.
Uważenie Wtóre: Gdy słowa rzekł Pan Chrystus/ do Piotra Z. Pasce oues meas, nie z takim ograniczeniem je wymówił. aby się tylko w samym Pietrze Z. zamykali i kończyli/ a na Sukcesorów jego nie ściągali/ gdyż Piotr Z. niemógł zawsze na ziemi żyć. a owce Pana Chrystusowe zawsze przytomnego i widomego Pasterza potrzebowali. Ale mówiąc te słowa Pan Chrystus do Piotra Z. Paś owce moje/ zaraz w niem mówił i do Sukcesorów jego. Czego poświadcza i Chrizostom święty w pismach swoich Lib. 2. de Sacerdotio circa principium. Dla jakiej mówi przyczyny on (to jest Chrystus PAN) krew swoję wylał?
.
Vważenie Wtore: Gdy słowá rzekł Pan Christus/ do Piotrá S. Pasce oues meas, nie z tákim ográniczeniem ie wymowił. áby sie tylko w sámym Pietrze S. zámykáli y kończyli/ á ná Successorow iego nie śćiągáli/ gdyż Piotr S. niemogł záwsze ná źiemi żyć. á owce Páná Christusowe záwsze przytomnego y widomego Pásterzá potrzebowáli. Ale mowiąc te słowá Pan Christus do Piotrá S. Páś owce moie/ záraz w niem mowił y do Successorow iego. Czego poświadcża y Chrizostom święty w pismách swoich Lib. 2. de Sacerdotio circa principium. Dla iákiey mowi przyczyny on (to iest Christus PAN) krew swoię wylał?
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 159
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
po odeściu jego zostawać miała: z potrzeby rządu i sprawowania swego tęż formę znać mieć i zachować powinna zostawszy. Ponieważ zaodmianą Formy rządu/ z potrzeby nastąpić musiałaby i jej samej odmiana/ tak/ jak za odmianą formy rządu Monarchalnego/ w Arystocraticum abo Democraticum/ nie zostawa taż Rzecz pospolita. Lecz za przytomnego na tym świecie Pana Chrystusa/ Forma rządu Cerkwie była Monarchalna/ i przez widomą jednę Głowę samego Pana Chrystusa/ ile do obojego rządku/ wnętrznego i ze wnętrznego była rządzona i uprawowana. Z potrzeby przeto za tym poszło/ aby taż rządu Forma/ to jest/ Monarchalna w Cerkwi była zostawiona/ i także widomą
po odeśćiu iego zostáwáć miáłá: z potrzeby rządu y spráwowánia swego tęż formę znáć mieć y záchowáć powinna zostawszy. Ponieważ záodmiáną Formy rządu/ z potrzeby nástąpić muśiáłáby y iey sámey odmiáná/ ták/ iák zá odmiáną formy rządu Monarchálnego/ w Aristocráticum ábo Democráticum/ nie zostawa táż Rzecż pospolita. Lecz zá przytomnego ná tym świećie Páná Christusá/ Formá rządu Cerkwie byłá Monárchálna/ y przez widomą iednę Głowę sáme^o^ Páná Christusá/ ile do oboiego rządku/ wnętrznego y ze wnętrzne^o^ byłá rządzona y vpráwowána. Z potrzeby przeto zá tym poszło/ áby táż rządu Formá/ to iest/ Monárchálna w Cerkwi byłá zostáwiona/ y tákże widomą
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 160
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
szczęśliwą, gdy mię miłość pod swój znak ciągnęła trwożliwą, i mówiłam częstokroć: „Jeśli kto miłością certować ze mną zechce, oddam tąż wdzięcznością”. Usłyszał bóg miłości te moje żądania, rzekł: „Nie wątp, wyświadcz afekt, a doznasz kochania!”. Zlękłam się za tym mocy boga przytomnego, serce mi wnet zadrżało od głosu boskiego. Krzyknę: „Zdradliwe dziecię! Czemu, bym służyła pod twym znakiem, przymuszasz, bym w obozie była? Częstom ja w mej miłości słyszała od ludzi, jako wielą obietnic miłość sług swych łudzi, jednak mamka ostrożna w tym mię ostrzegała, gdy mię
szczęśliwą, gdy mię miłość pod swój znak ciągnęła trwożliwą, i mówiłam częstokroć: „Jeśli kto miłością certować ze mną zechce, oddam tąż wdzięcznością”. Usłyszał bóg miłości te moje żądania, rzekł: „Nie wątp, wyświadcz afekt, a doznasz kochania!”. Zlękłam się za tym mocy boga przytomnego, serce mi wnet zadrżało od głosu boskiego. Krzyknę: „Zdradliwe dziecię! Czemu, bym służyła pod twym znakiem, przymuszasz, bym w obozie była? Częstom ja w mej miłości słyszała od ludzi, jako wielą obietnic miłość sług swych łudzi, jednak mamka ostrożna w tym mię ostrzegała, gdy mię
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 133
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
cnota wbłocie, niż niecnota wzłocie.
Nie zów swoim własnym tego, co snadź masz zdaru Bożego.
Jam nie Prorok, ale prostak.
Pan Bóg daje, Pan Bóg bierze.
Małych złodziejów wieszają, wielkich wolno puszczają.
Cudzym łacno szafować Szczodrym być cudzego, niemasz nic chwalnego.
Obmawiać nie przytomnego, równie jak buć umarłego.
Kto chce wygrać dąsiora, musi ważyć Kaczora.
Przyszłe rzeczy trudno zgadnąć.
Zbojaźni poznać nikczemnych ludzi.
Miłuj, ale kogo upatruj.
I starzy ludzie błądzą. Siwizna nie mądrości znak jest, ale starości.
Zle nabyte dobra rzadko się trzeciemu dziedzicowi dostaną.
Co ma zły początek,
cnota wbłoćie, niż niecnota wzłoćie.
Nie zow swoim własnym tego, co snadź masz zdaru Bożego.
Jam nie Prorok, ale prostak.
Pan Bog daje, Pan Bog bierze.
Małych złodziejow wieszają, wielkich wolno puszczają.
Cudzym łacno szafować Szczodrym być cudzego, niemasz nic chwalnego.
Obmawiać nie przytomnego, rownie jak buć umarłego.
Kto chce wygrać dąśiora, muśi ważyć Kaczora.
Przyszłe rzeczy trudno zgadnąć.
Zbojaźni poznać nikczemnych ludźi.
Miłuy, ale kogo upatruy.
Y starzy ludzie błądzą. Siwizna nie mądrośći znak iest, ale starośći.
Zle nabyte dobra rzadko śię trzeciemu dziedzicowi dostaną.
Co ma zły początek,
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 40
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
płomienia Twojego (Gdyś Ty jest ogniem) ta panna znieść może, Nieogarniony na wszem świecie Boże? BÓG
Panny mój ogień ten palić nie będzie, Chociem jest ogniem, pałającym wszędzie. GABRYJEL do Panny Maryjej
Witaj, światło, bardzo oczom naszym żądne, Gwiazdo w niebie znajoma, tobie są porządne Zgotowane bogactwa Boga przytomnego,
Najbłogosławieńszaś ty z gminu niewieściego. Rzekł: zrzuć z serca, Maryja, bojaźń, ty porodzisz Bóstwo z niebiosów wzięte i ziemskie pogodzisz Mieszkańce z Bogiem Ojcem — to ja z nieba tobie Opowiadam w poselskiej od Boga osobie. JEZUS synowi nazwiesz, ten zwycięży swoje Pradziady panowaniem, rozpostrze bez zbroje Państwo, ani ukuszta
płomienia Twojego (Gdyś Ty jest ogniem) ta panna znieść może, Nieogarniony na wszem świecie Boże? BÓG
Panny moj ogień ten palić nie będzie, Chociem jest ogniem, pałającym wszędzie. GABRYJEL do Panny Maryjej
Witaj, światło, bardzo oczom naszym żądne, Gwiazdo w niebie znajoma, tobie są porządne Zgotowane bogactwa Boga przytomnego,
Najbłogosławieńszaś ty z gminu niewieściego. Rzekł: zrzuć z serca, Maryja, bojaźń, ty porodzisz Bóstwo z niebiosów wzięte i ziemskie pogodzisz Mieszkańce z Bogiem Ojcem — to ja z nieba tobie Opowiadam w poselskiej od Boga osobie. JEZUS synowi nazwiesz, ten zwycięży swoje Pradziady panowaniem, rozpostrze bez zbroje Państwo, ani ukuszta
Skrót tekstu: DachDialOkoń
Strona: 50
Tytuł:
Dyjalog o cudownym Narodzeniu...
Autor:
Jan Dachnowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi, jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
wiara jego i przez miłość boską, i w nabożeństwie do Najświętszego Sakramentu Ciała i Krwi Chrystusowej, aby doskonalej miłość miłością oddawał. Przez tydzień, słyszeliście, przygotowanie czynił, a kiedy mu mówiono, aby ochraniając zasłużonego Bogu i ludziom zdrowia, do kościoła w przykre czasy nie jechał, on (słyszałem to od przytomnego, a wiary godnego świadka) odpowiedział: „Jedźmy do Pana Boga, aby On też do nas, kiedy go do siebie zaprosiemy, przyjechał.” Wyraził w tym wiarę i miłość swoją, na nadziei się też swojej w ostatniej chorobie nie zawiódł. Co mówię w chorobie? We wszystkich przeciwnościach dawał próbę wiary i
wiara jego i przez miłość boską, i w nabożeństwie do Najświętszego Sakramentu Ciała i Krwi Chrystusowej, aby doskonalej miłość miłością oddawał. Przez tydzień, słyszeliście, przygotowanie czynił, a kiedy mu mówiono, aby ochraniając zasłużonego Bogu i ludziom zdrowia, do kościoła w przykre czasy nie jechał, on (słyszałem to od przytomnego, a wiary godnego świadka) odpowiedział: „Jedźmy do Pana Boga, aby On też do nas, kiedy go do siebie zaprosiemy, przyjechał.” Wyraził w tym wiarę i miłość swoją, na nadziei się też swojej w ostatniej chorobie nie zawiódł. Co mówię w chorobie? We wszystkich przeciwnościach dawał próbę wiary i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 488
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w te słowa:
W IMPan Broński, cześnik Słonimski, przysłany od IWMP. Dobrodzieja do Wilna, wyraził mi resentyment IWWMPana Dobrodzieja do nas, sług jego wiernych, z racji zapozwania JOKsięcia IMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Dobrodzieja in causa laesi honorisw sprawie obrażonego honoru do trybunału. Przełożył mi oraz wszystkie przytomnego i następującego czasu, i pełne tristium discriminumsmutnych niebezpieczeństw konsekwencje.
Ten napominający głos IWWMPana Dobrodzieja, tak wielkiego ojczyzny naszej ministra, a mego zawsze protektora, z taką adoruję pokorą, z taką wielbię ufnością, z taką przyjmuję konsolacją, jak ten, który by w oczywistym zaginieniu, straciwszy wybawienia nadzieję, był jeszcze godzien
w te słowa:
W JMPan Broński, cześnik Słonimski, przysłany od JWMP. Dobrodzieja do Wilna, wyraził mi resentyment JWWMPana Dobrodzieja do nas, sług jego wiernych, z racji zapozwania JOKsięcia JMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Dobrodzieja in causa laesi honorisw sprawie obrażonego honoru do trybunału. Przełożył mi oraz wszystkie przytomnego i następującego czasu, i pełne tristium discriminumsmutnych niebezpieczeństw konsekwencje.
Ten napominający głos JWWMPana Dobrodzieja, tak wielkiego ojczyzny naszej ministra, a mego zawsze protektora, z taką adoruję pokorą, z taką wielbię ufnością, z taką przyjmuję konsolacją, jak ten, który by w oczywistym zaginieniu, straciwszy wybawienia nadzieję, był jeszcze godzien
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 558
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wystrzegają/ abowiem słoność płodowi paznokci rość niedopuszcza. Niech radniej będzie brzemienna wesoła/ aby pracą/ abo frasunkiem nie uschła/ wesela miernego niech zażywa/ dobrą nadzieją karmiona ma być/ i pociechami nasycona/ ta zwłaszcza co jest pieszczona/ i co się lada czego stracha/ taka nawet męża szlachetnego ma mieć we wszytkim przytomnego/ abowiem ten płód w niej uwesela/ i przez to mocy nabywą/ i cale umacnia się. Pokarmy mierne mają być a dobre/ coby łacwe do strawienia/ a do posiłku obfite były/ i kosztownej istności/ jednakże mierno je jesć trzeba/ i tylko raz/ aby ciepło przyrodzone z macice nie było
wystrzegáią/ ábowiem słoność płodowi páznokći rość niedopuszcza. Niech rádniey będźie brzemienna wesoła/ áby pracą/ ábo frásunkiem nie vschłá/ wesela miernego niech záżywa/ dobrą nádźieią karmiona ma być/ y poćiechámi násycona/ ta zwłaszczá co iest pieszczona/ y co się ladá czego stracha/ táka náwet męża ślachetnego ma mieć we wszytkim przytomnego/ ábowiem ten płod w niey vwesela/ y przez to mocy nábywą/ y cale vmacnia się. Pokármy mierne maią być á dobre/ coby łácwe do strawienia/ á do pośiłku obfite były/ y kosztowney istnośći/ iednákże mierno ie iesć trzebá/ y tylko raz/ áby ćiepło przyrodzone z máćice nie było
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: H3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
za podnietą i powodew Herezjej bezecnej/ także i Polityki piekielnej) bo obiedwie by rodzone/ jedna drugiej gorsza) ustawicznie ono powtarzając/ łup Popu jako skopu/ dziś go obłupisz/ jutro obroście/ choćby Ksiądz usiadł w lesie każdy mu przyniesie. Piękna consequentia? Przetoż tasz najwyższa Stolica Apostołska/ mając Ducha Z. przytomnego/ przykładem Chrystusa z Kościoła przedające/ powrozem rumującego/ uwolnia poniekąd pierwszy dekret/ to pozwalając/ czego pierwej zakazowała) gdyż to iuris positiui) którym na tym zurzędu/ który ponoszą/ żalezy/ aby bez żadnego uszczerbku sumnienia/ i niebezpieczeństwa irregularitatis mogli Kapłani zasiadać na takich sądach/ adekretować/ choćby szło komu o
zá podnietą y powodew Herezyey bezecney/ tákże y Polityki piekielney) bo obiedwie by rodzone/ iedná drugiey gorsza) vstáwicznie ono powtarzaiąc/ łup Popu iáko skopu/ dźiś go obłupisz/ iutro obrośćie/ choćby Xiądz vśiadł w leśie káżdy mu przynieśie. Piękna consequentia? Przetosz tász naywyższa Stolicá Apostolska/ máiąc Duchá S. przytomnego/ przykłádem Chrystusá z Kośćiołá przedáiące/ powrozem rumuiącego/ vwolnia poniekąd pierwszy dekret/ to pozwáláiąc/ czego pierwey zákázowáłá) gdysz to iuris positiui) ktorym ná tym zvrzędu/ ktory ponoszą/ żálezy/ áby bez żadnego vszczerbku sumnienia/ y niebespieczeństwá irregularitatis mogli Kápłáni záśiadáć ná tákich sądách/ ádekretowáć/ choćby szło komu o
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 16
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
przedali. A ze tedy pokazało się slusnem dowodem, utczywego Pietra Miskę z miasta naszego do sządu stawili, k. 67v który ten statek poznał ze znaku rządu wałaskiego, a tak dowodem się pokazało. Która sprawa producowana do ugodi na ten czas bitności jegomości pana administratora Pyszkowskiego, która sprawa biła agitowana przytomnego piszarza wałaskiego, to jest na ten czas Jakuba Słowika. Która, sprawa in contracto zgodi stała się, abi zwis mianowani Kroska i Kukucka także i Janota pomienianemu Maczejowi Janickowi dali owiec 80, to jest na dzen swiętego Wojciecha, i z mlademic przez ręczę Jakuba Słowika. — Powtórna sprawa ządoszycuczynienia in contracto zgodi
przedali. A ze tedi pokazało sie slusnem dowodęm, utczywego Pietra Miskę z miasta naszego do sządu stawili, k. 67v ktori ten statek poznał ze znaku rządu wałaskiego, a tak dowodęm sie pokazało. Ktora sprawa producowana do ugodi na ten czas bitnosci jegomosci pana administratora Pyszkowskiego, ktora sprawa biła agitowana przytomnego piszarza wałaskiego, to iest na ten czas Jakuba Słowika. Ktora, sprawa in contracto zgodi stała sie, abi zwis mianowani Kroska y Kukucka tagze y Janota pomieniąnemu Maczeiowi Janickowi dali owiec 80, to iest na dzen swiętego Woyczeha, y z mladęmic przes ręczę Jakuba Słowika. — Powtorna sprawa ządoszycuczynienia in contracto zgodi
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 86
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978