-tym owi przystawieni (Czterysta ich) Dragoni, Miasta dla obrony, Proszą pilną o sukurs: Król tu rozdwojony, Żeby ani samego nie obnażył siebie, I owych w-tak gorącej ratował potrzebie, Krzyknie na Ochotnika i Czeladź wozową: A ci oraz ze wszytką Drużyną Wojskową Zebrawszy się pod Znaki, za Starszych przywodem Meżów dobrych, straszyliwym hurmem i zawodem Wezmą się ku przeprawie, gdzie następujące, A na wozach i łupie już opadające, Nie tylko wyparują Pogaństwo szalone, Ale goniąc, i bijąc, pole niezmierzone Nim uroszczą, Co widząc drudzy owi w-Mieście, A gdzieś tam potajemne upatrzywszy przeście, Także społem z-Ciurami
-tym owi przystáwieni (Czterysta ich) Dragoni, Miasta dla obrony, Proszą pilną o sukkurs: Krol tu rozdwoiony, Zeby áni samego nie obnażył siebie, I owych w-ták gorącey ratował potrzebie, Krzyknie na Ochotnika i Czeladź wozową: A ći oraz ze wszytką Drużyną Woyskową Zebrawszy sie pod Znaki, za Starszych przywodem Meźow dobrych, strasziliwym hurmem i záwodem Wezmą sie ku przeprawie, gdźie nastepuiące, A na wozach i łupie iuż opadaiące, Nie tylko wyparuią Poganstwo szalone, Ale goniąc, i biiąc, pole niezmierzone Nim uroszczą, Co widząc drudzy owi w-Mieśćie, A gdźieś tam potaiemne upatrzywszy prześćie, Tákże społem z-Ciurami
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 89
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
miat z sobą bardzo potężną, ogień na ordę wypuścił, tak że ich zaraz zmieszawszy, z pola w bory przyległe spędzał, sam prosto na wojsko polskie nastąpił. Pole było szańcami gęstymi, tylko że piasczystymi sypanymi obwarowane.
Pierwszy regiment bardzo dobry uczynili wojska litewskie w lewym skrzydle będące, gdzie tak odważnie usarskie chorągwie za przywodem Połubińskiego, pisarza natenczas w Księstwie Litewskim, na Szwedów uderzyły, że aż o lejbkompanią króla szwedzkiego opierały się, nawet samego króla już jeden odważny kawaler kopią dosięgał, by go był książę pruskie przytomny z drugimi oficerami nie złożył. Ów przecież jednak nie darmo, ale o bliskiego Szweda kopią uderzył, i zdrowo powrócił.
miat z sobą bardzo potężną, ogień na ordę wypuścił, tak że ich zaraz zmieszawszy, z pola w bory przyległe spędzał, sam prosto na wojsko polskie nastąpił. Pole było szańcami gęstymi, tylko że piasczystymi sypanymi obwarowane.
Pierwszy regiment bardzo dobry uczynili wojska litewskie w lewym skrzydle będące, gdzie tak odważnie usarskie chorągwie za przywodem Połubińskiego, pisarza natenczas w Księstwie Litewskim, na Szwedów uderzyły, że aż o lejbkompanią króla szwedzkiego opierały się, nawet samego króla już jeden odważny kawaler kopią dosięgał, by go był książę pruskie przytomny z drugimi oficerami nie złożył. Ów przecież jednak nie darmo, ale o bliskiego Szweda kopią uderzył, i zdrowo powrócił.
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 209
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
lubo go pewnie po związku przed zwinieniem chorągwi różnych na 10000 ubyło, z żalem tych żołnierzów, co ich pozwijano chorągwie, że przynajmniej chleba tego, co go w związku przez dwie lecie jedli, Rzeczypospolitej tym odsłużyć nie mogli. I mali się prawda rzec, nieźle zrazu ta ekspedycyją królowi poszła, wszędzie się albowiem za przywodem Tetery, hetmana Zaporowskiego, królowi miasta i fortece ukraińskie poddawały i aż po sam Dniepr oprócz Kijowa posłuszeństwo królowi oddawali, który, to jest Dniepr przebywszy, dalej ku Moskiwe puścili się. Z tej tu Rok 1663
strony, Machowskiego pułkownika z Wyhowskim, wojewodą kijowskim, dla trzymania w ręku Kozaków zostawiwszy w kilka tysięcy ludzi
lubo go pewnie po związku przed zwinieniem chorągwi różnych na 10000 ubyło, z żalem tych żołnierzów, co ich pozwijano chorągwie, że przynajmniej chleba tego, co go w związku przez dwie lecie jedli, Rzeczypospolitej tym odsłużyć nie mogli. I mali się prawda rzec, nieźle zrazu ta ekspedycyją królowi poszła, wszędzie się albowiem za przywodem Tetery, hetmana Zaporowskiego, królowi miasta i fortece ukraińskie poddawały i aż po sam Dniepr oprócz Kijowa posłuszeństwo królowi oddawali, który, to jest Dniepr przebywszy, dalej ku Moskiwe puścili się. Z tej tu Rok 1663
strony, Machowskiego pułkownika z Wyhowskim, wojewodą kijowskim, dla trzymania w ręku Kozaków zostawiwszy w kilka tysięcy ludzi
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 335
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000