mojego, i gdym był ciekawy, jakich mieć będę podroży towarzyszów, dowiedziałem iż w tej razem karecie ma jechać wdowa z córką, i Kapitan z werbunku powracający. Po zwyczajnym pakowaniu, gdzie najpierwszy Kapitan sprzęty swoje werbownicze szponton na koźle, a bęben za karetą ulokował, puściliśmy się w drogę.
Pierwsze przywitanie nasze nie było wymowne; każdy się sąsiadowi swojemu w cichości przypatrywał, ja zaś abym wygodniej mógł słuchać co mówić będą, zamknąłem oczy udając spiącego. Najpierwsza odezwała się wdowa, pytając Kapitana, jak mu się na werbunku szczęściło. Bardzo źle Pani moja, odpowiedział z przysięgą Junak, Żołnierze mi pouciekali, rekrutów
moiego, y gdym był ciekawy, iakich mieć będę podroży towarzyszow, dowiedziałem iż w tey razem karecie ma iechać wdowa z corką, y Kapitan z werbunku powracaiący. Po zwyczaynym pakowaniu, gdzie naypierwszy Kapitan sprzęty swoie werbownicze szponton na koźle, a bębęn za karetą ulokował, puściliśmy się w drogę.
Pierwsze przywitanie nasze nie było wymowne; każdy się sąsiadowi swoiemu w cichości przypatrywał, ia zaś abym wygodniey mogł słuchać co mowić będą, zamknąłem oczy udaiąc spiącego. Naypierwsza odezwała się wdowa, pytaiąc Kapitana, iak mu się na werbunku szczęściło. Bardzo źle Pani moia, odpowiedział z przysięgą Iunak, Zołnierze mi pouciekali, rekrutow
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 140
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wyprowadzony ku śmierci. Ach! zakamieniali ludzie. Protestatio jego przed śmiercią. Dyspozycja jego na śmierć przy doktorze Juksonie. Znak patrona swego synowi oddaje. Głowę pod instrument kładzie. Koniec życia jego. Z trzeciego pokoju żona Prezydentowa z córkami swemi do nas wychodzi Imiona i strój ich. Powaga matki i czułość około córek. Przywitanie ich z nami. Potym wszyscy idziemy do stołu nagotowanego. Córki Prezydentowe wodę nam na ręce podają. Siedziały z nami u jednego stołu. Wstyd ich i ostrożność przy siedzeniu. Jako się ludziom poczciwym piękne obyczaje podobają. Niestatek pochwały nie ma. Ochota gospodarska. Córki gospodarskie na instrumentach grają i śpiewają, z czego się
wyprowadzony ku śmierci. Ach! zakamieniali ludzie. Protestatio jego przed śmiercią. Dyspozycyja jego na śmierć przy doktorze Juksonie. Znak patrona swego synowi oddaje. Głowę pod instrument kładzie. Koniec życia jego. Z trzeciego pokoju żona Prezydentowa z córkami swemi do nas wychodzi Imiona i strój ich. Powaga matki i czułość około córek. Przywitanie ich z nami. Potym wszyscy idziemy do stołu nagotowanego. Córki Prezydentowe wodę nam na ręce podają. Siedziały z nami u jednego stołu. Wstyd ich i ostrożność przy siedzeniu. Jako się ludziom poczciwym piękne obyczaje podobają. Niestatek pochwały nie ma. Ochota gospodarska. Córki gospodarskie na instrumentach grają i śpiewają, z czego się
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 94
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
kto tylko był w owym Ciężkim oblezeniu. Witaj wołając zawitaj niezwycięzony wodzu, niezwycięzony wojenniku zawitaj od Boga nam zesłany obronco. Byli i tacy osobliwie z Białych głów. co wołali zbawicielu nasz. Zatulał uszy czapką niechcąc owego słuchać podchlebstwa. Kiedy zaś po nim wiezdzał. Sapieja połowy tego aplauzu nie było tylko proste przywitanie choć to jego własne Domicilium zsiadał tedy do kościoła Rycerstwa siła i z naszego i z Litewskiego Wojska Dopieroż Te Deum Laudamus dopiero Triumf. Z armat bito aże Ziemia drzała a potym nabozeństwo śliczne kazania Gratulacyje dzięki Bogu za Dobrodziejstwa i wszędy pełno radości pomieszanej z płaczem Bo tam wszyscy Magnatowie z Księstwa Litewskiego do tej Fortece posprowadzali
kto tylko był w owym Cięszkim oblezeniu. Witay wołaiąc zawitay niezwycięzony wodzu, niezwycięzony woięnniku zawitay od Boga nąm zesłany obronco. Byli y tacy osobliwie z Białych głow. co wołali zbawicielu nasz. Zatulał uszy czapką niechcąc owego słuchac podchlebstwa. Kiedy zas po nim wiezdzał. Sapieia połowy tego applauzu nie było tylko proste przywitanie choc to iego własne Domicilium zsiadał tedy do koscioła Rycerstwa siła y z naszego y z Litewskiego Woyska Dopieroz Te Deum Laudamus dopiero Tryumf. Z armat bito aze Zięmia drzała a potym nabozęnstwo sliczne kazania Gratulacyie dzięki Bogu za Dobrodzieystwa y wszędy pełno radosci pomięszaney z płaczęm Bo tam wszyscy Magnatowie z Xięstwa Litewskiego do tey Fortece posprowadzali
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 100
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ani tego nierządu na który ja narzekam wryzę w prawić/ chybaby sam Cesarz. On go tym barziej łagodnemi słowy wybadując/ przywiódł do tego/ że mu począł powiadać/ jako niemasz Mięsa w Jatkach/ i jako on nie może na ten dzień zwyczajnej żywności dla Janczarów dostać/ i że go pewnie kijowe przywitanie potka/ za to że się trochę opóźnił na rynek. Począł przytym prawić jako wielki Wezyr/ i drudzy przedniejszy Urzędnicy/ cale wzaniedbaniu mają dobro pospolite/ nie myślą ni oczym/ tylko jakoby się ubogacić/ i żądze swoje ukontentować: gdybym ja/ mówi: był na ich miejscu/ nie tylko
áni tego nierządu ná ktory ia nárzekam wryzę w práwić/ chybáby sam Cesarz. On go tym bárźiey łagodnemi słowy wybáduiąc/ przywiodł do tego/ że mu począł powiádáć/ iáko niemász Mięsá w Iátkách/ y iáko on nie może ná ten dźień zwyczayney żywnośći dla Iánczárow dostáć/ y że go pewnie kiiowe przywitánie potka/ zá to że się trochę opoźnił ná rynek. Począł przytym práwić iáko wielki Wezyr/ y drudzy przednieyszi Vrzędnicy/ cále wzániedbaniu máią dobro pospolite/ nie myślą ni oczym/ tylko iákoby się vbogáćić/ y żądze swoie vkontentowáć: gdybym ia/ mowi: był ná ich mieyscu/ nie tylko
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 58
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
tęgą zaś pogodny przynosi. Z pieczonej także gęsi piersi, formowane prognostyki bywają o następującej zimie: Ze czerwone mróz, białe, obfitość śniegu wrożą.
XXXVI. Trzecie na ostatek są ewenta, które albo cale są trefunkowe: jakie są zguba, albo znalezienie rzeczy jakiej: ogień z nieostrożności trefunkowy: podkanie się i przywitanie z przyjacielem, wygrana w kości albo w karty. etc. Te ewenta jako są jedynie trefunkowe, i poprzedzających przyczyn albo znaków statecznych nie mają, tak nieomylnie, nawet ani koniekturalnie przepowiedziane być nie mogą. Albo są ewenta od woli ludzkiej i wolnej determinacyj dependujące: jako to Monarchii i Królestw pokoj albo wojna.
tęgą zaś pogodny przynosi. Z pieczoney tákże gęsi piersi, formowane prognostyki bywaią o nástępuiącey zimie: Ze czerwone mroz, białe, obfitość sniegu wrożą.
XXXVI. Trzecie ná ostátek są ewenta, ktore álbo cále są trefunkowe: iákie są zguba, álbo ználezienie rzeczy iákiey: ogień z nieostrożności trefunkowy: podkánie się y przywitánie z przyiacielem, wygrana w kości álbo w karty. etc. Te ewenta iáko są iedynie trefunkowe, y poprzedzáiących przyczyn álbo znakow státecznych nie máią, ták nieomylnie, náwet áni koniekturalnie przepowiedziáne być nie mogą. Albo są ewenta od woli ludzkiey y wolney determinacyi dependuiące: iáko to Monarchii y Krolestw pokoy álbo woyna.
Skrót tekstu: BystrzInfAstrol
Strona: 26
Tytuł:
Informacja astrologiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743