Ministrom rwać kazała jak kapustne głowy. O, żałości! O, bólu niewymowny słowy! Inszych różnie męczyła, jako jedno chciała, Samej księżej ucinać intellige dała. Nie wstydała się ona na rzeź patrzyć taką, Bo z oną Mesaliną żyła za jednaką, O której rzekł poeta: - "Piętnaści chowała Na każdą noc przystawów, jeszcze mało miała".
To ona muły w zborze patriarchy tego Całowała mówiący do gminu swojego: - "Kto czci ostatni wiecheć z Bożych wiernych roty, Ten ma na onym świecie za to nowe boty". Nie lada prorokini z kalwinowej juchy, Da jej miejsce tam Luter miedzy złymi duchy. Włosy z głowy
Ministrom rwać kazała jak kapustne głowy. O, żałości! O, bólu niewymowny słowy! Inszych różnie męczyła, jako jedno chciała, Samej księżej ucinać intellige dała. Nie wstydała się ona na rzeź patrzyć taką, Bo z oną Messaliną żyła za jednaką, O której rzekł poeta: - "Piętnaści chowała Na kożdą noc przystawów, jeszcze mało miała".
To ona muły w zborze patryjarchy tego Całowała mówiący do gminu swojego: - "Kto czci ostatni wiecheć z Bożych wiernych roty, Ten ma na onym świecie za to nowe boty". Nie leda prorokini z kalwinowej juchy, Da jej miejsce tam Luter miedzy złymi duchy. Włosy z głowy
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 375
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
przy Samej konkluzyj uczynią i jako na tym ostatnim Rozgoworze z onemi stanelismy doskonalej gruntownie wtym wyrażono liście na który się odezwawszy teraz z Siebie Samego Miłościwej łasce wmę Pa i Dobrę. jako najpilniej oddaję zostając wPa etc ut Sup. Congressus 11.22 Junii
Pridie to jest dnia wczorajszego uważywaszy Ichmę Pe Posłowie ekspedycją następującej poczty posłali do Panów Przystawów żeby donieśli Pu Łarionowi jako kanclerzowi ze Ichmę jutro to jest 22 Junii na Rozgoworze być niemogą dla ekspediowania Listów na Pocztę ranusienko tedy dzisia to jest 22 Junii przyjechał trzeci z Ichmę Pw Przystawów to jest Pan Protopopów Diak, a znaleszłszy jeszcze wczasujących się Ichmę Panów Posłów adut Ichmę Pa Sędziego Ziems Orszan iże Rozgowor koniecznie być
przy Samey konkluzyi uczynią y iako na tym ostatnim Rozgoworze z onemi stanelismy doskonaley gruntownie wtym wyrazono liscie na ktory się odezwawszy teraz z Siebie Samego Miłosciwey łasce wmę Pa y Dobrę. iako naypilniey oddaię zostaiąc wPa etc ut Sup. Congressus 11.22 Junii
Pridie to iest dnia wczorayszego uwazywszy Jchmę PPe Posłowie expedycyą następuiącey poczty posłali do Panow Przystawow zeby doniesli Pu Łaryonowi jako kanclerzowi ze Jchmę jutro to iest 22 Junii na Rozgoworze bydz niemogą dla expediowania Listow na Pocztę ranusienko tedy dzisia to iest 22 Junii przyiechał trzeci z Jchmę Pw Przystawow to iest Pan Protopopow Diak, a znaleszłszy ieszcze wczasuiących się Jchmę Panow Posłow adut Jchmę Pa Sędziego Ziems Orszan ize Rozgowor koniecznie bydz
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 189
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
zostając wPa etc ut Sup. Congressus 11.22 Junii
Pridie to jest dnia wczorajszego uważywaszy Ichmę Pe Posłowie ekspedycją następującej poczty posłali do Panów Przystawów żeby donieśli Pu Łarionowi jako kanclerzowi ze Ichmę jutro to jest 22 Junii na Rozgoworze być niemogą dla ekspediowania Listów na Pocztę ranusienko tedy dzisia to jest 22 Junii przyjechał trzeci z Ichmę Pw Przystawów to jest Pan Protopopów Diak, a znaleszłszy jeszcze wczasujących się Ichmę Panów Posłów adut Ichmę Pa Sędziego Ziems Orszan iże Rozgowor koniecznie być ma powiedział i donieść Ichmę zlecił powiedział tez i to, ze już to ostatni ma być Rozgowor, a potym zadzień albo dwa najdalej pozegnanie Cara Imię. Racja tego ze się Ichmę Panowie
zostaiąc wPa etc ut Sup. Congressus 11.22 Junii
Pridie to iest dnia wczorayszego uwazywszy Jchmę PPe Posłowie expedycyą następuiącey poczty posłali do Panow Przystawow zeby doniesli Pu Łaryonowi jako kanclerzowi ze Jchmę jutro to iest 22 Junii na Rozgoworze bydz niemogą dla expediowania Listow na Pocztę ranusienko tedy dzisia to iest 22 Junii przyiechał trzeci z Jchmę Pw Przystawow to iest Pan Protopopow Diak, a znaleszłszy ieszcze wczasuiących się Jchmę Panow Posłow adut Jchmę Pa Sędziego Ziems Orszan ize Rozgowor koniecznie bydz ma powiedział y donieśc Jchmę zlecił powiedział tez y to, ze iuz to ostatni ma bydz Rozgowor, a potym zadzien albo dwa naydaley pozegnanie Cara Jmę. Racya tego ze się Jchmę Panowie
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 189
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Żeby się mogli porozumiewać między sobą/ i oszukiwać tak pilny dozór czułych Eunuchów/ wymyślili niemą mowę/ wyrażając sobie ruszeniem oka/ nogi/ ręki/ palca/ ciała wszytkiego/ suknie/ i tym podobnemi sposobami/ najskrytsze serc swoich tajemnice. Tak ich czasem ta niepomiarkowana żądza unosi/ że nic niedbając na surowość swoich przystawów/ do hałasów wielkich/ zokazjej najbarziej niedowiarstwa przychodzą/ których uspokoić inaczej trudno/ chyba wypchnąwszy kilku z Saraju/ podarszy na nich suknie na znak obelgi. Czasem też drugich na wyspy zasyłają/ albo kijmi na umor biją/ żeby znowu wzruszony porządek wrezę wprawić. Wybucha ten smrodliwy płomień czasem i dalej od mieszkania
Zeby się mogli porozumiewáć między sobą/ y oszukiwáć ták pilny dozor czułych Evnuchow/ wymyślili niemą mowę/ wyrażáiąc sobie ruszeniem oká/ nogi/ ręki/ pálcá/ ćiáłá wszytkiego/ suknie/ y tym podobnemi sposobámi/ nayskrytsze serc swoich táiemnice. Ták ich czásem tá niepomiárkowána żądza vnośi/ że nic niedbáiąc ná surowość swoich przystáwow/ do háłasow wielkich/ zokázyey naybárźiey niedowiárstwá przychodzą/ ktorych vspokoić ináczey trudno/ chybá wypchnąwszy kilku z Sáráiu/ podárszy ná nich suknie ná znák obelgi. Czásem też drugich ná wyspy zásyłáią/ álbo kiymi ná vmor biią/ żeby znowu wzruszony porządek wrezę wpráwić. Wybucha ten smrodliwy płomień czásem y dáley od mieszkánia
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 43
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
prowadzi. Z Polski przyszło 4000. wybranców/ i inszej piechoty 2000. Tegoż dnia przyjechało 60. koni Moskwy od inszych w poselstwie do K. I. m. chcąc go mieć za pana/ tylko żeby im religią chował/ aby kupcom wolno było z Moskwy do Polski/ i z Polski do moskwy bez przystawów jeździć. Żydzi aby w Moskwi niepostali/ bo się nimi barzo brzydzą. Na które conditie Król I. m. pozwołił i tych kosztownemi upominkami udarował. Zarazem od dali przysięgę/ i miasta/ zamek Turopią/ Białą z inszemi oddali. Słysząc to dwa Szachowscy moskwicinowie/ którzy przy Szujskim byli/ że się K
prowádźi. Z Polski przyszło 4000. wybráncow/ y inszey piechoty 2000. Tegoż dniá przyiecháło 60. koni Moskwy od inszych w poselstwie do K. I. m. chcąc go mieć zá páná/ tylko żeby im religią chował/ áby kupcom wolno było z Moskwy do Polski/ y z Polski do moskwy bez przystáwow ieźdźić. Zydźi áby w Moskwi niepostali/ bo sie nimi bárzo brzydzą. Ná ktore conditie Krol I. m. pozwołił y tych kosztownemi vpominkámi vdárował. Zárázem od dáli przyśięgę/ y miástá/ zamek Turopią/ Białą z inszemi oddáli. Słysząc to dwá Száchowscy moskwićinowie/ ktorzy przy Szuyskim byli/ że sie K
Skrót tekstu: BielDiar
Strona: C2
Tytuł:
Diariusz wiadomości od wyjazdu króla z Wilna do Smoleńska
Autor:
Samuel Bielski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610