bieżącego nogą, Na którego rzuciwszy zdala wzrokiem, chce go Darskim prędko rumakiem minąć leżącego, I gdy przejezdzał mimo rzekłszy słowo: Kto to? Wściągnie go odgłosem swym takie Echo: O to. Spojrzy wstecz, aż leżący głosem smutnym rzecze: O to ja człowiek nędżny, pobożny człowiecze, Leżę kaleka, zwierza nogą przydeptany, Któremu jeśli niedasz pomocy, zdrapany Będę kłem dzikich bestii? Ej w takim trafunku, I biedzie mojej, proszę, dodaj mi ratunku! Zaprowadz mię z litości, albo raczej komu Rozkaż mnie zaprowadzić do swojego domu, A kiedy mię zachowa Pan Bóg na czas długi, Nie będzie wyświadczony ten dar bez przysługi
biezącego nogą, Ná ktorego rzućiwszy zdalá wzrokiem, chce go Dárskim prędko rumakiem minąc leżącego, Y gdy przeiezdzał mimo rzekłszy słowo: Kto to? Wśćiągnie go odgłosem swym tákie Echo: O to. Spoyrzy wstecz, aż leżący głosem smutnym rzecze: O to ia człowiek nędżny, pobożny człowiecze, Leżę káleká, zwierzá nogą przydeptány, Ktoremu ieśli niedasz pomocy, zdrapány Będę kłem dźikich bestiy? Ey w tákim tráfunku, Y biedzie moiey, proszę, doday mi rátunku! Záprowadz mię z lutośći, álbo raczey komu Roskaż mnię záprowádźić do swoiego domu, A kiedy mię záchowa Pan Bog ná czás długi, Nie będźie wyświádczony ten dar bez przysługi
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 17
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
światem Potomnosc swoję, że po nim dziedziczy W nowej z imieniem osadził stolicy. LVIII. Ani się oprze mord na Urzędnikach; Kiedy Salvius Gminny śmiercią ginie A w dawnych prawach i Rzymskich Kronikach Urząd Wojskiego taką mocą słynie; Ze i Konsulów miewał w więzach, w łykach Teraz w powszechnej wolności ruinie, Od potężniejszych gwałtem przydeptany Wydał i tego w kim był zachowany. LIX. I lub Antona za Nieprzyjaciela Nie dał wprzód sądzić; jednak wkrótce potem Z Ciceronem go spolnym grotem strzela Za nakręconym rzeczy kołowrotem; Tu zrozumiawszy z swych Przyjaciół wiela Ze dla trzech Mężów będzie wnet ukłotem Domowym bankiet sprawuje gorący Jakby żyć długo z nimi nie mający. LX
swiatem Potomnosc swoię, że po nim dziedziczy W nowey z imieniem osadził stolicy. LVIII. Ani sie oprze mord na Urzędnikach; Kiedy Salvius Gminny smiercią ginie A w dawnych prawach y Rzymskich Kronikach Urząd Woyskiego taką mocą słynie; Ze y Konsulow miewał w więzach, w łykach Teraz w powszechney wolnosci ruinie, Od potęznieyszych gwałtem przydeptany Wydał y tego w kim był zachowany. LIX. I lub Antona za Nieprzyiaciela Nie dał wprzod sądzic; iednak wkrotce potem Z Ciceronem go spolnym grotem strzela Za nakręconym rzeczy kołowrotem; Tu zrozumiawszy z swych Przyiacioł wiela Ze dla trzech Mężow będzie wnet ukłotem Domowym bankiet sprawuie gorący Iakby życ długo z nimi nie maiący. LX
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 173
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693