jeszcze łańcucha popuścił, aby ciężkością swoją zanurżony w wodzie, tym łatwiejszego nam szczęścia po wierzchu dopuścił, a do tego że łodz nasza nieładowna, snadnie wierzchem przeszła. Lecz gdyśmy za Miasto wypłynęli, gdzie Rzeka Atar w Ren wpada, który daleko jest bystrzejszy, i fale wielkie na nim, które małym łodziom przycięższe zwłaszcza, żeśmy niedoskonałego mieli Sternika. Co mógł czynił Bellaryś, abyśmy brzegu dopłynąc mogli, a tak przecię dokazał, lubo daleko niżej, jako rozumiał. Atoli że miesiąć pięknie świecił, zaszliśmy pieszo do koni, które niewielki jakiś chłopiec trzymał, i drogę nawet pokazać obiecał. Tak siła, nadzieja zarobku
ieszcze łancuchá popuśćił, áby ćiężkośćią swoią zánurżony w wodźie, tym łátwieyszego nam szczęśćia po wierzchu dopuśćił, á do tego że łodz násza nieładowná, snadnie wierzchem przeszła. Lecz gdyśmy zá Miasto wypłynęli, gdźie Rzeka Atar w Rhen wpádá, ktory daleko iest bystrzeyszy, y fale wielkie ná nim, ktore máłym łodźiom przyćięższe zwłaszcza, ześmy niedoskonáłego mieli Sztyrnika. Co mogł czynił Bellaryś, ábyśmy brzegu dopłynąc mogli, á ták przecię dokazáł, lubo daleko niżey, iáko rozumiáł. Atoli że mieśiąć pięknie świećił, zaszliśmy pieszo do końi, ktore niewielki iákiś chłopiec trzymał, y drogę nawet pokázać obiecáł. Ták śiła, nadźieia zarobku
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 171
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741