zaczynamy ją Pocztą toż Samo przez insze tejże poczty praestitari nie tak Spiesznie jako i Sami życzylismy. i res nobis Jniunctae exigebant w naszej przyszło nam progredi drodze, botę nie jeno rezolucia zimy. i ledwo na wielu miejscach przebyte przeprawy. które samismy sobie zwlaszcza in dominio Cara Imię mościc musieli ale tez i oczekiwanie na przystawa Moskiewskiego którego Ledwo o 4 mile od Smoleńska do czekalismy się lubo wczesną P P. Moskiewskim o Sobie do Smoleńska daliśmy wiadomoże tamowało Ledwo tedy z praesens Tu w Smoleńsku Stanąć nam przyszło. Skąd zaraz po odprawieniu pierwszego dnia Wielkonocnej Uroczystosti w dalszą puszczamy się dorgę Cale ta tym trudniejsza i Ciezsza nam będzie im barzy
zaczynamy ią Pocztą toz Samo przez insze teyze poczty praestitari nie tak Spiesznie iako y Sami zyczylismy. y res nobis Jniunctae exigebant w naszey przyszło nam progredi drodze, botę nie ieno rezolucia zimy. y ledwo na wielu mieyscach przebyte przeprawy. ktore samismy sobie zwlascza in dominio Cara Jmę moscic musieli ale tez y oczekiwanie na przystawa Moskiewskiego ktorego Ledwo o 4 mile od Smolenska do czekalismy się lubo wczesną P P. Moskiewskim o Sobie do Smolenska dalismy wiadomoże tamowało Ledwo tedy z praesens Tu w Smolensku Stanąc nam przyszło. Zkąd zaraz po odprawieniu pierszego dnia Wielkonocney Uroczystosti w dalszą pusczamy się dorgę Cale ta tym trudnieysza y Ciezsza nam będzie im barzi
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 143
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Połockiego do Tegoż Imię P: kance: WKsL
PS: Po dwojakiej wmmę Pa kompellacjej listownej i przysłanym do Instrukcy Suplemencie, nieprzyszło mi się dawniej odezwać wmmę Pana az tu z Smoleńska, gdzie 7ma prasens Stanąwszy chcielismy i Samej Wielkienocnej nie folgując wroczystości dalszą continuare drogę, ale kiedy i przed Smoleńskiem w oczekiwaniu na przystawa, który nas we Czterech tylko milach od Smoleńska potkał lubośmy wczesną dali byli o Sobie wiadomoże i tu w Smoleńsku difficultatem w Ekspediowaniu nas doznawamy bo do tąd trzymają nas trudnąc negativą ukazu Cara Imię choć zaprzestrzegujemy ze go mają, to damem podwód, to obieccją nieprzybytych przed nami przepraw, które podobno Studio po rozrzucac
Połockiego do Tegoz Jmę P: kance: WXL
PS: Po dwoiakiey wmmę Pa kompellacyey listowney y przysłanym do Jnstrukcy Supplemencie, nieprzyszło mi się dawniey odezwać wmmę Pana az tu z Smolenska, gdzie 7ma prasens Stanowszy chcielismy y Samey Wielkienocney nie folguiąc wroczystości dalszą continuare drogę, ale kiedy y przed Smolenskiem w oczekiwaniu na przystawa, ktory nas we Czterech tylko milach od Smolenska potkał lubosmy wczesną dali byli o Sobie wiadomoze y tu w Smolensku difficultatem w Expediowaniu nas doznawamy bo do tąd trzymaią nas trudnąc negativą ukazu Cara Jmę choc zaprzestrzeguiemy ze go maią, to damem podwod, to obiectią nieprzybytych przed nami przepraw, ktore podobno Studio po rozrzucac
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 144v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
od X Imię W Wołyńskiego do Tegoż z Wiazmy 26 Aprilis. P S Nigdysmy się tak wielkiej nieludzkości tego narodu grubego nie Spodziewali, quanta barbarie od nich przyjęci jesteśmy od Samej granicy poczowszy i w Samym Smoleńsku dosyć Szczupłą i nieproportionalny od nich mieliśmy trak tament a tu do Wiazmy przyjechawszy i nowego od Cara zastawszy przystawa i to nam cale odebrali, bo i podwód Trzecią część nam umkneli. Co w Smoleńsku dawali i żadnego penitus kormu na konie dać niepozwolili o prócz 120 Rublów na nas wszytkich 3. na koni i ludzi naszych Sustentament postępowali Certabamus ztym nowym przystawem rationibus i Ekspostulowalismy, dla Jakiej przyczyny tak nas Jnhumaniter i mimo
od X Jmę W Wołynskiego do Tegoz z Wiazmy 26 Aprilis. P S Nigdysmy się tak wielkiey nieludzkości tego narodu grubego nie Spodziewali, quanta barbarie od nich przyięci iestesmy od Samey granicy poczowszy y w Samym Smolensku dosic Sczupłą y nieproportionalny od nich mielismy trak tament a tu do Wiazmy przyiechawszy y nowego od Cara zastawszy przystawa y to nam cale odebrali, bo y podwod Trzecią częśc nam umkneli. Co w Smolensku dawali y zadnego penitus kormu na konie dać niepozwolili o procz 120 Rublow na nas wszytkich 3. na koni y ludzi naszych Sustentament postępowali Certabamus ztym nowym przystawem rationibus y Expostulowalismy, dla Jakiey przyczyny tak nas Jnhumaniter y mimo
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 147
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Set być mogło Największą tedy ex communi plebe usadzili konną gromadę Piechot nie w Polu niebyło, a nawet i wmieście przywiezdzie naszym bo do miasta tez Same któreśmy pomijaly wracaly się i tam Szykowały chorągwie, kareta Carska o Ćwierc mile przed miastem z kilką poważnych i znacznych osób. Także z Okolniczym Myszeckim który nam zaprzystawa prędany potkała nas i tak przytej Ich aparenciej do Poselskiego który nociter wymurowany już na Ciemnym z mroku zaprowadzono nas dworu ale tak powoli i z tak częstem ducebamur przetrzymaniem ze jedna powoli mila więcej 10 godzin wziela nam czasu. Audiencją az 4 dnia to jest 20 Maj dano nam na którą dość decenter prowadzono nas po Audianty
Set bydz mogło Naywiększą tedy ex communi plebe usadzili konną gromadę Piechot nie w Polu niebyło, a nawet y wmieście przywiezdzie naszym bo do miasta tez Same ktoresmy pomijaly wracaly się y tam Szykowały chorągwie, kareta Carska o Czwierc mile przed miastem z kilką powaznych y znacznych osob. Takze z Okolniczym Myszeckim ktory nam zaprzystawa prędany potkała nas y tak przytey Jch apparenciey do Poselskiego ktory nociter wymurowany iuz na Ciemnym z mroku zaprowadzono nas dworu ale tak powoli y z tak częstem ducebamur przetrzymaniem ze iedna powoli mila więcey 10 godzin wziela nam czasu. Audientią az 4 dnia to iest 20 Maj dano nam na ktorą dośc decenter prowadzono nas po Audianty
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 150v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
starać się o podwody do tak wielu wozów. Alec przecię P Bóg dopomógł.
Poszlismy tedy Traktem Mińskiem na Tołoczyn na Jabłonice do Oczyce do Mikołajowczyć już tam co dalej to mi łacniej o podwody ale zrazu juzem był począł żałować żem się tej Funkcyjej podjął.
Cieszyli się tym bardzo Moskwa że im to mnie za przystawa przydano Mówiąc Kak że ster hospod Boh Pobłahosławił. Peredom wodiiu stary Pas Teper bude nas wodyty Mołody Pasek, Bo ich to stryj mój sędzia smoleński zawsze wodził i Komisarzem do nich bywał już go tam w stolicy i dzieci prawie znali i mają tam wszyscy jego dulcem recordationem nawet kiedy powiedałem im o swoim nieszczęściu że mię
starać się o podwody do tak wielu wozow. Alec przecię P Bog dopomogł.
Poszlismy tedy Traktem Minskiem na Tołoczyn na Iabłonice do Oczyce do Mikołaiowczyć iuz tam co daley to mi łacniey o podwody ale zrazu iuzem był począł załować żem się tey Funkcyiey podiął.
Cieszyli się tym bardzo Moskwa że im to mnie za przystawa przydano Mowiąc Kak że ster hospod Boh Pobłahosławił. Peredom wodiiu stary Pas Teper bude nas wodyty Mołody Pasek, Bo ich to stryi moy sędzia smolęnski zawsze wodził y kommissarzęm do nich bywał iuz go tam w stolicy y dzieci prawie znali y maią tam wszyscy iego dulcem recordationem nawet kiedy powiedałęm im o swoim nieszczęsciu że mię
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 165
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wczora a osobliwie dla Tryzny Towarzysza bo to był znajomek mój i człowiek bardzo grzeczny a do tego że krewny kazałem Burmistrza zowych manelów rozstroić powiedziawszy mu znaj że na drugi raz jako sobie postąpić w podobnych okazjach ze cię to i żołnierz co u ciebie stoi nie zastąpi w tym terminie. A choć by zasłonił na prostaka przystawa trafiwszy to by tej zasłony było na czas a potym by się na tobie wolno zemścić. Bo dłużej klasztora niżeli Przeora. Podpijalismy tedy Litwy się naszło. Ów Pan Tryzna kogo rozumiał z swoich konwokował że przyszło rozochociwszy się i Baranie flaki rozdraznić. Poseł wesoł Romanijej z wozów kazał dawać wprzód popodpijawszy miodem jam nie
wczora a osobliwie dla Tryzny Towarzysza bo to był znaiomek moy y człowiek bardzo grzeczny a do tego że krewny kazałęm Burmistrza zowych manelow rozstroić powiedziawszy mu znay że na drugi raz iako sobie postąpić w podobnych okazyiach ze cię to y zołnierz co u ciebie stoi nie zastąpi w tym terminie. A choc by zasłonił na prostaka przystawa trafiwszy to by tey zasłony było na czas a potym by się na tobie wolno zemscić. Bo dłuzey klasztora nizeli Przeora. Podpiialismy tedy Litwy się naszło. Ow Pan Tryzna kogo rozumiał z swoich konwokował że przyszło rozochociwszy się y Baranie flaki rozdraznić. Poseł wesoł Romaniiey z wozow kazał dawać wprzod popodpiiawszy miodem iam nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 169v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Hetmańskiego praerogatywa sprawuje to wrodzone jako we wszystkich inszych Akcjach WMM Pana Iudicium i Łaska. Za co jako unizenie WMM Panu dziękuję Oraz moje zawzięte Re novo Propositum że wszelaki WMM Pana Proceder tej u mnie jest obserwancyjej że co kolwiek WMM Panu podoba się mnie displicere nie może. JoMŚCi Pana Paska WMMPana tak poważnego znaku Towarzysza za Przystawa przydanego nie tylko że bym miał odmieniać ale i owszem w tym WMM Pana akomoduję się woli przy tej włozonej od WMMPana na osobę jego konfirmuję Funkcyjej. I to deklaruję że Lepszego nie mogę dać przystawa któryby tak Dextre swoją i Wodza swego umiał konserwować Reputacyją. Wiadoma mi jest jogo przyprowadzeniu tych Ludzi Modestia Wiadomy z
Hetmanskiego praerogatywa sprawuie to wrodzone iako we wszystkich inszych Akcyiach WMM Pana Iudicium y Łaska. Za co iako unizenie WMM Panu dziękuię Oraz moie zawzięte Re novo Propositum że wszelaki WMM Pana Proceder tey u mnie iest obserwancyiey że co kolwiek WMM Panu podoba się mnie displicere nie moze. IoMSCi Pana Paska WMMPana tak powaznego znaku Towarzysza za Przystawa przydanego nie tylko że bym miał odmięniać ale y owszem w tym WMM Pana akkommoduię się woli przy tey włozoney od WMMPana na osobę iego konfirmuię Funkcyiey. I to deklaruię że Lepszego nie mogę dać przystawa ktoryby tak Dextre swoią y Wodza swego umiał konserwować Reputacyią. Wiadoma mi iest iogo przyprowadzeniu tych Ludzi Modestia Wiadomy z
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 172v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
em ambicyjej i małą rzeczą kontentowałem się. Prosiłem się potym że bym mógł do Domu odjechać na Święta Wielkanocne mil 12 od Warszawy Powiedając Votum solenne zem obiecał za morzem będąc Chwałę Bogu oddać za Dobrodziejstwa w tamtych okazjach Pozwolił mi król cum Regressu . Przydawszy Scypiona Chorązego dworzanina swego Pokojowego na moje miejsce za Przystawa Moskwie. Przyjechawszy do Rodziców było dosyć węsołości po owych które słyszeli lubo nierychło, Grodzieńskich okazjach Naziezdzało się krewnych sąsiadów dobrych Przyjaciół dosyć: Byliśmy sobie Bonae voluntatis . Odpocząwszy w domu proposuimus explere votum do Częstochowy wybralismy się tak że by na Boże wstąpienie tam stanąć. Jechała Matka jam szedł piechotą a konie zamną
ęm ambicyiey y małą rzeczą kontentowałęm się. Prosiłęm się potym że bym mogł do Domu odiechać na Święta Wielkanocne mil 12 od Warszawy Powiedaiąc Votum solenne zem obiecał za morzem będąc Chwałę Bogu oddać za Dobrodzieystwa w tamtych okazyiach Pozwolił mi krol cum Regressu . Przydawszy Scypiona Chorązego dworzanina swego Pokoiowego na moie mieysce za Przystawa Moskwie. Przyiechawszy do Rodzicow było dosyc węsołosci po owych ktore słyszeli lubo nierychło, Grodzienskich okazyiach Naziezdzało się krewnych samsiadow dobrych Przyiacioł dosyc: Bylismy sobie Bonae voluntatis . Odpocząwszy w domu proposuimus explere votum do Częstochowy wybralismy się tak że by na Boze wstąpienie tam stanąc. Iechała Matka iam szedł piechotą a konie zamną
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 178
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tego zły Myśliwiec dobrą wprawą z młodu nie odjął: bo siła złych inklinacyj w młodym psie dobrą w prawą naprawi. Oczym niżej przy opisaniu Myśliwczych powinności. Takiego psa naprawić trudno/ i zbyć go trzeba/ bo wnet wszystkie zbłaźni. A jeśli dla jakiego misterstwa które dobrze odprawuje nazbyt potrzebny/ trzeba mu mieć ustawicznego przystawa któryby go zbijał ilekroć w skopec się puści. Bo taki pies nie zawżdy wskopec chodzi/ ale idzie czasem i dobrze: Otoż ten przystaw co go ma pilnować/ powinien to rozeznawać/ i kiedy złą robotę robi/ zbijać go. Ale z tym i praca wielka/ i pilności wielkiej trzeba/ i mądrego
tego zły Myśliwiec dobrą wpráwą z młodu nie odiął: bo śiłá złych inclinácyi w młodym pśie dobrą w práwą nápráwi. Ocżym niżey przy opisániu Myśliwcżych powinnośći. Tákiego psa nápráwić trudno/ y zbyć go trzebá/ bo wnet wszystkie zbłaźni. A iesli dla iákiego misterstwá ktore dobrze odpráwuie názbyt potrzebny/ trzebá mu mieć vstáwicżnego przystáwá ktoryby go zbiiał ilekroć w skopec sie puśći. Bo táki pies nie záwżdy wskopec chodźi/ ále idźie cżásem y dobrze: Otoż ten przystaw co go ma pilnowáć/ powinien to rozeznawáć/ y kiedy złą robotę robi/ zbiiáć go. Ale z tym y praca wielka/ y pilnośći wielkiey trzebá/ y mądrego
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 40
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
tamże w kościele królewicza imć przywitał. W wieczór odprawowała się komedia o ś. Urszuli, godna aby wszystek świat był jej spektatorem.
29. Był na drugiej królewic imć komedii zwyczajnej, od komediantów włoskich uczynionej.
30. Chcąc widzieć miasto królewic imć przebrawszy się w maszkary, co podczas mięsopustu uszło, wziąwszy z sobą przystawa swego, marchesa Vicentego Salviata, kazał też mnie i panu Kazanowskiemu z sobą jechać. Godzina albo dwie w noc zabawił się łowieniem ptaszków w ogrodzie książęcym, których tam przy miesięcznej poświecie niezwyczajnym u nas sposobem łowić umieją.
31. Jeździł królewic imć na łowy zajęcze z Don Lorenzem.
Februarius. 1. Komedia i tańce
tamże w kościele królewica jmć przywitał. W wieczór odprawowała się komedya o ś. Urszuli, godna aby wszystek świat był jéj spektatorem.
29. Był na drugiéj królewic jmć komedyi zwyczajnéj, od komedyantów włoskich uczynionéj.
30. Chcąc widzieć miasto królewic jmć przebrawszy się w maszkary, co podczas mięsopustu uszło, wziąwszy z sobą przystawa swego, marchesa Vicentego Salviata, kazał téż mnie i panu Kazanowskiemu z sobą jechać. Godzina albo dwie w noc zabawił się łowieniem ptaszków w ogrodzie książęcym, których tam przy miesięcznéj poświecie niezwyczajnym u nas sposobem łowić umieją.
31. Jeździł królewic jmć na łowy zajęcze z Don Lorenzem.
Februarius. 1. Komedya i tańce
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 141
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854