, tudzież i Kurfirsta Jego Mości Brandenburskiego, taż skarga włożyła. Nikt któżkolwiek od pasiej wolny jest, wierzyć niemoże, i sami tak wielcy w Chrześcijaństwie Principes, pobożnością, i sprawiedliwością słynący dziwować się muszą, aby oni chciwość jednego Poddanego, na subuersią Tronu Pana swego podniecać mieli. Konfunduj się w swym kłamstwie przewrotna zawziętości. Mam na świadectwo i wywód niewinności mojej tychże Monarchów, vicaria numina sprawiedliwości, i rządu im od Pana Boga nad tak wielą Narodów danego. Nie prę tego jako cnotliwy i w prawdzie się kochający, że Pan Hoowerbegck, Kurfirsta Jego Mości Poseł, kiedy owa piekielna Elekcji materia w sercach, dyskursach, i
, tudźiesz y Kurfirstá Iego Mośći Brándeburskiego, táż skárgá włożyłá. Nikt ktożkolwiek od pássiey wolny iest, wierzyć niemoże, y sámi ták wielcy w Chrześćiáństwie Principes, pobożnośćią, y spráwiedliwośćią słynący dźiwowáć się muszą, áby oni chćiwość iednego Poddánego, ná subuersią Thronu Páná swego podniecáć mieli. Confunduy się w swym kłamstwie przewrotna záwźiętośći. Mam ná świádectwo y wywod niewinnośći moiey tychże Monárchow, vicaria numina spráwiedliwośći, y rządu im od Páná Bogá nád ták wielą Narodow dánego. Nie prę tego iáko cnotliwy y w prawdźie się kocháiący, że Pan Hoowerbegck, Kurfirstá Iego Mośći Poseł, kiedy owá piekielna Elekcyey máteria w sercách, discursách, y
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 130
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Przeto byście uznali Wizerunk tej Paniej/ Co w niej są za postępki/ co za barwa na niej. Wspomnię krótko i powiem: Jak w śrzedzinie stoi CNOTA stratnych występków/ przeciwnym się zbroi. Tak ja też z obudwu stron mam złe dwie sąsiedzie/ A Lewej ręki NIEWOLSTWO Płaczliwy Rej wiedzie/ A poprawej przewrotna SWAWOLA stanęła Ja zaś środek spokojny na mieszkanie wzięła. NIEWOLSTWO opłakane nic skarbu naszego/ Nie może mieć zdaleka ja stronie od niego. Twarz z hańbioną ponosi/ ospalstwo miłuje/ Lamentujac obenie rado sięfrasuje. W lekkości zawsze mieszka wstyd je kmiecy rządzi/ Cnot nie znając w swym życiu dość szkaradzie błądzi. Rozkazania Tyranów
Przeto byście vználi Wizerunk tey Pániey/ Co w niey są zá postępki/ co zá bárwá ná niey. Wspomnię krotko y powiem: Iák w śrzedźinie stoi CNOTA strátnych występkow/ przećiwnym się zbroi. Ták ia też z obudwu stron mam złe dwie sąśiedźie/ A Lewey ręki NIEWOLSTWO Płáćzliwy Rey wiedźie/ A popráwey przewrotna SWAWOLA stánęłá Ia záś środek spokoyny ná mieszkánie wźięłá. NIEWOLSTWO opłákáne nic skárbu nászego/ Nie może mieć zdáleká ia stronie od niego. Twarz z háńbioną ponośi/ ospálstwo miłuie/ Lámentuiac obenie rádo sięfrásuie. W lekkośći záwsze mieszka wstyd ie kmiecy rządźi/ Cnot nie znáiąc w swym życiu dość szkáradźie błądźi. Roskazánia Tyranow
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: C
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Tym otworzył PAN oczy Balaamowe/ że obaczył Anioła Pańskiego/ stojącego na drodze/ i miecz jego dobyty w ręce jego: tedy skłoniwszy się pokłonił się twarzą swoją. 32. I rzekł do niego Anioł Pański: Przeczżeś bił Oślicę swoję już po trzy kroć? Otom ja wyszedł abym się tobie sprzeciwił: bo przewrotna jest droga twoja przede mną: 33. A widząc mię Oślica/ ustąpiła przede mną po trzy kroć: a gdyby była nie ustąpiła przede mną/ juzbym cię był teraz zabił/ a onę bym był żywą zostawił. 34. Zatym rzekł Balaam do Anioła Pańskiego: zgrzeszyłem/ abowiem nie wiedziałem żeś
Tym otworzył PAN ocży Báláámowe/ że obaczył Anjołá Páńskiego/ stojącego ná drodze/ y miecż jego dobyty w ręce jego: tedy skłoniwszy śię pokłonił śię twarzą swoją. 32. Y rzekł do niego Anjoł Páński: Przecżżeś bił Oślicę swoję już po trzy kroć? Otom ja wyszedł ábym śię tobie zprzećiwił: bo przewrotna jest drogá twojá przede mną: 33. A widząc mię Oślicá/ ustąpiłá przede mną po trzy kroć: á gdyby byłá nie ustąpiłá przede mną/ juzbym ćię był teraz zábił/ á onę bym był żywą zostáwił. 34. Zátym rzekł Báláám do Anjołá Páńskiego: zgrzeszyłem/ ábowiem nie wiedźiałem żeś
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 166
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ciebie/ i teraz gdy żaden nie słyszy mówię ztobą; dusza moja daleka jest od tego abym ja miał co przeciw czystości uczynić/ bom ją Panieńską aż do tej godziny z łaski Pana mego zachował/ i aż do śmierci nienaruszoną chcę zachować. Ze mię tedy do ciebie nie żadna chciwość zła/ ale przewrotna złość towarzystwa mego przywiodła/ chcę raczej odkupić a niżli zgwałcić wstyd/ dobywszy tedy z mieszka niemałej myńce srebrnej/ dał jej mówiąc: Weź to/ a zachowaj w skrytości to comci rzekł. Niewiasta widząc tak wstydliwego młodzienca/ barzo się dziwowała/ i serca mu dodawała/ aby od przedsięwzięcia swego nie odstępował; a ona
ćiebie/ y teraz gdy żaden nie słyszy mowię ztobą; duszá moiá dáleka iest od tego ábym ia miał co przećiw czystośći vczynić/ bom ią Pánieńską áż do tey godźiny z łáski Páná mego záchował/ y áż do śmierći nienáruszoną chcę záchowáć. Ze mię tedy do ćiebie nie żadna chćiwość zła/ ále przewrotna złość towárzystwá mego przywiodłá/ chcę ráczey odkupić á niżli zgwałćić wstyd/ dobywszy tedy z mieszká niemáłey myńce srebrney/ dał iey mowiąc: Weź to/ á záchoway w skrytośći to comći rzekł. Niewiástá widząc ták wstydliwego młodźiencá/ barzo sie dźiwowáłá/ y sercá mu dodawáłá/ áby od przedśięwźięćia swego nie odstępował; á oná
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 51
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
tych czasów/ a przy sobie o jako wielkie wrota wszytkim zbrodniom otworzyła? Wiem o co wam idzie: o to podobno/ żeby Duchowieństwo Katolickie pochwaliło wam zbrodnie wasze przeklęte/ przywarę mówię sprosną kacerstwa i Egzorbitancij waszych: czego nigdy nie doczekacie/ za łaską Bożą. Chcecie je wiedzieć? te są: 1. Abowiem przewrotna Religia wasza wyszła od fałszywych proroków/ a tych wskrzesił czart/ chcąc w tej mierze na śladowcą być Boga; Ma on/ mówi/ Proroki/ bedę i ja miał. pełno tego szalbierstwa zawsze bywało; czytajcie 3. Reg: 18. Ierem: c. 28. Isa: c. 9. Deut:
tych czásow/ á przy sobie o iáko wielkie wrotá wszytkim zbrodniom otworzyłá? Wiem o co wam idźie: o to podobno/ żeby Duchowieństwo Kátholickie pochwaliło wam zbrodnie wásze przeklęte/ przywárę mowię sprosną kácerstwá y Exorbitánciy wászych: czego nigdy nie doczekáćie/ zá łáską Bożą. Chcećie ie wiedźieć? te są: 1. Abowiem przewrotna Religia wászá wyszłá od fałszywych prorokow/ á tych wskrześił czárt/ chcąc w tey mierze ná śladowcą być Bogá; Ma on/ mowi/ Proroki/ bedę y ia miał. pełno tego szálbierstwá záwsze bywáło; czytáyćie 3. Reg: 18. Ierem: c. 28. Isa: c. 9. Deut:
Skrót tekstu: BirkEgz
Strona: 3
Tytuł:
O Egzorbitancjach kazania dwoje
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ a na więcej gdy się Kościół jął rozmnażać. Pirwsza za Nerona/ Roku 74. à Christo nato. kiedy dwoje Książąt Piotr i Paweł gardła da-
li dla wiary/[...] potym sam się Tyran zabił.
[...] 4. Druga za Domicjana/ gdzie siła pobito święjch ludzi/ bo był równy Neronowi i Kaligule. Cóż natura przewrotna i wichrowata zwykła nie czynić/ jako Kamelopard szyją konia znaczy/[...] i wołu/ głową wielbłąda/ pstrocinami Tygrysa: Tak nie[...] inaequales sibi varias hominum formas exponunt. jako Pliniusz mówi o takich: Si cultum inspicias, sanctum aliquem existimes , fi orationem audias, Satrapam loqui putes , si vitam expendas , Nebulonem inuenies, si
/ á na więcey gdy się Kośćioł iął rozmnáżać. Pirwsza zá Neroná/ Roku 74. à Christo nato. kiedy dwoie Xiążąt Piotr y Páweł gárdłá da-
li dla wiáry/[...] potym sam się Tyran zábił.
[...] 4. Druga zá Domicyaná/ gdźie śiłá pobito święych ludźi/ bo był rowny Neronowi y Káligule. Coż náturá przewrotna y wichrowáta zwykłá nie czynić/ iáko Kámelopárd szyią koniá znaczy/[...] i wołu/ głową wielbłądá/ pstroćinámi Tygrysá: Ták nie[...] inaequales sibi varias hominum formas exponunt. iáko Pliniusz mowi o tákich: Si cultum inspicias, sanctum aliquem existimes , fi orationem audias, Satrapam loqui putes , si vitam expendas , Nebulonem inuenies, si
Skrót tekstu: ZrzenNowiny
Strona: Aiiij
Tytuł:
Nowe nowiny z Czech, Tatar i Węgier
Autor:
Jan Zrzenczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
instrumenta ku zepsowaniu wolności robić poczęto, żeby się to wam ze mną nie stało, co się z węgierską Koroną, siostrą moją, i synmi jej stało. Z tego bowiem źrzódła wszytkie te pra ktyki dziś pochodzą na miłą ojczyznę waszę, z którego pochodziły na tę tam miłą siostrę moję, takimi fortelmi subtelna i przewrotna chytrość Austriej także siała niezgody miedzy bracią tamtą, jakimi sieje dziś miedzy wami, tak, iż rzeczono być może, że i jaje jaju nie może być podobniejsze, jako jest we wszytkiem prawie nieszczęsna sprawa u nas teraźniejsza sprawie ich onej podobna, przez co azaź tam wszytkiego nie dowiedli, co chcieli, azaż tam nie
instrumenta ku zepsowaniu wolności robić poczęto, żeby się to wam ze mną nie stało, co się z węgierską Koroną, siostrą moją, i synmi jej stało. Z tego bowiem źrzódła wszytkie te pra ktyki dziś pochodzą na miłą ojczyznę waszę, z którego pochodziły na tę tam miłą siostrę moję, takimi fortelmi subtelna i przewrotna chytrość Austryej także siała niezgody miedzy bracią tamtą, jakimi sieje dziś miedzy wami, tak, iż rzeczono być może, że i jaje jaju nie może być podobniejsze, jako jest we wszytkiem prawie nieszczęsna sprawa u nas teraźniejsza sprawie ich onej podobna, przez co azaź tam wszytkiego nie dowiedli, co chcieli, azaż tam nie
Skrót tekstu: HerburtStrzałaCz_II
Strona: 168
Tytuł:
Strzała, którą Korona polska, śmiertelna już matka, strażą obtoczona, z ciężkiego więzienia swego do dziatek swych stanu rycerskiego wypuściła
Autor:
Jan Szczęsny Herburt
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, detronizować go postanowiła, gdyby go była śmierć przed tym zamachem wściekłym, a nawet względem dworów obcych nierozumnie przedsięwziętym, nie uchyliła. Bo August, uradzony książęciem dziedzicznym saskim, skoligowany z cesarzem niemieckim i innymi królami europejskimi, miał więcej reputacji w całej Europie, wiadomej przyczyn nierządu polskiego, niż jeden kanclerz Czartoryski, głowa przewrotna swojej familii, który u carowej moskiewskiej pracował o zepchnięcie króla z tronu, a osadzenie na nim swego synowca Adama, generała ziem podolskich, na czym tak by się był zawiódł po detronizacji Augusta, jak się zawiódł w tym przedsięwzięciu po śmierci jego, jako się niżej da widzieć.
Panował August nad Polską lat 30,
, detronizować go postanowiła, gdyby go była śmierć przed tym zamachem wściekłym, a nawet względem dworów obcych nierozumnie przedsięwziętym, nie uchyliła. Bo August, uradzony książęciem dziedzicznym saskim, skoligowany z cesarzem niemieckim i innymi królami europejskimi, miał więcej reputacji w całej Europie, wiadomej przyczyn nierządu polskiego, niż jeden kanclerz Czartoryski, głowa przewrotna swojej familii, który u carowej moskiewskiej pracował o zepchnięcie króla z tronu, a osadzenie na nim swego synowca Adama, generała ziem podolskich, na czym tak by się był zawiódł po detronizacji Augusta, jak się zawiódł w tym przedsięwzięciu po śmierci jego, jako się niżej da widzieć.
Panował August nad Polską lat 30,
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 119
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak