.
Opisują Hektora historyje ze in necessitate Ojczyzny swojej Rzeczypospolitej Trojańskiej tak potężnie stawał i zwycięzał.
Niemoże się Rzym wychwalic męstwa Scypionowego ze in Rem Rzpty zawojował Afrykę ale to wten czas było kiedy żołnierze kamykami dosiebie ciskali. Teraz zaś i tym samym sławnym na onczas wodzom gdy by powstali zmartwych podobno by się przykrzejsza widziała Bellandi Maniera , kiedy to z kilku dziesiąt Tysięcy samopałów zakurzą pod nos kiedy to z kartanu jako ceprzyk kula zapruszy oko, zechoc i Diabeł sam choć jest Curiosus niema czasu jako zwykł pokazać się Człowiekowi przy śmierci. kiedy to Owe Petardy, one Bomby, owe kartace i tak wiele innych na zgubę mizernego Człowieka
.
Opisuią Hektora historyie ze in necessitate Oyczyzny swoiey Rzeczypospolitey Troianskiey tak potęznie stawał y zwycięzał.
Niemoze się Rzym wychwalic męstwa Scypionowego ze in Rem Rzpty zawoiował Affrykę ale to wten czas było kiedy zołnierze kamykami dosiebie ciskali. Teraz zas y tym samym sławnym na onczas wodzom gdy by powstali zmartwych podobno by się przykrzeysza widziała Bellandi Maniera , kiedy to z kilku dziesiąt Tysięcy samopałow zakurzą pod nos kiedy to z kartanu iako ceprzyk kula zapruszy oko, zechoc y Dyiaboł sąm choc iest Curiosus niema czasu iako zwykł pokazać się Człowiekowi przy smierci. kiedy to Owe Petardy, one Bomby, owe kartace y tak wiele innych na zgubę mizernego Człowieka
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 207
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
dwaj tylko z pp. senatorów, którzy na słowo i obietnicę swą lepiej, niż drudzy, pomnieli, z koni zsiedli, którym kwoli i ja z konia zsiadszy, KiM. przywitałem. Przykra mi to była ceremonia, zwłaszcza tem fortelem wyciśniona, gdyż o niej wzmianki przedtym żadnej nie było, ale to jeszcze przykrzejsza, że marszałek, na koniu siedząc, respons (lubom go ja nie słyszał, tełem się do niego obróciwszy) dawał na przemowę moję, która krótka barzo na ten czas była w ten sens: »Pan Bóg, przed którego majestatem tuszyłem sobie do tej godziny stanąć, jest mi świadkiem, że w
dwaj tylko z pp. senatorów, którzy na słowo i obietnicę swą lepiej, niż drudzy, pomnieli, z koni zsiedli, którym kwoli i ja z konia zsiadszy, KJM. przywitałem. Przykra mi to była ceremonia, zwłaszcza tem fortelem wyciśniona, gdyż o niej wzmianki przedtym żadnej nie było, ale to jeszcze przykrzejsza, że marszałek, na koniu siedząc, respons (lubom go ja nie słyszał, tełem się do niego obróciwszy) dawał na przemowę moję, która krótka barzo na ten czas była w ten sens: »Pan Bóg, przed którego majestatem tuszyłem sobie do tej godziny stanąć, jest mi świadkiem, że w
Skrót tekstu: ZebrzCredensCz_III
Strona: 190
Tytuł:
Credens spraw pod Janowcem
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918