postrzegszy tak grubego błędu, Przyznał, że do sędziego słuchanie urzędu Należy; komu afekt i kolera wadzi, Często drwi, często swoje dekreta szkaradzi. 164. DO KSIĄŻĘCIA RADZIWIŁA, WPRZÓD PODKOMORZEGO, A POTEM HETMANA W.K. LITEWSKIEGO, JANUSZA IMIENIEM
Pięknieć tak było, gdyś znak swojej cnoty, Miał od przybytków królewskich klucz złoty, Do której, żeś chciał przyłożyć i sławę, Klucz położywszy, wziąłeś w garść buławę. Piękniej ci teraz, wszak też i Piotr święty Nie klucze tylko, miał i miecz przypięty. Póki drzwi Janus zamykał dwugłowy, Póty w pokoju Mars siedział surowy; Ledwie otworzył założone wrota, Klucz
postrzegszy tak grubego błędu, Przyznał, że do sędziego słuchanie urzędu Należy; komu afekt i kolera wadzi, Często drwi, często swoje dekreta szkaradzi. 164. DO KSIĄŻĘCIA RADZIWIŁA, WPRZÓD PODKOMORZEGO, A POTEM HETMANA W.K. LITEWSKIEGO, JANUSZA IMIENIEM
Pięknieć tak było, gdyś znak swojej cnoty, Miał od przybytków królewskich klucz złoty, Do której, żeś chciał przyłożyć i sławę, Klucz położywszy, wziąłeś w garść buławę. Piękniej ci teraz, wszak też i Piotr święty Nie klucze tylko, miał i miecz przypięty. Póki drzwi Janus zamykał dwugłowy, Póty w pokoju Mars siedział surowy; Ledwie otworzył założone wrota, Klucz
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 270
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Co pola? Ostrym się rozwiły, Amarantem i Ostem? Ani żadne stada, Ani trzody Domowe; oprócz psów gromada, Z wilki sprzymierzonymi chodząc ponich wyją, a do tąd nie grzebionym trupem ludzkim tyją. Co wstyd wszytek wyzuty? zdeptane Kościoły? Umarłych wyrzucone z pod ziemie popioły? Bóg nawet rugowany ze swoich Przybytków, Dla naszych to Hunorów, i bez-zdennych zbytków, Nie karanej swej woli, wnetrznych nie ufności, Pychy, i rozbujanej aż nazbyt Wolności. Ze czymeśmy ku niebu wylecieli wyżej, Tym, na dół, sturbowani, upadlizmy niżej. Niechajże, co cierpiemy teraz nas nie boli. A przecież się świecimy
Co polá? Ostrym sie rozwiły, Amarantem i Ostem? Ani żadne stádá, Ani trzody Domowe; oprocz psow gromádá, Z wilki sprzymierzonymi chodząc ponich wyią, a do tąd nie grzebionym trupem ludzkim tyią. Co wstyd wszytek wyzuty? zdeptáne Kośćioły? Vmarłych wyrzucone z pod źiemie popioły? Bog nawet rugowány ze swoich Przybytkow, Dla naszych to Hunorow, i bez-zdennych zbytkow, Nie karáney swey woli, wnetrznych nie ufnośći, Pychy, i rozbuiáney áż názbyt Wolnośći. Ze czymeśmy ku niebu wylećieli wyżey, Tym, ná doł, zturbowani, upadliżmy niżey. Niechayże, co ćierpiemy teraz nas nie boli. A przećiesz sie świećimy
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 2
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nie mógł, jako to oni prywatom, respektom, faworom i interesom swoim serviliter nadskakują, naddają się i ledwo ze skóry nie wydzierają. Za rozkazem nie pójdzie deliberacja ani przysięgi i powołania swojego respekt i aprehensyja, ale obces leci impet na prawa, na swobody wiolencja, na krew własnych braci kaimowska konspiracja, na rabunek przybytków Boskich i domów szlacheckich konniwencja, na wnętrzność własnej matki ojczyzny jaszczurcza złość i zawziętość, zgoła wściekłe i bezbożne na wszytko en pares, że jest w górze absolutum, sic volo, sic iubeo.
Zygmunt: Prawdziwie nie bez łez słucham, co powiadasz, mój bracie, a i nie bez śmiechu uważałem, co
nie mógł, jako to oni prywatom, respektom, faworom i interesom swoim serviliter nadskakują, naddają się i ledwo ze skóry nie wydzierają. Za rozkazem nie pójdzie deliberacyja ani przysięgi i powołania swojego respekt i aprehensyja, ale obces leci impet na prawa, na swobody wiolencyja, na krew własnych braci kaimowska konspiracyja, na rabunek przybytków Boskich i domów szlacheckich konniwencyja, na wnętrzność własnej matki ojczyzny jaszczurcza złość i zawziętość, zgoła wściekłe i bezbożne na wszytko en pares, że jest w górze absolutum, sic volo, sic iubeo.
Zygmunt: Prawdziwie nie bez łez słucham, co powiadasz, mój bracie, a i nie bez śmiechu uważałem, co
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 273
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
świata tego nieumiejętni prostego pisma zażywać będą/ lecz ci którzy w naukach Boskich Duchem Kościoła Bożego wyćwiczeni są/ samej wybornej pszenice zdrowej nauki ducha ożywiającego zażywać będą. Infans quoque qui ablactibitur ab vbere in Cauernam Reguli manum suam mittet, to jest Apostołowie i Kapłani od piersi Kościoła Bożego Matki swojej nauką okarmieni mocą Bożą szatany z przybytków ich wyrzucać będą/ jako i wyrzucają. To wszytko co się w tym rozdziale obecnym figurą się opisało/ znaczyło onę płachtę czworograniastą z nieba Piotrowi świętemu spuszczoną/ na której rozmaitość gadzin i bestii różnych była/ znacząc pod jedną jurysdykcją Kościoła powszedniego rozmaite narody i stany/ Lwy/ Wilki/ Lamparty srogość swoję zrzucając pod nogi
świátá tego nieumieiętni prostego pismá zázywáć będą/ lecz ći ktorzy w náukách Boskich Duchem Kośćiołá Bożego wyćwiczeni są/ sámey wyborney pszenice zdrowey náuki duchá ożywiáiącego záżywáć będą. Infans quoque qui ablactibitur ab vbere in Cauernam Reguli manum suam mittet, to iest Apostołowie y Kápłáni od pierśi Kośćiołá Bożego Mátki swoiey náuką okarmieni mocą Bożą szátány z przybytkow ych wyrzucáć będą/ iáko y wyrzucáią. To wszytko co się w tym rozdźiale obecnym figurą się opisáło/ znáczyło onę płachtę czworográniástą z niebá Piotrowi świętemu spuszczoną/ ná ktorey rozmáitość gádźin y bestiy rożnych byłá/ znácząc pod iedną iurisdykcyą Kośćiołá powszedniego rozmáite narody y stány/ Lwy/ Wilki/ Lampárty srogość swoię zrzucáiąc pod nogi
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 105
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
i wczesny przyjazd/ namilszego staruszka swego ów Wielkorządca[...] Egiptu Józef. 1. Par. 2. Zebrał i nagromadził złota/ śrebra miedzi/ żelaza/ co niemiara/ na zawołane Jerozolimskiego Kościoła wybudowanie bogaty Dawid. Więcej a nierównie więcej Bóg nasz nagotował i podał nam na dostąpienie i objęcie żyżniejszego Egiptu/ na wystawienie wiecznych niebieskich przybytków. Bo nam wszytko zgoła cokolwiek się na świecie naleźć i pomyślić może/ pomocą jest do zbawienia/ ba nawet same przeszkody/ żeśli ich zażyć i zaprawić umiemy/ pomagają. Ale jako i Józef swe koszty łożył nie na niepotrzebne rozszafowanie/ ale na przywiezienie miłego Rodzica z kochaną drużyną jego; i Dawid nie na inne
y wczesny przyiazd/ namilszego stáruszká swego ow Wielkorządca[...] Egiptu Jozef. 1. Par. 2. Zebráł y nágromadźił złotá/ śrebrá miedźi/ żelazá/ co niemiará/ ná záwołáne Jerozolimskiego Kośćiołá wybudowanie bogáty Dawid. Więcey a nierownie więcey Bog nasz nágotował y podał nám ná dostąpienie y obięćie żyżnieyszego Egiptu/ na wystawienie wiecznych niebieskich przybytkow. Bo nam wszytko zgołá cokolwiek się ná świećie náleść y pomyślić może/ pomocą iest do zbawienia/ ba nawet same przeszkody/ żeśli ich zażyć y zapráwić umiemy/ pomagaią. Ale iako y Jozef swe koszty łożył nie ná niepotrzebne rozszafowanie/ ale na przywieźienie miłego Rodźicá z kocháną drużyną iego; y Dawid nie ná inne
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 17
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Niedarmo śnać mówią/ gdzie Pan Bóg Kościół wystai; tam sobie tudzież czart kaplicę przybuduje. Boć i w tej naszej materii/ o której tu rzecz/ aż nader ta się czartowsta przekora i złośliwa śmiałość wydaje. Nadał nam Nadobrotliwszy Bóg tak wiele sposobów i srzodków do zbawienia/ i jako wyborną materią na wystawienie wiecznych przybytków wygotował. Cóż czyni przeklęta złość czartowska? z tych że drogich tramów/ z tych że samych dobrodziejstw i łask Boskich/ zmówiwszy się (ba raczej zamówiwszy na swą robotę przewrotną wolą naszę) ztych że (mowię) samych dobrodziejstw Boskich świętokradzką sobie Boźnicę/ czy obrzydłą kostnicę wystawią: kiedy człowieka przywodzi/ aby tego
Niedarmo śnać mowią/ gdźie Pán Bog Kośćioł wystai; tam sobie tudźiesz czart káplicę przybuduie. Boć y w tey nászey materyey/ o ktorey tu rzecz/ aż nader tá się czártowstá przekora y złośliwá śmiałość wydáie. Nádał nám Nádobrotliwszy Bog ták wiele sposobow y srzodkow do zbáwieniá/ y iáko wyborną máterią ná wystáwienie wiecznych przybytkow wygotował. Coż czyni przeklętá złość czártowská? z tych że drogich tramow/ z tych że samych dobrodźieystw y łask Boskich/ zmowiwszy się (bá ráczey zámowiwszy ná swą robotę przewrotną wolą nászę) ztych że (mowię) samych dobrodźieystw Boskich świętokradzką sobie Boźnicę/ czy obrzydłą kostnicę wystawią: kiedy człowieká przywodźi/ aby te^o^
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 26
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
zamianę jałmużny/ obiecując te kruszce podłe/ bogactwa doczesnego/ które tam nie są pożyteczne/ w pieniądze abo zapłatę na ich odkupienie/ według Słów Pańskich: Facite Vobis amicos de mammona iniquitatis, vt cum defeceritis, recipiant vos in aeterna tabernacula: Czyńcie sobie przyjacioły z mammony niesprawieliwej, aby gdy ustaniecie, przyjęli was do przybytków swoich. Tej pobożnej żądzy i oczekawaniu Dobrodziejów swoich/ wygadzając Societas IESV, jako gdy bez przestanku na każdy dzień po wszytkich domach u Kolegiach na wszytkim świecie/ od prawuje za nie bez liczby Msze święte i Modlitwy/ prosząc ustawicznie Pana Boga wiecznemi czasy za Fundatory swoje/ i Dobrodzieje tak żywe jako i zmarłe/ tak
zámiánę iałmużny/ obiecuiąc te kruszce podłe/ bogáctwá doczesnego/ ktore tám nie są pożyteczne/ w pieniądze ábo zápłátę ná ich odkupienie/ według Słow Páńskich: Facite Vobis amicos de mammona iniquitatis, vt cum defeceritis, recipiant vos in aeterna tabernacula: Czyńćie sobie przyiaćioły z mámmony niespráwieliwey, áby gdy vstániećie, przyięli was do przybytkow swoich. Tey pobożney żądzy y oczekawaniu Dobrodźieiow swoich/ wygadzáiąc Societas IESV, iáko gdy bez przestánku ná káżdy dźień po wszytkich domách v Kollegiách ná wszytkim świećie/ od práwuie zá nie bez liczby Msze święte y Modlitwy/ prosząc vstáwicznie Páná Bogá wiecznemi czásy zá Fundatory swoie/ y Dobrodźieie ták żywe iáko y zmárłe/ ták
Skrót tekstu: RelKat
Strona: A2
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
, z Apostołskiej Dusze krwią niewinną CHRYSTUSA PANA odkupione, z sideł świata, czarta, ciała, wydzwignienia żarliwości. Każdy prawowierny Człowiek, stosując się do Nauki Kościoła Z. w Świętej Teologij, tudzież i do jednomyślnego Ojców Świętych zdania, przyznać musi; że nierównie więcej Chwały BOGU, przybywa, z Kościołów formalnych Ducha Przenajświętszego przybytków, to jest Serc prawdziwie Chrzeżyańskich (Nescitis quia Templum Dei estis, et Spiritus Dei habitat in vobis, Imo ad Corinthios 6.) a niżeli z Kościołów materialnych. Tę kwestią abym fundamentalnie każdemu wyeksplikował; tak ją tą refleksią wywodzę, Naj przód wszelkie kościoły, początek swój wziely, od Salomonowego króla trzeciego Izraelskiego
, z Apostolskiey Dusze krwią niewinną CHRYSTUSA PANA odkupione, z sideł świáta, czárta, ciáła, wydzwignienia żarliwości. Każdy práwowierny Człowiek, stosuiąc się do Náuki Kościoła S. w Swiętey Theologiy, tudzież y do iednomyślnego Oycow Swiętych zdánia, przyznać musi; że nierownie więcey Chwały BOGU, przybywa, z Kościołow formalnych Ducha Przenayświętszego przybytkow, to iest Serc práwdziwie Chrzeżianskich (Nescitis quia Templum Dei estis, et Spiritus Dei habitat in vobis, Imo ad Corinthios 6.) á niżeli z Kościołow materyalnych. Tę kwestyą abym fundamentalnie kazdemu wyexplikował; tak ią tą reflexią wywodzę, Nay przod wszelkie koscioły, początek swoy wziely, od Salomonowego krola trzeciego Jzraelskiego
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 48
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
jakby ludzką umyślnie usypana ręką, wysoka dosyć, od dołu skalista, we śrzodku, drzewek różnych otoczona zielonością, na wierzchu gładka i wesoła. Na tym miejscu CHRYSTUS Pan w oczach PIOTRA, JANA i JAKOBA Apostołów, przemienił się, między Mojżeszem i Eliaszem. Wielebny Beda świadczy, że na tym miejscu na pamiątkę trzech Przybytków, trzy Kościoły wymurowala Pobożność Chrześcijańska: Książę Radziwił świadczy ze Kaplica była Z. HELENY, z której teraz obaliny. Jest tam trzy podziemnych Przybytków, z Ołtarzami, na których podróżni celebrują Kapłani, Aparat przyniosłszy z sobą. Wielu jednak Autorów jest zdanie, że Pan CHRYSTUS na gorze Libanie przemienił się: mają do tego
iakby ludzką umyślnie usypaná ręką, wysoka dosyć, od dołu skálista, we śrzodku, drzewek rożnych otoczona źielonością, ná wierzchu gładka y wesoła. Ná tym mieyscu CHRYSTUS Pan w oczach PIOTRA, IANA y IAKOBA Apostołow, przemienił się, między Moyżeszem y Eliaszem. Wielebny Beda świadczy, że ná tym mieyscu ná pamiątkę trzech Przybytkow, trzy Kościoły wymurowála Pobożność Chrześciańska: Xiążę Rádziwił świadczy ze Káplica była S. HELENY, z ktorey teráz obaliny. Iest tam trzy podźiemnych Przybytkow, z Ołtarzámi, ná ktorych podrożni celebruią Kapłáni, Apparát przyniosłszy z sobą. Wielu iednák Autorow iest zdanie, że Pan CHRYSTUS ná gorze Libanie przemienił się: maią do tego
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 578
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Na tym miejscu CHRYSTUS Pan w oczach PIOTRA, JANA i JAKOBA Apostołów, przemienił się, między Mojżeszem i Eliaszem. Wielebny Beda świadczy, że na tym miejscu na pamiątkę trzech Przybytków, trzy Kościoły wymurowala Pobożność Chrześcijańska: Książę Radziwił świadczy ze Kaplica była Z. HELENY, z której teraz obaliny. Jest tam trzy podziemnych Przybytków, z Ołtarzami, na których podróżni celebrują Kapłani, Aparat przyniosłszy z sobą. Wielu jednak Autorów jest zdanie, że Pan CHRYSTUS na gorze Libanie przemienił się: mają do tego fundament Izajasza Proroka słowa: Gloria Libani, data est ei etc. ipsi videbunt gloriam Domini etc. Isaiae cap: 35. Opisałem tę
Ná tym mieyscu CHRYSTUS Pan w oczach PIOTRA, IANA y IAKOBA Apostołow, przemienił się, między Moyżeszem y Eliaszem. Wielebny Beda świadczy, że ná tym mieyscu ná pamiątkę trzech Przybytkow, trzy Kościoły wymurowála Pobożność Chrześciańska: Xiążę Rádziwił świadczy ze Káplica była S. HELENY, z ktorey teráz obaliny. Iest tam trzy podźiemnych Przybytkow, z Ołtarzámi, ná ktorych podrożni celebruią Kapłáni, Apparát przyniosłszy z sobą. Wielu iednák Autorow iest zdanie, że Pan CHRYSTUS ná gorze Libanie przemienił się: maią do tego fundament Izáiasza Proroka słowá: Gloria Libani, data est ei etc. ipsi videbunt gloriam Domini etc. Isaiae cap: 35. Opisałem tę
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 578
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746