; Nuż po śmierci Lisowskiego co czynił w Niemczech jego Żołnierz/ jakie męstwa/ przemysły/ i odwagi wielkie i pamięci godne. Wspomnieć nasz Smoleńsk Zamek tak mocny/ tak mury wysokie/ miąższe/ tak wiele wież/ tak wiele ludu było/ strzelby/ prochów/ żywności/ a przecię się potędze/ mocy/ i przemysłom Króla Polskiego oprzeć nie mogli : gdy Król Polski Smoleńsk wżyął mocą/ tedy jeszcze było ludu kilka tysięcy/ Dział 200. a spadanych 50. beczek prochu piętnaście tysięcy/ żywności dość/ a wszytko to nie pomogło nic/ i cud to był słyszeć tak/ grzmot/ takie terrae motus, i fulmina, gdy Smoleńska
; Nuż po śmierći Lisowskiego co cżynił w Niemcżech iego Zołnierz/ iákie męstwá/ przemysły/ y odwagi wielkie y pámięći godne. Wspomnieć nász Smolensk Zamek tak mocny/ ták mury wysokie/ miąższe/ ták wiele wież/ ták wiele ludu było/ strzelby/ prochow/ żywnośći/ á przećię sie potędze/ mocy/ y przemysłom Krolá Polskiego oprzeć nie mogli : gdy Krol Polski Smolensk wżiął mocą/ tedy ieszcże było ludu kilka tyśięcy/ Dźiał 200. á spádánych 50. becżek prochu piętnaśćie tyśięcy/ żywnośći dość/ á wszytko to nie pomogło nic/ y cud to był słyszeć ták/ grzmot/ tákie terrae motus, y fulmina, gdy Smolenská
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: B4
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
żeby nie było kraju w Europie/ coby ją w tym przechodził. Te kruszce pokazują się wszędzie/ acz chłopi co robią/ wszelkim usiłowaniem zakrywają je i zasypują zaraz/ aby się uchronili pracej wożenia tam drzewa do sztęplowania. Srebro biorą piękne w powiecie Vestros. A gdzieby jeszcze tameczni obywatele nie byli takimi nieprzyjaciółmi przemysłom cudzoziemskim/ jako są; bogactwa ich/ byłyby jeszcze więtsze: bo oni nie umieją ani szanować drew/ ani odbierać sadz od kruszców na farby: i frasują się o to/ gdy otwierają te kruszce: a to odwrócenie ich od cudzoziemców/ nie pochodzi w nic z nienawiści ku nim; ale suspiciej/ żeby
żeby nie było kráiu w Europie/ coby ią w tym przechodźił. Te kruszce pokázuią się wszędźie/ ácz chłopi co robią/ wszelkim vśiłowániem zákrywáią ie y zásypuią záraz/ áby się vchronili pracey wożenia tám drzewá do sztęplowánia. Srebro biorą piękne w powiećie Vestros. A gdźieby iescze támeczni obywátele nie byli tákimi nieprzyiaćiołmi przemysłom cudzoźiemskim/ iáko są; bogáctwá ich/ byłyby iescze więtsze: bo oni nie vmieią áni szánowáć drew/ áni odbieráć sadz od kruszcow ná fárby: y frásuią się o to/ gdy otwieráią te kruszce: á to odwrocenie ich od cudzoźiemcow/ nie pochodźi w nic z nienawiśći ku nim; ále suspiciey/ żeby
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 36
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
: Pilno jej tego: co mi to za grzeczy/ Wglądać niewieście w Bohatyrskie rzeczy: Pochodnia
XI. Co jej do naszej/ i do jego zguby? Ma ona swoje od Aniołów chluby: Niechaj tam sobie z nimi triumfuje/ A nam korzyści niech nie odejmuje. Przeto cokolwiek swych fortelów macie/ Wy którzy swoim przemysłom ufacie: Przez swe rozumem zaostrzone zmysły/ Przeszkadzajcie mu/ i psujcie zamysły:
XII. Co który umie niechaj dokazuje/ Ten mu z pamięci Boga niech wyzuje: Ów mu łakomstwo/ i zaloty lube/ Niechaj smakuje/ i obżarstwo grube: Ten go miłością szaloną oślepi/ I cudzołożną podwikę włeb wlepi. Myśli
: Pilno iey tego: co mi to zá grzeczy/ Wglądáć niewieśćie w Bohátyrskie rzeczy: Pochodniá
XI. Co iey do nászey/ y do iego zguby? Ma oná swoie od Anyołow chluby: Niechay tam sobie z nimi tryumphuie/ A nam korzyśći niech nie odeymuie. Przeto cokolwiek swych fortelow maćie/ Wy ktorzy swoim przemysłom vfaćie: Przez swe rozumem záostrzone smysły/ Przeszkadzayćie mu/ y psuyćie zámysły:
XII. Co ktory vmie niechay dokázuie/ Ten mu z pamięći Bogá niech wyzuie: Ow mu łákomstwo/ y zaloty lube/ Niechay smákuie/ y obżárstwo grube: Ten go miłośćią szaloną oślepi/ Y cudzołożną podwikę włeb wlepi. Myśli
Skrót tekstu: TwarKPoch
Strona: B4v
Tytuł:
Pochodnia miłości bożej
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628