się zaś dalej spytał, jeźli imieniem jego pozdrowił mieszkającego na drodze Ojca swego staruszka, niegdyś szafarza u dworu; stanęły mu łzy w oczach i nie mógł Panu odpowiedzieć.
Ktokolwiek tym sposobem umie sobie ująć serca poddanych i służących, najszczęśliwszy jest z Monarchów świata. Rozkazy jego są wyrokami, te pełnić największa zawzdy będzie czeladzi szczęśliwość.
Nie mogłem na sobie tego przewieść żebym nie miał przyjacielowi memu powinszować tak pożądanej w domu szczęśliwości, i razem prosiłem go, żeby mi cokolwiek sposobów swoich obejścia się z ludźmi chciał użyczyć. Łatwe są rzekł z uśmiechem: u mnie największa nadgroda, służącemu dać w czasie sposób taki do życia, żeby
się zaś daley spytał, ieźli imieniem iego pozdrowił mieszkaiącego na drodze Oyca swego staruszka, niegdyś szafarza u dworu; stanęły mu łzy w oczach y nie mogł Panu odpowiedzieć.
Ktokolwiek tym sposobem umie sobie uiąć serca poddanych y służących, nayszczęśliwszy iest z Monarchow świata. Roskazy iego są wyrokami, te pełnić naywiększa zawzdy będzie czeladzi szczęsliwość.
Nie mogłem na sobie tego przewieść żebym nie miał przyiacielowi memu powinszować tak pożądaney w domu szczęsliwości, y razem prosiłem go, żeby mi cokolwiek sposobow swoich obeyścia się z ludźmi chciał użyczyć. Łatwe są rzekł z uśmiechem: u mnie naywiększa nadgroda, służącemu dać w czasie sposob taki do życia, żeby
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 86
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
rodzą. Ta acz na zacnej pamięci zmarłęgo przed oczyma naszemi leżącego przypadła/ śmiertelności jego nam pokazując/ i nieśmiertelności niepośledni wizerunk nam wystawia: ma abowiem urodzenie Chrześcijańskie/ ma wychowanie bogobojne/ ma zacność Domu/ zawołanie Familii/ ozdobę/ przymiotów godność/ nauk miłość/ ludźką łaskę tego kraju obywatelów/ a co wszytko przechodzi szczęśliwość/ i koniec dobry. Znacznie tego Pan Bóg błogosławi/ komu to wszytko oraz da na świecie: bo i w łasce swej na świat z matki go wywodzi/ w łasce swej kiedy się mu podoba/ z tego świata bierze. To wszytko żałującym i frasobliwym nie ladajako ujmuje kłopotu/ upatrując przytym nieśmiertelności i
rodzą. Tá ácż ná zácney pámięći zmárłęgo przed ocżymá nászemi leżącego przypádłá/ śmiertelnośći iego nam pokázuiąc/ y nieśmiertelnośći niepośledni wizerunk nam wystáwia: ma ábowiem vrodzenie Chrześćiáńskie/ ma wychowánie bogoboyne/ ma zacność Domu/ záwołánie Fámiliey/ ozdobę/ przymiotow godność/ náuk miłość/ ludźką łáskę tego kráiu obywátelow/ á co wszytko przechodźi szcżęśliwość/ y koniec dobry. Znácżnie tego Pan Bog błogosłáwi/ komu to wszytko oraz dá ná świećie: bo y w łásce swey ná świát z mátki go wywodźi/ w łasce swey kiedy sie mu podoba/ z tego świátá bierze. To wszytko żáłuiącym y frásobliwym nie ledáiáko vymuie kłopotu/ vpátruiąc przytym nieśmiertelnośći y
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
dziećmi, i onych przygarnywali; co przedtym z rąk Pańskich dobrodziejstwa za cnoty i usługi odbierali; co przedtym łaskawość tychże Panów wzbudzała, tychże Poddanych do cnot i dzielności; teraz stronić, teraz się bać, oględywać, i lękać piorunów Mandatowych, Kryminalasa Majestatis, konfiscacij, wygnania trzeba. Taż to jest szczęśliwość pod Panem wolnie obranym toż Panującego szczęście gdy jako przed piorunem, przed Pańską uchodzić przyjdzie niełaskawością niechci niecnotliwi Statistowie uważą. Dał się tedy I. K. Mość przywieść, że zezwolił, aby mi Mandat położono. Rada Senatu na to była, to jest tych, którzy niemogąc mi szkodziź, a tego
dźiećmi, y onych przygárnywáli; co przedtym z rąk Páńskich dobrodźieystwá zá cnoty y vsługi odbieráli; co przedtym łáskáwość tychże Pánow wzbudzáłá, tychże Poddánych do cnot y dźielnośći; teraz stronić, teraz się bać, oględywáć, y lękáć piorunow Mándatowych, Criminalasa Majestatis, confiscaciy, wygnánia trzebá. Táż to iest szczęśliwość pod Pánem wolnie obránym toż Pánuiącego szczęśćie gdy iáko przed piorunem, przed Páńską vchodźić prziydźie niełáskáwośćią niechći niecnotliwi Statistowie vważą. Dał się tedy I. K. Mość przywieść, że zezwolił, áby mi Mándat położono. Rádá Senatu ná to byłá, to iest tych, ktorzy niemogąc mi szkodźiź, á tego
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 51
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
. Gdzie wiara ślubów stwierdzona przed Bogiem Już nie za swoim w zażywaniu prawem, Ale za wolnym zwierzchności nałogiem Kontraktem chodzi, arendą, zastawem; A męże włoskim uraczeni rogiem, Skwasiwszy tylko wejzreniem jaskrawem Owę dorodną i uczciwą minę, Przez ścianę muszą cierpieć oskominę. O trony, trony! Trumny raczej rzekę, W których szczęśliwość krajów leży trupem. W tęż to wam Pan Bóg podał ich opiekę I z ludźmi krwie swej drogimi okupem? Tedy im strawić łzy miały powiekę Albo i sami martwieć, stawać słupem Przez ckliwe życia nędznego trawienie Na tak nieznośne troski, utrapienie. Tyleż interes i prywata waży, Dla której całym wzruszyliście światem, Że
. Gdzie wiara ślubów stwierdzona przed Bogiem Już nie za swoim w zażywaniu prawem, Ale za wolnym zwierzchności nałogiem Kontraktem chodzi, arendą, zastawem; A męże włoskim uraczeni rogiem, Skwasiwszy tylko wejzreniem jaskrawem Owę dorodną i uczciwą minę, Przez ścianę muszą cierpieć oskominę. O trony, trony! Trumny raczej rzekę, W których szczęśliwość krajów leży trupem. W tęż to wam Pan Bóg podał ich opiekę I z ludźmi krwie swej drogimi okupem? Tedy im strawić łzy miały powiekę Albo i sami martwieć, stawać słupem Przez ckliwe życia nędznego trawienie Na tak nieznośne troski, utrapienie. Tyleż interes i prywata waży, Dla której całym wzruszyliście światem, Że
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 169
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
świętej munificencji, walecznych czynów i obfitych w tryjumfach awantażów dowodem i wiekopomną stoją pamięcią owe konsztowne i wyśmienite kościoły, dostatnie cenobija, niedobyte fortece, liczne amunicyje i insze Bogu i Rzeczypospolitej poświęcone bazyliki i fundusze. Słodkie tych tam panów wspomnienie wzbudza do zazdrości przeszłym wiekom serce, kiedy się uważa zeszła z życiem ich ojczyzny naszej szczęśliwość, kiedy się nie bez łez przypomina owa w nich cudowna i rezolutna na imię wiary świętej, wolności i narodu moc czynienia, owa w radach głęboka doskonałość, niepasyjonalna żarliwość, bezobłudna wierność, słów prostota i do samej rzeczy ponderowane ułożenie, owa w senacie przyjemna grandeca i czci pełna powaga, owa w urzędach pilność i
świętej munificencyi, walecznych czynów i obfitych w tryjumfach awantażow dowodem i wiekopomną stoją pamięcią owe konsztowne i wyśmienite kościoły, dostatnie cenobija, niedobyte fortece, liczne amunicyje i insze Bogu i Rzeczypospolitej poświęcone bazyliki i fundusze. Słodkie tych tam panów wspomnienie wzbudza do zazdrości przeszłym wiekom serce, kiedy się uważa zeszła z życiem ich ojczyzny naszej szczęśliwość, kiedy się nie bez łez przypomina owa w nich cudowna i rezolutna na imię wiary świętej, wolności i narodu moc czynienia, owa w radach głęboka doskonałość, niepasyjonalna żarliwość, bezobłudna wierność, słów prostota i do samej rzeczy ponderowane ułożenie, owa w senacie przyjemna grandeca i czci pełna powaga, owa w urzędach pilność i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 172
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, mówię, a zatem i umiem inklinacjom i pasyjom swoim dogodzić, serca zaraz za okiem nie pozwalać, uwadze i refleksji czasu nie żałować, woli najwyższej poradzić się, zgoła do cnót, do dobrej edukacji i obyczajów raczej, aniżeli do wytwornej urody bez nich i udatnej powabności adresować się, na czym życia i postanowienia szczęśliwość szczególnie zawisła. Inaczej, miły gaszku, oszpecisz się tyrańsko, bo nieukontentowanie w porwanym nieuważnie stanie doskonałych naraz zabija ludzi tak dalece, że wszelka w nich do czynienia chwalebnego żywość i ochota upada, jako się to najbardziej tymi czasy wydawa, a ty pewnie, nie mając tej w sobie rozrywki i rozgarnienia, w niewoli
, mówię, a zatem i umiem inklinacyjom i pasyjom swoim dogodzić, serca zaraz za okiem nie pozwalać, uwadze i refleksyi czasu nie żałować, woli najwyższej poradzić się, zgoła do cnót, do dobrej edukacyi i obyczajów raczej, aniżeli do wytwornej urody bez nich i udatnej powabności adresować się, na czym życia i postanowienia szczęśliwość szczególnie zawisła. Inaczej, miły gaszku, oszpecisz się tyrańsko, bo nieukontentowanie w porwanym nieuważnie stanie doskonałych naraz zabija ludzi tak dalece, że wszelka w nich do czynienia chwalebnego żywość i ochota upada, jako się to najbardziej tymi czasy wydawa, a ty pewnie, nie mając tej w sobie rozrywki i rozgarnienia, w niewoli
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 190
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
. Gdyby przyszło pierwszych owych pretekstów, faworów, figur, pokrywek, którym nieostrożna dopomagała nobilitas, jako nieszczęśliwego takowyż nasienia pożytek opłakane anatomizować, biada! Bezpieczniej zatem uczynię, że niżej stąd pójdę. Acz podobno na trakt swój nie trafię, którym dawna owych magistratów powaga, rządu i powodzenia całość, pospólstwa i zgromadzenia szczęśliwość, w uczynkach cnota i korzyść, zgoła we wszystkim błogosławieństwa Boskiego obfitość w stołeczne i znaczniejsze miasta tudzież w partykularne powchodziły miasteczka. Nie trafię, mówię, bo i śladu nawet tego wszystkiego nie widzę. Zawaliły smutne rudera bramy, okropnym ułożeniem ozdobne padły kamienice, zaległy fosy potężne mury i beluardy, opadły wyniosłe wieże i
. Gdyby przyszło pierwszych owych pretekstów, faworów, figur, pokrywek, którym nieostrożna dopomagała nobilitas, jako nieszczęśliwego takowyż nasienia pożytek opłakane anatomizować, biada! Bezpieczniej zatem uczynię, że niżej stąd pójdę. Acz podobno na trakt swój nie trafię, którym dawna owych magistratów powaga, rządu i powodzenia całość, pospólstwa i zgromadzenia szczęśliwość, w uczynkach cnota i korzyść, zgoła we wszystkim błogosławieństwa Boskiego obfitość w stołeczne i znaczniejsze miasta tudzież w partykularne powchodziły miasteczka. Nie trafię, mówię, bo i śladu nawet tego wszystkiego nie widzę. Zawaliły smutne rudera bramy, okropnym ułożeniem ozdobne padły kamienice, zaległy fosy potężne mury i beluardy, opadły wyniosłe wieże i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 198
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Tęż samę w obyczajach obaczyć zapraszam. MAŁPA-CZŁOWIEK W OBYCZAJACH
Nie wiem, komu i jako udała się ta moja w cnotach bestyja, boć po te czasy, gdzie prawda bez asystencji postępuje, trudno dogodzić ludzkiemu jenijuszowi. Rzecz przecie sama w oczach i przy mnie stoi, że na tym wieków naszym schyłku jako szczęśliwość czasów schyliła się do upadku swojego, tak i ludzi pociągnęła za sobą. Nie masz cnotliwych i bogobojnych, jednakowo i w obyczajach taksować ich potrzeba. Nie mamy statecznej i doskonałej życia swojego formy, do której byśmy się sami i następcy nasi uczciwie i należycie stosować mogli. Tysiączne manijery różność w nas lada jakich obyczajów
Tęż samę w obyczajach obaczyć zapraszam. MAŁPA-CZŁOWIEK W OBYCZAJACH
Nie wiem, komu i jako udała się ta moja w cnotach bestyja, boć po te czasy, gdzie prawda bez asystencyi postępuje, trudno dogodzić ludzkiemu jenijuszowi. Rzecz przecie sama w oczach i przy mnie stoi, że na tym wieków naszym schyłku jako szczęśliwość czasów schyliła się do upadku swojego, tak i ludzi pociągnęła za sobą. Nie masz cnotliwych i bogobojnych, jednakowo i w obyczajach taksować ich potrzeba. Nie mamy statecznej i doskonałej życia swojego formy, do której byśmy się sami i następcy nasi uczciwie i należycie stosować mogli. Tysiączne manijery różność w nas lada jakich obyczajów
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 236
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
władzy, w poniżeniu zgubę ostateczną. Jako przeciwnym sposobem, na czym do szczęśliwości panowania zbywało owym Augustom, Aurelijuszom, Ludwikom, Wacławom i tam inszym nieobjętego przez słodkość wspomnienia rejestru panom? Których tronu łaskawość zagęściła asystencja, w asystencji miłość, w miłości wiara, w wierze bezpieczeństwo, w bezpieczeństwie całość, w całości powodzenia szczęśliwość, w szczęśliwości chwała, rząd i powaga, której przyzwoitość, nie zwierciadło szklane i hipokondryczna figuruje imaginacja, ale z cnót wyrobiona stanowi doskonałość. Chceszli w tym zacnej nauki i informacji, odsyłam cię do dyskursu Artaksesa z Ewandrem. Jeśli zaś samej rzeczy dotykać pretendujesz, przypomniej sobie autora tego. Publiczna władza wielkim Scypijonem
władzy, w poniżeniu zgubę ostateczną. Jako przeciwnym sposobem, na czym do szczęśliwości panowania zbywało owym Augustom, Aurelijuszom, Ludwikom, Wacławom i tam inszym nieobjętego przez słodkość wspomnienia rejestru panom? Których tronu łaskawość zagęściła asystencyja, w asystencyi miłość, w miłości wiara, w wierze bezpieczeństwo, w bezpieczeństwie całość, w całości powodzenia szczęśliwość, w szczęśliwości chwała, rząd i powaga, której przyzwoitość, nie zwierciadło szklane i hipokondryczna figuruje imaginacyja, ale z cnót wyrobiona stanowi doskonałość. Chceszli w tym zacnej nauki i informacyi, odsyłam cię do dyskursu Artaksesa z Ewandrem. Jeśli zaś samej rzeczy dotykać pretendujesz, przypomniej sobie autora tego. Publiczna władza wielkim Scypijonem
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 271
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
żaden człowiek uczynić nie mógł. Na Pierwszą Niedzielę po świętej Trójcy, Kazanie Wtóre. Philipp: 3. PIERWSZA CZĘŚĆ. Jako niemasz większej szczęśliwości człowiekowi na tym świecie, jeno pożywać chleba niebieskiego w Naświętszym Sakramencie zakrytego.
Długo barzo chodzili koło tego starzy Filozofowie/ aby byli mogli rozumem przyrodzonym naleźć/ naczymby też największa szczęśliwość ludzka zawisła; która Est proportionata humanae naturae, jako mówi Egidius Lustitanus, et ad quam homo per sua naturalia per uenire potest. I jedni powiadali/ że niemasz większej szczęśliwości na tym świecie jako mieć myśl wolną/ od kłopotów tego świata/ i nie myślić nioczym jeno o rzeczach/ niebieskich o rzeczach
żaden człowiek vczynić nie mogł. Ná Pierwszą Niedźielę po świętey Troycy, Kazánie Wtore. Philipp: 3. PIERWSZA CZĘŚĆ. Iáko niemász większey szczęśliwośći człowiekowi ná tym świećie, ieno pożywáć chlebá niebieskiego w Naświętszym Sakramencie zákrytego.
DLugo bárzo chodźili koło tego stárzy Philozophowie/ áby byli mogli rozumem przyrodzonym náleść/ náczymby też naywiększa szczęśliwość ludzka záwisłá; ktora Est proportionata humanae naturae, iáko mowi AEgidius Lustitanus, et ad quam homo per sua naturalia per uenire potest. Y iedni powiádáli/ że niemasz większey szczęśliwośći ná tym świećie iáko mieć myśl wolną/ od kłopotow tego świátá/ y nie myślić nioczym ieno o rzeczách/ niebieskich o rzeczách
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 66
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649