażewskiemu byłá tedy dána Od niego dyrekcya. lako Kłodźińskiemu Acz utraćił Chorągiew, także Myćielskiemu, Zywey pałaiącemu ochotą młodośći A tym wiecey, ktorych Márs w-swey zapalczywośći Z-wáłow naszych poráźił: co sie Páieckiemu Przed inszemi dostało, i Ponetowskiemu, Rotmistrzom
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 60
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mieć uważne Względy na godność i stan kawalerski, O wojewodo sławny sendomierski!
Którego zejście z świata urychlone Żałosna moja Klio opłakiwa, I lata wieku tak prędko skończone, Które niebacznie Kloto ukwapliwa Przerwała, przytem łzami umoczone Tworząc te strofy, sławie twej życzliwa,
Wspomina wierszem z uprzejmej ochoty Twoje pamięci wiecznej godne cnoty.
Przednia ozdobo domu przezacnego Cnych Koniecpolskich, którzy w tej Koronie Od lat sześciset z zrządzenia boskiego, Ku wspaniałości i ku jej obronie Kwitnęli sławnie, a dla męstwa swego Wielcy, nie tylko w swej ojczystej stronie, Lecz i w postronnych narodach bywali, A możnych królów chęci k'sobie znali.
Jedni poważnym podobni Katonom, Gdy senatorskie
mieć uważne Względy na godność i stan kawalerski, O wojewodo sławny sendomierski!
Którego zejście z świata urychlone Żałosna moja Klio opłakiwa, I lata wieku tak prędko skończone, Które niebacznie Kloto ukwapliwa Przerwała, przytem łzami umoczone Tworząc te strofy, sławie twej życzliwa,
Wspomina wierszem z uprzejmej ochoty Twoje pamięci wiecznej godne cnoty.
Przednia ozdobo domu przezacnego Cnych Koniecpolskich, którzy w tej Koronie Od lat sześciset z zrządzenia boskiego, Ku wspaniałości i ku jej obronie Kwitnęli sławnie, a dla męstwa swego Wielcy, nie tylko w swej ojczystej stronie, Lecz i w postronnych narodach bywali, A możnych królów chęci k'sobie znali.
Jedni poważnym podobni Katonom, Gdy senatorskie
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 327
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Pan Graf Galas/ wyprawieł żaraź ztą Wiadomością umyślnego do Neapolim/ sam zaś trzymał więcej a niżeli pięć godzinną u Papieża wtej sprawie Audienciją/ przy przytomności Kardynała Albaniego i Kardynała Paulucci. z Wenecji/ 2. Iulii.
Tego właśnie Poranku Kurrier z Neapolim do Wiednia wyprawiony/ tędy mimo przejezdżał/ z piewną Wiadomością/ że Przednia straż Floty Hiszpańskiej już była między Wyspy Ponca i Pandaria nazwane przypłynęła/ a stamtąd znowu ku Cajecie bieg swój obracała/ chcąc tam gdzie pobliżu probować szczęścia do spokojnego wysiadania z Okrętów. Tego właśnie momentu/ przychodzi niewątpliwa wiadomość/ ze Flota Hiszpańska w Palermo; i ze miał X. I. M. Sabaudski/ to
Pan Graf Gálás/ wypráwieł żáráź ztą Wiádomośćią umyslnego do Neápolim/ sąm záś trzymał więcey á nizeli pięć godźinną u Papieżá wtey spráwie Audienciią/ przy przytomnośći Kárdinałá Albáńiego y Kárdinałá Páulucci. z Wenetiey/ 2. Iulii.
Tego właśńie Poránku Kurrier z Neapolim do Wiedniá wypráwiony/ tędy mimo przeiezdżał/ z piewną Wiadomośćią/ że Przednia straż Floty Hiszpáńskiey iusz byłá między Wyspy Pontzá y Pándáriá názwáne przypłynęłá/ á ztámtąd znowu ku Caiecie bieg swoy obracáłá/ chcąc tám gdzie poblizu probowáć szcżęscia do spokoynego wyśiadánia z Okrętow. Tego właśńie momentu/ przychodźi ńiewątpliwa wiádomość/ ze Flotá Hiszpáńská w Pálermo; y ze miał X. I. M. Sábaudski/ to
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 5
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
o to się (prosząc na pomoc łaski Ducha Ojcowskiego) starali/ jakobyśmy na każdy dzień wnowości żywota postępując/ na wyobrażenie się Boże odnawiali: aż za łaską Bożą po tym tu żywocie/ onej nam zamierzonej doskonałości z radością dojdziemy. Katechizm O Modlitwie.
116 Dla czego potrzebna jest modlitwa krześcjanom?
Iż modlitwa przednia jest czastka powinnej naszej ku Bogu wdzięczności: i nie inszym Pan użycza łaski swej/ i Ducha Z. jedno tym/ którzy ustawicznym a uprzejmym wzdychaniem i żądaniem tego od niego proszą/ i za dobrodziejstwa jemu dziękują.
117 Jako się ktemu przygotować mamy/ aby się Panu Bogu modlitwa nasza podobała/ i od niego wysłuchana
o to śię (prosząc ná pomoc łáski Duchá Oycowskiego) stáráli/ iakobysmy ná każdy dźień wnowośći żywotá postępuiąc/ ná wyobráżenie śię Boże odnawiáłi: áż za łaską Bożą po tym tu żywoćie/ oney nam zámierzoney doskonáłośći z rádością doydziemy. Kátechizm O Modlitwie.
116 Dla czego potrzebna iest modlitwá krześćiiánom?
Iż modlitwá przednia iest czástká powinney nászey ku Bogu wdzięcznośći: y nie inszym Pan vżycza łáski swey/ y Duchá S. iedno tym/ ktorzy vstawicznym á vprzeymym wzdychániem y żądaniem tego od niego proszą/ y zá dobrodźieystwá iemu dziękuią.
117 Iáko śię ktemu przygotowáć mamy/ áby śię Pánu Bogu modlitwá nászá podobáła/ y od niego wysłuchaná
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 48
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
.
(Strofa 662). Przeprawa przez Dunaj dnia 6. września. Hetmani: wielki kor. Jabłonowski i polny Sieniawski.
(Strofa 663). Kawaler d/ Arqujen por. strofę 387. W wyprawie pod Wiedeń dowodził 6 pułkami dragonii, oddał wielkie zasługi przy zejściu armii z gór na nizinę, jako straż przednia (Piwarski, Polski Słów. Biograf. I 166).
(Strofa 669). Modrzejowski czyli Modrzewski Krzysztof, wojski halicki, zginął trafiony z działa pod Preszowem dopiero, nie pod Wiedniem (Listy Jana III do Marii Kazimiery str. 199 wyd. Raczyńskiego, edycja II). Kasztelanic krakowski por. strofa 658
.
(Strofa 662). Przeprawa przez Dunaj dnia 6. września. Hetmani: wielki kor. Jabłonowski i polny Sieniawski.
(Strofa 663). Kawaler d/ Arquien por. strofę 387. W wyprawie pod Wiedeń dowodził 6 pułkami dragonji, oddał wielkie zasługi przy zejściu armji z gór na nizinę, jako straż przednia (Piwarski, Polski Słow. Biograf. I 166).
(Strofa 669). Modrzejowski czyli Modrzewski Krzysztof, wojski halicki, zginął trafiony z działa pod Preszowem dopiero, nie pod Wiedniem (Listy Jana III do Marji Kazimiery str. 199 wyd. Raczyńskiego, edycja II). Kastelanic krakowski por. strofa 658
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 226
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935