rodzinę.
Zgrzybiały ociec, laty nachylona Matka, nie o swej mocy wywiedziona, Witają drobne dziatki, ulubiona Wita go żona.
Już zapomina i nocy niespanych, Już łzy ociera z oczu wypłakanych, Równa czystością i troskami owej Itakusowej.
A gdy pod oną spoczynku zasłoną Troskliwy więzień pasie myśl łakomą, Aż poń okrutny przystaw zakołace Do ciężkiej prace.
Porwie się nędzny, aż sen ulubiony, Właśnie jako wiatr leci nieścigniony. On po staremu, ach wyrok surowy! Dźwiga okowy.
A kiedy jeszcze kto z jego drużyny Złotem okupion od miłej rodziny, Żegna go w długą, już oswobodzony, On zostawiony
W ciężkiej niewoli i okupu swego Nie
rodzinę.
Zgrzybiały ociec, laty nachylona Matka, nie o swej mocy wywiedziona, Witają drobne dziatki, ulubiona Wita go żona.
Już zapomina i nocy niespanych, Już łzy ociera z oczu wypłakanych, Rowna czystością i troskami owej Itakusowej.
A gdy pod oną spoczynku zasłoną Troskliwy więzień pasie myśl łakomą, Aż poń okrutny przystaw zakołace Do ciężkiej prace.
Porwie się nędzny, aż sen ulubiony, Właśnie jako wiatr leci nieścigniony. On po staremu, ach wyrok surowy! Dźwiga okowy.
A kiedy jeszcze kto z jego drużyny Złotem okupion od miłej rodziny, Żegna go w długą, już oswobodzony, On zostawiony
W ciężkiej niewoli i okupu swego Nie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 355
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
do Tegoż w Polu na Subsistency mil 3 Za Mozajskiem d 12 maj 1678.
P S. Na Pocztę Moskiewską Spodziewając się ze bieżącą z Stolice potkam, gotuje to moje do wmmę Pa odezwanie się dając wiedzieć ze po pięć dniowym w Mozajsku przetrzymaniu nas dziś monimis cum Spe we wtorek da bóg blisko przyszły naszego jak przystaw Obiecuje do Stolice wjazdu. Patebit o tym Samym, jako i o dalszych negotiaciej naszej Sukcesach wmmę Pana bo jako przeszłych nieomieszkiwałem poczt, i już Czwarty raz zdrogi mojej odzywam się wmmę Panu, tak i dalej tez moje powolną Exeqvar ochotę mając nadzieje ze wzajem i wiadomości i potrzebne od wmę Pana będą mnie
do Tegoz w Polu na Subsistency mil 3 Za Mozayskiem d 12 maj 1678.
P S. Na Pocztę Moskiewską Spodziewaiąc się ze biezącą z Stolice potkam, gotuie to moie do wmmę Pa odezwanie się daiąc wiedzieć ze po pięc dniowym w Mozaysku przetrzymaniu nas dzis monimis cum Spe we wtorek da bog blisko przyszły naszego iak przystaw Obiecuie do Stolice wiazdu. Patebit o tym Samym, iako y o dalszych negotiaciey naszey Sukcessach wmmę Pana bo iako przeszłych nieomieszkiwałem poszt, y iuz Czwarty raz zdrogi moiey odzywam się wmmę Panu, tak y daley tez moie powolną Exeqvar ochotę maiąc nadzieie ze wzaiem y wiadomości y potrzebne od wmę Pana będą mie
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 150
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
X Inę. Wo Wołyńskiego wszytka Złocista barzo piękna i bogata konie w niej wronę piękne i Szur Złocisty wszytek robotąwy Smenit kampana wewnątrz Złota i Srybrna Sztuki i rozyczki Złota Ciągnionego misterną robotę Pióra strusie białe konie barzo zdobiły Woźnice wbarwie karma zynowej w tej karecie oabdwa Ichmę PP. Posłowie Trzeci Imię Pan Sekretarz Legacionis Czwarty P Przystaw Siedzieli Przy karecie Szło 12 pachołków X Imię Pa Wo Wołyńskiego w barwie karmazynowej barzo bogato Srybrem ozdobionej Pusy Sute Srebrne Szabeltasy i Szable o prawne Obuchy Petlice i Guzy Srebrne bogato Srybrem ozdobionej bo każdy hajduk miał na Sobie Srybra grzywien 25 Przy karecie z obustron jechali PP pokojowi w barwie każdy przy Swoim Panu Pokojowych X Imię 12
X Jnę. Wo Wołynskiego wszytka Zlocista barzo piękna y bogata konie w niey wronę piękne y Szur Złocisty wszytek robotąwy Smenit kampana wewnątrz Złota y Srybrna Sztuki y rozyczki Złota Ciągnionego misterną robotę Piora strusie białe konie barzo zdobiły Woznice wbarwie karma zynowey w tey karecie oabdwa Jchmę PP. Posłowie Trzeci Jmę Pan Sekretarz Legacionis Czwarty P Przystaw Siedzieli Przy karecie Szło 12 pachołkow X Jmę Pa Wo Wołynskiego w barwie karmazynowey barzo bogato Srybrem ozdobioney Pusy Sute Srebrne Szabeltasy y Szable o prawne Obuchy Petlice y Guzy Srebrne bogato Srybrem ozdobioney bo kozdy hayduk miał na Sobie Srybra grzywien 25 Przy karecie z obustron iechali PP pokoiowi w barwie kozdy przy Swoim Panu Pokoiowych X Jmę 12
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 152v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
, i wszystkiemu Pospólstwu Iz Akomodując się desideriis Cara Jo MŚCi posyłam obviam do k Jo MŚCi i Rzpty wyprawionym Posłannikom. konfoj i Przystawa Towarzysza Wojska Regimentu mego Pana Paska który gdzie kolwiek z pomienionemi Cara Jo MŚCi potka się Posłannikami owych jako najprościejszym Traktem do Wojska mego Regimentu przyprowadzić ma, skąd albo ten ze konfirmowany albo inszy przystaw do samego miejsca przydany im będzie. Aby tedy jako ci niebronne mieli sobie pozywienie Tak dla Posłanników (: Granicę przeszedszy :) supedytowane według zwyczaju Podwody sama wyciąga Rzpty potrzeba i ja Moję addo instancyją.
Skrypt ten własnej ręki podpisem i pieczęci przycisnieniem, stwierdzam. Dał w kojdanowie Die 1ma February Anno 1662.
Stefan Czarniecki
, y wszystkiemu Pospolstwu Iz Akkommoduiąc się desideriis Cara Io MSCi posyłam obviam do k Io MSCi y Rzpty wyprawionym Posłannikom. konfoy y Przystawa Towarzysza Woyska Regimentu mego Pana Paska ktory gdzie kolwiek z pomienionemi Cara Io MSCi potka się Posłannikami owych iako nayproscieyszym Traktem do Woyska mego Regimentu przyprowadzić ma, zkąd albo ten ze konfirmowany albo inszy przystaw do samego mieysca przydany im będzie. Aby tedy iako ci niebronne mieli sobie pozywienie Tak dla Posłannikow (: Granicę przeszedszy :) suppedytowane według zwyczaiu Podwody sama wyciąga Rzpty potrzeba y ia Moię addo instancyią.
Skrypt ten własney ręki podpisem y pieczęci przycisnieniem, ztwierdzam. Dał w koydanowie Die 1ma February Anno 1662.
Stephan Czarniecki
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 161
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
.
Stefan Czarniecki Wojewoda Ruski.
Ten List za powróceniem nazad za Granicę z Posłami zaraz mi kazał schować a pokazować ten inszy który niżej subiungam a to dla tego że chodziło o urazę Hetmanów i Narodu Litewskiego których to jest muneris de Lege . Posłów Moskiewskich przyjmować i prowadzić az do Narwie, A od Narwie dopiero ich koronny przystaw powinien odbierać. Tak tedy rzeczy akomodował że by to znaczyło się że ich przyjmował ze zumysłu ale z Trafunku Potkawszy się z Niemi w drodze. Pisze tedy drugi List w ten sens. Stefan Na Czarnczej i Tykocinie Czarniecki Wojewoda Ziem Ruskich Generał Wojska Jo KMŚCi Piotrkowski kowelski Ratyński starosta
Wiadomo czynię komu by to wiedzieć
.
Stephan Czarniecki Woiewoda Ruski.
Ten List za powroceniem nazad za Granicę z Posłami zaraz mi kazał schować a pokazować ten inszy ktory nizey subiungam a to dla tego że chodziło o urazę Hetmanow y Narodu Litewskiego ktorych to iest muneris de Lege . Posłow Moskiewskich przyimować y prowadzić az do Narwie, A od Narwie dopiero ich koronny przystaw powinięn odbierać. Tak tedy rzeczy akkommodował że by to znaczyło się że ich przyimował ze zumysłu ale z Trafunku Potkawszy się z Niemi w drodze. Pisze tedy drugi List w ten sens. Stephan Na Czarnczey y Tykocinie Czarniecki Woiewoda Ziem Ruskich Generał Woyska Io KMSCi Piotrkowski kowelski Ratynski starosta
Wiadomo czynię komu by to wiedzieć
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 161
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
addo Instancyją. Skrypt ten własny ręki podpisem i pieczęci przycisnieniem stwierdzam Dat. w kojdanowie Die 12 Febru: 1662 Anno.
Stefan Czarniecki Wojewoda Ruski
Żeby jednak i Hetmanowi Należytą uczynił Ceremonnią daje mi list do niego w którym to pisze ze na Trakcie tych Posłów potkał i przystawa przydał a inszego ze Szkłowa nazad odprawił. który przystaw nie był i oni w Szkłowie nie byli. Byle to tylko ceremonią zachować. A informował mię że by mu listu tego nie oddawać choć bym tu o nim dopytał się w której głęboko Litwie Majętności Albo w Lachowicach albo gdzie ale tam gdzie blisko Narwie w której kolwiek jego Majetności oddać List Podstarościemu Lubo Ekonomowi byle go
addo Instancyią. Skrypt ten własny ręki podpisem y pieczęci przycisnieniem ztwierdzam Dat. w koydanowie Die 12 Febru: 1662 Anno.
Stephan Czarniecki Woiewoda Ruski
Zeby iednak y Hetmanowi Nalezytą uczynił Ceremonnią daie mi list do niego w ktorym to pisze ze na Trakcie tych Posłow potkał y przystawa przydał a inszego ze Szkłowa nazad odprawił. ktory przystaw nie był y oni w Szkłowie nie byli. Byle to tylko ceremonią zachować. A informował mię że by mu listu tego nie oddawać choć bym tu o nim dopytał się w ktorey głęboko Litwie Maiętnosci Albo w Lachowicach albo gdzie ale tam gdzie blisko Narwie w ktorey kolwiek iego Maietnosci oddac List Podstarosciemu Lubo Ekonomowi byle go
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 161v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
widział potworny. Bo starusienki ojciec/ na chód słaby wielce/ Gonić stamtąd wybrane/ kazął mi więc/ cielce: Ktemuż i przewodnika/ gdym szedł/ obdtalował Stamtądże: z którym pasze jakom przepatrował/ O to stałw pół jeżora/ z ofiar okopciały Ołtarz: około niego trżciny błotne czczały. Stanął przystaw/ i cicho/ racz poprzyjac/ wyrzekł: Jam także z cicha/ i mnie poprzyjać raczy / rzekł. Czy to Najad? czy Faunów? czy więc turódnego Boga ołtarz? pytam się. Gość/ rzecze/ do tego: W tym ołtarzu/ młodziencze/ Bóg się nie najduje Górny żaden: tamta go
widźiał potworny. Bo stáruśienki oyćiec/ ná chod słáby wielce/ Gonić stámtąd wybráne/ kazął mi więc/ ćielce: Ktemuż y przewodniká/ gdym szedł/ obdtálował Ztámtądże: z ktorym pasze iákom przepátrował/ O to stałw puł ieźorá/ z ofiar okopciáły Ołtarz: około niego trżćiny błotne czćżáły. Stánął przystaw/ y cicho/ rácz poprzyiác/ wyrzekł: Iám tákże z ćichá/ y mnie poprzyiać raczy / rzekł. Czy to Náiad? czy Faunow? czy więc turodnego Bogá ołtarz? pytam się. Gośc/ rzecze/ do tego: W tym ołtarzu/ młodźiencze/ Bog się nie náyduie Gorny żaden: támtá go
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 147
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
między którymi jednym krokiem więcej, albo mniej co uczynić, periculum było, stracić wszystkę reputacją, i dla tego per indirectum interidere , żeśmy niechcieli podlegać ich punctualitatibus, i że oni do naszych, jako do gości swych, a nie my do ich obyczajów akomodować się mieli. Stał jednak mocno przy tem nasz przystaw, żeby się te joki publiczne z królewiczem i z nami odprawowały. Odjachałem ja potem z pałacu do gospody comitantibus iisdem, co mię zaprowadzili. Po obiedzie privatim jechałem z panem Rekem do pałacu, widzieć pokoje dla królewicza wygotowane, wielkiego prawie pana dostatkiem: co się obicia dotycze, niceśmy w tej drodze
między którymi jednym krokiem więcéj, albo mniéj co uczynić, periculum było, stracić wszystkę reputacyą, i dla tego per indirectum interidere , żeśmy niechcieli podlegać ich punctualitatibus, i że oni do naszych, jako do gości swych, a nie my do ich obyczajów akomodować się mieli. Stał jednak mocno przy tém nasz przystaw, żeby się te joki publiczne z królewicem i z nami odprawowały. Odjachałem ja potém z pałacu do gospody comitantibus iisdem, co mię zaprowadzili. Po obiedzie privatim jechałem z panem Rekem do pałacu, widzieć pokoje dla królewica wygotowane, wielkiego prawie pana dostatkiem: co się obicia dotycze, niceśmy w téj drodze
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 57
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
o tem Tuana i inszych historyków. Człowiek jest septuagenario bliski, cerą i humorem naszemu imci panu staroście żmudzkiemu bardzo podobien. Ten tedy z bizzarii swej francuskiej, z drugimi książęty, wrócić się nazad nie chciał, ale jechał prosto ku królewiczowi. Gdy był u karety, gdzie jeszcze miejsce na jednego było, rzekł mu przystaw nasz po francusku: „Mściwe książę wsiadajcie a nie mówcie nic,” i tak bez ceremonii usiadł podle książęcia pana kanclerza, z którym dopiero na wozie się przywitawszy, prosił go, aby mu ukazał królewicza imć; ale niepotrzeba było opowiadać, bo go sam królewic imć zaraz obłapił, a zręcznie mu było, iż
o tém Thuana i inszych historyków. Człowiek jest septuagenario bliski, cerą i humorem naszemu jmci panu staroście żmudzkiemu bardzo podobien. Ten tedy z bizzarii swéj francuskiéj, z drugimi książęty, wrócić się nazad nie chciał, ale jechał prosto ku królewicowi. Gdy był u karety, gdzie jeszcze miejsce na jednego było, rzekł mu przystaw nasz po francusku: „Mściwe książę wsiadajcie a nie mówcie nic,” i tak bez ceremonii usiadł podle książęcia pana kanclerza, z którym dopiéro na wozie się przywitawszy, prosił go, aby mu ukazał królewica jmć; ale niepotrzeba było opowiadać, bo go sam królewic jmć zaraz obłapił, a zręcznie mu było, iż
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 62
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
siebie zdjąwszy, cetera w kanonicznym ubiorze do tańca idą. Nie przyjmują tam panny żadnej jedno której tę łaskę infanta uczyni, bo tam mają swoje obejście przystojne, i ćwiczenie (ut credere fas est)uczciwe; a rodziców to nic nie kosztuje. Było między temi kanoniczkami siła panien zacnych domów: miał między niemi i przystaw nasz conte di Nojeles córkę. Tenże nas tam
na taniec zaprowadził i sam z córką swą wprzód tańcował. Tu królewicza imć pożegnawszy książęta wrócili się nazad do Bruksel, a my w swą drogę jechali.
15. Na południe przyjechaliśmy do Mariemontu. Miejsce to jest uciesze i delicjom książąt brabantskich destynowane. Jest w
siebie zdjąwszy, cetera w kanonicznym ubiorze do tańca idą. Nie przyjmują tam panny żadnéj jedno któréj tę łaskę infanta uczyni, bo tam mają swoje obejście przystojne, i ćwiczenie (ut credere fas est)uczciwe; a rodziców to nic nie kosztuje. Było między temi kanoniczkami siła panien zacnych domów: miał między niemi i przystaw nasz conte di Noyeles córkę. Tenże nas tam
na taniec zaprowadził i sam z córką swą wprzód tańcował. Tu królewica jmć pożegnawszy książęta wrócili się nazad do Bruxel, a my w swą drogę jechali.
15. Na południe przyjechaliśmy do Mariemontu. Miejsce to jest uciesze i delicyom książąt brabantskich destynowane. Jest w
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 75
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854