nie była mniej wdzięczna/ o Auguście/ tobie Pobożność twoich/ jako Jowisz tę kładł sobie: Który skoro przez głos i przez ręką kiwanie/ On rozruch uspokoił/ ustało szemranie. A gdy powagą Rządźce ucichnęły mowy/ Jupiter zaś milczenie przerwał tymi słowy: Odrzućcie wy na stronę to wasze staranie/ Abowiem już ten odniósł przystojne karanie. Jaki jednak występek był jego/ i potym Co za pomsta nań padła/ sam dam sprawę o tym: Sława o złości świata otarła się beła O uszy nasze/ która aby się zmienieła D Życząc/ z Olimpu się sam spuszczm wysokiego/ A Bóg szpiegując ziemię/ człeka śmiertelnego Postać biorę: Długoby
nie byłá mniey wdźięczna/ o Auguśćie/ tobie Pobożność twoich/ iáko Iowisz tę kładł sobie: Ktory skoro przez głos y przez ręką kiwánie/ On rozruch vspokoił/ vstáło szemránie. A gdy powagą Rządźce vćichnęły mowy/ Iuppiter záś milczenie przerwał tymi słowy: Odrzuććie wy ná stronę to wásze stáránie/ Abowiem iuż ten odniosł przystoyne karánie. Iáki iednák występek był iego/ y potym Co zá pomstá nań pádłá/ sam dam spráwę o tym: Sławá o złośći świátá otárłá się bełá O vszy násze/ ktora áby się zmieniełá D Zycząc/ z Olimpu się sam spuszczm wysokiego/ A Bog szpieguiąc źiemię/ człeká śmiertelnego Postáć biorę: Długoby
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 15
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
me detrue qve. Wolę osła comnie nosi, niż konia co mnie zrzuca. Będzieli ześ mądra co ją pojmiesz/ bądźże i ty mądry/ i nie daj jej brać góry nad sobą; boś ty Pan i głowa/ niech ona rozumu swego na gospodarstwo/ na rząd domowy/ na po życie przystojne zażywa/ nie na ciebie. Chyba jeżeliś prostak/ puścze jej lepiej cug w domowym rządzie: Bo/ gdybyście oboje głupi być mieli/ zginelibyście prędko. Basta un Matto per Casa mówi Włoch/ Dość na jednym błaźnie w Domu. Jeśliś ty tedy dureń/ dobrzeć z tym/ że Zona przynajmniej mądra
me detrue qve. Wolę osłá comnie nośi, niż koniá co mnie zrzuca. Będźieli ześ mądrá co ią poymiesz/ bądźże y ty mądry/ y nie dáy iey brać gory nád sobą; boś ty Pan y głowá/ niech oná rozumu swego ná gospodárstwo/ ná rząd domowy/ ná po żyćie przystoyne záżywa/ nie ná ćiebie. Chybá ieżeliś prostak/ puśćże iey lepiey cug w domowym rządźie: Bo/ gdybyśćie oboie głupi bydź mieli/ zginelibyśćie prętko. Basta un Matto per Casa mowi Włoch/ Dość ná iednym błaźnie w Domu. Ieśliś ty tedy dureń/ dobrzeć z tym/ że Zoná przynaymniey mądra
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 19
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
grzeczny/ albo inszej wokacjej Mołodec/ ale równiejszy kondycji; służy/ przesłuży/ pod czas i to co ma/ straci na usłudze Ojczyzny/ nie ma sposobu urość. Jako to zwyczajnie. Trudno temu urość, komu wadzi niedostatek w Domu. uda się do Wdowy/ podeprze swojej substancji/ urośnie człekiem/ Pasierbom da przystojne wychowanie/ Pasierbice powydawa pięknie za Mąż: Dóbr im nie da pustoszyć/ ruinować/ wniwecz obracać. Czy nie lepiejże tak? niż kiedy we Wdowim stanie/ ani dobrego ćwiczenia nie mogą mieć dziatki osobliwie synowie/ i na onę ubogą Wdowę co żywo: sąmsiad zły/ do tego pieniacz/ i insi wszytko wniwecz
grzeczny/ albo inszey wokácyey Mołodec/ ále rownieyszy kondycyey; służy/ przesłuży/ pod czás y to co ma/ stráći ná usłudze Oyczyżny/ nie ma sposobu urość. Iáko to zwyczáynie. Trudno temu urość, komu wádźi niedostátek w Domu. uda się do Wdowy/ podeprze swoyey substáncyey/ urośnie człekiem/ Páśierbom da przystoyne wychowánie/ Páśierbice powydawa pięknie zá Mąż: Dobr im nie da pustoszyć/ ruinować/ wniwecz obrácáć. Czy nie lepieyże ták? niż kiedy we Wdowim stanie/ áni dobrego ćwiczenia nie mogą mieć dźiatki osobliwie synowie/ y ná onę ubogą Wdowę co żywo: sąmśiad zły/ do tego pieniácz/ y inśi wszytko wniwecz
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 25
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
siać zboże/ szczepić drzewa pożyteczne/ budować domy: i żeby pospołu mieszkali/ do tego ich prowadzi. Przetoż biorąc tamci ludzie takie dobrodziejstwa i duchowne/ i doczesne/ od zakonników/ trudno wymówić jako ich miłują/ i w jakiej ich uczciwości i poszanowaniu mają. Dzierżawce/ i król w swych miastach/ dają przystojne opatrzenie Plebanowi dla jego pożywienia/ i dla opatrowania kościoła. Król nadaje wszytkie Biskupstwa/ przynamniej dwiema tysięcy intraty/ lecz w krótce zostają barzo bogatemi: gdyż Arcybiskup Meksicki ma 24000. szkutów intraty/ tamten w Limie 34 tysięcy/ Biskup w Kucko 70. w Mechioakan 20. w Popoli 26. w Placie 17.
śiać zboże/ sczepić drzewá pożyteczne/ budowáć domy: y żeby pospołu mieszkáli/ do tego ich prowádźi. Przetoż biorąc támći ludźie tákie dobrodźieystwá y duchowne/ y doczesne/ od zakonnikow/ trudno wymowić iáko ich miłuią/ y w iákiey ich vczćiwośći y poszánowaniu máią. Dźierżáwce/ y krol w swych miástách/ dáią przystoyne opátrzenie Plebanowi dla iego pożywienia/ y dla opátrowánia kośćiołá. Krol nádáie wszytkie Biskupstwá/ przynamniey dwiemá tyśięcy intraty/ lecz w krotce zostáią bárzo bogátemi: gdyż Arcybiskup Mexicki ma 24000. szkutow intraty/ támten w Limie 34 tyśięcy/ Biskup w Kucko 70. w Mechioákan 20. w Popoli 26. w Pláćie 17.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 68
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
czegoby uczynić nie mogła, gdziebyśmy już teraz zarazem króla gotowego i naonczas po zejściu WKMci mieli. Życzą pewnie wszyscy, żebyś nam WKM. jako nadłużej panował. Życzą i tego, żeby po WKMci nikt inszy, jeno potomek WKMci na te stolicę nastąpieł. Ale przy tym proszą o dobre i przystojne wychowanie królewicza IMci. I mówiełem i pisałem dwakroć WKMci. ćwiczenia wielkiego potrzeba synowi królewskiemu, wielkich virtutes regias, jako temu, którego in spem regni chowają. Z młodu się uczyć ma iustitiam colere, sapientes consulere, assentatores fugere i wiele na tym należy, czego się z młodu przyzwyczai i z kim się
czegoby uczynić nie mogła, gdziebyśmy już teraz zarazem króla gotowego i naonczas po ześciu WKMci mieli. Życzą pewnie wszyscy, żebyś nam WKM. jako nadłużej panował. Życzą i tego, żeby po WKMci nikt inszy, jeno potomek WKMci na te stolicę nastąpieł. Ale przy tym proszą o dobre i przystojne wychowanie królewica JMci. I mówiełem i pisałem dwakroć WKMci. ćwiczenia wielkiego potrzeba synowi królewskiemu, wielkich virtutes regias, jako temu, którego in spem regni chowają. Z młodu się uczyć ma iustitiam colere, sapientes consulere, assentatores fugere i wiele na tym należy, czego się z młodu przyzwyczai i z kim się
Skrót tekstu: MowaZamojCz_II
Strona: 478
Tytuł:
Mowa Zamoyskiego na sejmie 1605 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
stan/ jakiegom ja nigdy nie widział/ przeto ten człowie kz towarzyszmi swemi jest z świętszych ludzi którzy są na świecie. Wielce tedy grzeszą którzy mu przykrości wyrzadzają/ ponieważ nie takich przyskorek/ ale wszelakiej czci godzien jest/ jako przyjaciel Najwyższego. I rzekł do niego: Namilszy/ kiedybym ja wam miejsce przystojne pokazał/ gdziebyście sposobnie Panu Bogu sluzyć mogli/ a chcieliście go przyjąć/ ja dla zbawienia dusze nidiej barzo radbym wam dał. A on odpowiedział: Panie namilejszy/ wierzę że to wam Pan Jezus Chrystus do serca podał. Tedy go wziął do domu swego z wielką miłością i weselem/ potym pokazał mu
stan/ iákiegom ia nigdy nie widźiał/ przeto ten człowie kz towarzyszmi swemi iest z świętszych ludźi ktorzy są ná świećie. Wielce tedy grzeszą ktorzy mu przykrości wyrzadzáią/ ponieważ nie tákich przyskorek/ ále wszelákiey czći godzien iest/ iáko przyiaciel Naywysszego. Y rzekł do niego: Namilszy/ kiedybym ia wam mieysce przystoyne pokazał/ gdźiebyśćie sposobnie Pánu Bogu sluzyć mogli/ á chćieliśćie go przyiąć/ ia dla zbáwienia dusze nidiey bárzo radbym wam dał. A on odpowiedźiał: Pánie namileyszy/ wierzę że to wam Pan Iezus Chrystus do sercá podał. Tedy go wźiął do domu swego z wielką miłośćią y weselem/ potym pokazał mu
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 174
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ręką. 11. Nie dotykaj się bez potrzeby szyje, pasa, rękawic, chustki, albo innych rzeczy. Nie trzaskaj palcami, ani je z stawów wyciągaj, ani ich też do naśladowania bicia w bębny zażywaj. Na koniec stojąc, na to daj baczność żebyś się mocno na nogach trzymał. 12. Zachowaj przystojne ochędostwo w sukniach, bez żadnej jednak afektacyj, którą na sobie pokażesz, kiedy na nie często patrzyć albo one na sobie bez potrzeby poprawować będziesz. LEKCJA II. O Chodzeniu.
Nie chodz krokiem zbyt spiesznym, ani zbyt powolnym, ani zmyślonym, ani płocho, ale z miernością i powagą przystojną. 2. Chodząc
ręką. 11. Nie dotykay się bez potrzeby szyie, pasa, rękawic, chustki, albo innych rzeczy. Nie trzaskay palcami, ani ie z stawow wyćiągay, ani ich też do naśladowania bicia w bębny zażyway. Na koniec stoiąc, na to day baczność żebyś się mocno na nogach trzymał. 12. Zachoway przystoyne ochędostwo w sukniach, bez żadney iednak affektacyi, ktorą na sobie pokażesz, kiedy na nie często patrzyć albo one na sobie bez potrzeby poprawować będziesz. LEKCYA II. O Chodzeniu.
Nie chodz krokiem zbyt spiesznym, ani zbyt powolnym, ani zmyślonym, ani płocho, ale z miernośćią y powagą przystoyną. 2. Chodząc
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 3
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
Dwadzieścia lat czas mojej niebytności wyszedł.
Znać mnie łatwie możecie po znaku bliźnowym/ Który mi wyrażony jest zębem wieprzowym. Zwłaszcza gdym was chętliwych doznał przyścia swego/ Kiedybyście zechcieli pomoc mi do tego? Jakobym zalotniki potężnie rozproszył/ Państwa należącego z Penelopą użył. Za te wasze posługi dałbym opatrzenie Przystojne/ i z mym synem brackie zjednoczenie.
FILAETIVS.
Zaraz panie łaskawy chętliwie przy tobie/ Będziemy dokazować ku naszej ozdobie. Tylkoby się opatrzyć potrzeba w oręże/ Aleć ten miecz dębowy swojego dosięże. Pomoże Telemachus skoro mu znać damy/ Iż cię już Ulissessa Pana swego mamy.
EVMAEVS.
O miły gospodarzu uciesznysz
Dwádźieśćia lat czás moiey niebytnośći wyszedł.
Znáć mnie łatwie możećie po znáku bliźnowym/ Ktory mi wyráżony iest zębem wieprzowym. Zwłaszczá gdym was chętliwych doznał przyśćia swego/ Kiedybyśćie zechćieli pomoc mi do tego? Iákobym zalotniki potężnie rozproszył/ Páństwá należącego z Penelopą vżył. Zá te wásze posługi dałbym opátrzenie Przystoyne/ i z mym synem bráckie ziednoczenie.
PHILAETIVS.
Záraz pánie łáskáwy chętliwie przy tobie/ Będźiemy dokázowáć ku naszey ozdobie. Tylkoby sie opátrzyć potrzebá w oręże/ Aleć ten miecz dębowy swoiego dośięże. Pomoże Telemachus skoro mu znáć damy/ Iż ćię iuż Vlyssessá Páná swego mamy.
EVMAEVS.
O miły gospodarzu vćiesznysz
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: H4v
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
i tym podobne. Ale wracając się do przedsięwzięcia naszego: Gdy się jaka sprawa odprawuje przystojnie/ i według obrzędów wiary Chrześcijańskiej/ to jest gdyby kto chciał chorego ratować jaką modlitwą/ abo błogosławieństwem przez słowa Z. ten ma uważać siedm kondycyj/ które jest się znajdują/ takowe błogosławieństwo i żegnanie/ ma być rozumiane za przystojne pozwolone. Jeśli by było wsposób zaklinania przez moc imienia bożego/ i przez moc spraw Chrystusa Pana/ która się w jego Narodzeniu/ męce/ i nadrozszej śmierci pokazała: przez którą szatan zwyciężony był/ taowe błgosławieństwa żegnania/ i egzorcyzmy sąa przystojne i pozwolone. Takowi zaś którzy je odprawują/ mogą być nazwani egzorcistami
y tym podobne. Ale wrácáiąc sie do przedśięwźięćia násze^o^: Gdy sie iáka spráwá odpráwuie przystoynie/ y według obrzędow wiáry Chrześćiáńskiey/ to iest gdyby kto chćiał chorego rátowáć iáką modlitwą/ ábo błogosłáwieństwem przez słowá S. ten ma vważáć śiedm kondicyi/ ktore iest sie znáyduią/ tákowe błogosłáwieństwo y żegnánie/ ma bydź rozumiáne zá przystoyne pozwolone. Iesli by było wsposob záklinania przez moc imienia bożego/ y przez moc spraw Chrystusá Páná/ ktora sie w iego Národzeniu/ męce/ y nadrozszey śmierci pokazáłá: przez ktorą szátan zwyćiężony był/ táowe błgosłáwieństwá żegnániá/ y exorcismy sąa przystoyne y pozwolone. Tákowi záś ktorzy ie odpráwuią/ mogą bydź názwáni exorcistámi
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 243
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
krowę i Pacierz zmówiwszy z Pozdrowieniem Anielskim trzydzieści kroć/ abo blisko tego/ ustaje sprawa szatańska/ jeśli jeno jest z czarów. Także w inszym miejscu pisze. Iż czarownicy zachowywaniem ceremonij kościelnych nabożnym/ przyznawają że się wielka przeszkoda w czarach ich dzieje/ jako przez kropienie wodą święconą/ przez używanie soli święconej/ także przez przystojne zażywanie świec w dzień Gromniczny/ i gałążek w Niedzielę Kwietą święconych/ i insze rzeczy podobne. Ponieważ to kościół wszytko dla tego święci/ żeby moc szatańską tłumiły. Do tego iż czarownice/ gdy chcą której krowie mleko odjąć/ zwykły zdomu onego/ gdzie krowa jest/ trochi mleka/ abo masła od onej krowy
krowę y Pacierz zmowiwszy z Pozdrowieniem Anielskim trzydźieśći kroć/ ábo blisko tego/ vstáie spráwá szátáńska/ iesli ieno iest z czárow. Tákże w inszym mieyscu pisze. Iż czárownicy záchowywániem ceremoniy kościelnych nabożnym/ przyznawáią że sie wielka przeszkodá w czárách ich dźieie/ iáko przez kropienie wodą święconą/ przez vżywánie soli święconey/ tákże przez przystoyne záżywánie świec w dźień Gromnicżny/ y gáłążek w Niedźielę Kwietą święconych/ y insze rzeczy podobne. Ponieważ to kośćioł wszytko dla tego święći/ żeby moc szátáńską tłumiły. Do tego iż czárownice/ gdy chcą ktorey krowie mleko odiąć/ zwykły zdomu onego/ gdźie krowá iest/ trochi mleká/ ábo másłá od oney krowy
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 273
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614