dobre a nie w stanie dobrze czynienia. Wielu bardzo osobliwie w domach zacnych a podupadłych próżniaków znaleźć można. Ambicja, nie każe im się zniżać do rolnego gospodarstwa, cóż dopiero do handlu? tym czasem cudze kąty wycierać muszą, podchlebstwem skarbiąc sobie łaskę podobnychże sobie rozpustników i marnotrawców. Darów przyrodzenia używają na rzeczy mniej przystojne, i zacności urodzenia nie przyzwoite.
Wstręt od pracy, i zła edukacja napełniła świat Wielmożnemi, Jaśnie Wielmożnemi, Jaśnie Oświeconemi żebrakami, którzy wolą rzeczywiście podłym życiem zacności swojej uwłaczać, niżeli poczciwą pracą skazić hymeryczną prerogatywę. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XV. Dnia 19. Lutego.
Horror ubique
dobre a nie w stanie dobrze czynienia. Wielu bardzo osobliwie w domach zacnych a podupadłych prożniakow znaleść można. Ambicya, nie każe im się zniżać do rolnego gospodarstwa, coż dopiero do handlu? tym czasem cudze kąty wycierać muszą, podchlebstwem skarbiąc sobie łaskę podobnychże sobie rospustnikow y marnotrawcow. Darow przyrodzenia uzywaią na rzeczy mniey przystoyne, y zacności urodzenia nie przyzwoite.
Wstręt od pracy, y zła edukacya napełniła świat Wielmożnemi, Jaśnie Wielmożnemi, Iaśnie Oświeconemi żebrakami, ktorzy wolą rzeczywiście podłym życiem zacności swoiey uwłaczać, niżeli poczciwą pracą skazić hymeryczną prerogatywę. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XV. Dnia 19. Lutego.
Horror ubique
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 105
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
aplikowanej do swoich nałogów Pisma Bożego maksymie: iż wino rozwesela serca ludzkie, biorą stąd konsekwencją: iż rozweselić się, jest jedno co się upić i rozum stracić; mylą się.
Ci którzy rozumieją iż galantomia rozciągniona do zgwałcenia obowiązków, i zgorszenia publicznego, rozweseleniem należytym jest; mylą się.
Ci którzy mniemają iż mniej przystojne z ubliżeniem honoru cudzego żarty, wchodzą w przymiot uczciwej wesołości; mylą się.
Nie jest to rozweseleniem przystojnym, na co drudzy płaczą; pijaństwo źrzodłem występków bywa; obmowa równie szkodzi jak zabójstwo; rozwiązłość skutki złe za sobą prowadzi. Człowiek prawy gdyby wiedział, iż godzinne, dniowe, więcej mówię, całego życia rozrywki
applikowaney do swoich nałogow Pisma Bozego maxymie: iż wino rozwesela serca ludzkie, biorą ztąd konsekwencyą: iż rozweselić się, iest iedno co się upić y rozum stracić; mylą się.
Ci ktorzy rozumieią iż galantomia rozciągniona do zgwałcenia obowiązkow, y zgorszenia publicznego, rozweseleniem należytym iest; mylą się.
Ci ktorzy mniemaią iż mniey przystoyne z ubliżeniem honoru cudzego żarty, wchodzą w przymiot uczciwey wesołości; mylą się.
Nie iest to rozweseleniem przystoynym, na co drudzy płaczą; piiaństwo źrzodłem występkow bywa; obmowa rownie szkodzi iak zaboystwo; rozwiązłość skutki złe za sobą prowadzi. Człowiek prawy gdyby wiedział, iż godzinne, dniowe, więcey mowię, całego życia rozrywki
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 133
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
skromności ludzkiej, rozsądku i roztropności, więcej trochę ludzkości, a w Rzpltej żyjąc, nic ciężkiego zdawać ci się nie będzie w staraniu się o miłość braterską. Nadto tej delikatności czy dumy. Nie trzeba ci się było rodzić w wolnej Rzepltej, kiedy ci milsze podłe i liche temu u Dworu lub owemu pokłony i mniej przystojne lichości niż starania się o województwa i stanu szlacheckiego przyjaźń.
Mogąż być porównane teraźniejsze, które dla otrzymania czego czyniemy, podłości, te, które cierpiemy, poniżenia, subiekcja, upokorzenia, z wysoka akordowane od równych protekcyje, przymówki, zarzuty, odmawiania, odrzucania najniższych próśb naszych, przewłoki, zawody, podstępowania inszych,
skromności ludzkiej, rozsądku i roztropności, więcej trochę ludzkości, a w Rzpltej żyjąc, nic ciężkiego zdawać ci się nie będzie w staraniu się o miłość braterską. Nadto tej delikatności czy dumy. Nie trzeba ci się było rodzić w wolnej Rzepltej, kiedy ci milsze podłe i liche temu u Dworu lub owemu pokłony i mniej przystojne lichości niż starania się o województwa i stanu szlacheckiego przyjaźń.
Mogąż być porównane teraźniejsze, które dla otrzymania czego czyniemy, podłości, te, które cierpiemy, poniżenia, subiekcyja, upokorzenia, z wysoka akkordowane od równych protekcyje, przymówki, zarzuty, odmawiania, odrzucania najniższych próśb naszych, przewłoki, zawody, podstępowania inszych,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 269
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
dalece, że zruciwszy cale dawny swój trakt do Polski cudzoziemski transport nic nie nosi, co by powadze pańskiej i kondycji dla ozdoby przystało. Nie dopytasz się teraz w sukniach owego wieczystego półgranacia, szkarłatu, fioletu ani w materiach aksamitu, półpalcowego atłasu i adamaszku, zginęły i insze materyje od farby i gatunku uczciwie i prawcowicie przystojne. Nie znajdziesz bez trudności sobola i marmorka, lada potoczny kosmek w cenę poszedł, materyjki cudowne imiona swoje w kramy i w taksę powprowadzały, kupcy na błazeństwie jak na farynie zyskują, my lada jak swój pieniądz traciemy i nie dziwuję, że ten niedostatek potrzeby nasze opanował, bo niestateczny humor i w głowie wicher winę
dalece, że zruciwszy cale dawny swój trakt do Polski cudzoziemski transport nic nie nosi, co by powadze pańskiej i kondycyi dla ozdoby przystało. Nie dopytasz się teraz w sukniach owego wieczystego półgranacia, szkarłatu, fioletu ani w materyjach aksamitu, półpalcowego atłasu i adamaszku, zginęły i insze materyje od farby i gatunku uczciwie i prawcowicie przystojne. Nie znajdziesz bez trudności sobola i marmorka, lada potoczny kosmek w cenę poszedł, materyjki cudowne imiona swoje w kramy i w taksę powprowadzały, kupcy na błazeństwie jak na farynie zyskują, my lada jak swój pieniądz traciemy i nie dziwuję, że ten niedostatek potrzeby nasze opanował, bo niestateczny humor i w głowie wicher winę
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 293
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
niżeli mieczem zadane po wierzchu rany. Ślicznie o tym Krasomowca Rzymski Cicero: Omnia sunt in bellis Civilibus misera, sed nihil miserius, quám ipsa victoria. Nieprzystoi, ani pięknie, Miecz uwijac Laurem, który się Braterską krwią ufarbował: Turpe est Civile vincere bello. Lubo bardzo Starożytne Rzymskie mury, przecież nie przystojne, że w nie miasto wapna, krew Braterską mieszano: Faterno primi maduerunt saugvine muri. Jaszczurki to są, nie Synowie, którzy własnej Matki Ojczyzny ziadają wnętrzności, którzy się bogacą zobopolnym siebie darciem: przeciw naturze ekscess popełnia, kto na siebie obraca Oręże.
WOJEN Domowych dwie u Lipsiusza zrzodła. FATUM, aliás BÓG
niżeli mieczem zadane po wierzchu rany. Slicznie o tym Krasomowca Rzymski Cicero: Omnia sunt in bellis Civilibus misera, sed nihil miserius, quám ipsa victoria. Nieprzystoi, áni pięknie, Miecz uwiiac Laurem, ktory się Braterską krwią ufarbował: Turpe est Civile vincere bello. Lubo bardzo Starożytne Rzymskie mury, przecież nie przystoyne, że w nie miasto wapna, krew Braterską mieszano: Faterno primi maduerunt saugvine muri. Iaszczurki to są, nie Synowie, ktorzy własney Matki Oyczyzny ziadaią wnętrznosci, ktorzy się bogacą zobopolnym siebie darciem: przeciw naturze excess popełnia, kto na siebie obraca Oręże.
WOIEN Domowych dwie u Lipsiusza zrzodła. FATUM, aliás BOG
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 440
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
albowiem pierwej przez Proroki/ potym przez samego siebie/ potym przez Apostołów/ jako wiele potrzeba było rozumiał/ mówił: Pismo stanowił/ które porządnym mianował Najwyższej zwierzchności. Tenże: si ad Sacras Scripturas admissafuerint, vel officiosa mendacia, quid in eis manebit authoritatis? jeśliby do Pisma ś. przypuszczone były/ chociaż przystojne kłamstwa/ którażby już w nich poważność była? Ponieważ tedy w Kościele Bożym jest Scriptorum authoritas, toć i prawdziwa Wiara. O Czwartej Kondycji tak mówić będziemy. Albo żadnemu nie wierzysz w takowej rzeczy/ której nie widzisz? Toć też nie trzeba wierzyć/ że świat był przed tobą/ ani miejsce na świecie/ aby
álbowiem pierwey przez Proroki/ potym przez sámego śiebie/ potym przez Apostołow/ iáko wiele potrzebá było rozumiał/ mowił: Pismo stánowił/ ktore porządnym miánował Naywyższey zwierzchnośći. Tenże: si ad Sacras Scripturas admissafuerint, vel officiosa mendacia, quid in eis manebit authoritatis? iesliby do Pismá ś. przypuszczone były/ choćiaż przystoyne kłamstwá/ ktorażby iuż w nich poważność byłá? Ponieważ tedy w Kośćiele Bożym iest Scriptorum authoritas, toć y prawdźiwa Wiárá. O Czwartey Kondycyey ták mowić będźiemy. Albo żadnemu nie wierzysz w tákowey rzeczy/ ktorey nie widźisz? Toć też nie trzebá wierzyć/ że świát był przed tobą/ áni mieysce ná świećie/ áby
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 6
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
ofiara, wdzięczne szafowanie.
Gdyż przed Bogiem nie ten jest tylko sprawiedliwy, Który chytrze cudzego mienia nie jest chciwy, Lecz ten jest sprawiedliwy, który upadłego Bliźniego co raz z swego ratuje własnego.
Nabożnie wszytkie sprawy Boże odprawować, Do wszytkich uniżonym sercem przystępować, One sobie nad wszytkie smakować zabawy, To na sługę Bożego przystojne są sprawy.
Kto językiem swym, którym Boga czci świętego, Bliźniego bluźni, Boży obraz noszącego, Ten się zda być nabożnym, lecz jego nabożność Próżna i malowana taka jest pobożność.
Pokora, nieskwapliwość, miłość i cierpliwość, Miłosierdzie, wesele, cichość, wstrzymięźliwość Toć są owoce ducha, którego Pan daje,
ofiara, wdzięczne szafowanie.
Gdyż przed Bogiem nie ten jest tylko sprawiedliwy, Który chytrze cudzego mienia nie jest chciwy, Lecz ten jest sprawiedliwy, który upadłego Bliźniego co raz z swego ratuje własnego.
Nabożnie wszytkie sprawy Boże odprawować, Do wszytkich uniżonym sercem przystępować, One sobie nad wszytkie smakować zabawy, To na sługę Bożego przystojne są sprawy.
Kto językiem swym, którym Boga czci świętego, Bliźniego bluźni, Boży obraz noszącego, Ten się zda być nabożnym, lecz jego nabożność Próżna i malowana taka jest pobożność.
Pokora, nieskwapliwość, miłość i cierpliwość, Miłosierdzie, wesele, cichość, wstrzymięźliwość Toć są owoce ducha, którego Pan daje,
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 656
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
z gruntu dogóry. Obacz wewnątrz, szumny będzie W tej ulicy i w tym rzędzie. Dwór J.M.P. Ostroroga, Wojewodzica Poznańskiego.
Ten dwór od uliczki w rogu, Trzyma go pan z Ostrorogu; Ma pokoje, tak budynki, Ze trzech stron, choć nie w murynki. Ale mieszkania przystojne Są wewnątrz, dość pańsko, strojne. Kuchnia przeciw, stajnia zboku. Studnia przy bramie tuż w kroku. Dwór J.M.P. Mochranowskiego, Wojskiego Warszawskiego.
Nowy dwór, małe siedlisko, Widzę, że od miasta blisko,
Pięknie zbudowany, ładem; Niech będzie dla tych przykładem, Co na gruntach
z gruntu dogóry. Obacz wewnątrz, szumny będzie W tej ulicy i w tym rzędzie. Dwór J.M.P. Ostroroga, Wojewodzica Poznańskiego.
Ten dwór od uliczki w rogu, Trzyma go pan z Ostrorogu; Ma pokoje, tak budynki, Ze trzech stron, choć nie w murynki. Ale mieszkania przystojne Są wewnątrz, dość pańsko, strojne. Kuchnia przeciw, stajnia zboku. Studnia przy bramie tuż w kroku. Dwór J.M.P. Mochranowskiego, Wojskiego Warszawskiego.
Nowy dwór, małe siedlisko, Widzę, że od miasta blizko,
Pięknie zbudowany, ładem; Niech będzie dla tych przykładem, Co na gruntach
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 116
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
ci/ że jako wy nie wszyscyście Parysowie gładcy: nie wszyscy grzeczni/ są także drwalowie/ dudkowie/ między wami; tak i między nas Pan BÓG różne dary swoje podzielił; atoli postaremu co w jednym ujął/ w drugim nadgrodził: której gładkości nie dostaje/ nadgradza jej piękny rozum/ grzeczność/ obyczaje przystojne. ODPOWIEDZ DAMY na ZŁOTE JARZMO
Co mi natura ujęła w gładkości: To nadgrodziła darem roztropności. I gdybyć się taka trafiła Zona/ nie bój się żebyś miał od niej stronić// abo nie kochać w niej; bo się ona będzie umiała tak cię powolnością swoją i rozumem ułagodzić/ ze choćbyś potym
ći/ że iáko wy nie wszyscyśćie Párysowie głádcy: nie wszyscy grzeczni/ są także drwalowie/ dudkowie/ między wámi; ták y między nas Pan BOG rożne dáry swoie podźielił; átoli postáremu co w iednym uiął/ w drugim nádgrodźił: ktorey głádkośći nie dostáie/ nádgradza iey piękny rozum/ grzeczność/ obyczáie przystoyne. ODPOWIEDZ DAMY ná ZŁOTE IARZMO
Co mi náturá uięłá w głádkośći: To nádgrodźiłá dárem rostropnośći. Y gdybyć się táka tráfiłá Zoná/ nie boy się żebyś miał od niey stronić// ábo nie kocháć w niey; bo się oná będźie umiáłá ták ćię powolnośćią swoią y rozumem ułágodźić/ ze choćbyś potym
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 13
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
/ że zaawić się z kim nie mają kobiety. A jeśli która bywa/ pewnie szpetnej/ a nie słusznie nie ujdzie obmowy. Posag który bierzesz/ kiedy go możesz obrócić jako chcesz/ nie wiem czemuby nie miał być twój: Zona też że jest twoja tylko i dzieci twoje własne/ w tym cię obyczaje przystojne i Cnota jej może upewnić. W ostatku/ kiedy masz tę wątpliwość/ tak ich sprobuj/ jako o dwanych Celtach piszą/ że je na Tarczach położywszy/ puszczali na wodę/ jeśli zatoneły/ mieli je za nie swoje (jakoż pewnie że już nie ich były) jeśli pływały/ przyjmowali je za własne.
/ że zááwić się z kim nie máią kobiety. A ieśli ktora bywa/ pewnie szpetney/ á nie słusznie nie uydźie obmowy. Poság ktory bierzesz/ kiedy go możesz obroćić iáko chcesz/ nie wiem czemuby nie miał bydź twoy: Zoná tesz że iest twoiá tylko y dźieći twoie włásne/ w tym ćie obyczáye przystoyne y Cnotá iey może upewnić. W ostátku/ kiedy masz tę wątpliwość/ ták ich zprobuy/ iáko o dwanych Celtách piszą/ że ie ná Tarczách położywszy/ puszczáli ná wodę/ ieśli zátoneły/ mieli ie zá nie swoie (iákosz pewnie że iusz nie ich były) ieśli pływáły/ przyimowáli ie zá włásne.
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 50
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700