: i w innych dobrach, które na kilka mil w zdłuż i w szerz się rozciągają. Z owiec, skopów, wełny, wielka idzie intrata. Bo oprócz swoich Sukienników, w Lesznie, Wschowie, Rawiczu, Międzyrzyczu, Śmiglu, Czarnkowie, Bojanowie, Zdunach, Swarzędzu etc: którzy z tej wełny dość przednie wyrabiają sukna, do Brandenburgii, Saksonii, Śląska, Holandii, Anglii, Francji, swoję sprzedaje wełnę. Tak, że jednemu Posessorowi corocznie po kilkadziesiąt tysięcy za nią intraty przyjść może. WojewództWO SIERADZKIE I ŁĘCZYCKIE.
CI. Sieradzkie ma za Herb pół lwa, pół orła w koronie. Graniczy z Śląskiem, Województwy Krakowskim
: y w innych dobrach, ktore ná kilka mil w zdłuż y w szerz się rozciągáią. Z owiec, skopow, wełny, wielka idzie intrata. Bo oprocz swoich Sukiennikow, w Lesznie, Wschowie, Ráwiczu, Międzyrzyczu, Smiglu, Czarnkowie, Boianowie, Zdunach, Swarzędzu etc: ktorzy z tey wełny dość przednie wyrabiaią sukna, do Brandeburgii, Saxonii, Sląska, Hollandii, Anglii, Francii, swoię zprzedaie wełnę. Tak, że iednemu Possessorowi corocznie po kilkadziesiąt tysięcy zá nię intraty przyiść może. WOIEWODZTWO SIERADZKIE Y ŁĘCZYCKIE.
CI. Sieradzkie má zá Herb puł lwa, puł orłá w koronie. Graniczy z Sląskiem, Woiewodztwy Krakowskim
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Iv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
jeszcze ona confusio ex parte zostawa, a rady przez nią do skutku nie przychodzą, tedy i tych tylko drogą obyczajną i z lekka upleniać potrzeba. Co począć od kasztelanów mniejszych, których liczba 51, za czasem postąpić do uprzątnienia kasztelanów większych, których jest w liczbie 30, na ostatek i o same się wojewody i przednie kasztelany, także pp. duchowne i urzędniki koronne pokusić, których w liczbie jeszcze zostawa 51, do czego zda się być ta droga nie do końca niesposobna, żeby wszytkie wakancje senatorskie, ile się ich otworzy, zatrzymawać, zaś drugie senatory w ich potęgach nieznacznie okracać, one przez poselstwa postronne i posługi Rzpltej nakładne i
jeszcze ona confusio ex parte zostawa, a rady przez nię do skutku nie przychodzą, tedy i tych tylko drogą obyczajną i z lekka upleniać potrzeba. Co począć od kasztelanów mniejszych, których liczba 51, za czasem postąpić do uprzątnienia kasztelanów większych, których jest w liczbie 30, na ostatek i o same się wojewody i przednie kasztelany, także pp. duchowne i urzędniki koronne pokusić, których w liczbie jeszcze zostawa 51, do czego zda się być ta droga nie do końca niesposobna, żeby wszytkie wakancye senatorskie, ile się ich otworzy, zatrzymawać, zaś drugie senatory w ich potęgach nieznacznie okracać, one przez poselstwa postronne i posługi Rzpltej nakładne i
Skrót tekstu: CompNaprCz_III
Strona: 184
Tytuł:
Compendium naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Wy dziś wielkich monarchów dwu wyswobodzicie, Jeśli to z obleżenia miasto wyzwolicie: Naprzód króla waszego; temu do wolności I do swobody pomóc macie z powinności; Więc cesarza, którego między co lepszemi Kłaść może, co kiedy rząd czynili na ziemi, I z niemi insze króle i wielkie książęta, Rycerze z różnych krajów i przednie panięta.
XXXIV.
Nie tylko dobrodziejstwo samem Paryżanom, Jeśli ich obronicie miasto złem poganom, Uczynicie, co teraz będąc w obleżeniu, Nie tak się o się boją i są w utrapieniu, Jako o miłe syny i żony strwożone, W temże niebezpieczeństwie z niemi położone, I o panny, oddane ślubem Chrystusowi,
Wy dziś wielkich monarchów dwu wyswobodzicie, Jeśli to z obleżenia miasto wyzwolicie: Naprzód króla waszego; temu do wolności I do swobody pomódz macie z powinności; Więc cesarza, którego między co lepszemi Kłaść może, co kiedy rząd czynili na ziemi, I z niemi insze króle i wielkie książęta, Rycerze z różnych krajów i przednie panięta.
XXXIV.
Nie tylko dobrodziejstwo samem Paryżanom, Jeśli ich obronicie miasto złem poganom, Uczynicie, co teraz będąc w obleżeniu, Nie tak się o się boją i są w utrapieniu, Jako o miłe syny i żony strwożone, W temże niebezpieczeństwie z niemi położone, I o panny, oddane ślubem Chrystusowi,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 365
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
w potrzebie szkodliwa zabawka jest/ w której ścieżce w przód stępią/ potym kłosem/ aż wskok ma przejezdzan być. Korwetów zaś do wprawowania/ jeden niech nań w siędzie/ i pole płotu jedzie/ a drugi palcaty dwa wziąwszy/ a podle Konia stanąwszy/ jednym palcatem Konia po zadzie/ a drugim pod kolana przednie/ żeby zaciął/ jedno to w ten czas w czynieni/ kiedy ów zatrzyma/ do owego pieszego pójdzie co z palcaty będzie/ tedy Koń musi podnosić się i poskakować. A co wszystko gdy już będzie umiał Koń/ tedy łamania/ abo prędko biegania w miejscu ciasnym/ nauczy się. A z którego gdy już
w potrzebie szkodliwa zábawká iest/ w ktorey śćieszce w przod stępią/ potym kłosem/ áż wskok ma przeiezdzan bydź. Korwetow záś do wpráwowánia/ ieden niech nań w śiędźie/ y pole płotu iedźie/ á drugi pálcaty dwá wźiąwszy/ á podle Koniá stánąwszy/ iednym pálcátem Koniá po zádźie/ á drugim pod koláná przednie/ żeby záćiął/ iedno to w ten czás w czynieni/ kiedy ow zátrzyma/ do owego pieszego poydźie co z pálcaty będźie/ tedy Koń muśi podnośić sie y poskákowáć. A co wszystko gdy iuż będźie vmiał Koń/ tedy łamania/ ábo prędko biegánia w mieyscu ćiásnym/ náuczy sie. A z ktorego gdy iuż
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 14
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
i dek kładzienia być ma. I przeto nie wąsko zbudowana bywa/ bo szeroka zawsze jest ozdobniejsza/ także i Konie w niej/ jedno pawiment/ ubijać co nalepiej z starych piecysk/ żeby twardy był/ dla wybijania nóg Końskich. A obwarować co najlepiej dla ciepła. Jednak może zadnimi nogoma stać na dylach/ tylko przednie nogi aby na ziemi/ bo się u przednich nóg rad z sycha róg/ kiedyby nie na ziemi stał. A gdyby to jeszcze mogło być/ żeby każdego czasu chędożenia do jakiej mokrości wywiedzion bywał/ aby się mu odwilżał Róg/ bo mu to jest na wielkiej pomocy/ gdyż jako Owce chowają się na suchych
y dek kłádźienia bydź ma. Y przeto nie wąsko zbudowána bywa/ bo szeroka záwsze iest ozdobnieyszá/ tákże y Konie w niey/ iedno páwiment/ vbiiáć co nalepiey z stárych piecysk/ żeby twardy był/ dla wybiiánia nog Końskich. A obwárowáć co naylepiey dla ćiepłá. Iednák może zádnimi nogomá stać ná dylách/ tylko przednie nogi áby ná źiemi/ bo sie v przednich nog rad z sycha rog/ kiedyby nie na źiemi stał. A gdyby to ieszcze mogło bydź/ żeby każdego czasu chędożenia do iákiey mokrosći wywiedźion bywał/ aby sie mu odwilżał Rog/ bo mu to iest ná wielkiey pomocy/ gdyż iáko Owce chowáią sie ná suchych
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 31
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
to na ten czas/ gdy Ojca świętego z Pałacu nadół do Kościoła nioszą/ gdzie Poseł Króla Hiszpańskiego/ oraz i skoniem/ tuż drzwi Kościelnych/ na Ojca świętego oczekiwając. Z którym gdy się już ku nim zbliżą/ staną trochę/ w tym Ocieć święty/ mu daje Błogosławieństwo/ gdzie zaraz koń na przednie upada i uklęka nogi. A tak potym Ocieć święty w kościół wchodzi/ konia Poseł Koniuszemu oddając Papieskiego/ oraz zjednym Akszamitnym u konia na szyjej wiszącym woreczkiem/ wktórym są Cambia, albo Wekśle, na 12000. Czerwonych złotych Tributu rocznego. Przeciwko świętego Piotrowi/ na placu Capo Sacto nazwany/ gdzie Niemcy Kościół
to ná ten czás/ gdy Oycá świętego z Páłácu nádoł do Kośćioła nioszą/ gdźie Poseł Krolá Hiszpáńskiego/ oraz y zkoniem/ tuż drzwi Kośćielnych/ ná Oycá świętego oczekiwáiąc. Z ktorym gdy się iuż ku nim zbliżą/ stáną trochę/ w tym Oćieć święty/ mu dáie Błogosłáwieństwo/ gdźie záraz koń na przednie vpada y vklęka nogi. A ták potym Oćieć święty w kośćioł wchodźi/ koniá Poseł Koniuszemu oddáiąc Pápieskie^o^/ oraz ziednym Akszámitnym v koniá ná szyiey wiszącym woreczkiem/ wktorym są Cambia, álbo Wexle, ná 12000. Czerwonych złotych Tributu rocznego. Przećiwko święte^o^ Piotrowi/ ná plácu Capo Sacto názwány/ gdźie Niemcy Kośćioł
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 112
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
, które byle się dotneły ludzkiego Ciała, same w nie Igną sine impulsu. Zażywają tych kolców do przebicia uszu Białogłowy, dla przypięcia kulczyków.
BOBR po Łacinie Castor Fiber w wodzie i na ziemi żyjący Zwierz, alias Animal Amfibium, Straszna jest bestia dla długich i ostrych zębów, któremi i drzewa jak siekierą przecina. Przednie ma nogi do psich, i do gęsich podobne: Ogon jak uryby łuską okryty, który zawsze w wodzie trzyma, sam na brzegu, albo w brzegu siedzący. Dla tego gniazdo swoje miewa niższe, wyższe, najwyższe nad wodą, niby pro incremento vel decremento wody, spuszcza się ku wodzie, albo podnosi,
, ktore byle się dothneły ludzkiego Ciała, same w nie Igną sine impulsu. Zażywaią tych kolcow do przebicia uszu Białogłowy, dla przypięcia kulczykow.
BOBR po Łacinie Castor Fiber w wodzie y na ziemi żyiący Zwierz, alias Animal Amphibium, Straszna iest bestya dla długich y ostrych zębow, ktoremi y drzewa iak siekierą przecina. Przednie ma nogi do pśich, y do gęśich podobne: Ogon iak uryby łuską okryty, ktory zawsze w wodzie trzyma, sam na brzegu, albo w brzegu siedzący. Dla tego gniazdo swoie miewa niższe, wyższe, naywyższe nad wodą, niby pro incremento vel decremento wody, spuszcza się ku wodzie, albo podnosi,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 572
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
swoim, do należytej przyprowadza organizacyj i postaci, co i przez racje i przez docieczenie, że się rzecz ma inaczej, przez Mądrych doświadczono. O czym tu w mojej Księdze vide sub titulo DUBITANTIUS. To jednak certum z Platyny i Tylkowskiego, że kilka niedziel nic nie jedzą ani piją, tylko łapy liżą i ssą przednie, bardzo w tenczas na siebie nabierając tłustości; humorem podobno przez żyłki z ciała wszystkiego w łapy spadającym, posilając się. Bywają i snem długim i twardym żłożeni, a to in Februario. Racja snu tego, że humory dla zimna nie mogąc per poros wychodzić, idą wszystkie do głowy, i snu twardego i długiego
swoim, do należytey przyprowadza organizacyi y postaci, co y przez racye y przez docieczenie, że się rzecz ma inaczey, przez Mądrych doświadczono. O czym tu w moiey Księdze vide sub titulo DUBITANTIUS. To iednak certum z Platyny y Tylkowskiego, że kilka niedziel nic nie iedzą ani piią, tylko łapy liżą y ssą przednie, bárdzo w tenczas na siebie nabieraiąc tłustości; humorem podobno przez żyłki z ciała wszystkiego w łapy spadaiącym, posilaiąc się. Bywaią y snem długim y twardym żłożeni, a to in Februario. Racya snu tego, że humory dla zimná nie mogąc per poros wychodzić, idą wszystkie do głowy, y snu twardego y długiego
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 579
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
we wszystkim rozumiał, w siadającemu na się, nie jako nogę trochę schylał i uginał, i podnosił. Laskę jak upuścił, trąbą swoją, jak ręką podawał. Gdy się jego schował Dozorca, a kazał mu kto żeby szukał go, z wielką szperał pilnością, znalazłszy, wielkich pociech dawał dowody. Gości zacnych na przednie klęknąwszy nogi schyleniem głowy mile witał, miasto komplementu, jakieś wydając ryczenie. Skąd patet, że przecież w nogach mają junkury, olias motum progressivum nie mogliby czynić. Na górę jaką wchodząc, ziemi się chwytają trąbą swoją, albo też podpierają, jako laską. Żyje liściem z drzewa, sianem, melonami,
we wszystkim rozumiał, w siadaiącemu na się, nie iako nogę troche schylał y uginał, y podnosił. Laskę iak upuścił, trąbą swoią, iak ręką podawał. Gdy się iego schował Dozorca, a kazał mu kto żeby szukał go, z wielką szperał pilnością, znalazłszy, wielkich pociech dawał dowody. Gości zacnych na przednie klęknąwszy nogi schyleniem głowy mile witał, miasto komplementu, iakieś wydaiąc ryczenie. Zkąd patet, że przecież w nogach maią iunkury, olias motum progressivum nie mogliby czynić. Na gorę iaką wchodząc, ziemi się chwytaią trąbą swoią, albo też podpieraią, iako laską. Zyie liściem z drzewa, sianem, melonami,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 687
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, tak są wolności kochający, że będąc złowieni, z żalu i smutku: nic ni jeść, ni pić niechcą, zdychają. Jako według Solina, vix captu possibilis, i nigdy jest nie ugłaskany.
Zwierz dziwny w Pervacum i w Brasilii Krajach Nowego Świata znaj- o Zwierzętach osobliwych
duje się do Lisa podobny, przednie Małpy mając nogi i zadnie, uszy mając gołe, jak Niedoperze. Pod brzuchem mają ze skory worek, albo torbę, w którą, zostając w jakim niebezpieczeństwie, Dzieci swoje chowa, z niemi na inne przenosi się miejsce. Summarium Rerum Sinicarum i Alvarus Nunez świadczą. Inne ZWIERZĘTA po Indiach, Afrykach, i Nowym
, tak są wolności kochaiący, że będąc złowieni, z żalu y smutku: nic ni ieść, ni pić niechcą, zdychaią. Iako według Solina, vix captu possibilis, y nigdy iest nie ugłaskany.
Zwierz dziwny w Pervacum y w Brasilii Kraiach Nowego Swiata znay- o Zwierzętach osobliwych
duie się do Lisa podobny, przednie Małpy maiąc nogi y zadnie, uszy maiąc gołe, iak Niedoperze. Pod brzuchem maią ze skory worek, albo torbę, w ktorą, zostaiąc w iakim niebespieczeństwie, Dzieci swoie chowa, z niemi na inne przenosi się mieysce. Summarium Rerum Sinicarum y Alvarus Nunez świadczą. Inne ZWIERZĘTA po Indyach, Afrykach, y Nowym
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 591
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755