odrzuciłem ziemię/ cegły wybrałem/ rum wyprzątnąłem/ i nalazłem kłodę dębową/ w tej Relikwie zakryte/ których głowa ma Mitrę/ lubo Insułę/ Perłami uriańskimi natykaną/ piersi i ramiona oboje mają po nie wielkim drewnianym krzyżyku; ubior ciała wszytkiego/ zwierzchu Omofor; pod tym Ryza i Stichar przypasany pasem jedwabnym/ przy którego końca są i kutasy. Z tych trzech krzyżyków (prawi Ociec) chciałem na znak Świętobliwości wziąć jeden z lewego ramienia; po który i rękę prawą ściągnąłem/ alić (mocy kości i ciała Świętego) natychmiast dobrze mi jęła ręka bólem krzyżować się/ i nim wygrzebłem się z
odrzućiłem źiemię/ cegły wybrałem/ rum wyprzątnąłem/ y nálazłem kłodę dębową/ w tey Reliquiae zákryte/ ktorych głowá ma Mitrę/ lubo Insułę/ Perłami vriáńskimi nátykáną/ pierśi y rámioná oboie máią po nie wielkim drewniánym krzyżyku; vbior ćiáłá wszytkiego/ zwierzchu Omofor; pod tym Ryza y Stichár przypasány pásem iedwabnym/ przy ktorego koncá są y kutasy. Z tych trzech krzyzykow (práwi Oćiec) chćiałem ná znák Swiętobliwośći wziąć ieden z lewego rámieniá; po ktory y rękę práwą śćiągnąłęm/ álić (mocy kośći y ciáłá Swiętego) nátychmiast dobrze mi ięłá ręká bolem krzyżowáć się/ y nim wygrzebłem się z
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 109.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, Obaczę, jeśli żołnierz przed nim się dociśnie. Już na nią zadał, kto tam na tandecie siedzi; Pewnie najzasłużeńszy do niej nie uprzedzi. Galantomi Żołnierz z księgi WOJNA CHOCIMSKA
Nie tak było przed laty, gdzie nie pierwej młody Do szabelki przypadał, aż od wojewody Albo króla samego śród walnego festu Do niej był przypasany, koło lat dwudziestu. To ozdoba, to mu strój nad wsze aksamity! Dotąd część domu; już był Rzeczypospolitej. Brał i pierścień żelazny, charakter sromoty, Który musiał na palcu swoim nosić poty, Aż krwią nieprzyjacielską z obligu wyjęty, Złoty już nosił sygnet, już siadał z książęty; Żelazny na pamiątkę ze
, Obaczę, jeśli żołnierz przed nim się dociśnie. Już na nię zadał, kto tam na tandecie siedzi; Pewnie najzasłużeńszy do niej nie uprzedzi. Galantomi Żołnierz z księgi WOJNA CHOCIMSKA
Nie tak było przed laty, gdzie nie pierwej młody Do szabelki przypadał, aż od wojewody Albo króla samego śród walnego festu Do niej był przypasany, koło lat dwudziestu. To ozdoba, to mu strój nad wsze aksamity! Dotąd część domu; już był Rzeczypospolitéj. Brał i pierścień żelazny, charakter sromoty, Który musiał na palcu swoim nosić poty, Aż krwią nieprzyjacielską z obligu wyjęty, Złoty już nosił sygnet, już siadał z książęty; Żelazny na pamiątkę ze
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 54
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
.
Być żołnierzem nie jest grzech; lecz gdy jest łakomy Żołnierz na łup, zwłaszcza w swym państwie — grzech widomy. A inszy nie dba na się; żołnierz teraz chciwy Nie sławy, jak jest łupu, zaczem broi dziwy.
Rzekł jeden: „Przyszedł teraz dawny do odmiany Stan rycerski, bo skoro żołnierz przypasany Będzie miał miecz do boku, stawa uzbrojony Nie dla państwa i wiary Chrystusa obrony, Lecz przeciw Chrystusowi ukrzyżowanemu,
Gdy przeciwko ubogim, stąd przeciwko Jemu.”
Cóż, mądry Blessyjusie: Czy każdyż jest taki, Zwłaszcza szlachcic, towarzysz, żołnierz lada jaki? Nie każdy, który idzie z pierwszego Adama, Chyba
.
Być żołnierzem nie jest grzech; lecz gdy jest łakomy Żołnierz na łup, zwłaszcza w swym państwie — grzech widomy. A inszy nie dba na się; żołnierz teraz chciwy Nie sławy, jak jest łupu, zaczem broi dziwy.
Rzekł jeden: „Przyszedł teraz dawny do odmiany Stan rycerski, bo skoro żołnierz przypasany Będzie miał miecz do boku, stawa uzbrojony Nie dla państwa i wiary Chrystusa obrony, Lecz przeciw Chrystusowi ukrzyżowanemu,
Gdy przeciwko ubogim, stąd przeciwko Jemu.”
Cóż, mądry Blessyjusie: Czy każdyż jest taki, Zwłaszcza szlachcic, towarzysz, żołnierz leda jaki? Nie każdy, który idzie z pierwszego Adama, Chyba
Skrót tekstu: KuligDemBar_II
Strona: 371
Tytuł:
Demokryt śmieszny albo śmiech Demokryta chrześcijańskiego
Autor:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965