, że Nowemu kłania się Miesiącowi, wprzód się w wodzie obmywszy: Za co mu dał Epigrafen Symbolista: Ut purus adorem. Chrystophorus Acosta Indyj Wschodniej Lustrator, w Mieście Kochin, w Królestwie Malabar, widział jako Gubernator Miasta, Słoniowi Nawę od lądu kazał odepchnąć na wodę. Słoń ufatygowany będąc różnemi posługami, zrazu był przytrudny, i nie ochoczy potym słowy Gubernatora ugłaskany, aby te Luzytańskiemu Królowi uczynił przyfługę, wyrzekłszy te słowa Językiem Malabarskim: Hoo, Hoo, tojest Volo, Volo, uczynił z ochotą co kazano. Przypisują mu docilitatem, pojętość wielką we wszystkim. Pismo nawet pojmuje, i swoim nosem długim albo trąbą genuine mówiąc Probiścide pisze
, że Nowemu kłania się Miesiącowi, wprzod się w wodzie obmywszy: Za co mu dał Epigraphen Symbolista: Ut purus adorem. Chrystophorus Acosta Indyi Wschodniey Lustrator, w Mieście Kochin, w Krolestwie Malabar, widział iáko Gubernator Miasta, Słoniowi Nawę od lądu kazał odepchnąć na wodę. Słoń ufatygowany będąc rożnemi posługami, zrazu był przytrudny, y nie ochoczy potym słowy Gubernatora ugłaskany, aby te Luzytańskiemu Krolowi uczynił przyfługę, wyrzekłszy te słowa Ięzykiem Malabarskim: Hoo, Hoo, toiest Volo, Volo, uczynił z ochotą co kazano. Przypisuią mu docilitatem, poiętość wielką we wszystkim. Pismo nawet poymuie, y swoim nosem długim albo trąbą genuine mowiąc Probiscide pisze
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 586
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tę materią zdiowszy z ognia, wylej w zimną czystą wodę. Jak przestygnie Materia, co raz ją w innej wodzie przepłucz, przez chustkę przetłocz, stanie się masa jak masło, którą szkło wprzód nagotowane dobrze wypolerowane, równo wysmaruj, jak przylgnie i wyschnie, będzie zwierciadło, Jest i inny sposób robienia zwierzciadła, ale przytrudny, i zabawny. Jak konia uczynić białego srokatym, albo tarantem?
Wziąć klejty od złota Ćwierć funta utłuc jak najsubtelniej, przesiać; wapna niegaszonego jak najświższego funt, ługu z dębowego, albo grabowego popiołu pół garca: warzyć to wraz przez pułtrzeciej godziny, aż się niby uczyni maść, którą w cieple smaruj konia,
tę materyą zdiowszy z ognia, wyley w zimną czystą wodę. Iak przestygnie Materya, co raz ią w inney wodzie przepłucz, przez chustkę przetłocz, stanie się masa iak masło, ktorą szkło wprzod nagotowane dobrze wypolerowane, rowno wysmaruy, iak przylgnie y wyschnie, będzie zwierciadło, Iest y inny sposob robienia zwierzciádła, ále przytrudny, y zabawny. Iak konia uczynic białego srokatym, albo tarantem?
Wziąc kleyty od złotá cwierć funta utłuc iák naysubtelniey, przesiać; wápna niegaszonego iak nayswiższego funt, ługu z dębowego, albo grabowego popiołu puł garca: warzyć to wraz przez pułtrzeciey godziny, aż się niby uczyni maść, ktorą w cieple smaruy konia,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 507
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, Przy tobie światło stanie, gdziekolwiek usiędziesz. Jeśli tego masz mało, dam lekarstwo nowe, O którym świadczą zacne księgi Galenowe. Dostań wilczego czosnku, tak też wielogrochu, Co zaważy pól funta, stłuc dobrze do prochu. Bielidło także dobre i korzeń się zgodzi Fiołkowy, który nam Iliryka rodzi. Ten do tarcia przytrudny, aż do dnia czwartego Trzeć trzeba, póki zważysz ćwierć funta startego. Chociaj kadzidła gniewne bogi ubłagają, Niemało do gładkości twarzy pomagają. Tego ćwierć funta odważ, złączywszy z saletrą, Dodaj pilności, niech to jak nacieniej zetrą. Przyłóż pól ćwierci k temu gumi tłuczonego I także wiele mirry, korzenia wonnego, Amaraku
, Przy tobie światło stanie, gdziekolwiek usiędziesz. Jeśli tego masz mało, dam lekarstwo nowe, O którym świadczą zacne księgi Galenowe. Dostań wilczego czosnku, tak też wielogrochu, Co zaważy pól funta, stłuc dobrze do prochu. Bielidło także dobre i korzeń się zgodzi Fijołkowy, który nam Iliryka rodzi. Ten do tarcia przytrudny, aż do dnia czwartego Trzeć trzeba, póki zważysz ćwierć funta startego. Chociaj kadzidła gniewne bogi ubłagają, Niemało do gładkości twarzy pomagają. Tego ćwierć funta odważ, złączywszy z saletrą, Dodaj pilności, niech to jak nacieniej zetrą. Przyłóż pól ćwierci k temu gumi tłuczonego I także wiele mirry, korzenia wonnego, Amaraku
Skrót tekstu: GładBarwBad
Strona: 57
Tytuł:
Barwiczka dla ozdoby twarzy panieńskiej
Autor:
Radopatrzek Gładkotwarski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950